Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Mam pytanko czy zdarzyły się wam jakies poważniejsze wypadki podczas treningów??

Ja tydzień temu wjechałam wózkiem w słupek, który postawiony był zeby samochody nie wjezdzały na teren lasu.

Trenowałam po zmroku żeby było pieskom chłodniej, niestety słupki nie były widoczne po zmroku (nieoznakowane). Ja jechałam bez kasku no i efekt był taki, ze miałam wstrząśnienie mózgu. Teraz jest juz ok, chęci na treningi nie straciłam, tylko teraz jestem bardziej świadoma jakie to moze być niebezpieczne

Posted

Ja rok temu jechalam z moim psem na rowerze i bylo dosyc stromo pod gorke, i jakos sie przechylilam na bok i rower "odpadl" mi od stoku :wink: Tak sobie rozwalilam noge (kolo kostki) ze do dzis mam blizne..

Posted

Ja niedawno jechałam z psiakiem rowerem a ponieważ staram się żeby biegała po miękkim to ja ulicą ona po trawie (póki nie wyjechałyśmy z osiedla). Rozpędzone do niezłej prędkości trafiłyśmy na słupek między nami, nie zdążyłam zwolnić, linka zawinęła sie o słupek ja przekoziołkowałam na rowerze, Runie na szczęście nic się nie stało poza tym, że się troszkę przestraszyła. Do dziś boli mnie noga i ramię.

Posted

Moze z innej bajki troche ale moj byla nufka z rozpedu chciala wsiasc do mnie na 420 ( taka mala balia z zaglem-klasa FIN) bo wlasnie przeplywalem blisko przystani. ja zarobilem bomem (wsrzas) i szczescie ze plywalem w kapoku ;-) pies i balia bez szwanku.

Posted

heh - pancelot - ja jak bylam na obozie zeglarskim to tam byl taki terierek sternika, ktory juz nosil specjalnie uszyty dla niego kapok :P

Posted

Wyobrazasz sobie nowofunlanda w kapoku ? hmm.. popierwsze nieestetyczne po 2 .. bez celu. To tak jakby ciagnac huskiego na spacerze. ;-) bo jemu sie juz niechce ;-) one plywaja wytrwalej i z wiekszym zapalem niz Ty. Jesli zobaczysz kiedys 60 kg czarnego kudlatego psa baraszkujacego w wodzie to zrozumiesz ;-)

Posted

No ja raz mialem fajna wpadke.

ja z wozkiem w prawo psy zmienily zdanie i w lewo a po srodku drzewo.

Przelecialem chyba ze 4 metry zanim upadlem :)

fajnie bylo :lol:

Posted

hehe.

to tak apropo niezdecydowanie psów.... Moj wypadek może nie był niebezpieczny dla mnie, ale dla przechodzącej osoby mógłby..

Biegłam z Anatą po trawniku (szeroki), ona mnie ciągnęła, a ok metr od nas po lewej szła jakaś kobieta z siatkami.. Anata jak tylko ją minęła zrobiła bez ostrzezenia ostry skręt w lewo i ścieła z nóg biegną kobiete, ale mi było wstyd..

Posted

ELO!!!

ja tam lubie wyzwania.. nie boje sie o to czy cos mi sie stanie na treningu/zawodach.... zdrowie psow jest najwazniejsze a pozniej maszera ;)

ale moj ojciec jak tylko dostanie wozek w rece to cos odrazu musi sie stac a to polamac przednie kolo a to kierownice....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...