Jump to content
Dogomania

jaka aktywnosc najlepsza dla ONa?


ayshe

Recommended Posts

[quote name='mimoza']ONy szkolone do ratownictwa owszem, maja treningi obrony. Regularne, choc po zdaniu IPO 3 mniej czeste. Przy okazji maja treningi z ratownictwa.
ONy w Niemczech, tutaj nie wiem.[/quote]
Zasadniczo spotykałam się z opinią, że pies szkolony na ratownika raczej nie powinien gryźć/trenować IPO.
Ale z drugiej strony faktycznie, jeśli pies sprawdza się w ratownictwie, to może warto użyć go do hodowli, a żeby go użyć do hodowli - musi zdać IPO...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 255
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='asher']Zasadniczo spotykałam się z opinią, że pies szkolony na ratownika raczej nie powinien gryźć/trenować IPO.
Ale z drugiej strony faktycznie, jeśli pies sprawdza się w ratownictwie, to może warto użyć go do hodowli, a żeby go użyć do hodowli - musi zdać IPO...[/quote]
no ale na logike jaki pies nie gryzie? bez zebów chyba! przeca obrona to nie rzucanie sie na wszystko co sie rusza!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monisieczka']no ale na logike jaki pies nie gryzie? bez zebów chyba! przeca obrona to nie rzucanie sie na wszystko co sie rusza!!![/quote]

Mój Emil. :cool3: Zęby ma wszystkie. Nie ugryzie nawet w obronie własnej - niestety. :shake: Wiem, bo niejednokrotnie miałam okazję się przekonać. Być może w mojej obronie by ugryzł, ale tego nie wiem na pewno, bo o tym na szczęście nie miałam okazji się przekonać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='BeataG']Mój Emil. :cool3: Zęby ma wszystkie. Nie ugryzie nawet w obronie własnej - niestety. :shake: Wiem, bo niejednokrotnie miałam okazję się przekonać. Być może w mojej obronie by ugryzł, ale tego nie wiem na pewno, bo o tym na szczęście nie miałam okazji się przekonać.[/quote]
a je przełykajac papki?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monisieczka']a je przełykajac papki?[/quote]

Hehe, trafiłaś, jedzenia też nie gryzie, tylko łyka. I nie są to papki, dostaje suchą karmę. Emil jest bardzo osobliwym psem - mimo że był wyrzucony z samochodu i ewidentnie był bity, wdzięczy się do wszystkich wręcz jak dziwka. :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe'][CENTER]psy do sportu ipo sa calkiem inne-pod innym katem dobierane i pod innym hodowane niz psy dla kowalskiego.
to prawda slawku-moje slowa sa nadinterpretowane-ale sie uodpornilam i daje slowo nei zamierzam wiecej tak prowadizc dyskusji.poradzono mi to i naprawde slusznie.;).pisalam o psach ktore do ipo sie nie nadaja .rodza sie takei psy i wsrod onow.aczkolwiek staraneim hodowcow powinno ich byc jak najmniej poniewaz sa to psy bez popedow wlasciwych dla rasy.
ruda-do ipo nie nadaje sie pies bez popedow.nieinteresujacy sieani praca na sladzie,ani lupem.duzo rzecyz da sie wypracowac ale trzeba miec jakas baze.pies wyprany z popedow nei nadajesiedo ipo.pies lekiwy lub posiadajacy agresje lekowa nei nadaje sie do ipo choc moznawiele rzecyz poprawic. i wiele rzeczy wyprostowac z rozumnym pozorantem.ale czy taki pieszda ipo?nie.zreszta co innego praca pod egzamin,co innego sportowe ipo a co innego praca z pozorantem ot tak po prostu budujaca psa.
[/CENTER]
[/quote]

Ayshe:loveu::loveu::loveu:

[quote name='jackdaw']
IPO daje mozliwosc wykazania sie takze przewodnika.Tutaj na 100 pkt.mozliwych ,70 pkt.daje przewodnik swoja praca w treningach.Pies to max.30. Tak jest w posluszenstwie i w obronie.
[/quote]

o, i to mi się podoba:thumbs: od dzisiaj zamiast tracić czas na tłumaczenie, dlaczego zamawiając "supervalparkę" sugerowałam się testami szwedzkimi a później już tylko spokojnie patrzyłam czy będą robić z matką coś więcej niż IPO1 a nie odwrotnie, będę informować, że nie interesuje mnie import przewodników i odsyłać do tego posta...

