Jump to content
Dogomania

ALWARKO uległ wypadkowi, przy czym stracił czucie w tylnych łapkach! Szuka domu!


Recommended Posts

[quote name='Ag_konin']Z ciekawości spytam, to ten?

[IMG]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/581025_301166916648942_107272413_n.jpg[/IMG][/QUOTE]

nic mi sie nie wyswietla. Jutro jak bende miala swoj komputer to moge wstawic, bo mam zdjecie jak stoi pod choinka.


Felka fajne zdjecia. Serce rosnie na taki widok;)

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://piekaryslaskie.naszemiasto.pl/artykul/977151,wzruszajaca-historia-suczki-brendy-ktora-dzieki-ciezkiej,id,t.html#czytaj_dalej[/URL]

A tu wklejam link dla zainteresowanych, równie smutną historią, która znalazła happy end w moim domu.
To historia Brendy,którą to sparaliżowaną na 4 łapy wrzucono do rowu.Teraz biega i skacze oraz aportuje.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytalam historie o Brendzie i lzy mi leca po policzkach. Takiego czlowieka powinnien byl spotkac Alwarek!

Bo ja wierze ze wlasnie CODZIENNE CWICZENIA postawilyby go na nozki. Czulam palcami te jego slabiutkie miesnie w tylnych nozkach i
pomyslalam sobie ze sa slabe ale SA i to znaczy ze mozna je wzmocnic. Dla niego prawdopodobnie najlepsze bylyby szeleczki na tylnia czesc ciala.
Podtrzymywalyby go ale nie utrudnialy samodzielnego uzywania nog, no i zapobieglyby ranom. Wozek tez uwazam warto jest miec.

Dlatego wk..ia mnie stwierdzenie prezesa ze Alwarka nie mozna bardziej zrehabilitowac "bo on byl rehabilitowany wczesniej i to nic nie dalo".
Nie odpowiedzial mi na pytanie CO konkretnie bylo robione.

Tak jak jest napisane w tym artykule "Cierpliwie i systematycznie poświęcała długie godziny na [COLOR=#D61024]rehabilitację[/COLOR]." To jest tym CUDOWNYM LEKIEM ktory ten psiak
potrzebuje.

Mam nadzieje ze jego nowa rodzina mu da serce i rehabilitacje.

M

Link to comment
Share on other sites

Ja żałuję, że nie pojawiałam się na wątku Alwaro przez długi czas, ale wierzyłam,że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Martka wiedziała jak postępować z Dropsem,więc sądziłam,że Alwaro również jest rehabilitowany.Nie wiedziałam,że od tego czasu tak wiele się zmieniło.No wielka szkoda.Mam tylko jeden pomysł,aby spytać jasnowidza o alwaro.Wiem,że są tacy.Znajoma hodowczyni psów opowiedziała mi ostatnio historię zaginionego szpica,który błąkał si e po schroniskach przez 3 lata.Mimo,że miał tatuaż nikt nie pofatygował się dokładnie obejrzeć rasowego psa.Właściele zwrócili się do jasnowidza, ale ten powiedział im tylko,że pies żyje, jest wycieńczony, ale żyje.Tymczasem piesek został adoptowany ze schroniska przez przypadkową osobę, a ponieważ miał skórę i sierść w bardzo złym stanie,właściel ostrzygł go i dopiero wtedy dostrzegł tatuaż.Odszukał hodowcę, a ten zawiadomił właściecieli.Ot taka psia historia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']Miło mi.
A tutaj link, gdzie można obejrzeć program o działalności krakowskich wolontariuszy
[URL]http://www.tvp.pl/krakow/kundel-bury-i-kocury/wideo/wolontariusze-schroniska-dla-zwierzat-29-iii-2012/6898448?start_rec=8[/URL]
Emisja odbyła się 29.marca 2012 roku w programie "Kundel bury i kocury"[/QUOTE]

:loveu: serce rosnie. Felka teraz to juz kompletnie nie rozumiem Twoich wypowiedzi . Z twoich wypowiedzi mialam zupelnie inne wyobrazenie Twojej osoby. Mysle ze MariBar ma od kogo teraz czerpac informacje .


a bullek ehh dlatego kocham te rasy bo czesto trafiaja na idiotow. Mniej ludzi chce takie rasy.

co sie dzieje z Kajtkiem (jest na koncu audycji )?

Edited by kataryna18
Link to comment
Share on other sites

Sama mialam 2 pitbullki, rodzenstwo, Warsa i Sawe. W Norwegi sa zakazane juz od lat, bo od 1991 roku. Moje zdazyly urodzic sie tuz, tuz przed zakazem.
Wtedy nie znalam tej rasy. Zainteresowalam sie nimi przez artykul w jednej z najpopularniejszych norweskich gazet. Tytul brzmial "Psy Diably". PSY DIABLY?? Pomyslalam "Nie ma psow diablow, sa ludzie diabli ale nie psy". Musialam sprobowac.

Historia jest dluga ale podsumowujac krotko pitki to wspaniale psy. Ich lojalnosc wobec wlasciciela jest wzruszajaca.
Przezylam z nimi 14 i 15 lat. Zmarly ze starosci.

