Jump to content
Dogomania

Anglia


larissa

Recommended Posts

Uhm, bo moja sucz to raczej do chasania luzem po łączce jest przyzwyczajona i na życie na smyczy to się zupełnie nie nadaje...tj jedno(dziennie oczywiście) 2godzinne bieganie luzem być musi i już :roll:
Czyli naprawdę muszę pojechać do miesjca ze sprawdzonym, zapsionym parkiem... Nadal proszę o polecanie mi takich (najlepiej z jakąś wodą do pływania, bo to dysplatyczne zwierzę jest i ma takie zalecenie od pana dra ;))

I kolejne pytanko: co to znaczy double studio? Jak to wygląda?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jeszcze co do szukania mieszkania - zanim gdzies wyjedziesz cos ogladac - postaraj sie sprawdzic na mapie gdzie to jest (zapytaj o dokladny kod pocztowy a nie tylko jego pierwsza czesc i wpisz go w [URL="http://www.streetmap.co.uk"]Streetmap - Homepage[/URL]) zeby zorientowac sie jak daleko do parku/metra/sklepu itd i starac sie zobaczyc zdjecia.... zeby czasu/kasy na dojazdy nie marnowac.....

Zapytac czy rachunki sa wliczone w czynsz (woda, prad, gaz) czy masz placic osobno. Przewaznie osobno ale warto zapytac. Oprocz tego zapytac ile wynosi Council Tax. Pamietaz ze do kosztow dojdzie jeszcze TV License.

POmalutku, dasz rade - jak cos to pytaj............

EDIT - MOje posty wyskoczyly WYZEJ, cos znowu Forum szaleje:shake:

Link to comment
Share on other sites

EastLondon - nie pękam ;) - starzeję się (i stażu na dogo przy okazji nabieram) z godnością!:diabloti: w końcu nie mam wyjścia, grawitacji i czasu nie oszukasz, choćby nawet się gołębim łajnem obłożyć :evil_lol:

co do szukania mieszkania to poza "rightmove" gdzie mieszkania, warto zajrzeć na upmystreet.com - sprawdzisz co za okolica, tzn. kto w okolicy mieszka

Link to comment
Share on other sites

z psiarskich miejsc to jeszcze dorzucę South Norwood i ogólnie SE25 .Kilka parków w okolicy w tym dwa typowo dla psiarzy .Jeden malutki z stawem do którego psiaki mogą włazic to miejsce do zabawy i integracji z innymi psami .W ładny dzien w godzinach popołudniwych mozna tam spotkac naraz około 20 luzem latających i bawiących sie psów .
[URL="http://www.streetmap.co.uk/map.srf?x=534194&y=167198&z=110&sv=Anthony+road&st=1&tl=Map+of+Anthony+Road,+SE25&searchp=ids.srf&mapp=map.srf"]Map of Anthony Road, SE25[/URL]
A drugi park to
[URL="http://www.streetmap.co.uk/map.srf?x=535500&y=168500&z=120&sv=South+Norwood+Country+park&st=3&tl=Map+of+South+Norwood+Country+Park,+Croydon+&searchp=ids.srf&mapp=map.srf"]Map of South Norwood Country Park, Croydon [/URL]
to miejsce do włóczenia sie z psiakiem przez co najmniej dwie godziny .to cos jak dzikie pola z jeziorkiem w którym co prawda jest zakaz wpuszczania psow ale jak nikt nie widzi albo tabliczka na wiosne zniknie pod woda :diabloti: to korzystamy do woli .W tym parku mniej wiecej raz w tygodniu umawiamy sie z Kamila na spacerek
Ceny wynajmu przyzwoite ,czwarta strefa nie ma metra ale jest pociąg na Victorie co 20 min. Blisko polski kosciół i osrodek polonijny, sklep

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]zakaz wpuszczania psow [/QUOTE]

Hmmmm

Wzielam kiedys Zare nad morze jak jakis glupol bo okazalo sie ze nawet na plaze wejsc nie mogla (lato).

