Jump to content
Dogomania

O Tekli, Zupie, Rozi i może trochę o mnie ;-)


AleksandraAlicja

Recommended Posts

  • Replies 135
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[IMG]http://lh4.google.pl/zygiranch/RyXWGP1OERI/AAAAAAAAAzA/tx_TMwfYVJU/DSC_0175.JPG?imgmax=512[/IMG]
No i teraz jak tu się nie bać: taki mały pies i taaakiii wielki koń, choć, co prawda, delikatny (ale tylko wobec ludzi!):
[IMG]http://lh5.google.pl/zygiranch/RyW_yf1OAgI/AAAAAAAAAUY/6a5oWwfTuZw/DSC_0028%20%282%29.JPG?imgmax=512[/IMG]

Typowa mina, stosowana bez wyjątku wobec wszystkich koni i psów:

[IMG]http://lh3.google.pl/zygiranch/RyXWt_1OEcI/AAAAAAAAA0c/YwX8KMB5y3Y/DSC_0192.JPG?imgmax=512[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Cześć Ola! :multi::lol:

Rozi jest boska, uwielbiam konie zimnokrwiste! Ale na niej się da jeździć inaczej niż w szpagacie?:evil_lol:


Co do jazdy west to chciałabym kiedyś tak sobie pojeździć, (znaczy raczej się powozić :evil_lol:).Coś mi się zdaje że to lepsze o 'klasyki'.

Nie widać Cygana i Studenta

edit:

[quote name='Marysia_i_gończy']Czy ona startuje bez ogłowia? :crazyeye:[/quote]
:-o :-o :-o rewelacja

Link to comment
Share on other sites

Witam Marysię od Uny i Gonka :loveu:
Tak, Stacy zrobiła przejazd bez ogłowia- niezły czad, no nie :p ?
A na Rozi wcale szpagatu nie trzeba :eviltong: Ja jestem z tych "sztywnych" i do szpagatu mi strasznie daleko, a mimo to jeżdżę. Problem mam, jak się przesiadam na innego konia- wszystkie wydają mi się chude, brakuje mi przodu, a nie rzadko mogłabym nogami pod końskim brzuchem klasnąć :lol: Na Rozi łydki mi przylegają dokładnie tam, gdzie powinny.
Kurczę, nie wiem, czemu nie widać niektórych zdjęć, wczoraj wszystkie były widoczne :shake:

Link to comment
Share on other sites

Kurczę, mam straszny problem. Otóż 24 listopada wylatujemy z mężem do Anglii, na 9 dni. Tekla z przyczyn proceduralnych musi zostać w kraju, bo dopiero będzie miała robione badanie na p/ciała wściekliznowe. No i właśnie to jest problem- gdzie zostawić psa, który od 4 miesiąca życia jest ze mną praktycznie dziań w dziań (jak to się u nas mówi ;) )? Z Zupą nigdy nie było takich problemów, bo to był pies studencki, co któryś weekend spędzała z licznymi ciociami, a swięta, wakacje i niektóre weekendy z moimi rodzicami. Toteż nigdy nie było problemu, co zrobić z psem. Z Teklą jest inaczej, ona wprawdzie moich rodziców zna, ale widuje ich równie okazjonalnie, co ja. Zaoferowała się koleżanka, że na ten czas przejmie opiekę nad Teklą, ale ja mam obawy. Przede wszystkim choćby to, że Laura ma sukę mixa amstaffa z boxerem, co prawda ogromnie sympatyczną do psów, ale mało delikatną. I wszystkie ich zabawy trzeba kontrolować, bo co jakiś czas wybuchała między nimi bójka. Pewnie Tekla u Żaby w domu tych bójek by nie wszczynała (a najczęściej zaczyna ona: "to moje zabawki!" "nie skacz mi po plecach!", "ała, za mocno ugryzłaś!"), ale ja mimo wszystko mam obawy. Znalazłam fajny hotelik pod Warszawą, może Teklę tam dać? [URL="http://www.hotelalfa.pl"]www.hotelalfa.pl[/URL] Wydaje się porządny. Tylko jeśli już, to umieścić ją w domu, czy w kojcu? Mnie osobiście wydaje się, że Tekla wolałaby kojec, bo większy, można powyglądać... Ale jak będą mrozy? Ech, wogóle jestem bardzo tym zmartwiona, Marcin (małżonek szanowny) aż na mnie krzyczy, albo się obraża, że pies jak zwykle najważniejszy :roll: Pomysł hotelu bardzo mu się nie podoba, bo trzeba płacić (a niestety, póki co to on płaci... :shake: ), ale ja chyba naprawdę byłabym spokojniejsza, jakby Tekla była w hotelu. Mogłabym jeszcze zostawić Teklę w stajni, razem z Lebrą, bo to miejsce to praktycznie dla niej drugi dom. Ale- wiadomo, opieka nad cudzym psem to kłopot. W stajni mają dużo roboty z końmi, jeszcze przejmować się psem :roll:
Biedna Tekla, czeka ją niezły stres, a jeszcze do tego czasu muszę ją zaczipować (teoretycznie Tekla jest zaczipowana od kwietnia, ale ja nie mam serca zrobić jej tego na żywca, choć ponoć nie boli, więc czekam na okazję uśpienia jej) i pobrać krew do badania. I całe 9 dni będzie samiuśka :placz:

