Co lepsze tran czy omegan? Problemy skórne

[werbena520]

Czy podawał może ktoś swojemu pupilowi karmę TROVET/chyba holenderska/ Rabit Rice Diet?.../40% królika/.Czy Waszym psiakom smakowała ta karma? ..dosyć droga 249 w krakvecie za 15 kg.

[jumbolot]

a u nas było tak: ciągłe problemy z sierścią, szkoda czasu na opisy. Była tak zdesperowana że wet był bliski do namówienia mnie na jakąś karmę hypoalergiczną Pomogło czyszczanie za pomoca octu jabłkowego, ustabilizowanie flory bakteryjnej przewodu pokarmowego, trilac albo coś w tym rodzaju i citrosept na zwalczenie ewentualnej infekcji drożdżakami - robią potworne spustoszenia w organizmie

[Bura]

[quote name='jumbolot']a u nas było tak: ciągłe problemy z sierścią, szkoda czasu na opisy. Była tak zdesperowana że wet był bliski do namówienia mnie na jakąś karmę hypoalergiczną Pomogło czyszczanie za pomoca octu jabłkowego, ustabilizowanie flory bakteryjnej przewodu pokarmowego, trilac albo coś w tym rodzaju i citrosept na zwalczenie ewentualnej infekcji drożdżakami - robią potworne spustoszenia w organizmie[/quote]
Jak każda porządna wiedźma ocet jabłkowy robię własnoręcznie, napisz o tej kuracji. Koniecznie. Może i my spróbujemy.

[jumbolot]

kuracja jest dziecinnie prosta. Ocet jabłkowy jest znakomitym środkiem oczyszczającym organizm. Daje się łyżkę octu jabłkowego taką sporą dziennie do wody. Ocet oczywiście koniecznie trzeba rozcieńczyć, nie wolno go podawać w wersji stężonej. Kuracja trwa jeden miesiąc na każy rok życia psa. Może na poczatku dawać objawy pogorszenia...jak przy każdym oczyszczaniu - nudności biegunka, wymioty i inne sensacje, które oczywiście miną. Ja do tego octu z wodą dodawałam jeszcze citrosept bo ma kapitalne działanie grzybobójcze.Powodzenia

[Bura]

[quote name='jumbolot']kuracja jest dziecinnie prosta. Ocet jabłkowy jest znakomitym środkiem oczyszczającym organizm. Daje się łyżkę octu jabłkowego taką sporą dziennie do wody. Ocet oczywiście koniecznie trzeba rozcieńczyć, nie wolno go podawać w wersji stężonej. Kuracja trwa jeden miesiąc na każy rok życia psa. Może na poczatku dawać objawy pogorszenia...jak przy każdym oczyszczaniu - nudności biegunka, wymioty i inne sensacje, które oczywiście miną. Ja do tego octu z wodą dodawałam jeszcze citrosept bo ma kapitalne działanie grzybobójcze.Powodzenia[/quote]
O rany to moje futro musiałoby przez rok ten ocet wciągać:crazyeye: Ale dzięki za przepis!!

[Teddy]

salibinka..z tego co piszesz wynika (chyba, że czegoś nie zauważyłem), że po pierwsze Twoje pieski nie zostały do końca zdiagnozowane przede wszystkim jeśli chodzi o nużycę. Bo co to znaczy, że wet podejrzewa nużycę? Tutaj nie ma niczego do podejrzewania. Pobiera się zeskrobiny, patomorfolog je ogląda i nużyca albo jest albo jej nie ma.
Po drugie Twoje psy dostają bardzo dużo białka i to bardzo różnego pochodzenia. Zakładając, że nie mają nużycy (oby) to prawdopodobnie właśnie zbyt duża ilośc białka w pokarmie jest przyczyną problemów skórnych. Wbrew temu co mówią niektórzy weci psa mozna przebiałkować. To nie jest jasno zdefiniowany termin kliniczny ale ogólnie oznacza on po prostu chorobę psa z powodu zbyt dużej ilości białka w pokarmie. Żeby posłużyć się przykładem..kiedyś mój znajomy miał poważne problemy skórne u tybetana karmionego znaną, bardzo drogą kanadyjską karmą z ekstremalnie wysoka zawartościa białka. Pies łysiał do gołej skóry w tempie zatrważającym a poźniej jeszcze dołączyły sie nieustanne biegunki. Przyczyna? Zbyt duża ilość białka w karmie. Po zmianie karmy natychmiast ustąpiły biegunki, problemy skórne trwały nieco dłużej ale też z tego wyszedł.
Moja propozycja..po pierwsze z całą pewnością wykluczyć nużycę, świerzb lub inne choroby skóry.
Po drugie przejść tylko i wyłącznie na suchą karmę i tylko z jagnięciną.
I niczego do niej nie dodawać (ani tranu ani omeganu ani niczego innego) bo przyczyną problemów Twoich psów prawie na 100% nie są niedobory czegokolwiek. One schudną na suchym, bedą "optycznie" gorzej wyglądać ale nigdzie nie jest powiedziane, że pies musi być gruby. Po jakimś czasie można przejść na lepszą karmę ale też na jagnięcinie.
Wiem, że są psy, które niechętnie jedzą suchą karmę, buntuja się ale nie ma wyjścia..muszą sie tego nauczyć. Co najwyżej można na początku kupować małe opakowania (1kg) i próbować zmienać karmę dotąd aż trafi się na tę, którą bedą chciały jeść (sam to przerabiałem)
Życzę powodzenia i trzymam kciuki za Twoje psiaki żeby kuracja pomogła.