Chodzil taki po plazy i pilnowal....

Jak odszedl daleko to ja z Zara do wody

Za jakies pol godziny wraca ten pilnujacy w nasza strone, my na trawie kolo plazy ale z Zary woda sie leje oczywiscie.

On do nas - "o... pies mokry"
Ja "Uhum, goraco tak ze sie pies spocil":evil_lol:

Posmial sie i poszedl dalej

:multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Goś']A ja też mam pytanko...
Rozglądając się za psią miejscówą, szuakałam off-leash parków i pokazało mi, że są tylko trzy takie miejsca w Londynie :crazyeye: ?! W tym jedno w Luton :roll:[/quote]

no masz, nawet nie wiedzialam, ze cos takiego mam u siebie :eviltong:. Kora lata luzem w kazdym parku, do którego chodzimy. nigdy nie bylo z tym problemu. jak sie spotykamy z innym psem to pytamy nawzajem czy jest friendly i jak jest to spokojnie idziemy dalej a jak nie jest to zapinamy sie na smycz i tyle. nie pékaj Gos, tutaj podejscie do psów jest lepsze niz w PL, nikt nie sieje paniki bez sensu ze mam psa morderce czy inne podobne bzdury, instytucja kaganca dla KAZDEGO DUZEGO psa nie istnieje, co bylo dla nas milá niespodzianká bo Kora kaganca nienawidzi a w Polsce musiala nosic, co odbierala jako karé. bedzie dobrze!

lemon co Ty z tym starzeniem? jakis kryzys noworoczny cy cus? :roll:

Link to comment
Share on other sites

Osho - masz fotogieniczne zwierze, swietna jest! :)

Gos - to juz jest alkoholizm :eviltong:

EastL - na podstwie Twoich wakacyjnych wspomnien mozna napisac niezle opowiadanie :cool3:

Co do psa bez smyczy. U nas w okolicach mozna miec psa puszczonego wolno, a na terenie "osiedla" (jezeli mozna to tak nazwac) trzeba trzymac na smyczy.

Jestem dumna z malej. Nie wiem jak to mozliwe, ale po poltora dnia nauki sikania na dworzu, pokazuje jak chce wyjsc, a jezeli nie zdazy - biegnie na gazete:crazyeye: :sweetCyb:Poczatki byly ciezkie, ale teraz super! Czasami zrobi gdzies poza, ale to norma w tym wieku. Zastanawiamy sie czy nie zapisac juz malej do Cambridge :knuje:

Link to comment
Share on other sites

Co tu celebrowac?

Teraz to juz tylko z gorki

:placz:

Pare tygodni temy powiedzialam mojej Mlodej ze jak kopne w kalendarz to ma mnie spalic i albo trzymac w domu ( malo dziecko zawalu nie dostalo) albo rozsypac pod moim ulubionym drzewem w naszym parku.

I co?

Niedawno to wlasnie drzewo scieli skubance - gdzie ja sie teraz podzieje? :razz:

W avatarze Zara (5 miesiecy miala wtedy) z Grommitem ktorego w koncu z milosci zezarla........:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Chcialam sie wszystkim pochwalic, ze moja Negrunia jest juz ze mna.:multi:
Do Londynu dotarlysmy w piatek w nocy. Na granicy francuskiej myslalam, ze obgryze wszystkie palce z nerwow, ale wszystko poszlo bezproblemowo. Pan nawet nie chcial ogladac certyfikatu.:-o
Chcialam serdecznie podziekowac wszystkim z forum za cenne informacje i wsparcie.:loveu:
Zawsze sie zastanawialam dlaczego angielscy psiarze chodza do parku w kaloszach. Po dzisiejszym spacerze juz wiem. Moje dzinsy do kolan sa w blocie.:roll: Musze koniecznie sprawic sobie kaloszki.
Nadal nie wiem, ktore ubezpieczenie mam wybrac, a juz czas najwyzszy ubezpieczyc. Zastanawiam sie nad Sainsburym, ale nie moge sie jakos zdecydowac.

