Jump to content
Dogomania

Ciaza: prawdziwa, urojona czy zadna...?


Doma

Recommended Posts

Hej.

Potrzebuje Waszej fachowej porady.

Mojej suce zaczela sie cieczka 27 marca. Juz jest po. Od 2, 3 tygodni suka jakby przytyla. Jest to wysoce nieprawdopodobne, ale nie niemozliwe, ze wpadla :( Twierdza tak moi zlosliwi znajomi, ktorzy maja troche doswiadczenia w tych sprawach. W panice polecialam na USG, ktore nic nie wykazalo. Teoretycznie, bo przekonana nie jestem.... Moze to byc 3, 4 tydzien. Pytanie pierwsze: jesli tydzien 3, to czemu tak przytyla i wyglada jak w 6-tym? Pytanie drugie: jesli tydzien 4, to czemu na USG nic nie widac? Dodam jeszcze, ze moj niejadek mial wieczna niedowage, wiec w koncu wzielam sie na sposob i troche ja ostatnio podtuczylam. Dopiero po fryzjerze okazalo sie, ze troche za bardzo. Ale.... jest gruba, bo jest w ciazy (prawdziwej lub urojonej)? Czy jest gruba, to ja roztylam? Kiedy mozna wiarygodnie stwierdzic, ze suka jest w ciazy? Kiedy najlepiej wybrac sie do lekarza, zeby sie w koncu upewnic?

Poradzcie prosze....

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 66
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

czy oprócz przytycia są jakieś inne objawy? suka nie chce się zbytnio ruszać, zbiera zabawki do legowiska, popiskuje, chce się przytulać? Jeśli uważasz, że raczej nieprawdopodobnym jest jej zajście w ciążę, nadto USG niewiele wykazało, to całkiem możliwe, że sunia ma ciążę urojoną. Pytanie co powiedział wet? Jeśli wyklucza ciążę to proponuję ograniczyć suni jedzenie, wyprowadzać na spacerki i tam zapewnić jej sporo ruchu nawet jakby nie chciała, pochowac wszystkie zabawki, przestać ją rozpieszczać. Ciąża urojona wtedy przejdzie.

Link to comment
Share on other sites

Czy ja wiem.... To dopiero bylby (OBY NIE!!!) 3, 4 tydzien. Apetyt, ruchliwosc, zachowanie itp jakby w normie. Moze jakos spokojniejsza jest, ale nie chce tez wpadac w paranoje :) Wet nic nie zobaczyl na USG i nic konkretnego nie powiedzial, moze jeszcze za wczesnie?? Raczej wykluczyl, ale mu jakos nie ufam. A przy okazji niezla panikara jestem. A czy przy ciazy urojonej tez rosnie apetyt i suki tyja??

Link to comment
Share on other sites

Liczylam na slowa pocieszenia, a nie postraszenia. Wiem, ze wszystko sie moze zdazyc.... Mieszkam w duzym miescie i podczas cieczki suka byla tu caly czas na smyczy. Moi rodzice mieszkaja natomiast w duzym domu z ogrodem. Teoretycznie ogrod jest dookola otoczony, dzior zadnych, suka przewaznie byla na oku, ale juz sama nie wiem, czy jakis burek nie przeskoczyl bramy i mogl nabroic... :( Zadnego ani razu nie widzialam, zaden sie w poblizu nie krecil...

Link to comment
Share on other sites

Chciałabym w tym temacie zadać pytanie :D

Przez ostatnie dni (z powodu nadchodzącej cieczki) psy rzucały się na moją sunię :evil: Jeden jamnik 'wsiadł' na nią ... a potem drugi kundelto samo... :roll: To była chwila... :x bo potem psy zostały odciągane.

Chodzi mi o to czy mozliwe było zapłodnienie w tak krótkim czasie...?

Ile to trwa? 8) Prosze, odpowiedzcie, bo boje się :(

Dalmati & Maja

Link to comment
Share on other sites

Do hery i do Dalmati - "to" trwa dosyć długo. Od samego "wskoczenia" na nią przez psa, suka w ciążę nie zajdzie.

A teraz do hery. USG jest wiarygodne dopiero z grubsza po czwartym tygodniu. Sam fakt, że suka utyła jest spowodowany tym, że więcej ją karmisz - suka w ciąży przez pierwsze 4-5 tygodni nie przybywa na wadze. Ale oczywiście to nie wyklucza, że Twoja jest w ciąży. Chodzi o to, że to że jest gruba po 3-4 tygodniach ani nie potwierdza, ani nie wyklucza ciąży. Niemniej jeżli w ogrodzie Twoich rodziców była raczej na oku, to wydaje mi się mało prawdopodobne, że pies wskoczył, pokrył ją i zwiał tak ciuchutko i szybciutko, że nikt nic nie zauważył.