[salibinka]

Dzięki Teddy za radę. Byliśmy dzisiaj z Edenem u innego weta (u suki trochę się poprawiło, u niego coraz gorzej)... No właśnie. Zaczęła od pobrania zeskrobiny. Jest nużyca :(. Poprzedni wet twierdził, że to niemożliwe, bo objawy nie takie i nawet nie przyszło mu do głowy (mnie też niestety nie) wziąć zeskrobinę. Oprócz nużycy jest nadal zapalenie mieszków włosowych. W poniedziałek będę wiedziała, czy są rokowania na wyleczenie - jeśli nużyca to wtórne zakażenie spowodowane zapaleniem mieszków, czy nie - jeśli to postać pierwotna :(. Mam nadzieję, że to pierwsze. W poniedziałek też będzie diagnozowana moja suczka. Eden dostał zastrzyki, silny antybiotyk i Advocata... Od przyszłego tygodnia kąpiele. Jestem wściekła na poprzedniego weta i przede wszystkim na siebie, że dopiero teraz się obudziłam, ech.. :(
Co do tranu, ten wet stwierdził, że absolutnie nie jest to dobre dla psa:-o. Zbyt duże stężenie wit. A i grozi rozwaleniem wątroby. Tylko omegan, gammolen itp. No to jestem mądrzejsza o własną głupotę:roll:.
Jeśli chodzi o karmienie. Już od jakiegoś czasu Mila jest karmiona Bento z jagnięciną i drapie się jakby mniej (czasem ryba z ryżem, ale też kiepsko wchodzi). Rozumiem, że jeśli wyjdzie nużyca, trzeba karmy wysokobiałkowej, jeśli to alergia - zostaje bento. Ona niestety nie przepada za suszem, je mało, jest coraz chudsza, ciagle chodzi głodna, do tego stopnia, że ostatnio łagodna suńka naszczekała :crazyeye:ze złością na mojego męża, któremu upadł kawałek mięsa. Mąż był szybszy i podniósł :(
Martwi mnie to wszystko.
Jeszcze raz dziękuję za radę, pozdrawiam

[Katica]

A pies wypije ci taką wodę z tym octem?? To ma dość specyficzny zapach, czy może jak się rozcieńczy to nie czuć tak??

[salibinka]

PS. Eksperymentowałam z różnymi karmami i ze wszystkimi tak samo. Owszem,psy coś tam chrupną, ale na pewno nie zalecaną dawkę. Eden swego czasu na tych eksperymentach schudł tak bardzo (jest mixem charta, więc z natury gruby nie jest, ma też dużo ruchu i biegania), że sąsiadka dokarmiała go po kryjomu chlebem z pasztetem :-o. (Eden nie jadł tego zresztą, stąd wykryłam sprawę). Mimo zwrócenia przeze mnie uwagi nie zaprzestała procederu. Dopiero po dość konkretnej rozmowie przestała. Stąd mam wątpliwości. Przemyślę to wszystko jeszcze raz i jeszcze raz dzięki, Teddy:)

[salibinka]

... I jeszcze głupie (?) pytanie, bo nie dopytałam weta. Podawać trillac (albo coś tego typu) do antybiotyku? Poprzednio tego nie zrobiłam.

[jumbolot]

mój pies nie pił nawet bardzo rozwodnionego octu jabłkowego....ale od czego są "końskie" strzykawki:p. Przy antybiotyku należy podawać Trilac lub coś w tym rodzaju koniecznie ponieważ antybiotyk wymiata wszystko co ma na swojej drodze nie dzieląc bakterii na dobre i złe. Na takiej bakteriowej pystyni potem zgnieżdżają się różne świństwa przy których chorobotwórcze bakterie to małe miki np grzyby a tych pozbyć się już tak łatwo nie da. Potem murowane problemy skórne, biegunki itp które lekarze często diagnozują jako alergia:placz:. Trilac jednak jest chyba dosyć drogi więc spróbuj Lakcidofil alebo coś innego z "polskiej " półki. Pozdrawiam

[Bura]

Moje futro mojej produkcji ocet wciąga, daję taki chlust z butli do każdej miski, nie ma problima.