Link to comment
Share on other sites

ara-bo najwazniejsze to sie nie dac wkrecac w pseudodyskusje ktora ma na celu nei wspolne zrozumienie swoich stanowisk ale tupanie nozka i to ja mam racja i zaraz ci to udowodnie.;).ja rozumiemze ktosnie lubi ipo albo w zyciu tego nei bedzie z psem trenowal.onekjako pies wszechstronny naaapeeeewno to przezyje.szkoda tylko ze nie bedzie wtedy mogl zrealizowac sie psychicznie.w pelni.i przewqodnik z onkiem.
przytaczanienp.momentami tekstow o sluzbach mundurowych to kompletna paranoja dlateog ze ja pisalam o psach cywilnych.gdyby onki nie byly selekcjonowane do predyspozycji w trzech dizalach schh przez stulecie to by sie nie nadawaly do zadnej sluzby.przykladow takich ras mozna przytaczac wiele,ktorym zniesiono obowiazkowe ipo[albo np proby polowe w przypadku ras mysliwskich] albo go nigdy neimialy.iiii polecialy na wyglad.
proponowanie onkowi wszechstronnej pracy zczlowiekiem czyni go spelnionym we wszystkich popedach.dlatego bede propagowala ipo z onami.kto ma ona z popedami i cwiczy ipo ten mnie zrozumial.po prostu-taki suchy fakt.ruszciesie i zabierajcie swoje ony na cwiczak:multi:.na sllady,posluszenstwo i pozoranta.jesli to robicie-cwiczycie ipo:multi:.co ja i reszta z GSD niniejszym zrobi juz za chwile.:D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monisieczka']no ale na logike jaki pies nie gryzie? bez zebów chyba! przeca obrona to nie rzucanie sie na wszystko co sie rusza!!![/quote]

[quote name='ayshe']nietylko onki z ratownictwa-te z hgh tez maja bardoz czesto schh.rekaw tu w niczym neiprzeszkadza.wrecz przeciwnie-czesto praca lupowa na rekawie buduje pozytywne kontakty z obcym czlowiekiem.czesto ludzie decyduja sie na prace z pozorantem wcale nie chcac zdawac ipo z psem.tylko go budowac.[/quote]
Z tego co pamiętam nie ćwiczenie obrony z psami szkolonymi do ratownictwa (konkretnie do poszukiwań żywych ludzi) było motywowane w ten sposób, że taki pies w ogóle nie pownien mieć szansy nauczyć się, iż w pewnej sytuacji człowieka można ugryźć - nawet jeśli pracuje się z psem tylko na popędach łowczych, czyli nie wrzucając psa w realną konfrontację z pozorantem, a tylko w "zabawę w polowanie na rękaw".

Poza tym sami IPOwcy niejednokrotnie podkreslali, że balansowanie między popędami w IPO nie jest sprawą prostą. Wydaje mi się więc, że nawet trenując z najlepszym pozorantem nie ma 100 procentowej gwarancji, że się w pewnym momencie w jakimś stopniu psu popędu walki nie uruchomi?

A psy ratownicze (poszukujące zaginionych) nie zawsze znajdują się przecież pod bezpośrednią kontrolą przewodnika. Czasem, kiedy zwęszą wyraźny zapach, świadczący o tym, że poszukiwana osoba jest stosunkowo blisko to idą do niej "na azymut", przewodnika zostawiając w tyle. Do poszukiwanej osoby dobiegają więc same. Jak faktycznie znajdą taką osobę, to zębami odrywają sobie jakiś "dzyndzel" (fachowej nazwy nie pomnę) z obroży/szelek i wracają po przewodnika.

I teraz wyobraźmy sobie sytuację, że zaginiony człowiek jest np. umysłowo chory, albo po prostu w szoku i na dodatek boi się psów, nie zawsze więc jest w stanie zachowac sie racjonalnie. Nietrudno sobie wyobrazić, że taka osoba może przestraszyć się psa i chcieć go odgonić, np. chwycić jakiś kij i wyma****ac nim i wydając przy tym groźne okrzyki napierać na psa. To przecież bardzo podobne zachowanie do tego, jakie pozorant stosuje na placu.
Pies ratowniczy powinien takie zachowanie człowieka zignorować. A nie pomyśleć "oooo, jak fajnie, pozorant, to co, bawimy się? :multi:" , że o chętce na małą wojenkę z "pozorantem" nie wspomnę. A nie będzie przecież przy psie przewodnika, który mu "wytłumaczy, że źle zinterpretował zachowanie znalezionego człowieka" ;)
Oczywiście, dobrze szkolony pies powinien bez większego trudu rozróżnic sytuację na ćwiczaku od sytuacji np. w lesie. Ale pies to przecież nie jest z góry zaprogramowana maszynka, to żywa istota, która nigdy nie jest stprocentowo przewidywalna. Chyba własnie tak motywuje się nie trenowanie z psem ratowniczym IPO - żeby zminimalizować ryzyko sytuacji, że psu nie ten trybik co trzeba zaskoczy ;)

Oczywiście mogę sie mylić. Fajnie by było, gdyby wypowiedziała się w tym temacie osoba, która miała do czynienia z ratownictwem.

