Spacery z psami

[Inkaa]

Zauważyłam że na wątku '' Otyłe a chude psy '' rozpoczęła się rozmowa o długości , częstotliwości naszych spacerów z pupilami.

Ja wychodzę codziennie z psiakiem ( po południu) na godzinny ( lub dwu godzinny ) intensywny spacer do parku połączony z aportowaniem ( i już niedługo frisbee ! ) .
Poza tym gdy nie ma śniegu jeżdże na rowerze u boku psiaka na około 5 km. trasy w jedną stronę i z powrotem.
Rano szybki wyskok na siku około 15 minut , a wieczorem 30 minut szybkiego marszu.
Do tego w lecie pływanie + przebywanie 1/2 dnia na dworzu na działce. Może niedługo pomyślimy też o agility ( na razie będziemy mieć takie pseudo przeszkody typu hula-hop ).

Do tego czasami zabawa z innymi psami. Czasami a to dlatego że trochę pogania się ale potem ?
Patrzy na mnie błagalnym wzrokiem żebym rzuciła jej jakiś patyk czy przebiegła rundkę. :roll:
Czy to jest normalne ? :cool1:

[olekg89]

Zdecydowanie normalne.Jesteś atrakcyjna dla swojego psa.I woli bawić sie z Tobą niż z psami.I tak powinno być:)

[Inkaa]

[quote name='olekg18']Zdecydowanie normalne.Jesteś atrakcyjna dla swojego psa.I woli bawić sie z Tobą niż z psami.I tak powinno być:)[/quote]
Uff. To dobrze !
Niby wiedziałam że psiak powinien w moim towarzystwie być zadowolony i nakręcony na zabawki , talerze, aporty , wspólne bieganie i jeżdżenia na rowerze ale żeby ze swoimi rówieśnikami nudził się po 15 minutach wspólnej zabawy ? :cool3:

[diabelkowa]

Takie cos jest swietne bo od razu widac ze sie dobrze "dogadujecie" nam to idzie o wiele gorzej ale juz niedlugo...:evil_lol:

[Inkaa]

[quote name='diabelkowa']Takie cos jest swietne bo od razu widac ze sie dobrze "dogadujecie" nam to idzie o wiele gorzej ale juz niedlugo...:evil_lol:[/quote]
Super że się dobrze dogadujemy ale gdy wszystkie moje znajome siedzą i gadają a ich psiaki się bawią i ganiaja to mój odłącza się od grupy i dopomina oddzielnej zabawy ze swoją panią :cool1:.
Trza go na inne psy nakręcić ! Tylko jak ? :roll:

[Tośka_m]

Po co? Żeby mieć czas na siedzenie i gadanie? Nuuuuda, lepiej z psem pobiegać i mu coś porzucać.

[diabelkowa]

ja jak go nakrecilam na zabawe z psami to juz go odkrecic nie umiem :] teraz bawic sie tak srednio chce ale musi sie przywitac...

[*Monia*]

Ja się kiedyś cieszyłam jak moja sunia z psami biegała bo miałam chwilę wytchnienia. Potrafiła 5 psów po kolei zmęczyc no i mnie oczywiście, a poźniej w domu jeszcze sobie rozrabiać.
Co do ilości, częstotliwości i długości spacerów to różnie bywa. Zależy to od dnia tygodnia (jak mam zajęcia), pogody i tego czy tata jest w domu. Przeważnie Hexa wychodzi co około 5 godzin na jakieś 20-40 minut, żeby sprawdzić co się na podwórku dzieje, załatwić się, czasem koty do porządku doprowadzić, itd. Długie spacery na bieganie (czyli ponad godzinę) ze mną ma różnie, średnio co drugi dzień i to przeważnie wieczorem. Nie jest nieszcęśliwa raczej z tego powodu. Czasem jej się zdarzy z psiakiem poszaleć z 10 minut, ale raczej woli mnie dręczyć :evil_lol:.
A ostatnio Hexolina miała całodzienny spacerek z biegankiem z psem, zabawą kijkiem, pobytem w gościach i wizytą w pubie :lol:. Do domu bardzo szybko szła :evil_lol:.

