Devis&Marta Posted March 26, 2006 Share Posted March 26, 2006 no co wy! ja tez tak myslalam,ale nie, wet tylko pobiera, identyfikuje i tyle, przynajmniej we Wroclawiu nie ma takiego, reszte trzeba samemu zalatwiac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo1 Posted March 26, 2006 Share Posted March 26, 2006 To jeszcze trzeba szukac laboratorium, zeby odwirowac probke :crazyeye: To juz glupota totalna, jak to ma byc wiarygodne badanie, jeszcze to samodzielne wysylanie....., bez sensu, nic z tego nie rozumiem :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Posted March 26, 2006 Share Posted March 26, 2006 zaraz,zaraz ja wprawdzie w polsce nie siedze ale znajomy zalatwia mi wszystko zwiazane z paszportem dla mojego malenstwa i z tego co mi mowil to wlasnie wet sie zajal przesylka do pulaw i wogole wszystkim jak chcecie to podam ktory to dokladnie wet ale to jest na slasku a moze ja tam powinnam zadzwonic do tej kliniki i sie dokladnie dowiedziec?bo teraz to juz zgupialam:-o mnie sie tez wydawalo i wydaje ze to robota weta:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katcherine Posted March 26, 2006 Share Posted March 26, 2006 U mnie wet zalatwial przesylke. Stad mnie zatkalo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Devis&Marta Posted March 26, 2006 Share Posted March 26, 2006 no to widzicie, ja musialam o wszytsko sie sama martwic, a jeszcze w miejscu gdzie robilam chip i paszport a potem pobieralam krew jechalam sama do laboratorium, ja tez jestem zdania ze to robota weta no ale jak widac nie zawsze tak jest:shake: na szczescie mam to za soba, przynajmniej teraz, bo poki co mam jednego psa,ale to juz niedlugo:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Devis&Marta Posted March 26, 2006 Share Posted March 26, 2006 aha a badnie jest wiarygodne dlatego, ze do probki krwi dolaczasz dokument podpisany przez weta, ze to wlasnie od tego danego psa itd., z reszta wszytsko jest tu: [URL="http://www.piwet.pulawy.pl/vir/USLUGI-rabies.html"]http://www.piwet.pulawy.pl/vir/USLUGI-rabies.html[/URL] a najlepsze to dopiero bylo jak chcialam sie dowiedziec w czym ta probke przesylac, bo nikt nie wiedzial, dzwonilam do Pulaw, ale pani tez nie za bardzo wiedziala;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemonsky Posted March 26, 2006 Share Posted March 26, 2006 u mnie też wet się zajął wszystkim - krwi utoczył i przygotował i przesłał, ja musiałam "tylko" uiścić co trzeba :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kelly Posted March 26, 2006 Share Posted March 26, 2006 u mnie tez wet wszystkim sie zajmuje,daje probke kurierowi i do Puław. mowie tylko ze inny wet mi wspomnial,ze czasem dochodza nie do uzycia! ale to juz chyba wina kuriera ...hmmm... ja mam dwa psy i koszta sa jak dla mnie niesamowite :( swoja droga dlaczego to ejst takie drogie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kelly Posted March 26, 2006 Share Posted March 26, 2006 do Puław mam daleko wiec to dodatkowe koszta których nie chce ponosic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia-Kora Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 No widzę, że ilu "fachowców wetów" tyle opinii.... Kurczę może na tych wyspach w końcu będzie coś klarowne a nie tak jak tutaj... W Katowicach to wygląda tak: -czip+paszport 120 zł -szczepienie na wściekliznę 20 zł -pobranie, obróbka krwi, wysyłka kurierem i badanie w Puławach 400 zł (na stronie Instytutu przeczytałam, że koszt badania u nich to 277 zł więc mój wet za pobranie, obróbę i wysyłkę bierze 120 zł-- to chyba nie tak źle..) Wszystkim zajmuje się mój wet - ja tylko płacę i niczym się nie martwię. Wyniki przyjdą po dwóch tygodniach na mój adres. Żeby tylko tych "ichnich" przeciwciał było tyle ile trzeba.