[quote name='ayshe']psy do sportu ipo sa calkiem inne-pod innym katem dobierane i pod innym hodowane niz psy dla kowalskiego.
[CENTER]to prawda slawku-moje slowa sa nadinterpretowane-ale sie uodpornilam i daje slowo nei zamierzam wiecej tak prowadizc dyskusji.poradzono mi to i naprawde slusznie.;).pisalam o psach ktore do ipo sie nie nadaja .rodza sie takei psy i wsrod onow.aczkolwiek staraneim hodowcow powinno ich byc jak najmniej poniewaz sa to psy bez popedow wlasciwych dla rasy.[/CENTER]

ruda-do ipo nie nadaje sie pies bez popedow.nieinteresujacy sieani praca na sladzie,ani lupem.duzo rzecyz da sie wypracowac ale trzeba miec jakas baze.pies wyprany z popedow nei nadajesiedo ipo.pies lekiwy lub posiadajacy agresje lekowa nei nadaje sie do ipo choc moznawiele rzecyz poprawic. i wiele rzeczy wyprostowac z rozumnym pozorantem.ale czy taki pieszda ipo?nie.zreszta co innego praca pod egzamin,co innego sportowe ipo a co innego praca z pozorantem ot tak po prostu budujaca psa.
[/quote]

[B]Ayshe[/B], uwierz na słowo, nie ma między nami sporu. Oczywiście w kwestiach, które poruszyłaś w zacytowanym przez mnie fragmencie.
Ale jak to się ma do meritum tej dyskusji? :niewiem:

Ja po prostu nie zgadzam się z tezą, że tylko pełne wykorzystanie popędów czyni psa "szczęśliwym". I, że ograniczanie psa w realizacji tych popędów jest w jakiś sposób naganne. Że ktoś, kto trenuje z ONem frisbee traktuje swojego psa gorzej, niż osoba, która trenuje IPO.

Abstra***ąc od popędów właściwych ONom, każdy przecież pies ma... popęd plciowy. Czy uważasz, że powinno się dla psiego komfortu psychicznego, dla psiego poczucia spełnienia pozwalać, żeby sobie bzykał, jak tylko poczuje zew natury? Czy osoby, które psu na to nie pozwalają, jednocześnie go nie kastrując - krzywdzą w jakiś sposób psa?

Jasne, jak pies ma ten popęd bardzo silny, to nie mogąc go zrealizować - będzie się męczył. Wtedy jak najbardziej trzeba rozważyć kastrację.

I jeśli ON ma te "swoje rasowe" popędy bardzo silne, to koniecznie trzeba dac mu się w nich wyżyć. Inaczej - będzie się męczył.

Ale, po pierwsze, czy to koniecznie musi być IPO? Czy robienie z takim psem np. posłuszeństwa na wysokim poziomie, śladu użytkowego i bawienie się we frisbee - bez "gryzienia pozoranta" - będzie skazywaniem psa na "męki"? Albo, jak słusznie zuważyła BeataG - trenowanie z nim zamiast IPO/Schh - sportów ringowych? Też będzie "nieszczęśliwy"?
A po drugie, zauważ, że dyskusja zaczęła się nie w kontekście super popędliwego psa z linii użytkowej. Co prawda nie wiem na pewno, o jakim owczarku myśli założyciel tematu, z którego została wydzielona ta dyskusja. Ale jakoś nie sądzę, żeby tej osobie chodziło o super użytka.


Wiesz co [B]ayshe[/B], chyba masz rację, zupełnie się nie rozumiemy, ja o Rzymie, ty o Krymie. Ja o codziennym życiu z całkiem przeciętnym psychicznie ONkiem, Ty o hodowaniu psów bez popędów własciwych dla rasy... I tak w kółko...

Ignora jednak nie zamierzam stosować. To, że się z Tobą nie zgadzam nie znaczy, że nie intersuje mnie co masz do powiedzenia.

Zwłaszcza na ten temat:
[quote name='ayshe']ipo/schh daje onkowi mozliwosc wykorzystania wszystkich popedow wlasciwych dla rasy.a hgh nie jest takie dostepne.;).[/quote]
Z tej wypowiedzi zrozumiałam, że HGH to alternatywa dla IPO, które to IPO daje ONkowi możlwiośc zrealizowania się we wszystkich jego naturalnych popędach (w skrócie socjal, łowczy, walka?). Socjal i łowczy w pasieniu widzę. Ale co jest odpowiednikiem "ipowskiej walki"?

[size=1]ps. a tak już zpełnie offtopikowo, odnoszę wrażenie, że moje pytanie o cytat ze strony Cave Canem w kontekście Twojego obecnego stosunku do "szkolenia, w którym pies używa zębów" odebrałaś jako atak na siebie? Dlaczego?[/size] :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monisieczka']na moja lajkonikowatą wiedze o obronie to wydaje mi sie , że obrona nie polega na tym , że pies kąsa co mu sie podoba albo nie. Asher, pochodx troszke na obrone chociaz jako obserwator, plizzzz[/quote]Na moją lajkonikowatą wiedzę też się tak wydaje, ba, nawet mam taką pewność ;) Ja przecież nie twierdzę, że pies szkolony do IPO automatycznie stanie się groźną bestią, atakującą wszystko dookoła, a osoby machające rękoma zwłaszcza.

