Jump to content
Dogomania

Bruno - wielki szczeniak do kochania. MA DOM.


Becia66

Recommended Posts

Dziękuję :)
[quote name='Becia66']chyba nie te piłkarzyki na patykach co się je popycha przed siebie wydając przy tym niecenzuralne dźwięki ?[/QUOTE]
Tak, to to samo ustrojstwo, tyle że akurat przy tak międzynarodowym zgrupowaniu nie nie było potrzeby wygłaszać słów poniżej krytyki, oczywiście zdarzyły się wyjątki... Ale to chyba jak w każdym sporcie.

[quote name='Becia66']Trzeba zasugerować nastepnym razem, żeby zamiast pucharków dawali kasiorkę, to przynajmniej byś miała na tabletki dla Bruńcia. A tak cóż...pasa trzeba zaciskać.[/QUOTE]
Kasa była, tyle że dla wyższych poziomów zaawansowania. Ja to mały żuczek przy tym i niestety nic nie skapło ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • Replies 866
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Już gorzej być nie może :(

Dzisiaj została postawiona (w końcu!) ostateczna i prawdziwa diagnoza, co tak naprawdę dzieje się w łapie mojego Buńciuszka. Po zdjęciach RTG, po kilku rodzajach cholernie mocnych tbl przeciwzapalnych i przeciwbólowych, po tbl wspomagających i regenerujących stawy ciągle każdy wet sugerował/wskazywał, że dała o sobie znać dysplazja stawu biodrowego i na tym trzeba się skupić. Po czym dzisiaj wystarczyło, że weszłam do specjalisty chirurga, który jeszcze jako młody lekarz operował mojego pierwszego Boy'usia i od razu wiedział, że NIE JEST TO KWESTIA STAWU BIODROWEGO, A KOLANOWEGO !! i Buńcio ma ZERWANE PRZEDNIE WIĘZADŁO KRZYŻOWE W KOLANIE :( Kiedy to usłyszałam to prawie padłam a oczy zaczęły mi się szklić na myśl o bólu, jaki mój Buńciuszek będzie musiał przejść i tym wszystkim, co słyszałam do tej pory o operacjach tego typu i późniejszym powrocie do normalnego funkcjonowania...

Co więcej koszt takiej operacji wynosi równo tysiączek, nie licząc lekarstw podawanych w okresie rehabilitacji. Jestem załamana :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Becia66']ojojoj, wspólczuję Koperku, tobie i Bruńciowi, faktycznie nieciekawa sprawa. Kojarzysz gdzie mógł zerwać to więzadło ? Ono samo ot tak nie pęka.....[/QUOTE]
Wiem na pewno, że wtedy nie było mnie w domu. Urzędowałam we Wrocławiu, zostawiając futra pod opieką rodziców. Dzień przed moim przyjazdem mama zadzwoniła z informacją, że Buńciowi "w nodze chrupie". Jak usłyszałam to przez tel to mi się słabo zrobiło, a wrażenia na żywo nie mam jak opisać...

Najlepszym co wyczytałam/usłyszałam jest fakt, iż Buńciuszek jest za ruchliwy, za zwinny, za skoczny i za zwrotny na tak dużego i ciężkiego psa. Gdyby.... itd itp to być może nie doszłoby do tego.

Nie mogę tej wiadomości ułożyć sobie w głowie, po prostu przerosło mnie to już...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bros']takie doświadczenia z zerwanymi więzadłami ma Uru jej Fionka była operowana po takim zerwaniu[/QUOTE]
Dziękuję bros za wtrącenie- może uda mi się nie załamywać do końca... Jeśli mogę Cię prosić to podaj mi nr tel do Uru na pw.

Link to comment
Share on other sites

Jutro o godz. 18 jedziemy na operację. Wzięłam wolne do piątku włącznie, żeby w tych najtrudniejszych chwilach być przy moim dużym dzieciaku. Mam nadzieję, że na tyle przyzwyczai się do opatrunku podczas tych kilku dni, że kiedy pojadę na weekend na uczelnię, nie rozwali go w pierwszej wolnej chwili...

Trzymajcie kciuki PROSZĘ :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koperek']Jutro o godz. 18 jedziemy na operację. Wzięłam wolne do piątku włącznie, żeby w tych najtrudniejszych chwilach być przy moim dużym dzieciaku. Mam nadzieję, że na tyle przyzwyczai się do opatrunku podczas tych kilku dni, że kiedy pojadę na weekend na uczelnię, nie rozwali go w pierwszej wolnej chwili...