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kelly Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 to pomnoż to u mnie razy dwa :roll: za chipy,paszporty i szczepienia dałam 300zł właśnie się zastanawiam skąd wziąć 800zł za 3 tygodnie:-( no ale czego się nie robi dla miłości :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bajadera Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Właśnie zrobiłam badanie w Puławach. Mój vet pobrał, ma umowę z laboratorium w Warszawie, które opracowuje próbki (tak to sie nazywa). Przesyłki Łódź-Warszawa-Puławy razem 90 zł. Dostalismy upust, bo 4 psy z jednej ręki. Tak normalnie 60 zł od próbki.[/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamila Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 sylwia-kora mozesz napisac dokladnie gdzie to wszystko robilas?pytam z czystej ciekawosci bo moze to ten sam wet co u mnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bajadera Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Robiłam pobranie w Łodzi w lecznicy Sfora na Stefana. Chyba Ci to niewiele da, bo jak widzę piszesz z Katowic.[/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemonsky Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 Buu, to ja chyba "zaszalałam" - mój wet ściągnął ze mnie za pobranie krwi i przygotwanie próbek razem z wysyłką ponad 200 zł. Mmmmm, trudno. Byle wynik był odpowiedni! A właśnie - czy zdarzyło się może, czy słyszeliście, że liczba przeciwciał wściekliznowych była za niska? Pytam, bo mój zwierz został po raz drugi dopiero wściekliznowo ukłuty (pierwszy - jak miał klika miesięcy i drugie przed badaniem...). Pozdrowienia z deszczowej Gdyni (jeszcze przez chwilę:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia-Kora Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 Kamila-Dog paszport i badania załatwiałam w Klinice na Brynowie. Bo mój wet, do którego chodzę na codzień nie ma podpisanej umowy z firmą kurierską i musiałabym sama te próbki jakoś dowieźć do Puław---w sensie znaleźć jakąś firmę, która ma uprawnienia, kupić chłodzik... Wolałam zapłacić o 30 zł więcej i mieć to z głowy. Na Brynowie wszystkim zajmuje się wet. Lemonsky mój zwierz też został ukłuty dopiero drugi raz i też mam pewne obawy ale wet powiedział, że żeby nie wytworzyła się odporność to zwierzę musiałoby być akurat chore albo coś. Trzymam go za słowo.:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bajadera Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Moje psy miały wyniki od 23,9 do 40,6 IU/ml. A wymagane jest powyżej 0,5 IU/ml. Tak więc myślę, że nie ma strachu. Mój vet powiedział, że sporadycznie są psy, u których niwe wykształca się odporność (przeciwciała). I takim powtarzanie szczepienia nic nie da. A znakomita większość ma odporność nawet powyżej roku po szczepieniu.[/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Devis&Marta Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 moje badanie przyszlo po miesiacu, jak widac roznie to bywa, teraz moze coraz wiecej wetow wysyla, jak ja robilam prawie rok temu to prawnie nikt nic nie wiedzial:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malutka Posted March 27, 2006 Share Posted March 27, 2006 Dopiero teraz zajżałam na ten topik, ja od roku mam ze sobą moją Polską suńkę, no i anglika BC.Jezdze z nimi do Polski owszem autem. Guiness moja suńka za pierwszym razem leciała kargo, 8kg psa +klatka 3600 zeta. Teraz wiem że podróz mogła mnie wyniesc kilka razy taniej. Do Paryża, albo amsterdamu tanimi liniami a z tamtąd albo pociągiem, albo następny lot. Wychodzi o wiele taniej, bo z Wawy 3600+1200 za mnie. Tanimi liniami w zależności od promocji zmieściłabym się w 2 500, no cóż z przesiadkami, ale co było by moje to moje. Anglicy z Polską na przewóz zwierząt mają tylko licencę na transport Kargo Wawa-londyn. Z niemcami to uż wyglada inacze, z berlina można i BA i lufthanza. o wiele tanie, wiadomo monopoliistamoże zdzierac.Samochodem o wiele łatwiej, ja trasę zakopane -londyn robię w 18 godzin, oczywiście kierowcy na zmianę. I tu może nie powinnam o tym mówic , ale jadąc eurotunelem, bo tak przewozimy nasze szczęścia ma punkt zaraz przy kasach pet scheme gdzie z czteronoznymi trzeba