Link to comment
Share on other sites

Właśnie jestem w trakcie wrzucania nowych zdjęć do albumu suk i koni i po prostu mam wrażenie, że internet dziś się strasznie ślimaczy! Wczoraj mi wrzucał zdjęcia jedno po drugim, a dziś to jest po prostu katorga :roll: Tekla z kolei łazi i marudzi, chciałaby już stąd pojechać (jesteśmy w pracy). A tu jeszcze 1,5 godziny :shake: Ale może do końca pracy wrzucę te wszystkie zdjęcia...
Na Święta wybieramy się do moich rodziców, więc zadzwoniłam im powiedzieć, że zostało już mało czasu na odchudzenie Zupy. Moi rodzice to "wykształciuchy" :evil_lol: , do tego związani z branżą medyczną. Baa, tato jest reumatologiem, ma na co dzień do czynienia z ludźmi mającymi zwyrodnienie stawów biodrowych, a także wie, jakie są zgubne skutki nadwagi. Mimo to nie można im przetłumaczyć, że Zupa, z poważną dysplazją i już niemłoda, powinna być CHUDA. No nie da się i już. Bo ona tak chętnie je :roll: i tak ładnie patrzy... Za każdym razem, jak jadę do rodziców, to muszę zażywać coś na uspokojenie, bo mnie po prostu szlag jasny trafia, jak widzę baleron na 4 łapkach, który nazywa się Zupa. Przez tę nadwagę Zupa ma o wiele większe problemy z chodzeniem, już wcale nie chce wychodzić na spacer, a tatowe choinki mają się dobrze. A właściwie powinnam napisać- miały się dobrze, bo całkiem niedawno kupiłam Zupie preparat na stawy Cortaflex :p . Niby nic niezwykłego: glukozamina, siarczan chondroityny, kwas hialuronowy- jest cała masa takich preparatów, a Zupa od szczenięctwa zażywa Artroflex. Niemniej wspomniany Cortaflex postawił ją w tempie błyskawicznym na nogi i ostatnio zadzwonił do mnie ojciec z pytaniem:
"Zgadnij, co robię?"
ja: "no nie wiem"
"ogradzam drzewka pastuchem, bo Zupa znowu skacze" :evil_lol:
Czasami się zastanawiam, czy oni do tego specyfiku nie dodają czasem jakiś leków p/bólowych, bo poprawa jest spektakularna. Ponoć to wynik mniejszej masy cząsteczkowej, być może że tak. Bo końskie preparaty też są równie dobre (u nas się mówi: "młocny ten lek!"). W każdym bądź razie Zupę i tak czeka dekapitacja, ale na razie zwlekam z tym, jak mogę. Dekapitację robi się w przypadku, gdy pies musi być na p/bólowcach, a z Zupą jeszcze tak źle nie jest. Poza tym, żeby zrobić jej tę operację, muszę ją mieć na miejscu, bo w tym przypadku bardzo ważna jest rehabilitacja, a tym moi rodzice się nie zajmą. Więc albo w końcu Zupę weźmiemy tu (ale najpierw musimy mieć warunki), albo może wyemigrujemy, to już wogóle będą bajki :lol:

Link to comment
Share on other sites

:multi: udało się! Wrzuciłam wszystkie zdjęcia, które dziś miałam :-) Zapraszam do albumów w picasaweb, a dla Anzy i Asi od Puni i Saby:
[URL]http://picasaweb.google.pl/AleksandraAlicja/ObZKlikerowyZdwRz2006r[/URL]
Wczoraj szukałam Zupy i znalazłam- nie tylko ją :p
A teraz żegnam szanowne panie (choć i tak pisałam sama do siebie, ale pewnie wszyscy na spacerkach, bo taka piękna pogoda! A Marysia z Uną na wystawie :evil_lol: ), kończę pracę i jadę na konie, a potem na spacerek z Rudą :bye:

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://lh3.google.pl/ZupaiTekla/RzRXGuW4LUI/AAAAAAAAAkg/3LLgItaWEA8/35f3f0ed3cd5ce15%5B1%5D.jpg?imgmax=400[/IMG]
jaaaakie ucha!!! :loveu:

[IMG]http://lh4.google.pl/zygiranch/RyXWGP1OERI/AAAAAAAAAzA/tx_TMwfYVJU/DSC_0175.JPG?imgmax=512[/IMG]
ogromna dziewucha! i jaka pieszczocha :loveu:

przyznaję że Twój blog robi wrażenie...
gubię się w tych wszystkich psach :eviltong: dobrze że koń jest jeden hehe

pozdrawiam serdecznie!
Kaśka

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj pojechaliśmy niemalże całą rodziną :evil_lol: w teren. Bo mój mąż, który na co dzień konno nie jeździ, wymyślił sobie, że chciałby pojechać w teren na Luckym- już-nie-ogierze, którego we wtorek kastrował. Oczywiście zaprotestowałam, bo Marcin jeszcze za mało odłożył na koncie :diabloti:, żeby miał jeździć na Luckym (skąd-inąd całkiem spokojnym koniu, ale który jeszcze nie wie, że już nie jest ogierem). Więc dostał haflingera- to są takie kuce, bardzo spokojne, które przyszły do naszej stajni całkiem niedawno i obecnie są uwielbiane przez początkujących. Pojechaliśmy w piątkę: ja i Rozi, Marcin z Willym, początkujący na drugim haflingerze- Prinsie, Zyga (trener i właściciel stajni) na Luckym i pan Zbyszek na swoim ogierze (już jedynym :p ) Sweetim. Plus, oczywiście, Tekla i Lebra. Teren był długi- prawie 2 godziny, było dużo ostrego kłusa i trochę galopu. Suki szły równo z nami, myślałam, że po powrocie przynajmniej Tekla padnie, bo ja na co dzień chodzę wolniej- ale gdzież tam! Szalała potem jeszcze z Lebrą, trochę ze mną, a w domu się wierciła- ciekawe, czy teraz będzie grzecznie spała :roll:
Muszę powiedzieć, że Rozi to super koń! Trochę na początku się z nią kłóciłam, bo Rozi, choć powinna wykazywać zimną krew ;) , bardzo się psychicznie paliła, że ktoś ją wyprzedza. U koni to normalne, trzeba trochę jeździć w tereny w większym towarzystwie, żeby koniowi przetłumaczyć, że nie ma się co denerwować. Z Rozi był ten problem, że ona ma dość słabe chody (nawet jak na konia zimnokrwistego) i nie potrafi tak wyciągnąć stępa czy kłusa, jak pozostałe konie, więc próbowała podganiać. Ale całkiem szybko szło jej wytłumaczyć, że takich cyrków samowolnie robić nie wolno i jak już się uspokoiła, to wtedy na mój znak podganiałyśmy. Ogólnie jestem bardzo z niej zadowolona, zwłaszcza po tym, jak przesiadłam się na haflingera, bo Marcin sobie nie radził. No i okazało się, że dla kogoś, kto mało umie, albo jedzie w teren na 2 konie, to haflinger faktycznie jest fajny. Ale mnie wcale nie pasowało, że ten koń miał tylko 2 rodzaje chodów- szybko i bardzo szybko, że pomiędzy kłusem a stój nie było nic (stęp? a co to jest?!?) i że cały czas majtał głową. Do tego w nosie miał łydki i dwa razy wleciał mi na Luckiego (za trzecim razem dostał ostrogą od Zygmunta i już nie wpadał), a raz na drzewo. No ogólnie moim skromnym zdaniem ten koń mało co umie i potrzebuje naprawdę dużo pracy na ujeżdżalni, zanim będzie można wymagać czegokolwiek od niego w terenie. A teoretycznie koń kupiony od człowieka, który jeździł na nim regularnie 2-3 razy w tygodniu przez 5 lat!!! Jednak Rozi jest the best- tym bardziej, że robiona od początku całkowicie przeze mnie :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AleksandraAlicja'] Biedna Tekla, czeka ją niezły stres, a jeszcze do tego czasu muszę ją zaczipować (teoretycznie Tekla jest zaczipowana od kwietnia, ale ja nie mam serca zrobić jej tego na żywca, choć ponoć nie boli, więc czekam na okazję uśpienia jej) i pobrać krew do badania. [/quote]A szczepisz ją pod narkozą? :eviltong: Szczepienie bardziej boli :p
Moje PSice zostały w zeszłym tygodniu oczipione - faktycznie igła jest znacznie szersza niż zastrzykowe, znacznie szersza niż te do pobierania krwi, ale i tak to jest tylko zastrzyk. Ledwo zauważyły :p

[quote name='AleksandraAlicja']:multi: udało się! Wrzuciłam wszystkie zdjęcia, które dziś miałam :-) Zapraszam do albumów w picasaweb, a dla Anzy i Asi od Puni i Saby:
[URL]http://picasaweb.google.pl/AleksandraAlicja/ObZKlikerowyZdwRz2006r[/URL]
[/quote]Iiiii :loveu: :loveu: :loveu: iiiile PSic :loveu:
Dzięki :Rose:

I za opis reiningu dziękuję :)
Ale Ty robisz z Rozi to drugie, trail, prawda?
Nadal nie do końca rozumiem, czym one się różnią.