[jumbolot]

pytanko:jak robisz ocet jabłkowy ?

[Katica]

[quote name='jumbolot']pytanko:jak robisz ocet jabłkowy ?[/quote] o właśnie :)

[Teddy]

[quote name='salibinka']Dzięki Teddy za radę. Byliśmy dzisiaj z Edenem u innego weta (u suki trochę się poprawiło, u niego coraz gorzej)... No właśnie. Zaczęła od pobrania zeskrobiny. Jest nużyca :(. Poprzedni wet twierdził, że to niemożliwe, bo objawy nie takie i nawet nie przyszło mu do głowy (mnie też niestety nie) wziąć zeskrobinę. Oprócz nużycy jest nadal zapalenie mieszków włosowych. W poniedziałek będę wiedziała, czy są rokowania na wyleczenie - jeśli nużyca to wtórne zakażenie spowodowane zapaleniem mieszków, czy nie - jeśli to postać pierwotna :(. Mam nadzieję, że to pierwsze. W poniedziałek też będzie diagnozowana moja suczka. Eden dostał zastrzyki, silny antybiotyk i Advocata... Od przyszłego tygodnia kąpiele. Jestem wściekła na poprzedniego weta i przede wszystkim na siebie, że dopiero teraz się obudziłam, ech.. :(
Co do tranu, ten wet stwierdził, że absolutnie nie jest to dobre dla psa:-o. Zbyt duże stężenie wit. A i grozi rozwaleniem wątroby. Tylko omegan, gammolen itp. No to jestem mądrzejsza o własną głupotę:roll:.
Jeśli chodzi o karmienie. Już od jakiegoś czasu Mila jest karmiona Bento z jagnięciną i drapie się jakby mniej (czasem ryba z ryżem, ale też kiepsko wchodzi). Rozumiem, że jeśli wyjdzie nużyca, trzeba karmy wysokobiałkowej, jeśli to alergia - zostaje bento. Ona niestety nie przepada za suszem, je mało, jest coraz chudsza, ciagle chodzi głodna, do tego stopnia, że ostatnio łagodna suńka naszczekała :crazyeye:ze złością na mojego męża, któremu upadł kawałek mięsa. Mąż był szybszy i podniósł :(
Martwi mnie to wszystko.
Jeszcze raz dziękuję za radę, pozdrawiam[/quote]

Biedactwa z Twoich psiaków. Ale wygląda, ze trafiłaś na rozsądnego weta. Myślę, że trzeba posłuchać jego rad. Jak nie będzie pomagac to daj znać, u mnie w Lublinie są dobrzy weci. Dam Ci na któregoś namiary.

[Bura]

[quote name='jumbolot']pytanko:jak robisz ocet jabłkowy ?[/quote]
Tu wkleję artykuł

Ma nieprzyjemny smak, ale bardzo pomaga schudnąć. Przestajemy mieć apetyt na słodycze, a jak dołożymy do tego jeszcze trochę ruchu i ograniczymy opychanie się, zwyciężymy! Jest bardzo dobrym naturalnym środkiem leczniczym o korzystnym działaniu, ponieważ zawiera potas, wapń, fosfor i sodę. Znajdziemy w nim mnóstwo substancji mineralnych i mikroelementów, kwas octowy, mlekowy
i cytrynowy. Kwas octowy bogaty jest również w substancje balastowe i aminokwasy. Pektyna (substancja balastowa) obniża poziom cholesterolu we krwi, poprawia stan naczyń krwionośnych, zapobiega miażdżycy czy nadciśnieniu.

Zawiera również witaminę E, jeden z najsilniejszych przeciwutleniaczy, neutralizujących szkodliwe działania wolnych rodników, które przyczyniają się do przedwczesnego starzenia. Witamina E wspomaga walkę z zaburzeniami systemu immunologicznego, chorobami sercowo-naczyniowymi, chorobami onkologicznymi czy zaćmą.

Ocet jabłkowy ma właściwości przeciwalergiczne. Leczy dolegliwości skórne, należy stosować go bezpośrednio na skórę (bez rozcieńczania). Możemy płukać nim włosy - zapobiega ich wypadaniu.

Można go stosować jako dodatek do sałatek czy dań mięsnych.