A co do "pochodzenia na obronę", to niestety na razie muszę się zadowolić oglądaniem filmów i słuchaniem/czytaniem mądrzejszych ode mnie...
Ale to się kiedyś zmieni :) Oby ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']
I teraz wyobraźmy sobie sytuację, że zaginiony człowiek jest np. umysłowo chory, albo po prostu w szoku i na dodatek boi się psów, nie zawsze więc jest w stanie zachowac sie racjonalnie. Nietrudno sobie wyobrazić, że taka osoba może przestraszyć się psa i chcieć go odgonić, np. chwycić jakiś kij i wyma****ac nim i wydając przy tym groźne okrzyki napierać na psa. To przecież bardzo podobne zachowanie do tego, jakie pozorant stosuje na placu.
Pies ratowniczy powinien takie zachowanie człowieka zignorować. A nie pomyśleć "oooo, jak fajnie, pozorant, to co, bawimy się? :multi:" , że o chętce na małą wojenkę z "pozorantem" nie wspomnę. A nie będzie przecież przy psie przewodnika, który mu "wytłumaczy, że źle zinterpretował zachowanie znalezionego człowieka" ;)
Oczywiście, dobrze szkolony pies powinien bez większego trudu rozróżnic sytuację na ćwiczaku od sytuacji np. w lesie. Ale pies to przecież nie jest z góry zaprogramowana maszynka, to żywa istota, która nigdy nie jest stprocentowo przewidywalna. Chyba własnie tak motywuje się nie trenowanie z psem ratowniczym IPO - żeby zminimalizować ryzyko sytuacji, że psu nie ten trybik co trzeba zaskoczy ;)

Oczywiście mogę sie mylić. Fajnie by było, gdyby wypowiedziała się w tym temacie osoba, która miała do czynienia z ratownictwem. [/quote]

Ja tam może z ratownictwem za wiele wspólnego nie mam, ale... możliwa reakcja umysłowo chorego była już wielokrotnie wałkowana i miała podpierać wiele teorii:cool3: tylko powiedz mi Asher... czy pies ratowniczy nieznający rękawa będzie w takiej sytuacji "w 100% przewidywalną maszynką"?;)



[LEFT][quote name='asher']A po drugie, zauważ, że dyskusja zaczęła się nie w kontekście super popędliwego psa z linii użytkowej. Co prawda nie wiem na pewno, o jakim owczarku myśli założyciel tematu, z którego została wydzielona ta dyskusja. Ale jakoś nie sądzę, żeby tej osobie chodziło o super użytka.

[/quote][/LEFT]
[quote name='asher']


[LEFT]Wiesz co [B]ayshe[/B], chyba masz rację, zupełnie się nie rozumiemy, ja o Rzymie, ty o Krymie. Ja o codziennym życiu z całkiem przeciętnym psychicznie ONkiem, Ty o hodowaniu psów bez popędów własciwych dla rasy... I tak w kółko...
[/LEFT]

[/quote]

No... już dawno pisałam, że jesteś realistką i wiesz, jakie psy są u nas najczęściej hodowane:evil_lol: i faktycznie, jak Ayshe pisze o ONkach a Ty o podróbkach, to można powiedzieć, że obie macie rację... ale nie macie szans się dogadać;)

Link to comment
Share on other sites

monisu-zauwazylam.mysmy wrocili cwiczac to nudne monotematyczne ipo kolo 16stej.od 8rano.aaale bylo monotematycnzie i malo wszechstronnie-ubaw po pachy.:evil_lol:.co caly czas robilismy?ipo:evil_lol::evil_lol:..
monisia-pies na ipo kasa:razz:.nie znasz sie.kasa wszystko i robi sie strrraszliwie agresywny.po prostu potffforrr:cool3:.lec na GSD-wstawilam zdjecia myszorow.:multi:.chita je w koncu zobaczyla ...hehe...znaczy sie grzanke z miodem na reku-mina chity-bezcenna:evil_lol:.a grzanka:eej a ty co jestes?i na nochal chicie.:roll::evil_lol:.goopi jednostronny onek zdebial.pewnei sie jej ipo rzucilo na glowe i ta monotonia.:evil_lol:.dobra spadam stad kochajac nadal funkcje ignoruj:loveu:.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Regulaminy IPO wymyslili ludzie. Dla wlasnej przyjemnosci (bo my lubimy, zeby nam bylo trudniej i pod gorke), nie dla przyjemnosci psow. Zaden zdrowy na umysle wilk polujac nie bedzie tropic tak jak wymaga posluszenstwowy slad w IPO. Nie bedzie takim idiotą, z przeproszeniem psow. Wiec niby dlaczego pies mialby byc szczesliwszy przy poslusznosciowym sladzie???? Szcześliwszy niz przy tropieniu i przeszukiwaniu naprawde???
To mysmy sobie wymyslili a to chód sportowy, a to bicie sie rekawicami po glowach, a to konkurencje zjadania hamburgerow czy pierogow. Mogloby byc jeszcze stawanie na jednej nodze i rytmiczne pukanie sie w czolko. I zgodzimy sie na to - dla radosci zwyciestwa - chodzi o realizowanie sie w zwyciestwie, nie o rodzaj pracy do tego prowadzacej.
Podstawa bycia razem w stadzie jest wspolpraca, nie walka. Walka na niby sluzy umiejetnosciom prawdziwym. IPO z ustawicznym chwytaniem i puszczaniem rekawa nie ma odniesienia w normalnych psich zachowaniach, wiec czemu to akurat mialoby byc zrodlem szczescia dla psa???
Ano z bardzo prostej przyczyny.
Zrodlem szczescia jest praca i wspolpraca z przewodnikiem. I sukces.
Wiec jakie bysmy sobie wymyslili regulaminy - pies o zdrowych silnych popedach bedzie szczesliwy mogac sie realizowac w pracy, zwlaszcza w pracy, ktora jest nagradzana zaspokojeniem popedu lowieckiego. A czy przedtem pies bedzie musial jak ostatni idiota - tu przepraszam psy - biec naprzod bez celu, aby przywarować, albo "rewirowac", choc doskonale wie, w ktorym jest pozorant-nagroda - to juz nie ma znaczenia.
Pies jest genialny dlatego, ze bedzie sie realizowac z pelnym szczesciem w takiej pracy, jaka dla niego wymysli przewodnik, o ile dopasujemy nagrode do psiego serca. Do tego, co dla niego najcenniejsze.