Trzymajcie kciuki PROSZĘ :([/QUOTE]

ja trzymam ,mocno, wiem jak bardzo kochasz Buńciuszka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bros']ja trzymam ,mocno, wiem jak bardzo kochasz Buńciuszka[/QUOTE]
Dzięki cioteczki !!! Zawsze to podtrzymuje na duchu choć troszkę, gdy ktoś inny też myśli o NAS... :]

Operacja trwała ok. 1, 5 h z usypianiem włącznie. Zajechaliśmy na chatkę nietomni zbytnio ale podnoszący już łepetynkę. Noc nieprzespana zarówno przez dzieciaka, jak i przeze mnie, podczas jej trwania 2 spacery na ogród za niczym. Dzisiaj już wstaje od samego rana i drepta po salonie, ale tylko wtedy kiedy już ma dość leżenia na jednym boku. Zastrzyk ze środkiem przeciwbólowym dałam ok 18. Jutro i w sobotę jeszcze podskórnie antybiotyk- ziębi się w lodówce.

Nie wiem co to dalej będzie...

Teraz szukam ubranka JAKIEGOKOLWIEK, które uszyliby w rozmiarze XL i przykrywało wszystkie 4 łapy aż do samych poduszek. Pogoda deszczowa, a opatrunek muszę jakoś ochronić przed wilgocią. Może któraś z Was ma jakieś pomysły, bądź wiedzę gdzie takie cudo można dostać/kupić/ktoś może uszyć???

Link to comment
Share on other sites

Tak wyglądało wczoraj moje "Nieszczęście" późnym wieczorem...

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/198/10102012005.jpg/][IMG]http://imageshack.us/a/img198/5001/10102012005.jpg[/IMG][/URL]



Widać na nim, że ma podwiązany do szelek na grzbiecie opatrunek łapki, a pod brzuszkiem podwiązałam wczoraj sama, bo zjeżdżał i nie miał jak się załatwić. Zastanawiam się od wtorku, co zrobię jak zechce załatwić grubszą "sprawę"...

Przy okazji wynajdywania różnych rzeczy z racji ów schorzenia trafiłam na kilka fajnych stron, a im dalej w las tym więcej informacji i różne sposoby zaradzenia. Poniższa pokazuje ciekawe i ergonomiczne rozwiązania wspomagające np. pooperacyjną rehabilitację psów:

[URL]http://www.firma-admiral.pl/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Wczoraj byliśmy na zdjęciu opatrunku, który co dzień po troszku zjeżdżał. Okazało się, że rana (tfu, tfu!) bardzo ładnie się goi. We czwartek jedziemy na ściągnięcie szwów. [/FONT][/COLOR]

[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Przed chwilą umówiłam się z p. Iwoną Dębską (zoofizjoterapeutką) na poniedziałek, na pierwszą wizytę. Ze słów, które zapamiętałam będzie miał prawdopodobnie naświetlanie ze względu na utratę masy mięśniowej w nodze i masaż. Jak wrócimy, zdam relację z przebiegu zabiegów.[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Wizyta u p. Iwony odwołana. Prawdopodobnie zerwał się raptownie w domu i implant się poluzował [/FONT][/COLOR][IMG]http://www.rottka.pl/forum/images/smiles/sad2.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] Mogło być tak, że koty się tłukły i chciał je rozdzielić i tym samym nadwyrężył nogę. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, ale chyba wszystko za pięknie szło i musiało się coś spier****ć... [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=Verdana]W poniedziałek na konsultację do dr Bieżyńskiego i zobaczymy co dalej. Póki co "klika" w kolanku cicho i delikatnie, czyli nie tak jak przed operacją, aczkolwiek jednak. Widzę, że go boli i oszczędza nogę bardzo. Czarne myśli mnie nie opuszczają.[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Becia66']jejku Koperku, trzymam za was mocno kciuki. Strasznie mi was szkoda i smutno mi bardzo, że Bruńcio cierpi....:shake:[/QUOTE]
NIE- dziękuję Beciu, może pomoże...
Ale fakt, faktem- to cholernie obciąża psychikę, nie tyle moją bo psa- widzę po nim jaki jest smutny, przygnębiony, bez życia...
Zaczynamy robić ślady to się troszkę energetyzuje, bo główka pracuje, a to dla mojego Buńciuszka bardzo ważne, skoro od 1,5 roku nie może wyjechać na obóz. Teraz wiem co przeżywa "pies pracujący" który nagle doznaje kontuzji... TRAGEDIA! :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Becia66']Koperku, a rokowania jakie ? czy jest szansa wyzdrowienia na tyle, żeby Bruncio mógł jeździć na te obozy ?[/QUOTE]
Beciu, na razie modlę się, aby wyzdrowiał na tyle, żeby mógł normalnie pobiegać z kompanami. A czy dojdziemy do tak wysokiego etapu zdrowotnego, abyśmy mogli jeszcze kiedyś wyjechać na upragniony obóz to nie wiem i powiem szczerze, że na razie się tym nie zadręczam, skoro proste chodzenie jest wyzwaniem... :(
Bruno to mocny, silny pies i nie ma dla niego problemu nawet wchodzenie i schodzenie po schodach, ale moja w tym rola, aby mu na takie rzeczy nie pozwalać. Napinanie nogi wręcz zakazane, więc wszelkie zrywy, podskoki lub zwykłe przeciąganie po nocy muszę mu ograniczać do zera.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