Kupimy go w sklepie spożywczym lub aptece, zwróćmy jednak uwagę aby nie był wyprodukowany na bazie spirytusu.

Uwaga! Osoby, które mają problemy z żołądkiem, nie powinny przyjmować octu jabłkowego w czystej postaci.
W aptekach dostępne są łagodne dla żołądka produkty, w skład których wchodzi ocet jabłkowy.


Zrób to sama - Ocet jabłkowy

- jabłka zetrzeć na tarce
- otrzymaną miazgę, wraz z gniazdami nasiennymi, włożyć do kamionkowego naczynia lub szerokiego słoja
- na każdy kilogram miazgi dodać 1 litr i 1 szklankę wody, 10 dag cukru, 1 dag drożdży piekarniczych oraz kawałek razowego chleba
- naczynie nakryć gazą i odstawić na 10 dni, kilka razy dziennie zamieszać drewnianą łyżką
- po upływie 10 dni przefiltrować płyn przez gazę i przelać do umytego naczynia.
- na każdy litr soku dodać 10 dag cukru i odstawić do fermentacji
- po około 6 tygodniach przecedzić i rozlać do butelek
- przechowywać w chłodnym, ciemnym miejscu.
- pić trzy razy dziennie - po jedną, dwie łyżki octu na pół szklanki przegotowanej wody (można dodać odrobinę miodu do smaku) - rano
przed śniadaniem, przed obiadem i przed snem
- w czasie kuracji należy ograniczyć spożywanie soli

Ja nie ścieram tylko używam resztek, obierków itp, jak się zetrze to ocet jest mętny, najlepiej go robić w lecie, jak jest już pora na jabłka plus jest ciepło to robi się szybciej. Przelewam do butelek po ok 6-8 tygodniach albo dłużej trzymam, ma się sklarować (nie ma być mętny). Doskonały zamiast normalnego octu, do sałatek, itp, fajny jest też ocet gruszkowy ale nie ma chyba aż takich właściwości.

[jumbolot]

super dzięki ci za ten przepis. W tych octach sklepowych znajdują się siarczany....chyba jako środek konserwujący

[ARKA]

[quote name='salibinka']Nie wiem, może to alergia... Jedzą gotowany ryż/czasem kaszę + mięso (kurczak i podroby, czasem wieprzowinę i wieprzowe podroby, wołowe podroby) + warzywa (marchew, brokuły, włoszczyznę). Dodatkowo suchą karmę Friskies Puriny oraz czasem kości wieprzowe, biały i żółty ser, serki wiejskie.
Trudno mi się porozumieć z wetem :(. Może jakieś badania? Jeśli tak to jakie? Od czego zacząć? Dodatkowo Mila ma jeszczw jeden problem (nie wiem, może to się wszystko wiąże) - notorycznie liże się po odbycie i "lotniskuje". Nie, nie są to robaki - przerabialiśmy końskie dawki odrobaczające, gruczoły ma w prządku - sprawdzone. Zdiagnozowany powód - alergia na pchły - chociaż pcheł nie ma. Jest co miesiąc zakraplana. ALe nie przestała się lizać i wycierać. Przyszło mi do głowy, że to może hemoroidy:???:. Ale to już raczej na inne forum:(. A może to wszystko ma podłoże alergiczne, żywieniowe. Proszę o rady[/quote]

No ja mam taki sam uklad psio-chorobowy jak TY. To lizanie doprowadzalo mnie do szalu, łap:shake: A wiec:
caly czas obroza preventic(i tak na kleszcze jest) plus dostają teraz tylko niestety purine łososiową, sucha karme. No czasami cos extra;)
I pilnuje odrobaczania bardzo, mysle,ze to tez moze miec wplyw(robale) na lizanie itp. I oba psy sie podrapywaly, a jak jest obroza to jest ok! Jak obroza juz sie konczy to sie zaczyna drapanko.

[salibinka]

Dzięki, Arko, za radę:). Myślę cały czas o tej obroży, ale mam dziecko, które uwielbia psy i dużo z nimi przebywa, więc mam wątpliwości. Są regularnie zakraplane (co miesiąc, chociaż ostatnio dowiedziałam się od wet., że przy alergii na pchły powinno być co dwa tygodnie) i odrobaczane co trzy miesiące. Eden jest wreszcie porządnie zdiagnozowany i ma już swój program leczenia, a Mila - alergiczka - teraz już ma się lepiej (po zmianach dietowych), ale będzie miała testy (tylko nie wiem, czy na wiosnę ma to sens - podobno, jak stwierdził wet, nie bardzo).
Pozdrawiam serdecznie