Wiec moim zdaniem nie regulaminy przez nas wymyslone uszczesliwiaja psa pracujacego, psa o silnych popedach, tylko w ogole mozliwosc pracy zakonczonej sukcesem. Wspolna adrenalinka z przewodnikiem.
A ze my, biedni ludzie, niezdolni na ogol juz jestesmy walczyc na arenach naprawde, niczym gladiatorzy, pojedynkowac sie jak muszkieterowie - to wymyslamy dla siebie i dla naszych zwierzat sporty zastepcze. Byle byl chociaz cien walki prawdziwej, bo to my ludzie, jestesmy najbardziej agresywnymi zwierzatkami na swiecie.
I potrafimy tak zmanipulowac zwierzatka mniej agresywne, aby cieszykly sie walka bardziej niz by to wynikalo z ich wlasnych potrzeb.

Dajmy psu prace i nagradzajmy, ale niekoniecznie swieta Bozego Narodzenia sa wazniejsze od Wielkanocnych. Moze dla dziecka, bo te prezenty pod choinka...
Ta atmosferka braw widowni, ta swiadomosc, ze moj pies jest lepszy od twojego, waszego, wszystkich innych. Wszystko razem jest fajne, ale jeszcze zaden pies nie powiedzial, ktore swieta wolalby, gdyby od szczeniaka nie byl ustawiany w pożądanym przez przewodnika kierunku - i tyle na ten temat ode mnie.

To jest oczywiscie wynik moich przemyslen, nikt nie musi sie ze mna zgadzac, pisze to wylacznie informacyjnie, nie zamierzajac nikogo przekonywac - bo i tak sie nie da przekonac nikogo, tym bardziej bawiacych sie agresją i adrenalinką sukcesu w walce, chocby pozorowanej, chocby na niby.... :diabloti:

Zofia

Link to comment
Share on other sites

post Zosi jest wyrazem tego ze najwazniejsza dla psa jest praca z czlowiekiem.pod tym tez oczywiscie sie podpisuje.
jednak moim zdaniem dla ona wszechstronnego psa-najbardzije wszechstronna dzialalnoscia jest ipo.nie jestem autorytetem ani fachowcem.podkreslam zawsze ze to co pisze jest MOIM zdaniem i mam prawo je miec.prosze tylko o akceptowanei tego prawa.piszac ze najwieksze szczescie onowi daje ipo pisalam o TRZECH dzialach ipo.poza ytym on moze jeszcze biegac na agillity,robic 100 rzeczy.moje zdanie wywolalo burze i atak na moje poglady.zeby nei brac w tym udzialu,z szcunku dla formy prowadzenia dyskusji posanowilam jazakonczyc poniewaz ja NIE BEDE udowadniala czy mam racje czy nie.mam wlasne zdanie.i prosze o szacunek dla niego tak jak ja szanuje osoby ktore z onami nie praucja zipo[ale daja im co innego do roboty].uwazam ze fajnie by bylo gdyby sprobowaly.ale to ICH sprawa.natomiast kazdego przyszlego i obecnego wlasciciela ona BEDE namawiala na prace w trzech dzialach ipo.i mam do tego prawo.szacunek dozdaniainnych podpowiada mi zeby nie prowadizc dyskusji na pewny poziomie.ja pisze swoje zdanie po czymjest lawina postow "ale..."i wciskanie mi w usta rzeczy ktorych nie mysle istanowiska ktorego nie mam.nie jestem fanatykiem.prosze o nie wciskaniemnie w zaden wymyslony przez siebie szablon.mam ony w klubie ktore np.nei beda robily C.najwyzej bawia sie gryzakiem z pozorantem .zastanowicei sie czasami zanim zaczniecie rzucac siena kogos tylko dlatego ze nie podziela waszego zdania i ma inne poglady na rase ON.i do czego zostala ona wyhodowana i jakie cechy ma zachowac.proponuje zajrzenie tutaj
[URL]http://www.sv-2000.de/de/51/Philosophie.html?s=RbSzpESt1p8ZY[/URL]
i moze ktos zrozumie moje stanowisko bo sama nie jestem ani nie jestem jakims dziwolagiem.jakbym miala psa mysliwskiego to mimozenieznosze polowan-polowalabym z nim.nawet na sztucznejfarbie cos bym robila.moglabym rowniez go wystaiwac,trenowac agillity itd.jakmamona-to DLA nich pracuej napozorancie,ukladam slady,cwiczeposluszenstwo.wielokrotnei pisalam otym ze sport mneinieinteresujejako cel samw sobie bo cenie przede wszystkim prace zpsem.najwyrazniej szybko zostalo to wymazanez pamiecie.tak wygodniej czytac tylko to co pasuje do formy prowadzenia sporu i udowadniania ze jestem tepym fanatykiem..
dodam zeswoja corke ucze teraz pracy ze zwierzetami na...kliker wlasnie jakobardzoczysty i wygodny srodekwarunkowania.zwierzetami sa myszy.4.fascynujace i polecam.jako tepy fanatyk ipo.myszkisa shs choco,shs black,sh agouti i shs agouti.slodkie zwierzatka.i baardzo kumate.pozdrawiam hodowczynie ktora jest dogomaniaczka.:D..i to EOT z mojej strony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ara']Ja tam może z ratownictwem za wiele wspólnego nie mam, ale... możliwa reakcja umysłowo chorego była już wielokrotnie wałkowana i miała podpierać wiele teorii:cool3: tylko powiedz mi Asher... czy pies ratowniczy nieznający rękawa będzie w takiej sytuacji "w 100% przewidywalną maszynką"?;)[/quote]
Oczywiście, że nie. Ale być może ryzyko tej nieprzewidywalności jest mniejsze u psa, który uczony był zawsze i tylko ignorować pewne zachowania człowieka, niż u tego, który na treningach ratowniczych uczony jest ignorowania takiego zachowania, a na treningu IPO - wręcz przeciwnie?