Link to comment
Share on other sites

Flaire, mam nadzieje, że od wykonywania pewnych ruchów przez psa też się w ciążę nie zachodzi... 8)
Zgadza się - od chwilowego wskoczenia, z "pewnymi ruchami" :wink: , czy bez, sunia w ciążę nie zajdzie. Co nie zmienia faktu, żeby starać się do tego nie dopuszczać, bo do niebezpieczeństwa coraz bliżej.

Ja chodzę z kijem i psy odganiam, jak również staram się wychodzić o nietypowych porach.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, będę uważać :D

Z tym, że psy zachowywały się tak 1, 2 dni przed cieczką Maji, nie teraz.

Cieczkę ma od wczoraj (pierwszą, więc wyjątkową :lol: ) i na długie spacery nie wychodzę. A jak Wy robicie? Tylko na krótkie spacerki czy na dłużej też się z suniami wypuszczacie w tych dniach 8) ?

Dalmati & Maja

Link to comment
Share on other sites

Dzieki za odzew.

Mnie sie tez wydaje, ze jakby cos sie stalo to by ktos zauwazyl... Jakies psy krecase sie w okolicy, piszczace pod brama, skaczace przez brame itp... Chyba ze napaleniec byl tak inteligentny, ze faktycznie wskoczyl, zrobil swoje i cichcem zwial :wink: Oby nie.....

Suka mi juz jakby znowu schudla, wiec moze faktycznie ja chwilowo za bardzo roztylam. Objawow innych nie widze. Jakby moze tylko spokojniesza jest, ale to moze byc znowu tylko moja paranoja.

Ja swojej suki nie spuszczam ze smyczy tylko w tym newralgicznym tygodniu, kiedy widze, ze psy dostaja szalu, a i suka ma ochote. Potem jak jest teren czysty (park np.) to sobie biega, ale jest caly czas na oku, a ja na wszelki wypadek tez zaopatruje sie w kijek.

USG niestety nie wiem, ile kosztuje, bo moje bylo po znajomosci. Ale tez bym chciala wiedziec, tak na marginesie...

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

hera, moja suka jest po każdej cieczce spokojniejsza, więc to też nie objaw.

A co do spuszczania, to ja jednak radziłabym być ostrożniejsza... Bo suki w tym okresie potrafią być nieprzewidywalne, a sperma potrafi żyć w suce "czekając" nawet ponad tydzień...

A już najlepiej to wysterylizować sunię i będzie spokój... :D

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, będę uważać :D

Z tym, że psy zachowywały się tak 1, 2 dni przed cieczką Maji, nie teraz.

Cieczkę ma od wczoraj (pierwszą, więc wyjątkową :lol: ) i na długie spacery nie wychodzę. A jak Wy robicie? Tylko na krótkie spacerki czy na dłużej też się z suniami wypuszczacie w tych dniach 8) ?

Dalmati & Maja

Moja mala jest juz co prawda po sterylce ale 4 lata mielismy cieczke :D Najgorsza byla pierwsza, wiem ze na spacery chodzilam z mama bo sama nie dawalam rady (kundlom bezpanskim psikamlam dezodorantem po nosie i po jakims czasie odpuszczaly). Sunia jeszcze nie wiedzila ze ma sie bronic i byl klopot. Natomiast kolejne cieczki juz bylo O.K. Pierwszy tydzien kiedy nie dopuszczala do siebie psa to moglam ja spokojnie spuscic bo odganiala sie jak lwica i nie bylo zagrozenia, ale kolejny tydzien byl gorszy bo sama sie wtedy "nastawiala" i spacerki byly doslownie na siusiu i kupke i do domu, bo z nachalnym psem i chetna sunia nie dasz rady :lol:

Link to comment
Share on other sites

Dalmati, trzymaj na smyczy, nie spuszczaj i odganiaj psy. Każda suka jest inna, każda cieczka jest inna, jedna suka odgania, inna nie, jeszcze inna raz odgania, a raz nie, a kolejna odgania, ale nie wtedy, co potrzeba. Nie licz na to. Hormony działają dziwnie, najspokojniejsza suka może się w czasie cieczki nieposłuchać i czmychnąć. Jak nie wierzysz, to poślę Cię do kogoś, komu właśnie tak się stało i Ci opowie. Sunię stracił.

