roza Posted February 28, 2008 Share Posted February 28, 2008 Wyjeżdzamy zaraz po 9,podskoczymy po Ulę po drodze i na 11 mamy być u doktorka,zapraszamy:lol:-do zobaczenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sugarr Posted February 28, 2008 Share Posted February 28, 2008 [quote name='roza']Wyjeżdzamy zaraz po 9,podskoczymy po Ulę po drodze i na 11 mamy być u doktorka,zapraszamy:lol:-do zobaczenia[/quote] Trzymam kciuki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kako80 Posted February 28, 2008 Share Posted February 28, 2008 na 11 ju nie zdaze, szkoda wielka.. rano walczylam z migrena i sie jeszcze nie pozbieralam, a tak chcialam zobaczyc chlopaka! powodzenia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kako80 Posted February 28, 2008 Share Posted February 28, 2008 bylam, ale sie minelysmy, szkoda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted February 28, 2008 Author Share Posted February 28, 2008 :multi::multi::multi::multi: Brusik zdrowiutki :multi: łapeńka pięknie zrośnięta, odjajcony przy okazji :evil_lol: A dzień spędzony z nowymi rodzicami Brusika utwierdził mnie w przekonaniu, że sama chciałabym być przez nich adoptowana :loveu: Normalnie kocham Was i Waszą Inkową Asię też :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kako80 Posted February 28, 2008 Share Posted February 28, 2008 super! swietne wiesci! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted February 29, 2008 Author Share Posted February 29, 2008 kako a my chyba minęliśmy się niefortunnie, bo czekając na operację siedzieliśmy w Zielonym Oczku - baaardzo miła knajpka nieopodal, w ślicznym parku :) Przy okazji zrobimy reklamę - tak jak obiecaliśmy :) Goście z pieskami mile widziani, Brusik dostał wodę i ciacha :lol: poza tym lokal jest świetny. Do tego stopnia, że polecieliśmy tam pędem także czekając na zakończenie operacji... odstresowac się ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kako80 Posted February 29, 2008 Share Posted February 29, 2008 a ja tamtedy przechodzilam z moja onka.. buu jaka szkoda! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roza Posted March 1, 2008 Share Posted March 1, 2008 Witam, byliśmy dziś u weta do kontroli z brusem po kastracji, bardzo opuchlizna się nie spodobała, próbowała nakłuć krwiaka i spuścić krew ale nic nie wypłynęło , dała mu przeciwbólowe i antybiotyk. Stwierdziła że jak do poniedziałku nie zacznie schodzić opuchlizna to najlepiej by było jechać do doktora który go kastrował, albo że ona mu w poniedziałek rozetnie tą ranę! Zamieszczamy kilka fotek jak to wygląda na stronie Brusa![URL]http://www.bruswnowymdomku.pl.tl/[/URL] po kastracji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted March 1, 2008 Share Posted March 1, 2008 Brutusik ma własną stronę internetową...? No, no... A ma też fanclub, czy tylko wielbicieli niezrzeszonych?:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted March 1, 2008 Author Share Posted March 1, 2008 Sorbon miał bardzo podobnie, nawet większy ten "pomarańcz". Nic mu z tym nie robiłam, samo zeszło. Niemożliwe, żeby dr Gierek miał problem z wykastrowaniem psiaka :-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saganka Posted March 1, 2008 Share Posted March 1, 2008 Co ta wetka!! Kazdy pies ma opuchlizne po! Dudus mial chyba dwa razy wieksze niz wczesniej. Kilka dni i zaczelo schodzic, jakos tak po 3 dniach sie zaczelo zmniejszac. Absolutnie nic nie mielismy ruszac. Dostawalismy antybiotyk i srodek przeciwzapalny i przeciwbolowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roza Posted March 1, 2008 Share Posted March 1, 2008 Witajcie,pewnie jesteśmy przewrażliwieni ale ta cholerna,krwawa "bania"jest nie do wytrzymania!Brus jest spokojny,dzisiaj ładnie zjadł obiadek ale jak widzę to między jego łapkami to wydaje mi się to nienaturalne!Przeczekam do jutra,zobaczę,przepraszam ale się martwię,nie miałam do tej pory do czynienia z chłopcami tylko z dziewczynkami. Pozdrawiam wszystkich gorąco roza Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saganka Posted March 1, 2008 Share Posted March 1, 2008 Bo to wyglada jak krwawa bania, ale pozniej sie zmniejsza i wchlania, serio! Te leki przeciwzapalne maja tez takie dzialanie, ze pomagaja sie temu czemus zmniejszac. Spokojnie, bedzie dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diana79 Posted March 2, 2008 Share Posted March 2, 2008 po zobaczeniu tego zdjęcia pierwsza moja myśl, że chyba nie poddałabym psa kastracji :shake: wygląda to okropnie i pewnie bardzo boli :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanek Posted March 2, 2008 Share Posted March 2, 2008 [quote name='diana79']po zobaczeniu tego zdjęcia pierwsza moja myśl, że chyba nie poddałabym psa kastracji :shake: wygląda to okropnie i pewnie bardzo boli :placz:[/quote] Nie każdy pies ma coś takiego! Ja też się przeraziłam jak zobaczyłam tą banię na zdjęciach, ale nasz Beryś nic takiego nie miał, w ogóle żadnego spuchnięcia nie miał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saganka Posted March 2, 2008 Share Posted March 2, 2008 Moj Dudek mial, ale on, szaleniec, jeszcze w narkozie, jak uslyszal szczekanie innego psa (???), to w jakims pijanym widzie probowal do niego isc (pelznac??) i sie wgramolil na metalowy pret pod stolem operacyjnym. Moja wetka byla w szoku!! I na tym poprzecznym precie usnal!! To tylko Dudek potrafi! Wygladalo to u nas podobnie, bylo krwawe i wielkie. Ale jak sie martwicie, to pokazcie to komus jeszcze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulaa Posted March 2, 2008 Author Share Posted March 2, 2008 Chyba ONkowate mają tak. Bo Sorbon miał jeszcze większe, ale nawet się za bardzo nie przyglądałam temu i nic nie robiłam. Ale jak chodził to niemal okrakiem. Barri (kastrowany tego samego dnia co Brus, tylko rano), ma "gęsią pisankę" ;) Nie tak duże, ale podobny kolor. I goni po polu, mimo pogody, nic mu z tym nie robię. Spokojnie, nic mu nie będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roza Posted March 2, 2008 Share Posted March 2, 2008 Bardzo Wam kobietki dziękuję za slowa otuchy!Faktycznie miałyście rację,dzisiaj ta paskudna"bania"jest zdecydowanie bledsza,z każdym dniem zapewne będzie się pomniejszać:multi:,nacierpi się bidulek-dziś go jeszcze czeka zmiana opatrunku na łapce. Pozdrawiamy wszystkich gorąco,pa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
missieek Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 z Brucem zamieszkala taka oto gwiazdeczka >>[URL="http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/?p=401"]Santa[/URL] [URL="http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/?p=401"]:loveu: [/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 Bedzie psiaczkom razniej, bo nie tylko czlowieka maja dla siebie ale i siebie nawzajem. :multi::loveu::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.