się zgłosic. Sprawdzają, dają naklejkę na szybę i koniec, do zobaczenia w Folkenstone. o godzinie 21-ej w dni powszednie w Calais na bramkach do tunelu nikt nie stoi, elktronicznie wbija się numer, bramka się otwiera i nikt nie sprawdza czy sierściuchy są czy nie ma. Jak już ktoś jest to liczą ile osób w środku i tyle. Myślę że psiaki o ile nie szczekające da się przemycic. Ba ja nawet w pociągu przespacerowałam moje szczęścia, dostały nadprogramowe mizianie od innych kierowców, nawet moja Guiness uparła sie na wejście do turystycznego autokaru, bo az 48 par rąk do wymiziania. My niestety musimy łazic do pet reception center, bo psiaki bardzo obronne są i gdyby na bramkach stał ktosik to robią rwetest nie z tej ziemi. Samą pdróż uwielbiaja, Bohor może odespac przygody górskie, a guiness jest miziana przez pasażera. One zresztą kochaja jazdę, zabieram je nawet na krótkie przejazdy po kogoś na stacje. W Angli psy mają raj, na smyczy muszą byc tylko przy trasach szybkiego ruchu czyli autostradach i dwu-pasmówkach. Wszystkie parki są psio-przyazne, plac zabaw dla dzieci est ogrodzony aby psy tam nie wchodziły. Parki generalnie sa ogrodzone, wszyscy sprzataja, są kosze na odchody, czesto nawet z woreczkami i chusteczkami do umycia. Koopalonga mozna zostawia w krzakach i miescach gdzie jest brak koszy. Wiele plaż nie zezwala na psy, ale zawsze jest wyznaczona częśc plaży gdzie mozna spaceerowac i piknikowac z psami. Większośc stacji benzynowych przy autostradach ma psi kącik z woda i ciasteczkami, oraz wybiegiem dla psów. Niestety sa miejsca gdzie pies nie zazna wolności ( to też zalezy od wychowania psióra), jest to Walia a dokładnie Snowdonia, lake district i szkocja. Chodzi tu o prywatne tereny udostepnione publice gdzie wypasa sie zwierza. Jezeli pies wystraszy owce czy bydło farmer ma prawo odstrzelic. Są to bardzo sporadyczne wypadki. Ja przeszłam połowę Wali z psem bez smyczy, Border bo border ale owiec sie boi, i to on potrzebuje obrony przeciw wełniakom. Sama Anglia jest naprawde dobrze rozwinięta jeżeli chodzi o szkoleniu psów , kluby obidience i agility. Organizowane są psie spacery, psie dni charytatywne i zbieranie koopalongów po nieodpowiedzialnych właścicielach, oczywiście sponsorowane przez państwo. Nie wiem jak w innych miastach ale w samym Lądku trudno o przejazd psa komunikacją miejska, jak mały to można ładnie się uśmiecha do kierowców autobusów i wpóści, ale to kierowca decyduje. W metrze nie próbowałam, ale też w życiu jeszcze nie widziełam psa oprócz przewodników ślepych i niemych. Sprawa wetów, no cóż nie sa tani i majatek mozna zgubic, ubezpieczenia nie są drogie a warte. Pokrywją wszystko, łacznie z OC, oprócz szczepień. Szczepienia obowiązkowe na nosówkę i inne choróbstwa to wydatek od 30 funtów do 100 w zalezności od wielkosci psa. Ja z mojego 25 kg płace 60, za 8kg 40, cena jest rózna w zalezności od miejsca zamieszkanie. Wścieklizna też od 30 do 100.Ubezpieczenie też w zależności od rasy, wielkości i firmy w której sie ubezpieczasz od 7 funtów do 40, ja za moje łacznie płace 15 miesięcznie. Opcja najtańsza, ale wystarczająca, pokrywa choróbska i złamania, do 2000 funtów rocznie na leczenia od psa. Jak będą starsze to zmienie, teraz sa rozbrykane i zdrowe. Obowiązkiem każdego właściciela jest przymocowanie danych psa, adres, telefon i nazwisko właściciela do obroży,wydatek 5 funtów a mandat za nieposiadanie jakies 80. To ma sie zmienic ze względu na ochrone danych osobowych, kiedy nie wiem. Utrzymanie psa jezeli chodzi wyżywienie, sucha karma tak jak w Polsce , puszki w zależności o d firmy, ja mam zawsze zapasowe z tesco, maja najmniej chemi z tych co można kupic w supermarketach i kosztuje 48 pensów za puszkę.Ja karmie psy gotowanym, dwa psy 25- 8 kg wyzywiam za jakies 8 funtów, wołowina mielona z tesko,wątróbka jagnięcia, marchewka, kapusta , ryz i makaron, proporcjie mieso 50%, wazywa 30% i zapychacz 20% No i dodatki, suszone jelitka, peniski,kości nie są tanie,za kośc płace 1 