Jump to content
Dogomania

Anglia


larissa

Recommended Posts

jesli chodzi o adopcje pieskow to my najpierw sie zdecydowalismy wlasnie na takiego psiaka tylko nie spelnialismy niestety kryteriow:oops:nie chce cie wprowadzac w blad pewnie jeszcze Aga & Amber tu sprostuje.Wiem ,ze trzeba miec ogrod i nam powiedzieli ze musimy miec zgode sasiadow z ktorymi graniczymy ..do tego godziny pracy wtedy nie bylo nas cale dnie .
Jesli chodzi o ogrod to z tym nam sie poszczescilo mamy naprawde olbrzymi ogrod w poprzednim mieszkaniu byl malenki :shake:...No ale cos kosztem czegos standart mieszkania jest duzo nizszy:roll:ale ja wole ten ogrod niz jakies tam luksusy;)

[B]lemonsky[/B] wyscicskaj malego cieszymy sie ,ze powraca do zdrowia [B]:multi:[/B]

[B]moja kuzynka miala wlasnie buldoga francuzkiego i puszczal baczki i to bardzo czesto;p ale fretkowe to jednak na innej zasadzie bo to jest cos bardzo podobnego do zachowania skunksa np w chwili zagrozenia wypuszcza taki straszny smrodek jak masz go na kolanach to wszystko przesiaka okropnym zapachem nic go nie wywietrzy trzeba prac -zgroza a pokoj lepiej nie mowic dzien wietrzenia gwarantowany ;)[/B]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Eventing Star']Droga Ago, czy masz jakieś przykłady, argumenty itd. aby rozwinąć i udokumentować swoją opinię?[/quote]
poprostu szukajac naszej seterki ,zauwarzyłam ze duzo psow nie ma badan na dysplazje. Potwierdzila to tez nasza znajoma hodowczyni ,to sie zmienia ale wciaz nie jest reguła ze do hodowli uzywa sie psow tylko przebadanych . Inaczej jest z CLAD do dwoch lat KC nie rejestruje miotow od nie przebadanych rodzicow.:lol:

Link to comment
Share on other sites

sluchajcie mam do was ogromna prozbe czy mozecie mi doradzic jakies witaminy z uk dla szczeniaka moze znacie jakies konkretne firmy??
bo wet zalecil nam ta karme dla szczeniakow Hill's ale jakos nam nie sluzy :shake:i wrocilismy do samodzielnie gotowanego jedzenia a wiem ,ze musimy dodawac jakies witaminy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Bo co niektore moga ja zjesc ??? Osho, spoko, poznasz psiarzy, bedziesz wiedzial do kogo swoje malenstwo ;) puscic.[/quote]

[COLOR=DarkSlateGray]a o to to się akurat nie boję - pitbullica kumpla została odparta po próbie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia ( kradzież patyka poprzez próbę ataku zębami na szyję, ale raczej pozorowanego, nie przesadzajmy, jest kochana tylko trochę rozbrykana ) z odpowiednią nauczką ( ugryzienie w ucho ).

bardziej chodzi mi o fakt, że psica jest max towarzyska i sam jej nie zmęczę - trzeba będzie zorganizować jakąś stałą ekipę spacerkową - w poznaniu na cytadeli 2h rano z 5 - 8 psami wystarczały :diabloti:. albo poszukamy jakiegoś agillity club'u w okolicy ( oby, oby )...
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

zadzwoniłam do znajomych ktorzy brali psa ze schroniska ,za pierwszym razem odpadli bo miel wynajmowane mieszkanie i własciciel zgodzil sie tylko na małego psa a oni chcieli ONka plus musieli miec płot w ogrodzie na minimum 1,50 metra a mieli nizszy i z dziurami .Za drugim razem mieli juz kupionego ONka i swoj dom z bezpiecznym ogrodem ,wizyta przedadopcyjna przebiegla bez problemu i mogli zaadoptowac suczke.:lol: Po adopcji mieli jeszcze jedna wizyte