[Inkaa]

[quote name='*Monia*'] Długie spacery na bieganie (czyli ponad godzinę) ze mną ma różnie, średnio co drugi dzień i to przeważnie wieczorem. Nie jest nieszcęśliwa raczej z tego powodu. Czasem jej się zdarzy z psiakiem poszaleć z 10 minut, ale raczej woli mnie dręczyć :evil_lol:.
A ostatnio Hexolina miała całodzienny spacerek z biegankiem z psem, zabawą kijkiem, pobytem w gościach i wizytą w pubie :lol:. Do domu bardzo szybko szła :evil_lol:.[/quote]

Wcześniej też biegałam z psem co drugi dzien ale z czasem stawało się to dla niej za mało ! Teraz chodzimy po południu na długie spacerki + aporty + (czasami)rowerek + tarmoszenia + ganianie się codziennie. Potem pada. ;)
Ale wieczorem znowu wstępuje w nią energiaaa :shake:. I żeby spokojnie się położyła to muszę iść z nią na 30 min. szybko marszowy spacerek. ;)

[*Monia*]

U mnie niestety nikt poza mną poza podwórko z psem nie wychodzi, więc spacery Hexa ma tylko ze mną, a ja nie zawsze jestem w domu. Wiem, że jak jest wypuszczana na podwórko to trochę biega, ale zdaję sobie sprawę, że to niewystarczające. No czasami ktoś jej wyjdzie piłkę porzucać, ale to nie za często, bo przecież to ja od tego jestem jak jest zimno :roll:. A więc staram się codziennie chociaż spędzić te 15 minut na rzucaniu piłki non stop i później Hexa jest trochę zmęczona i spokojniejsza w domu (jeśli ona wogóle potrafi być spokojna :evil_lol:).

[Inkaa]

[quote name='*Monia*']U mnie niestety nikt poza mną poza podwórko z psem nie wychodzi, więc spacery Hexa ma tylko ze mną, a ja nie zawsze jestem w domu. Wiem, że jak jest wypuszczana na podwórko to trochę biega, ale zdaję sobie sprawę, że to niewystarczające. No czasami ktoś jej wyjdzie piłkę porzucać, ale to nie za często, bo przecież to ja od tego jestem jak jest zimno :roll:. A więc staram się codziennie chociaż spędzić te 15 minut na rzucaniu piłki non stop i później Hexa jest trochę zmęczona i spokojniejsza w domu (jeśli ona wogóle potrafi być spokojna :evil_lol:).[/quote]

Moje psisko również wychodzi [U]tylko[/U] ze mną. No może czasami ktoś z rodziny wyjdzie przed blok na siku ale i tak potem ja muszę spacerek poprawić bo co to jest jedno okrążenie wokół bloku ?!
Ja widzę jak niektóre psiaki się męczą bo pańci nie chce się wyjść z psem na dłużej. Wokół bloku i do domu ! :shake:

[drzalka]

Moja Lena prawie caly dzien w lecie i gdy jest cieplo, ma caly duzy ogrod do dyspozycjii, wiem ze to niewystarcza, wiec poza tym wychodzimy na łąki na jakies 1-2 godzinki, w tedy biegamy, ćwiczymy posłuszenstwo, ukłądamy ślady itp. i jescze wieczorkiem wychodzimy na spacerek, ale to juz na smyczy caly czas raczej i dotego bawimy się w agility, Lena biega takze przy rowerze. Jezdzimy na weekendowe szkolenia, ale to rzadko ( PT, obrona i ślady ).

Lena jakoś raz na tydzen spotyka się też ze swoimi "znajmowymi" czyli psiakami, i zabawy niema umiaru, ale zawsze sprawdza czy czasami gdzieś jej nie zginelam, a raczee czy ona za daleko nie wybiega ;] Pilnuje się mnie ;]

[*Monia*]

[QUOTE]Ja widzę jak niektóre psiaki się męczą bo pańci nie chce się wyjść z psem na dłużej. Wokół bloku i do domu ! :shake:[/QUOTE]
Moja koleżanka pobijała kiedyś rekord szybkiego wyjścia z psem na spacer :shake: i wyszło jej chyba 55 sekund. Było to zbiegnięcie z drugiego piętra, zrobienie siusiu przez psa i powrót :shake:. Dlatego często zabierałam jej sunię na spacerki, nawet jak już Hexę miałam.

[kaskaSz]

Ja wychodzę ze swoim psem na krótkie spacery 10-15 minut, 4 razy dziennie czasem /ale żadko/ 3 spacery dziennie. Od czasu do czasu dłuższe spacery, gdzieś tak raz na tydzień, czasem żadziej, czasem częściej :roll: W wakacje częściej chodziłam, kiedyś miał do dyspozycji ogródek, ale i tak w nim siedział zamiast biegać :P

[moon_light]

Strasznie denerwuje mnie postawa niektórych sąsiadów. Mówią że po co mi duży pies, skoro ma mało ruchu.
Widują nas tylko w drodze na, lub ze spaceru, kiedy robie sobie kółeczko wolnym tempem po osiedlu. Wydaje im się że to jest cały nasz spacer. głąby.
Mało ruchu to ostatnie co można mi zarzucić. I przykro słuchać takie komentarze.
Ciekawe czy by byli zadowoleni, jakbym im biegała pod oknami drąc jape..