A co do higieny, to sunia sama to załatwia, a ja mam panele i myję podłogę :D . Czasami kupuję majtki takie pampersowe dla dzieci i wycinam dziurę na ogon. Czasami kupuję normalne majtki dla dzieci i wycinam dziurę na ogon. Ale to głównie jak idziemy z wizytą, bo tak na codzień to nie lubię jej "przykrywać" - wydaje mi się, że to niezdrowo... Chcę, żeby był przepływ powietrza i chcę, żeby łatwo mogła sobie sunia co potrzeba wylizać.

Dalmati, widzę, że bardzo się tą cieczką przejmujesz :wink: . Nie martw się, pilnuj suni i za trzy tygodnie wszystko wróci do normy!

Link to comment
Share on other sites

wydaje mi się mało prawdopodobne, że pies wskoczył, pokrył ją i zwiał tak ciuchutko i szybciutko, że nikt nic nie zauważył.

no, ale suka musiałaby byc na oku rzeczywiście cały czas :roll:

I co to znaczy "byc na oku" ? Że ktos zerka na suke co 15 minut z okna domu jak ona jest na ogrodzie, czy z nią na tym ogrodzie cały czas przebywa.

I pies nie musi zaraz skakac przez bramę, jeśli jest siatka to widziałam psy (i to wcale nie małe), które sie wspaniale po takiej siatce wspinają, zupełnie jak koty, :o więc nie jest powiedziane, że pies nie przelazł przez płot w najmniej widoczym dla właścicieli posesji miejscu.

Samiec wabiony zapachem suki w ruji potrafi byc naprawde baaaaaardzo pomysłowy. :D

Suka jak już ma ochotę i jest w fazie, ze można ją zapłodnić, tez nie jest gorsza w kombinowaniu :wink:

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co Dalmati my nosilysmy psie majtki (dywan w domu, wiec sama rozumiesz, poza tym sunia potrafi wejsc na lozko a to juz w ogole). Niestety Lazy nie znosila majtek. wystarczylo ja zostawic w domu a po powrocie zastac ja bez majtek i ze zjedzona podpaska (glowny przysmak :lol: ). A co do spuszczania to faktycznie nie sugeruj se mna. Ja przy pierwszej cieczce nawet nie moglam wyjsc z nia z domu, bo pod klatka byli amatorzy a ona mi wcale nie pomagala tylko chciala sie bawic. Mysle ze przy kolejnych cieczkach bedziesz juz wiedziec czy dziewczyna odgania psy czy zostawia ci caly problem. A nie myslisz o sterylizacji?

Link to comment
Share on other sites

(...)

I pies nie musi zaraz skakac przez bramę, jeśli jest siatka to widziałam psy (i to wcale nie małe), które sie wspaniale po takiej siatce wspinają, zupełnie jak koty, :o więc nie jest powiedziane, że pies nie przelazł przez płot w najmniej widoczym dla właścicieli posesji miejscu.

Samiec wabiony zapachem suki w ruji potrafi byc naprawde baaaaaardzo pomysłowy. :D

oj tak... :roll: Podpisuję się czterema łapami pod słowami Piki :roll:

U nas jeden mały psiak przechodził między prętami bramy... mimo, że na oko wcale by się tam nie zmieścił. Drugi przeskakiwał ogrodzenie 1.5 metrowe... wdrapując się po słupie. :roll: Wiem, że to dziwnie brzmi i wydaje się, że banialuki opowiadam ... :roll: ale widziałam na własne oczy jak to robił...

Link to comment
Share on other sites

Ano nie idzie :lol:

Na szczęście nie przychodzi jej do głowy, że jak jestesmy na działce (bo tylko tam mam siatkę :wink: ) żeby przełazic na zewnątrz, przelazi tylko jak jest sama, tylko z psem matki na odgrodzonym a'la wybiegu i jej sie zechce do mnie przyjść :lol:

Link to comment
Share on other sites

Nie wiecie czy na USG widać ile będzie szczeniaków? Moja znajoma podejrzewa, że jej sunia może być w ciąży i jeśli okaże się, że tak to trzebaby odpowiednio wcześnie przeprowadzić akcję szukania nowych właścicieli, bo potem może być kłopot. Dobrze byłoby wiedzieć ile ich będzie.

Link to comment
Share on other sites

Z USG nie da się wiarygodnie policzyć, ile będzie szczeniaków, bo one się lubią bawić w chowanego :wink: .

A jeżeli to ciąża nieplanowana, to chcę tylko wspomnieć, że w czasie wczesnej ciąży można zrobić sterylkę... A jak ktoś nie jest pewien, czy powinien, to zapraszam do schroniska np. na Paluchu. Tam przeważają psy z nieplanowanych miotów, dla których znalezieni byli "dobrzy" właściciele...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...