Link to comment
Share on other sites

O właśnie, kurcze też trzebaby o tym wreszcie konkretnie pomyśleć (szczególnie w wypadku mojej Frytki! :roll:).

Za mieszkaniami się rozglądam (dzięki za pomocne linki) i wcale nie wygląda to tak źle. W 3 i 4 strefie można naprawdę niedrogo, świetnie mieszkania znaleźć i to blisko parków! Moje kochanie ma do tego złotą rączkę i pare takich ofert wyszukało,ze mam ochotę się pakować i jechać natychmiast ;)

Uhm, gdyby tylko pracę dało się tak łatwo znaleźć :evil_lol: Ech, no straszą mnie ludzie i straszą i niestety widzę po sobie, ze to straszenie zaczyna skutkować.Naprawdę cholera denerwuję się jak to będzie...
Osho, a jak u Ciebie idą poszukiwania pracy? ;)

AniaCz. oj jak ja chcę już mieć ten przejazd za sobą!:roll:

[QUOTE]Nie wiem jak to mozliwe, ale po poltora dnia nauki sikania na dworzu, pokazuje jak chce wyjsc, a jezeli nie zdazy - biegnie na gazete[/QUOTE]
Wooow :crazyeye::multi: Im więcej czytam o szczeniakach, tym bardziej wychodzi mi, że jakaś ułomna w tej kwestii jestem, bo mi nauka czystości zajęła u Fytki długie, śmierdzące miesiące :razz:

Link to comment
Share on other sites

Ciezko jest szukac mieszkania jak nie ma sie pracy/nie wie sie gdzie czlowiek bedzie pracowal.

Mieszkania w strefie3/4 sa faktycznie tansze ale na dojazdy wydasz wiecej i czasu wiecej stracisz (pies sam w domu dluzej) wiec wez to pod uwage zebys nie maila mieszkania w 3 wschodnie a pracy w 3 zachodniej.....

Jak cos bedziecie powaznie rozwazac to daj znac tu czy na PM - wschodnie okolice znam dobrze i wiem czego omijac.

Np kiedys mieszkalam dosc blisko parku tylko ze okolica strasznie nieciakwa, pelno debili w psami szkolonymi na "zabij" i jednego dnia mi psa 3 stafy zaatakowaly.. w ten sam dzien, 3 rozne psy w 3 roznych miejscach. Nie bylo to przyjemne.

Link to comment
Share on other sites

No to ja w kwestii ubezpieczenia :(. Jesli macie do tej pory idealnie zdrowego psa, to spokojnie mozna ubezpieczac ( w zapasie opcja podania namiaru do polskiego weta). Jesli mial problemy z czymkolwiek przed uplywem magicznych 14 dni od podpisania umowy, ubezpieczenie nie pokryje kosztow zwiazanych w jakikolwiek sposob z ta przypadloscia.
Przykladowo, pies mial wpisane w wywiadzie kiedys "osowialy, ograniczona aktywnosc", to jesli kiedykolwiek takie okreslenia pojawia sie na przyszlosc, odpada udzial ubezpieczenia w leczeniu, badz innych kosztach :placz::angryy:.
Poza tym przy przejsciu do innej firmy ( w zwiazku ze zmianami atrakcyjnosci ofert), znow nie pokryja kosztow leczenia, chyba ze pies dotychczas nie na nic nie chorowal.
Wiec warto przemyslec sensownosc ubezpieczenia, skoro moze sie okazac, ze bulicie i skladki i za leczenie.

[COLOR=Purple][SIZE=1]EL, dostalas maila po prosbie? Moze cos podpowiesz? Wielkie dzieki!![/SIZE][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...