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']:popcorn: za rekonwalescentow, niech szybko dochodza do siebie![/quote]

[COLOR=DarkSlateGray]z tego co widzę i czytam mają się całkiem nieźle - ale oczywiście dzięki. moja rekonwalescentka zdążyła już wbić rogi w poduszkę i śpi w najlepsze - chociaż uszy nastawione - chyba się jej frou frou podoba :diabloti:.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

achh jestem na 100 stronie i mam 2 mini pytania
-jaka firma wiozła Shreka? :)
ok doczytałam na stronie 103.. ta sama co UTAAP (update)


- jakie są miesięczne koszty ubezpieczenia silver, gold lub platinum w tej firmie? [URL]https://www.bdmlconnect.co.uk/ArgosPetInsurance/benefits.htm[/URL]

Link to comment
Share on other sites

najlepiej jak zajrzysz na tą stronkę i wpiszesz dane swojego psa - wysokość składki zależy od wieku, rasy, płci, stanu zdrowia psa - automatycznie Ci wyliczą co i jak - nie bój się, sama symulacja nie oznacza złożenia wniosku o ubezpieczenie :)

[url]http://www.kelkoo.co.uk/c-143001-pet-insurance.html[/url]
tam są linki do porównywarek i wyszukiwarek ubezpieczeń w UK

Link to comment
Share on other sites

miałam 2 dni przerwy w weekend wracam do czytania :)
dzięki za kibicowanie...
właśnie dzisiaj wyjaśniło się.. dostałam pracę w uk tam gdzie chciałam :loveu: .. więc jak dobrze pójdzie zaczynam 7 kwietnia :cool1: mężu z psem dojadą w lipcu :razz: po sesji zaczynam szukać lokum... najbardziej chciałabym w takiej miejscowości Farnborough znaleźć (juz tam mieszkałam w wakacje 2 lata temu to jest między Londynem a Basingstoke) może ktoś jest z okolic? :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Tak ostatnio zachwycalysmy sie mentalnoscia tutejszych wlascicieli psow a dzisiaj spotkala mnie nieprzyjemna sytuacja:shake:

Szlam z moimi cialakami, byly na smyczy, grzecznie przy nodze idziemy sobie spokojnie i widze ze z naprzeciwka biegna dwa psy w typie asta (mniejsze i z dluzszym pyskiem) nie bardzo przyjaznie nastawione, krzycze do wlasciciela zeby odwolal (koles nawet smyczy nie mial ze soba:roll:) a on "spokojnie one nie gryza" nie zdazylam juz nic odpowiedziec jak podbiegly do nas zjezone prezentujace swoje uzebienie, naturalnie moje psy poczuly sie zagrozone i przystapily do ataku...Prezia "powiesilam" praktycznie w powietrzu napastnika noga traktowalam coby nie wpadl mu pod zeby, w tym czasie drugi pies zaatakowal Fur..a Fur to Fur i jej duzo nie trzeba:shake: zlapala tamtego za pysk tak ze krew poszla...ja sie szarpie jak opentana, ledwo co utrzymuje psy a koles...koles NIC kompletnie:angryy:
Stal i sie patrzyl, nie odwolywal nic nie mowil po prostu podziwial:angryy:
W koncu tamte psy odbiegly a on do nich "juz dobrze nic sie nie stalo" itd:angryy: Myslalam ze mnie krew zaleje:shake: nic nie powiedzialam..poszlam szybko w obawie ze zacznie sie czepiac ze moj pies pogryzl jego psa:oops:
I teraz takie pytanie... jesli wezwalabym policje to moglabym poniesc jakies konsekwencje?? Logicznie myslac to nie wina moja czy moich psow bo byly na smyczkach itd...ale ten kraj jest dziwny wiec sie pytam...