funt, u mnie przerabiaja 5 tygodniowo. Zabawki, smycze, szelki, obroże i cały osprzet jest drogi, ja zaopatruje się w Polsze. No cóż rozpisałam się, chce ogulnie pokazac jak to wygłąda w GB. Postaram się odpowiedziec na wszelakie pytania, jako że przeszłam cały proces emigracji psa i troche już wiem, pozatym mam studnie wiedzy u mojego trenera i zawsze moge go pociagnac za język. Pozdrowienia Malutka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia-Kora Posted March 28, 2006 Share Posted March 28, 2006 Hej malutka! No to chyba będziesz naszym forumowym ekspertem!!! ;) Więc ja się nie krępuję i zaczynam pytać: 1. Jak wygląda w Anglii sytuacja psów ras tzw. agresywnych? Mam sunię rottweilerkę, która prędzej kogoś zaliże na śmierć niż ugryzie, ale masa ludzi i tak się jej boi. Na co mam być przygotowana? Sunia jest karna i naprawdę kompletnie nie przejawia żadnej agresji w stosunku do zwierząt i do ludzi. Poza tym słyszałam, że tam są straszne obostrzenia dotyczące rozmnażania psów takich ras -- moja sunia będzie po sterylce -- właśnie się do niej przymierzamy. 2.Powiedz mi jak będzie wyglądało przewożenie psa między krajami PL-UK jeśli kupię go w Anglii? Chcieliśmy z mężem drugiego psa ale w tej chwili to jest niemożliwe bo każde wolne pieniądze odkładane są na wyjazd. A poza tym nasza sunia właśnie zaczyna kwarantannę, więc już leci nam te pół roku (z czego 4 miesiące rozłąki z mężem buuuuuu :placz: ) Czy jeśli kupię psa tam to też będzie wymagana jakaś kwarantanna zanim wyjedzie z Anglii do Polski i czy nie będzie kłopotów, żeby potem wrócił? 3.Czy Anglicy chętnie wynajmują domy komuś z psem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lemonsky Posted March 28, 2006 Share Posted March 28, 2006 malutka!! wielkie dzięki za tyyyyyle informacji! zaczynam się na nowo umacniać w przekonaniu, że cała operacja przerzutu ma sens i że będzie dobrze, bo jak na razie to była jakaś czarna dziura... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bajadera Posted March 28, 2006 Share Posted March 28, 2006 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Czy ktoś wie, jak jest dokładnie z psami na pokładzie linii promowej Superferries połączenie Zeebruge-Rosyth pod Glasgow. Znalazłam, że te linie są uprawnione do przewozu psów do UK, a przez port w Rosyth można wwozić psy. Ale mnie interesuje co z psami na pokładzie ? Pomocy !![/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia-Kora Posted March 28, 2006 Share Posted March 28, 2006 Gdzieś czytałam, że przy wjeździe na prom dostajesz na samochód naklejkę że przewozisz zwierzaka i on podczas podróży nie może opuszczać samochodu. Ale nie jestem pewna na 100 %, nie chciałabym Cię wprowadzić w błąd. No i rzecz jasna płacisz za psi bilet. :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia-Kora Posted March 28, 2006 Share Posted March 28, 2006 lemonsky ten Twój "nietoperek" jest po prostu cudny!!!! :loveu: One mi się coraz bardziej podobają.... Coraz częściej myślę, że może nie drugi rottweiler tylko właśnie buldożek... A już czarny to całkowity miodzik :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Devis&Marta Posted March 28, 2006 Share Posted March 28, 2006 Hej Malutka (witam Cie znowu, tym razem na innym forum;) ), dolaczam sie z pytaniami do Sylwii, mnie najbardziej interesuje wynajem mieszkan itd., jesli mozesz napisac jak Ty mieszkasz to by bylo pomocne, ja tez juz sie szykuje na angielskiego borderka, ale to dopiero gdzies za rok, no i jak wlasnie wyglada sprawa podrozowania angielskich psow do Polski i spowrotem. Jakbys jeszcze mogla napisac dokladnie jak jest z tym odrobaczaniem do 12h przes wyjazdem i co sie tam jeszcze psu robi, jakies zaswiadczenia do weta o stanie zdrowia czy cos? No i z tego co wiem to ten papier na przeciwcilala jest wazny przez cale zycie jesli przestrzega sie terminu szczepien mam racje? troche te ceny szczepien duze, ale przeciez nie robi sie tego czesto;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.