[quote name='ara']No... już dawno pisałam, że jesteś realistką i wiesz, jakie psy są u nas najczęściej hodowane:evil_lol: i faktycznie, jak Ayshe pisze o ONkach a Ty o podróbkach, to można powiedzieć, że obie macie rację... ale nie macie szans się dogadać;)[/quote]
Nie wydaje mi się, żeby tu leżała kośc niezgody ;)
Ayshe nie raz przecież podkreślała, że u siebie na szkoleniu ma całkiem normalne ONki. Kilka z tych psów znam osobiście. I choć nie jest to bliska znajomość, to jednak zupełnie wystarczająca, by stwierdzić, że nie są one użytkami o wyśrubowanych popędach ;)

Cały czas czekam, aż się ktoś zlituje i wyjasni mi analogie między IPO i pasieniem... Poza tymi oczywistymi, ma się rozumieć, jak praca an popędach łowczych i współpraca z przewodnikiem.

[quote name='jackdaw']IPO daje mozliwosc wykazania sie takze przewodnika.Tutaj na 100 pkt.mozliwych ,70 pkt.daje przewodnik swoja praca w treningach.Pies to max.30. Tak jest w posluszenstwie i w obronie.[/quote]
Wczoraj natknęłam się na ciekawy tekst o tym, co decyduje, że koń wygrywa wyścigi. Podobno geny mają tylko 10 proc. udział w sukcesie.
[URL]http://kopalniawiedzy.pl/wiadomosc_5358.html[/URL]
Fajnie by było, gdyby naukowcy pokusili się o podobne badania na psach.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Każdy z nas pozostanie przy swoich zabawkach i dobrze.
Akurat szkolilam ON-y takze do sportow obrony (wtedy bylo PO, nie IPO), takze wlasna ON-kę, wiec nie pisze tak bez znajomosci tego sportu. O tym, jaki sport wybralby sam pies, mozna by powiedziec, gdyby mial mozliwosc wyboru - nie trenujac przedtem zadnego, gdyby nie byl juz przez nas uzalezniony niejako... My decydujemy za psa, co naszym zdaniem jest dla niego najlepsze - pozostaje przy tym przekonaniu.

