maggiejan Posted July 21, 2011 Posted July 21, 2011 Ona nie miała ze mną niestety dużo czasu, wzięłam ją z ulicy jakieś 3 miesiące temu, odkarmiłam, była operacja i potem może 3 tygodnie względnego spokoju i zaczęły się kłopoty... Najgorsze jest to, że ona była przed operacją szczęśliwa mimo tej choroby straszliwej i tej wielgachnej narośli, a po operacji może kilka lub kilkanaście dni była zadowolona i potem już tylko cierpiała... Ta narośl była straszna, wielka, otwarta rana na tym więc zdecydowaliśmy operować i wszystko się udało, nie wiem co się później stało, może gdyby nie operować żyła by dłużej albo przynajmniej była by szczęśliwa tak jak wcześniej. Jak ją wzięłam to były skóra i kosteczki, zabiedzona, chora, ale ona cieszyła się życiem, była harda, odważna, atakowała Czarusia jak chciał jej do miski zajrzeć...To był kotek z charakterem i bardzo pieszczoch do tego. To mnie męczy najbardziej, że może przeze mnie straciła te ostatnie dni radości, a dostała ból... Quote
wolf122 Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 Witaj!!!Nie jesteśmy wszechmocni i nie możemy wszystkiego przewidzieć.Miałaś najlepsze intencje a gdybanie nic już nie da,jest po fakcie.Zdaję sobie sprawę,że to męczy ale to tylko świadczy o Twojej wielkiej empatii.Czasami sam żałuję,że nie urodziłem się bardziej obojętny,może byłoby łatwiej w życiu? Quote
maggiejan Posted July 22, 2011 Posted July 22, 2011 Staram się nie myśleć o niej, nie przypominać sobie jaka była kochana, to był naprawdę niezwykły kotek... Większosć dnia spędzam w pracy i nie mogę sobie pozwolić na rozklejenie się... Poza tym jak zacznę płakać to nie wiem kiedy przestanę, trzymam te emocje gdzieś głęboko i nie dopuszczam ich do siebie bo naprawdę trudno to wytrzymać... Quote
maggiejan Posted July 25, 2011 Posted July 25, 2011 Czy moglibyście podpisać petycję w sprawie poprawy warunków w Mieleckim schronie? Brakuje kilku podpisów... [URL="http://www.petycjeonline.pl/petycja/petycja-w-sprawie-dramatycznych-warunkow-przebywania-zwierzat-w-mieleckim-schronisku/458"]http://www.petycjeonline.pl/petycja/...schronisku/458[/URL] (Proszę o weryfikacje i potwierdzenie petycji, bez tego podpis będzie nieważny.) Quote
maggiejan Posted August 1, 2011 Posted August 1, 2011 Jestem w rozpaczy! Czaruś znowu posikuje, nie tak jak wcześniej, jednak kilka razy dziennie zostawia kałużę tam gdzie leży. Dywany tak mi już cuchną, że nie wiem czy da się je uratować, a jeszcze tydzień temu po wypraniu wszystko było pachnące... Dostał dwie serie tabletek Furaginę i Palin, trochę pomogło, ale to za mało. Czy ktoś może coś poradzić? Wet mnie zapewniał, ze tamte tabletki pomogą, ale nie pomogły. Czaruś ma zapalenie pęcherza i bakterie w moczu, co może to ostatecznie zlikwidować? Quote
egradska Posted August 1, 2011 Posted August 1, 2011 Współczuję bardzo i Tobie i psu, bo pewnie też mu to przeszkadza i męczy. Kiedy mój Ramzes posikiwał, głównym problemem był guz na prostacie. Teraz Maxior tez nie do końca ok, latamy po specjalistach, bo z nieznanych przyczyn we krwi pojawił się przekroczony mocznik... Chorowite te nasze owczarki, niestety. Pozdrawiamy serdecznie Quote
maggiejan Posted August 1, 2011 Posted August 1, 2011 Dzięki za współczucie Ewuniu :-) Widzę, że też masz nie lekko... Myślałam, że może ktoś tu zajrzy i da jakąś radę, może jakiś inny lek zadziała? Coś skuteczniejszego... Quote
maciaszek Posted August 1, 2011 Posted August 1, 2011 A może warto by zrobić posiew moczu i dobrać jakiś konkretny antybiotyk? Quote
maggiejan Posted August 2, 2011 Posted August 2, 2011 Chyba masz rację, Czaruś dostanie jeszcze resztę tych tabletek które mam, a jak to nie pomoże to zaczniemy go badać. Zawsze po 2-3 dniach brania leku przechodziło, ale teraz jest znacznie gorzej. Quote
maggiejan Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 Niestety posikiwanie nie przeszło. Czaruś miał robione badania, mimo kastracji ma przerost prostaty i problem z nerkami. Oprócz leków musi brać karmę specjalistyczną Urinary i Renal. Czy wiecie gdzie można by taniej kupić te karmy w internecie, bo są to straszne koszty? Quote