Link to comment
Share on other sites

Hihi, szczepię ją normalnie, nawet jak się poczęstowała trutką na szczury, to codziennie dostawała zastrzyki w dupkę i było okej. Ale specjalnie dla niej brałam cieńszą igłę ;) natomiast ta igła od czipa to mnie po prostu przeraża :roll: Ja wiem, że dla niektórych psów to nie jest problem, bo czipowałam kilka i jakoś zniosły to dzielnie. Ale miałam też jednego delikwenta, który musiał dostać głupiego jasia, bo za fixa nie dał sobie nic zrobić :evil_lol: A czasem daję najpierw znieczulenie miejscowe, a potem czip (mam takich klientów, którzy o to proszą i ciężko im przetłumaczyć, że podanie znieczulenia to też ukłucie :shake: ). Chyba poproszę męża- on nie ma takich obiekcji :lol:

Tak, ja z Rozi planuję trail. Po pierwsze dlatego, że mnie bardziej interesuje, po drugie- bo w reiningu się tylko galopuje :roll: Ale póki co to ją robię ogólnie ujeżdżeniowo, w sposób klasyczny (bo mam książkę, gdzie jest wytłumaczone co, jak, gdzie i dlaczego, a nie ma takich książek westernowych)- na kontakcie, dużo pracy nad wygimnastykowaniem, itd. Wogóle mam plan, by w przyszłości zrobić z nią elementy wyższego ujeżdżenia, co wogóle nie wyklucza się z trailem.
Asiu- a obejżałaś filmiki? Na nich najdokładniej widać, co odróżna trail od reiningu. Ogólnie- w reiningu się tylko galopuje i robi gwałtowne zatrzymania, w trailu są przeszkody.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://lh4.google.pl/zygiranch/RzWZ5E0iBfI/AAAAAAAABM0/t36k2fh1Wlc/kurs%20Alexa%2015-17.09.06r.%20019.jpg?imgmax=512[/IMG]

A tutaj ja na Rozi we wrześniu zeszłego roku. Dla nas obu to początek- ja zaczęłam regularne jazdy po przeszło 5 latach przerwy, a Rozi na tej fotce ma na sobie siodło po raz 4 bodajże. Teraz mamy inne siodło- też klasyczne, bo po pierwsze, jest ich więcej i łatwiej dopasować jakieś na konia o wymiarach XXL, a po drugie- są tańsze. Żeby kupić dobrej klasy siodło westowe, dopasowane do takiego konia, trzeba by wydać 5-6 tys. zł. Średniej klasy klasyczne- 400 zł :lol: Dobrej klasy siodło klasyczne to wydatek rzędu 2000 tys., za tyle to ja mogłam kupić dla Rozi byle jakie siodło westowe :roll:

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://lh6.google.pl/ZupaiTekla/RyWdSyl94kI/AAAAAAAAAI8/8_aAc6xAgWg/DSC_0162.JPG?imgmax=512[/IMG]

Chyba żartujesz, że mam przez to przeskoczyć!
[IMG]http://lh5.google.pl/ZupaiTekla/RyWbcil94OI/AAAAAAAAAGE/IYjaTGt36Ds/DSC_0104.JPG?imgmax=512[/IMG]

[IMG]http://lh3.google.pl/ZupaiTekla/RyWeBCl94uI/AAAAAAAAAKM/SY5fkqcoZdo/DSC_0353.JPG?imgmax=512[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://lh6.google.pl/ZupaiTekla/RzV61OW4NqI/AAAAAAAAA3U/fhjD9bCsA10/Zdw%C3%B3rz%202006%20310.jpg?imgmax=512[/IMG]

[IMG]http://lh4.google.pl/ZupaiTekla/RzRNd-W4JgI/AAAAAAAAAWM/hVnSgs0c8k4/e03543c354a73b1emed%5B1%5D.jpg[/IMG]

[IMG]http://lh5.google.pl/ZupaiTekla/RzRNoOW4JjI/AAAAAAAAAWg/TD6UsKmznuM/859758bb6f818c31%5B1%5D.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...