Link to comment
Share on other sites

furciaczek nie mam zupelnie pojecia jak tu jest ...czy jest obowiazek prowadzenia psiakow w kagancu :roll:. Mialam ientyczna sytuacje ale w Polsce ale tu wiadomo zupelnie inaczej.Ale jedna rzecz mnie zastanawia czy czasem ten debil nie wykorzystuje tych psow do wali skror tak malo sie przejal , cala akcja :angryy:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aaliyah1981']furciaczek nie mam zupelnie pojecia jak tu jest ...czy jest obowiazek prowadzenia psiakow w kagancu :roll:. Mialam ientyczna sytuacje ale w Polsce ale tu wiadomo zupelnie inaczej.Ale jedna rzecz mnie zastanawia czy czasem ten debil nie wykorzystuje tych psow do wali skror tak malo sie przejal , cala akcja :angryy:.[/quote]

Hmmm wydaje mi sie ze to nie sa psy do walk...nie byly bardzo zaciete i jak moja ugryzla jednego to zwialy...ale kto wie, moze takie rzeczy bawia kolesia:roll:

Link to comment
Share on other sites

Fur, dowiedz się jak z tymi kagańcami i następnym razem wezwij policję. Może ten gość niezrównoważony:razz:. Bo jak na warunki w Anglii, z tego co piszecie, to dziwna sytuacja.

Z drugiej strony, jakby Twoje psy nie miały kagańców, to też nie wiadomo jak to by mogło się skończyć.

Ja wczoraj miałam podobną sytuację (w Polsce), tylko trzymałam na smyczy dużego psa typu belg i małego kundelka. Słyszę za plecami jak ktoś woła psa, odwracam się i widzę coś małego pędzącego w naszą stronę. A że był blisko na wszelki wypadek puściłam ze smyczą małego Kropka i odsunęłam się z Bejem troszeczkę. Małe się niby przywitały, ale ten pekińczyk do mojego Beja zaczął startować, warczeć na Kropka, no to jak Bej się zdenerwował, to chyba nie muszę pisać jak musiałam się wbić nogami w ziemię, żeby utrzymać. Bej też bez kagańca, bo po okolicy dużo wolno biegających psów większych rozmiarów... Jak by dorwał tego pekińczyka, to po jednym potrząśnięcia nic by z niego nie zostało, a ja bym pewnie odpowiadała przed sądem:cool3:.

Link to comment
Share on other sites

Fur, tylko wspolczuc zdarzenia. Czasem jednak zdarzaja sie i tacy "madrzy", uwielbiajacy psie zadymy, a i zwolennikow walk mozna spotkac (juz mialam kilka propozyjci odkupienia wilka). Jak wszedzie, sa spokojniejsze i mniej spokojne okolice, w niektore nawet policja tylko w opancerzonych samochodach jezdzi, bo strach przejsc.
Co do reakcji policji, facet byl bialy, wygladal na Anglika? Jesli mowisz plynnie i swobodnie po angielsku, mozesz sprobowac,jesli nie - moga potraktowac jako zajscie miedzy imigrantami, moga sie za bardzo nie przejac :shake: (tak jest chyba na calym swiecie).
No i nie ma obowiazku prowadzenia psa na smyczy czy w kagancu, wlasciciel odpowiada za zwierze, ale w takim przypadku przydaliby sie angielscy swiadkowie.

Lemonsky, to juz ponad 3000 postow, faktycznie jubel sie nalezy :BIG::knajpa:

Link to comment
Share on other sites

[B]fru [/B]współczuje zdarzenia...wrrryyyy. Obys więcej na typa nie trafila.
Nie wiem jak w Anglii, ale w Ie psy w miejscu publicznym musza byc na krótkiej, mocnej smyczy, a jesli sa agresywne dodatkowo kaganiec. Zreszta u nas tam gdzie wymagaja smyczy sa tabliczki przypominające.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...