marta925 Posted November 26, 2007 Share Posted November 26, 2007 Witam moze ktos bedzie mogl mi pomoc - mam problem z moim pieskiem. Burek jest psem ze schroniska, ma ok 3-4 lata. Od poczatku zachowuje sie wlasciwie ok, szybko przestal bac sie nowych rzeczy (winda, schody, smycz), a nawet takich, gdzie lek byl wyuczony (na widok robotnika niosacego dluga rurkę o malo nie udusil sie na smyczy - tak bardzo i szybko chcial uciec - taraz nie boi sie juz ludzi) uczy sie szybko, jest fajnym i kochanym pieskiem. bez problemow zostaje sam w domu (tylko na 2-3 h, bo ja genaralnie pracuje w domu). ale, naturalnie jest ale... Burek coraz czesciej wymaga/ wymusza moja uwagę CALY CZAS KIEDY JESTEM W DOMU - zaczepia lapą, podstawia glowe do glaskania; wystarczy, ze sie porusze - a juz jest obok. i nie chodzi tu o to, ze jestem nieczula i zimna - dajemy mu duzo czulosci, mizianka, drapanka, zabawy w domu i na zewnatrz. ale - jak pisalam - ja pracuje w domu i potrzebuje co jakis czas chwili spokoju. i tu mam problem - bo jak Burek ma poznac, kiedy mam dla niego czas, a kiedy nie? kiedy po prostu ignoruję jego zaczepki potrafi lezec naprzeciwko i wpatrywac sie we mnie z napieciem, co jeszcze bardziej mnie rozprasza. on nie chce zajac sie sam swoimi zabawkami/ gryzakami, kiedys jeszcze chetnie bawil sie z kotem - teraz wymaga mojej obecnosci przy wszystkim. na poczatku tak nie bylo, naturalnie nie mowie o czasie, kiedy jeszce uczyl sie naszego domu, zwyczajow i nowej rzeczywistosci; ale tak we wrzesniu byl czas kiedy bawil sie z nami, a kiedy nikt nie mial dla niego czasu to sam, z kotem, gryzl gryzaka - takie psie sprawy; nie chodzil za mna krok w krok. doszlo do tego, ze kiedy np. zasnie w dzien, a ja pracuje to ja boje sie wstac, zeby sobie kawe zrobic, zeby go tylko nie obudzic wiem, ze zrobilam cos zle, ale co, i jak teraz to odkrecic? moze ktos bardziej doswiadczony bedzie mogl mi pomoc? bardzo proszę o rady Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eve-linka Posted November 26, 2007 Share Posted November 26, 2007 Wystarczy nauczyc psa komendy "na miejsce". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted November 26, 2007 Share Posted November 26, 2007 To dobry pomysł. Co do podłoża problemu, myślę, że sama go po części wywołałaś głaszcząc psa i poświęcając mu uwagę, zawsze kiedy tylko przejawiał taką ochotę czy o to prosił. Proponuję wprowadzić jakąś komendę, którą będziesz wydawała, gdy pies Cię zaczepia, aby zasygnalizować mu że teraz nie będzie zabawy, i po jej wydaniu bardzo konsekwentnie ignorować psa. Przyda się też druga komenda, zapraszająca psa do zabawy i kontaktu, np. wypowiadane wesołym głosem "bawimy się?" Chodzi o to, by dać psu do zrozumienia, że to Ty decydujesz o czasie i formie wspólnego kontaktu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta925 Posted November 26, 2007 Author Share Posted November 26, 2007 dzieki:) komende 'na poslanie' zna. zostaje na poslaniu moze 20 sek. i znow jest przy mnie. jak mozna wydluzyc ten czas? wydaje mi sie, ze on rozumie tę komende w tem sposob po prostu - trzeba isc na poslanie. do tej pory nie nauczylam go 'zostan', a chyba by sie to przydalo,, jakos nam to nie wychodzi. ale poszperam jeszcze na forum i moze znajde jakis sposob nie