Alpina Posted February 1, 2008 Share Posted February 1, 2008 Agusiu dzięki Ci stokrotne ale wujek Han&Dom czyli Dominik już zadeklarował całą wpłatę na wykup ze schronu.( a nawet dał jeszcze drugie tyle..:Rose:) Wiem że masz swoje bidy więc pozostaje mi tylko serdecznie , serdecznie Ci podziękować...:Rose: Jeteście wspaniali - naprawdę Prawdziwych przyjaciólł poznaje się w biedzie... Dziękuję Wam w imieniu Liska!:Rose: :Rose: :Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zmysł Posted February 2, 2008 Share Posted February 2, 2008 No to wspaniale. Ja swoje wysłałem wczoraj z poczty, myślę, że będzie pewnie na koncie we wtorek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted February 2, 2008 Share Posted February 2, 2008 Dziękujemy wujciu Zmysł.. Ty nawet ostatnim kęsem ale się zawsze podzielisz i za to Cię hymm...No nie napiszę przecież że ....Ale napiszę że, bardzo, bardzo cenię i lubię...:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted February 2, 2008 Share Posted February 2, 2008 Alpina, sorry że nie weszłam wcześniej. Dostałam PM. Jak mogę jeszcze pomóc. Czy jakaś wpłata potrzebna jeszcze dla psiaka. Pisz śmiało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iskra73 Posted February 2, 2008 Share Posted February 2, 2008 Bardzo serdecznie wszystkim dziekuje !!!! Teraz czekamy na znak od mrowy kiedy przyjezdza czy w poniedzialek czy we wtorek. :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted February 2, 2008 Share Posted February 2, 2008 Iskierko dogrywajcie z Mrówcią wszystko - daj jej namiary- tel.i adres na Liska w Brodnicy. W Chrzanowie już Ewa będzie trzymała rękę na pulsie... [SIZE=4][B]Mrówciu chcę Ci bardzo podziękować za zorganizowanie tego transportu,za poświęcenie czasu i za Twój cały trud tej podróży. Chcę podziękować wszystkim za hojność, za to, że umieli i chcą podzielić się często ostatnim groszem z takimi skrzywdzonymi psimi bidami jak Lisek... Dziękuję również i tym, którzy akurat nie mogli wspomóc nas finansowo bo sami są w takiej samej sytuacji ale trzymali kciuki i byli z Liskiem całym sercem. Proszę, śledżcie dalsze losy Liska - mam wielką nadzieję, że w pełni skorzysta z tego, że los się wreszcie do niego uśmiechnął i będzie nareszcie kochanym przez swoich opiekunów, naprawdę szczęśliwym psem.... [/B][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted February 2, 2008 Author Share Posted February 2, 2008 Mrówa podaj mi tel swój na pw-zadzwonie aby sie umówić co i jak:) Byłysmy dzis w schronie, dopiero co wróciłam. Podobno ktos o Liska dzwonił, ale kazałysmy kierownikowi nikomu go nie wydawać. A i na kogo umowa adopcjyjna ma byc wypisana??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted February 2, 2008 Share Posted February 2, 2008 Papiery adopcyjne będą na Ewę. Zaraz do nej dyndnę żeby się z Wami skontaktowała i podała swoje dane... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowa23 Posted February 3, 2008 Share Posted February 3, 2008 mam 100 zl na koncie od emmm (jzu sie wylogowalam i nie pamietam....) h&d w skrocie :] ale sa;) jak wyjde zpociagu to sprawce co i jak dokladnie. adres skchroniska na pw i ewy adres tyz na pw poproszem :) jutro jak wyjade to dam zna ale tak jak mowilam dopeiro kolo 13z poznania przy sprzyjajacych wiatrach wyjade. net bedzie ze mna obecny caly czas ( dorobilam sie gniazdka w samochodzie;P ) no i moja prawa reka vel casia bedzie ze mna takze jak co to bedzie mozna na gg czy na pw czy tu na watku sledzic nasze losy;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ULKA12 Posted February 3, 2008 Share Posted February 3, 2008 mrowa23 jesteś wielka:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted February 3, 2008 Share Posted February 3, 2008 [quote name='mrowa23']mam 100 zl na koncie od emmm (jzu sie wylogowalam i nie pamietam....) h&d w skrocie :] ale sa;) jak wyjde zpociagu to sprawce co i jak dokladnie. adres skchroniska na pw i ewy adres tyz na pw poproszem :) jutro jak wyjade to dam zna ale tak jak mowilam dopeiro kolo 13z poznania przy sprzyjajacych wiatrach wyjade. net bedzie ze mna obecny caly czas ( dorobilam sie gniazdka w samochodzie;P ) no i moja prawa reka vel casia bedzie ze mna takze jak co to bedzie mozna na gg czy na pw czy tu na watku sledzic nasze losy;)[/quote] Ja na bank będę śledzić...:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mulinka Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 to wspaniale, że Lisek dostał swoja szansę i ze tyle osób mu pomaga :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 I co ...I co ...I co...:confused::confused::confused: Bo ja tu od rana jak głupia zaglądam choć przecież wiem, że najwcześniej miało się dziać od trzynastej .