Poniewaz uczestniczylam w treningach psow ratowniczych, uwaga o zachowaniach przy znalezionym czlowieku.
Nie wiem, jakie zasady przyjmuja inne organizacje - w tej, do ktorej mam zaszczyt nalezec, pies nie może oszczekiwac znalezionego - ma bez wchodzenia w kontakt natychmiast z bringselem w pysku wrocic do przewodnika.
Uczy sie psy niereagowania na krzyki, na wymachiwania rekami, na nieskoordynowane ruchy czlowieka.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Zosiu-alez oczywiscie ze kazdy zostanie przy swoim zdaniu.mamy inne co nie znaczy ze czyjes jest gorsze albo lepsze.po prostu inne.cytowanie postow i odnoszenie sie dokazdej linijki negujac zdanei inne nizwlasne nie jestdla mnie interesujace.
cenie podejscie hodowcow iszkoleniowcow takich jak astrid-hodowczyni balto.a propos laczenie schh z ratownictwem.np.rowniez matki balto czy jego siostry.nie zmaierzam brac udizalu tylko w wymianie pogladow typu maslo jesty lepsze od margaryny.podkreslam [nudno juz ale widoczneitak trzeba}ze moimzdaniem i ludzi ktorzy sa dla mnie autorytetami od onow ipo jest dla ona najlepsze .MOIM ZDANIEM.nieiwme jakjasniej moge wyluszczyc swoje stanowisko.:roll:.psyzipo robionym niepod wielki sport rowneiz nie wchodza w oo jak szukaja pozoranta w lesie.nigdy.to zupelnie innasytuacja a onki sa BARDZO schematyczne.ba.praca z pozorantem pozzwolila niektorym z bardziej dystansowych psow pokonac ow dystans do obcych i psy staly sie bardziej pewne siebie i otwarte na ludzi.
dorplant-dobrze nei byc samej naprawde.jesli czujesz to samo co ja to mnie buduje jak....pozorant onka.:D.sluzby specjalistyczne to strefy dla niewielkiej grupy.ich nie namawiam docwiczeniaipoz onami bo zdaje sie ze maja inne priorytety prawda?;).badzmy realnie rozsadni ok?;).awszystko zaczelo sie od tego ze "osmielilam"siepolecic ipo przyszlemu wlascicielowi ona jako forme pracy z psem.mea straszliwa culpa.;).

Link to comment
Share on other sites

wiec jeden z moich psów bezapelacyjnie wybral IPO , tzn świata nie widzi poza pozorantem , skacze piszczy gdy wyjmuje z bagaznika plecak szkoleniowy ,czego konsekwencją jest wyjazd na plac . świruje gdy wyciągam linke na slady . uwielbia tropienie , dodam ze takze to ipowskie nudne jak i rewirowanie za zgubą wlasną które tołkujemy do PTT, a ze uwielbia tez pileczke to i B tez lubi . jednak wyraz szczescia na jego pychu przy czesci C , pozwala mi w duzej czesci zgodzic sie z ayshe. moj drugi pies , wybrał skakanie , hopki, agility , co nie znaczy ze nie gryzie ,nie tropi ,ale nie wklada w to calego serca jak w skakanie ,pycho sie az tak nie cieszy .
nie umiem tak pięknie naukowo pisac, nie mam takiego doswiadczenia jak wasze .
i zapewniam ze to nie jest tak ze tylko podczas treningów na calego bawie sie z psami , to nie tak ze to jedyna okazja dla nich by byc z pańcią i sie bawic, pracowac itd . to tak profilaktycznie pisze zeby ukrócic dywagacje ze wszelakie.

Link to comment
Share on other sites

Ja też podpisuję się wszystkimi członkami pod postem [B]Zofii Mrzewińskiej[/B].

[quote name='Mrzewinska']Regulaminy IPO wymyslili ludzie.
(...)
Zrodlem szczescia jest praca i wspolpraca z przewodnikiem.
(...)
pies o zdrowych silnych popedach bedzie szczesliwy mogac sie realizowac w pracy, zwlaszcza w pracy, ktora jest nagradzana zaspokojeniem popedu lowieckiego.
(...)
Pies jest genialny dlatego, ze bedzie sie realizowac z pelnym szczesciem w takiej pracy, jaka dla niego wymysli przewodnik, o ile dopasujemy nagrode do psiego serca. Do tego, co dla niego najcenniejsze.

Wiec moim zdaniem nie regulaminy przez nas wymyslone uszczesliwiaja psa pracujacego, psa o silnych popedach, tylko w ogole mozliwosc pracy zakonczonej sukcesem. Wspolna adrenalinka z przewodnikiem.[/quote]

Zgadzam się w całej rozciągłości.
Nie ważne, więc, czy to, co zaproponujemy psu to będzie IPO/Schh, frisbee, flyball, uczenie zwykłych sztuczek, aportowanie patyków, zabawy w stylu "tug-of-wars", szukanie schowanych zabawek, czy znajomych ludzi na spacerze. Wszystkie te zabawy (bo czy są mniej, czy bardziej formalne - te zajęcia nadal przecież są zabawami?) wykorzystują te cechy owczarka, na które przez lata planowej hodowli był selekcjonowany.
I [U]wszystkie[/U] są SUBSTYTUTEM. IPO/Schh też. Substytutem polowania. Substytutem zachowań socjalnych w obrębie psiego stada.

Bo w hodowli psy mogły być pod takim, a nie innym kątem selekcjonowane tylko dlatego, że w pewne cechy wyposażyła je natura. A natura nie "dała" psom popędów łowczych, czy socjalnych po to, żeby się psy sprawdzały w pracy dla człowieka. "Dała" je psom po to, żeby mogły przetrwać jako gatunek.
Podobnie jak nam, ludziom natura nie dała zręcznych, chwytnych palców po to, żebyśmy mogli robić na drutach.
Po prostu ludzie są na tyle sprytni, że umieją wykorzystać pewne naturalne właściwe różnym gatunkom cechy nie koniecznie zgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem ;)

W toku selekcji hodowlanej ludzie stworzyli rasy psów - różniące się m. in. różnym rozłożeniem i nasileniem cech składających się na łańcuch łowiecki.
I właśnie dlatego ONki są tak "genialnie wszechstronne" :loveu: Bo te cechy z łańcucha łowczego, które w planowej hodowli nasilił/wygasił w tej rasie człowiek powodują, że tak łatwo jest znaleźć substytut dla ich wrodzonych zachowań łowczych. A na dodatek są silnie socjalne i kochają współpracę z człowiekiem.