Tak z nimi jak i z innymi psami wszystko zalezy od wlasciciela. Od tego jak sa traktowane. Moje byly pelnowartosciowymi czlonkami rodziny.
NIGDY nie mialam z nimi problemu.

M

Edited by MariBar
Link to comment
Share on other sites

[quote name='kataryna18']:loveu: serce rosnie. Felka teraz to juz kompletnie nie rozumiem Twoich wypowiedzi . Z twoich wypowiedzi mialam zupelnie inne wyobrazenie Twojej osoby. Mysle ze MariBar ma od kogo teraz czerpac informacje .


a bullek ehh dlatego kocham te rasy bo czesto trafiaja na idiotow. Mniej ludzi chce takie rasy.

co sie dzieje z Kajtkiem (jest na koncu audycji )?[/QUOTE]
Muszę zapytać o Kajtka, bo niestety w tej chwili nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

Wspanialy program! Oh, powinnien byc w kazdym miescie, z kazdego schroniska!

Mala Roxi wyglada akurat jak moj pierwszy w zyciu psiak. Sunia Bela.
Zabralo mi to 2 lata aby ja sobie "wymarudzic". Dostalam ja majac 7 lat.
Brenda jest z masci, figury bardzo podobna do mojego pitbulla Warsia.
Cudne psiaki :)

Dzieki za to ze sie z nami podzielilas tymi historiami.

M

Link to comment
Share on other sites

bardzo się cieszę,że atmosfera na wątku się zmieniła
ale dziewczyny, my musimy wrócić do kwestii Alwaro - ten pies zniknął. po prostu
zachodzi podejrzenie,że nie jest w miejscu, które zostało enigmatycznie podane do publicznej wiadomości, więc gdzie?

czy któraś z was wie albo ma dostęp do wiedzy, dzięki której ktoś, ktokolwiek będzie mógł uzyskać informację o miejscu jego pobytu?
schronisko należy do miasta, toz je administruje, to nie jest schronisko prywatne (przynajmniej na papierze), więc to nie są dane tajne
kto może wystąpić o ich udostępnienie?
ani miasto ani toz z pewnością o udostępnienie tej informacji nie wystąpią. u kogo szukać pomocy?
nie możemy tego tak zostawić. przecież jemu teraz może się dziać krzywda! ja cały czas o tym myślę, bo wiem jakim on jest człowiekiem i mam złe przeczucia

popytajcie proszę

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']Dlaczego TOZ ma nie pomóc?Trzeba zwrócić się może do TOZ-u aby zbadał sprawę.No przecież tam pracują ludzie,którzy mają pomagać zwierzętom.To jest pierwszy krok który należy zrobić.[/QUOTE]

do tozu zwracaliśmy się wielokrotnie, wprawdzie nie konkretnie w sprawie Alwaro ale w innych sytuacjach
nie chcę się rozpisywać jak to wyglądało. oni nie pomogą

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martka1982']do tozu zwracaliśmy się wielokrotnie, wprawdzie nie konkretnie w sprawie Alwaro ale w innych sytuacjach
nie chcę się rozpisywać jak to wyglądało. oni nie pomogą[/QUOTE]
To może faktycznie na ten moment zostawmy tę sprawę.Temida również miała podobny problem z kierownictwem.Wtedy faktycznie"poszły w ruch" media,wywalczyli poprawę.Niestety nie wiem jak jest teraz:placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Felka z Bagien']No chyba nie będę musiała jechać po Alwarka do Konina?[/QUOTE]

No Felka znając Ciebie to bym nie była zaskoczona - i mówię to naprawdę w pozytywnym sensie:)
Sama masz doświadczenie z takimi psiakami i wiesz ile opieka nad takim psiakiem wymaga czasu i pracy.
Ja mówię otwarcie , że bym nie dala rady z wielu względów.
Dlatego tak bardzo podziwiam takie osoby jak Ty czy Teresa Borcz.
I dlatego tak mocno stoję za MariBar bo fakt , zawahała się ale miłość do psiaka zwyciężyła i chciała mu zapewnić wszystko to co najlepsze.
Ale takich osób nie znam za wiele.
Alwaro czekał 6 lat , rehabilitacji zero bo w schronisku to już wszyscy przyzwyczaili się do jego ułomności i tak jak mówił Pan Prezes był/jest taką maskotką.Chętnych do adopcji nie było przez 6 lat.
Ja to się zawsze martwiłam jak on wybiegał przed schronisko , biegał ( tzn. przemieszczał się) na ulicy , koło parkujących samochodów. Powiem tak, psiak jest chyba w czepku urodzony , że wciąż żyje. Łapinki tylne ma słabiutki , chudziutkie , nie wzmacniane żadną rehabilitacją. Opieka nad nim ogranicza się do posprzątania kooopy i czasem pogłaskaniu po główce.
Tak jak inni uwielbiam tego psiaka bo ma naprawdę cudowny charakter , dlatego w marzeniach widzę dla niego dom , miłość i rehabilitację.
Wszystko to co mógł mieć.
Cudownie by było gdyby istniała jakaś rodzina z Poznania , która mu to da ale niestety w to nie wierzę:(
A tak na marginesie to nie mam przekonania czy nawet jakbyś Felka przyjechała do Konina to byś dostała psiaka...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...