[Inkaa]

A mnie bardziej denerwują sąsiedzi którzy widząc jak przed blokiem wykonuje jakieś komendy z psiakiem i gadają że go MĘCZĘ ! No wyobraźcie sobie jak komendami siad , leżeć , przybij piątkę etc. mogę zamęczyć psa ? :roll:

[Karolajnaxx]

Moja morda chodzi codziennie na 2-3 godzinne spacery niezależnie o jakiej porze, oczywiscie przez wieś na smyczy a na polach bez. I jeden taki spacer dziennie, a na sprawy fizjologiczne ma do dyspozycji duży ogród.

[marmara_19]

ojj moje to tez napewno w ogole ruchu nie maja wedlug okolicznych meiszkancow;p widuja nas albo na szybkim spacerku tj 10 min do aprku zeby psy zrobily co maja zrobic.. albo w drodze na jedne lub drugie pola.. albo jak do auta wsiadamy lub wysiadamy;p

[Unbelievable]

[quote name='Enchantress*']A mnie bardziej denerwują sąsiedzi którzy widząc jak przed blokiem wykonuje jakieś komendy z psiakiem i gadają że go MĘCZĘ ! No wyobraźcie sobie jak komendami siad , leżeć , przybij piątkę etc. mogę zamęczyć psa ? :roll:[/quote]

Dla nich to by było meczące. Umysłowo :cool3:

[*Monia*]

Wybrałam się przed chwilą na spacer z myślą, że sunia trochę poćwiczy chodzenie przy nodze i sobie pogania po polach, a przez głupie petardy miałam szybki lot do domu :shake:. Hexa w dzień, bez smyczy na polu petard tak się nie boi (jak ma zajęcie oczywiście), a w nocy poprostu tragedia. No i bieganko miała tylko na podwórku, bo tu bezpieczniej się czuje. Im bliżej sylwestra tym mniej wyjść będzie :-(.

[moon_light]

[quote name='marmara_19']ojj moje to tez napewno w ogole ruchu nie maja wedlug okolicznych meiszkancow;p widuja nas albo na szybkim spacerku tj 10 min do aprku zeby psy zrobily co maja zrobic.. albo w drodze na jedne lub drugie pola.. albo jak do auta wsiadamy lub wysiadamy;p[/quote]
To możemy sobie reke podac, i dalej męczyć nasze psy. Bidulki, ze tez im sie tacy okropni wlasciciele trafili...:shake::shake::shake:

[Karolajnaxx]

Jeśli chodzi o dziwne patrzenie, to na mnie dziwnie patrzą jak idę z psem na smyczy. Po wsi lata pełno psów bez opieki i ludzie przywykli do widoku 'wolnych' psów. Ja nie mogę jej przez wieś puścić wolno bo jak zobaczy kurę.... :evil_lol:

[Inkaa]

[quote name='Karolajnaxx']Jeśli chodzi o dziwne patrzenie, to na mnie dziwnie patrzą jak idę z psem na smyczy. Po wsi lata pełno psów bez opieki i ludzie przywykli do widoku 'wolnych' psów. Ja nie mogę jej przez wieś puścić wolno bo jak zobaczy kurę.... :evil_lol:[/quote]
Kury , nie kury - ale samochody stanowią zagrożenie ! Albo te wolne psy biegające po wsi. Ja bym w życiu swojej sucz. tak nie puściła bez opieki.

[Rinuś]

[quote name='Enchantress*']Kury , nie kury - ale samochody stanowią zagrożenie ! Albo te wolne psy biegające po wsi. Ja bym w życiu swojej sucz. tak nie puściła bez opieki.[/quote]
[I][B]Na wsi panują inne warunki..jak ktoś od urodzenia mieszka na wsi to będzie się "opiekował" tak psem jak go nauczą rodzice,którzy również na wsi się wychowali...czyli pies albo przy budzie albo biega luzem po całej wiosce :shake:

ale znam ludzi np Vectra która się przeprowadziła z miasta na wieś i u niej zupełnie inaczej to wygląda :) nie puszcza swoich psów samopas po wiosce,tylko wychodzi z nimi normalnie na spacer gdzie psy moga się wybiegać :)
My mamy codziennie 3 spacery...Brutus jest dorosłym psem i więcej niż 3 spacerów nie potrzebuje :) Rano przed pracą 15 min...po pracy zależy...raz godzinny a raz pół godzinny...a wieczorem też zależy...czasem pół h a czasem godzinę...
Jak mam inną zmianę to chodzimy przed pracą na 1,5 godzinny spacer.[/B][/I]

[Inkaa]

Rinuś - teraz dużo wsi się umiastowało. Ludzie przenoszą się z metropoli do miejsc cichszych i spokojniejszych. I psiakow nie ma na łańcuchach :loveu:. Chociaż są jeszcze wsie , że tak powiem - starodawne :shake:.