przekraczajacy moich zdolnosci. @martens: z tymi roznymi komendami to wydaje sie rozsadne. wlasciwie to ja nie mam problemu z psem, tylko raczej ze soba, a dokladnie z tym, ze nie potrafie wlasciwie go ulozyc. mimo ze znam zasady, to z wykonaniem kiepsciutko. na przyklad siad - niby proste. ale, kiedy ja kombinuje smakolykiem nad jego glowa, zeby sam usiadl, to on po prostu cofa sie i nadal smakolyk ma na oku. no i to 'zostan' bedziemy cwiczyc. wlasciwie Burek zna tylko te zasady, ktore przyszly nam tak jakos same - przychodzi ladnie na zawolanie, chodzi na smyczy i nie ciagnie; idzie na poslanie, bo odsylalam go tam jak na samym poczatku jak kot bal sie jeszcze 'blizszych spotkan' coz poszukam sjeszcze i poprobujemy, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted November 26, 2007 Share Posted November 26, 2007 Ja bym do tego dołożyła jeszcze większą porcję ruchu. Łatwiej nakłonić do zostania na posłaniu psa, któremu oczy się kleją ze zmęczenia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eve-linka Posted November 26, 2007 Share Posted November 26, 2007 [quote name='marta925'] komende 'na poslanie' zna. zostaje na poslaniu moze 20 sek. i znow jest przy mnie. jak mozna wydluzyc ten czas? wydaje mi sie, ze on rozumie tę komende w tem sposob po prostu - trzeba isc na poslanie. [/quote]A zna komende "leż"? Niekoniecznie musi lezec na posłaniu (chodzi o to zeby mu sie posłanie nie kojarzyło z przymusem i dyskomfortem). Nigdy nie ignoruj psa który Cie molestuje tylko powiedz mu dokładnie czego od niego oczekujesz. Kaz mu np lezeć i pochwal i nagródź za wykonanie . Jak za 20 sekund wstanie i spróbuje zaczepek, to znów daj komende, pochwal itd. Polezy chwile spokojnie - nagradzaj gryzakiem, kościa itp. Musi wiedzieć że bardziej opłaca sie leżeć spokojnie niz kombinować [QUOTE]do tej pory nie nauczylam go 'zostan', a chyba by sie to przydalo,, jakos nam to nie wychodzi. ale poszperam jeszcze na forum i moze znajde jakis sposob nie przekraczajacy moich zdolnosci.[/QUOTE] Zajrzyj tu: [url]http://szkoleniepsow.fora.pl/[/url] A dokładnie: [url]http://www.szkoleniepsow.fora.pl/jak-uczymy-psa,36/[/url] [QUOTE]na przyklad siad - niby proste. ale, kiedy ja kombinuje smakolykiem nad jego glowa, zeby sam usiadl, to on po prostu cofa sie i nadal smakolyk ma na oku. [/QUOTE] Siad ćwicz przy ścianie. Nie bedzie mógł sie cofać. A do tego co robicie teraz wprowadź komendę np "tył" i bedziesz miała psa który na polecenie potrafi chodzić na wstecznym biegu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted December 5, 2007 Share Posted December 5, 2007 A próbowałas gryzaków/konga/kości? Może to go zajmie kiedy nie możesz poświęcić mu czasu? Albo jakaś zabawka którą się fajnie memła? Tak żeby uznawał że pańcia nie może teraz, więc sam się sobą zajmie;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia & Nemo Posted December 7, 2007 Share Posted December 7, 2007 Może spróbuj przyzwyczaić go do klatki ? Jeśli ci się to uda, to wtedy, gdy nie będziesz miała czasu dla niego, to będziesz go tam odsyłała, możesz dać mu jakąś zabawkę, którą zajmie się na dłużej ( np. kong ). A jeśli będzie się grzecznie zachowywał, to gdy skończysz pracę, zawsze poświęć mu wiele uwagi. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.