egradska Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 Niedobrze, niestety. Myślałam, że kastracja chroni na dobre jeśli chodzi o problemy z prostatą, a widzę, ze niekoniecznie. Do tego jeszcze problem z nerkami:( Czy lekarz określił, jaki to problem? Masz wyniki z badań krwi? Bardzo się o Was martwię i pozdrawiam z Maksiem (u nas po kroplówkach mocznik spadł, jesteśmy na diecie niskobiałkowej i stosujemy Ipakitine). Quote
maciaszek Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 [quote name='maggiejan'] Czy wiecie gdzie można by taniej kupić te karmy w internecie, bo są to straszne koszty?[/QUOTE]Krakvet sprzedaje karmy weterynaryjne Royala, ale nie wiem czy taniej... Tu masz link: [url]http://www.krakvet.pl/royal-canin-urinary-p-885.html[/url] Quote
maggiejan Posted August 22, 2011 Posted August 22, 2011 [quote name='egradska']Niedobrze, niestety. Myślałam, że kastracja chroni na dobre jeśli chodzi o problemy z prostatą, a widzę, ze niekoniecznie. Do tego jeszcze problem z nerkami:( Czy lekarz określił, jaki to problem? Masz wyniki z badań krwi? Bardzo się o Was martwię i pozdrawiam z Maksiem (u nas po kroplówkach mocznik spadł, jesteśmy na diecie niskobiałkowej i stosujemy Ipakitine).[/QUOTE] Tak, Ewuniu, mam wyniki, jest podwyższona kreatynina, mocznik na granicy dopuszczalności. Wet kazał mu dawać właśnie karmę niskobiałkową (jaką Ty dajesz Maksiowi?). Na co jest Ipakitine? A problem z prostatą jest podobno dlatego, ze Czaruś jest nadpobudliwy seksualnie, wet bardzo się dziwił tej wielkiej prostacie i temu, że Czaruś mimo kastracji nadal podnieca się na suczki. Quote
maggiejan Posted August 22, 2011 Posted August 22, 2011 [quote name='maciaszek']Krakvet sprzedaje karmy weterynaryjne Royala, ale nie wiem czy taniej... Tu masz link: [url]http://www.krakvet.pl/royal-canin-urinary-p-885.html[/url][/QUOTE] Dzięki :-), ale w Krakwecie trochę drogo, myślałam, że ktoś wypatrzył coś tańszego... Quote
egradska Posted August 22, 2011 Posted August 22, 2011 Małgosiu, ten wątek to prawdziwa kopalnia wiedzy na temat schorzeń nerek, tylko bardzo przygnębiający>: [url]http://www.dogomania.pl/threads/2009-KTO-MIA%C5%81-LUB-MA-PSA-CHOREGO-NA-NERKI[/url] ipakitine to taki proszek, który dodawany do karmy wyłapuje mocznik. Dietę Maxio najpierw miał własnie z Royala (u nas 2 kg 75 zl niestety), a teraz kombinujemy z gotowaniem na bazie ryżu. W przyszłym tygodniu znów idę skontrolować krew i zobaczymy, co i jak. Trzymam kciuki i pozdrawiam Quote
maggiejan Posted August 23, 2011 Posted August 23, 2011 Ewuniu, dziękuję i też będę za Was kciuki trzymać! Quote
Asta17 Posted August 26, 2011 Posted August 26, 2011 Może ktoś chce adoptować? [url]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/16443845_owczarek_niemiecki_suczka_20_mies_fci.html[/url] Quote
maggiejan Posted October 8, 2011 Posted October 8, 2011 Widzę, że od sierpnia nikt tu nie zajrzał... Czaruś nie żyje, jeśli to was coś obchodzi... zmarł przed chwilą... Quote
wapiszon Posted October 8, 2011 Posted October 8, 2011 [quote name='maggiejan']Widzę, że od sierpnia nikt tu nie zajrzał... Czaruś nie żyje, jeśli to was coś obchodzi... zmarł przed chwilą...[/QUOTE] Nie wiem co napisać Małgosiu, tak mi bardzo przykro :( :( :( Trzymaj się Kochana,jestem z Tobą.... Czarusiu [*] Quote
wolf122 Posted October 9, 2011 Posted October 9, 2011 Strasznie mi Go i Ciebie żal-bardzo.Co więcej napisać taka jest cena miłości do zwierząt.Ale dzięki Tobie i tak żył dłużej-trzymaj się!!! CZARUSIU +++ Quote
egradska Posted October 9, 2011 Posted October 9, 2011 [quote name='maggiejan']Widzę, że od sierpnia nikt tu nie zajrzał... Czaruś nie żyje, jeśli to was coś obchodzi... zmarł przed chwilą...[/QUOTE] Kochana Małgosiu, dziękuję Ci za te wszystkie miesiące, które podarowałaś Czarusiowi, dzięki Tobie poznał, co to szczęśliwy dom. Ogromnie mi przykro, że odchodzą te oneczki, najpierw Brajluś, teraz Czaruś...Sciskamy z Maxiem mocno Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.