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewadr Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 I nic, ja tez czekam. Nawet podwójnie sie denerwuje, bo nie wiem czy jedzie Lisek, czy Lisek z niespodzianką:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aniac50 Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 Pieniążki na Liska przelałam dziś,na poczcie.Czekam na wieści równie niecierpliwie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted February 4, 2008 Author Share Posted February 4, 2008 O 18 wyruszyły dziewczyny spod schronu. Lisek jedzie z niespodzianką;):evil_lol:...czyli z małym Okruszkiem jakby ktos nie wiedział:p [IMG]http://www.reksio.cdmedia.pl/files/okruszek_m.jpg[/IMG] Lisek jakby mógł to by nas dziś zjadł w całości-bardzo nie podobała mu sie kąpiel. Gdyby był bez kagańca to my bysmy były bez palców:diabloti:...ale pracownikowi Sławkowi pozwalał z soba zrobic wszystko-bo ja nie mogłam mu nawet kagańca załozyć...:mad: Wycięłyśmy my całą sierśc koło ogona , bo miał tam po prostu dredy z qpą:shake:...został wypsikany odzywka do rozczesywania, ale nie wiele to pomogło-on powinien byc zgolony chyba do łysego-oczywiście jak się da:evil_lol: Po całych tych strasznych rzeczach Lisek wlazł na kolana i sie przytulał:loveu: Teraz jedzie juz do Krakowa...oby było wszytko dobrze...taki biedulak z niego... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 No to miałyście przejścia...Ale za to kawaler pachnący no i w podróży już... Dobrze że dałyście mu "popalić" będzie wiedział, że Wy byłyście te złe, bee i w ogóle a ciocia Ewcia to jest cacy i ach i och i trzeba być grzecznym...:evil_lol: Ludzie z jakim okruszkiem...:-o Ja nic nie wiem...Czy to znaczy, że do Ewy jadą dwa psiaczki???:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted February 4, 2008 Author Share Posted February 4, 2008 To juz niech sie Ewa wypowie:evil_lol::evil_lol: Okruszek to niezły rozrabiaka- zdążył w czasie czekania na mrówę zrobic kupe i zwymiotowac w biurze:diabloti: I ma strasznie ąmieszny ogon- zakręcony jak u świnki:lol: Acha- zapałciłysmy 20 zł za wykup Okruszka- poszło z pieniązków , które miałam i jeszcze zostałąo na małą wyprawkę dla Liska :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 [quote name='aniac50']Pieniążki na Liska przelałam dziś,na poczcie.Czekam na wieści równie niecierpliwie.[/quote] Dzięki kochana :Rose: Jak widzisz ciociu tu się jaki spisek zawiązał i Lisek się rozmnożył...:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewadr Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 Przyznaje sie. Jak zobaczyłam okruszka to nie mogłam sie powstrzymac. Zapraszam wszystkich na stronę naszej fundacji (jest w moim podpisie), w dziale nowe domki jest sunia o imieniu Zosia, po ktora ustawiała sie kolejka chętnych. Zobaczcie sami to przyznacie mi racje-jak mogłam Okruszka zostawic.:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iskra73 Posted February 4, 2008 Share Posted February 4, 2008 :diabloti:Tak to prawda Okruszek jest super szczeniaczkiem :) Nie wiem jak tam bedzie zachowywal sie w podrozy . ale mysle ze nie narobi duzo szkod.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewadr Posted February 5, 2008 Share Posted February 5, 2008 Lisek z niespodzianka zajechał. Lisek śliczny, milusi, pcha sie na kolana, spi na sofie. Strasznie płakał jak ciocie pojechały, stał pod drzwiami i nie dał sie dotknąc. Teraz rzucił sie na mojego Dina, wcześniej zaznaczył terytorium, czipsy lubi. Rano fryzjer, pojedziemy do pani od czipsów, niech go na shih-tzu zrobi:evil_lol: Zaraz bedzie chudszy, bo Lisek to zagłodzony nie jest. I kołtunów sie pozbedziemy i tego smrodziku mimo kapieli. A Okruszek jak dziecko , śpi mi na kolanach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted February 5, 2008 Author Share Posted February 5, 2008 :) Lisku grzeczny bądz i nie gryź!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iskra73 Posted February 5, 2008 Share Posted February 5, 2008 Baaaardzo sie ciesze, ze Lisek nie zagryzl calej Waszej rodzinki. W czasie strzyzenia Lisek musi miec kaganiec . On jest bardzo zwinny i sprytny i moze naprawde ugryzc. Musicie uwazac.:razz: Zrobcie pozniej zdjecia plisss.:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewadr Posted February 5, 2008 Share Posted February 5, 2008 Sprytny strasznie. Łasi sie i przytula, skacze, żeby zabrac go na ręce. Ale jak coś robię nie po jego mysli, to łapie zebami. Teraz nie chce wrócic z ogrodka do domu. Poszłam po niego pogłskałam i chciałam na ręce a on mnie cap. Ja go za obroże on cap. To czekam az mu sie znudzi i wroci sam, dobrze, że u nas wiosna i cieplutko. TZ wrocił z pracy bladym switem i wypuscił stado, nawet nie wiem czy zauwazył ile wypuszcza:evil_lol:, zawołał do domu, nikt sie nie zjadł. Ja chciałam razem wypuścic to Lisek pożarł mojego Dina ( 3 razy większy). Dino nie wytrzymał, przygniótł liska do ziemi. Myślałam, że bedzie spokój, hierarhia ustalona, ale gdzie tam Lisek dalej walczy, rzuca sie na Dina jak szalony. Szkoda bo będzie sam musiał wychodzic. Zobaczymy jeszcze co będzie na spacerze. Czipsy po chorobie, więc pojdziemy we dwoje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.