Pozostaje jeszcze kwestia agresji obronnej, czyli nie powodowanej popędem łowczym. Owszem, sporty obronne wykorzystują i tę cechę właściwą ONom. Ale, jak słusznie zauważył [B]jackdaw[/B], nie wszystkie ONki to "urodzeni figterzy".
I bardzo dobrze :)
ONek wcale przecież nie musi być superfighterem, żeby można go było nazwać "normalnym onkiem", ba! nawet IPO taki "niekoniecznie fighter" może z powodzeniem trenować :)

----------

[quote name='ayshe']awszystko zaczelo sie od tego ze "osmielilam"siepolecic ipo przyszlemu wlascicielowi ona jako forme pracy z psem.mea straszliwa culpa.;).[/quote]
Nie ayshe, nie od tego się zaczęło :shake:
Zaczęło się od tego:
[quote name='ayshe']alezrob taki test.pokaz psujakpracuje sie z pozorantem.a potem daj mu wybor;).pozorant czy flyball?zobaczysz CO wybierze:D.
nadal pisze o normalnych onach.;).[/quote]

[quote name='ayshe']jasne.mozna tez go puscic niech se po ogrodku pobiega-bedzie tez szczesliwy:evil_lol:.w kojcu tyz bedzie.[/quote]

Link to comment
Share on other sites

mch-i to jest podejscie super.wszechstronnosc i praca.
mialam takie obrazek[gosiu...:loveu:].szira-pannamigotka klubowa...kluseczka.skonczylismy posluszenstwo.mowiedo gosi:zostan na pozorancie .gosia zaklada suce szelki a szirek dorekawa[lezal naziemi],nadzieja w oczkach patrzac na mnie,i kicanko i tarzanko z radochy:ooo ale superrr bedzie reekaw:multi:.szire za bardzo nei fascynuja slady[za to lubila i fajnie jej wychodzilo szukanie czlowieka,slad uzytkowy]ale pozorant to jest to.:multi:.kwitnei dizewczynka.mam pare psow ktore z pozorantem pracuja tylko na zasadzie budowania otwartosci i budowania ,wzmacniania lowieckiego:gronka,labka,byla i tollerka,mixinski...aleipo to przeciez nei tylko pozorant.
moznaneilubic sztywnych regulaminow-ja to rozumiem.ja po prostu kocham precyzje i ordnung.zaluje ze brak mi talentu,ot jestem takim sobie szkoleniowcem,nie najlepszym przewodnikiem,nie nadaje sie do sportu.zreszta nei mam zaciecia.:roll::evil_lol:.mam psy ktore pracuja wlasciwie tylko na sladzie uzytkowym.mam psy ktore sa przygotowywane do rh.dlatego tak boli mnie okreslenie mnie jako fanatyka.to bardoz przykre.bo moje zdanie dot.tego co najlepsze dla onow-psow wszechstronnych nie powoduje dyskryminacji np.wilczakow na zajeciach:cool3: tylko dlatego ze nie pracuja na pozorancie.:shake:.nie znosze szufladkowania mnei w ten sposob.bo najwazniejsze jest praca z psem.jesli psu pomozebudowaniena pozorancie-na pewno bede to robic bezwzgledu na to czy ktos wybiera sie na jakis egzamin czy zawody.to drugorzedne.slady,posluszenstwo,praca z pozorantem .od szkoleniowca zalezy czy beda ciekawe czy sztampowo przygotowujace do egzaminu..my sie nie nudzimy.psy tez nie.wspaniale razem spedzamy czas.cwiczac ipo-trzy dzialy.
Zosia powiedziala bardzo madre slowa:kazdy zostanie przy swoich zabawkach i dobrze.prosze tylko o szacunek do cudzych pogladow.anienotorycznepodwazanieich jako blednych i do tego fanatycznych.przypominam iz wielokrotnei pisalam ze jestem radykalna w swoich pogladach o on-z czasem radykalizuje sie coraz bardziej.uwazam ze jak ktos nei ma czasu na prace z onem,treningi to neipowinien absolutnei miec takiego psa.prosze zamiast debatowac o moich pogladach zajrzec na link ktory podalam.tam jest wszystko.takich ludzijak ja jest troche.oby bylo corazwiecej-moze on wtedy pozostanie sensu stricte rasa uzytkowa itak jak pisal stephanitz nigdy wyglad nie bedzie wazniejszy od charakteru i predyspozycji uzytkowych ona najwszechstronniej widocznych podczas pracy ipowskiej.i nigdy wystawy nei beda wazniejsze od uzytkowosci ona.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...