TFU, TFU, TFU !!!
Odważę się napisać, że chyba przeczekaliśmy stan najwyższej kontroli i uwagi oraz strachu i możemy już chodzić na rozciąganej smyczy- niekiedy nawet w ramach 8 m :)
Wciąż jesteśmy ostrożni, aby w "mądrej" główce nie uroiło się, że nagle trzeba skoczyć do psa, za zapachem dzikiej zwierzyny, albo szaleńczo przywitać pańcię. Nóżka wygląda już o wiele lepiej- odbudowują się pomalutku mięśnie, goła skórka po goleniu zarasta. Dzisiaj nawet Dziecko potruchtało sobie troszkę po śnieżku- radość po kilku miesiącach uwiązania NIEOPISANA!
Pod koniec tyg wstawię foteczki...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Becia66']jakie budujące wiadomości Koperku, cieszę się że wszystko idzie w dobrym kierunku. Trzymam za was kciuki bardzo mocno. Bruńcio coś przytył przez te ograniczenia ?[/QUOTE]
Heh, mogłoby tak się wydawać Beciu, ale do niedawna było jeszcze gorzej... :p
Niuniek cały czas chudł. Na początku marca ograniczyłam mu dawki jedzenia ze względu na błędną diagnozę pogarszania się dysplazji prawego stawu biodrowego i decyzji lekarza "ma być chudy, a nie szczupły- to bardzo pozytywnie wpłynie na stawy". To było wtedy, kiedy zaczął utykać. A co wyszło na końcu- to nie przez żadną dysplazję utykał, a przez zerwanie więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanku. Po operacji pilnowałam go, aby w ogóle nie chodził, czyli generalnie prawie wcale się nie ruszał. Ale tym samym wpadł w taki stan melancholijno-smutkowy, że chudł jeszcze bardziej. Weterynarz, który go operował stwierdził na wizycie kontrolnej, że bardzo dobrze wygląda. Minął miesiąc po operacji i stwierdziłam, że zaczyna mieć zaniki mięśniowe na czaszce, czyli ewidentnie dostaje za mało karmy, choć od dnia operacji dostawał rewelacyjnego Royala Mobillity Support Large. Pokłóciłam się nawet z rodzicami, ale nie dałam za wygraną i od tamtej pory dostaje 2 garście więcej i wszystko wróciło do normy. Oczywiście w kwestii mięśni, bo brzucholek ma rewelacyjnie podkasany i wcięcie w talii, którego wcześniej nikt znaleźć nie mógł :p
Buńcio nie jest tym Buńciem, którego pamiętam przed operacją, ale pomalutku wraca do formy sprzed operacji zarówno fizycznej, jak i psychicznej, co pokazał mi na dzisiejszym spacerku, a nie widzieliśmy się od niedzieli :)

Po cichutku marzę, abym mogła zobaczyć go jeszcze raz w pełni radości, czyli zabrać go na plac treningowy, żeby mógł poszaleć z klinem, co tak bardzo uwielbia, a czego tak bardzo mu aktualnie brakuje... Cioteczki, w niedzielę minęła mi 30 wiosenka- może byście mi pożyczyły spełnienia ów marzenia? :oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Becia66']Koperku to ty z 9 grudnia ? :crazyeye: [B]Niesamowite, bo ja też !![/B][/QUOTE]Hihi :cool3:Przypadek, czy nie?
[COLOR=#0000ff]
Beciu dla Ciebie w takim razie wszystkiego najlepszego, mnóstwa energii do takich akcji, jaką m. in. ponad 5 lat temu zapoczątkowałaś moją wspólną wędrówkę z Buńciuszkiem, aby nie zabrakło Ci nigdy zapału i zdrowia do ratowania niewinnych swojemu losowi futer, spełnienia jeszcze niespełnionych marzeń i pragnień oraz dla Twojej rodzinki i Twoich domowych pupili zdrówka, radości z przebywania ze sobą, dobrobytu i dostatku, aby nigdy niczego nie zabrakło :)
[/COLOR]
[quote name='Becia66']Więc życzę ci Koperku spełnienia wszystkich marzeń nie wgłębiając sie w szczegóły i zdrówka przede wszystkim dla ciebie i Bruńcia.[/QUOTE]
Ojjjj, przydadzą się, jak nigdy wcześniej- (nie) [B][SIZE=5][COLOR=#ee82ee]DZIĘKUJĘ[/COLOR][/SIZE][/B] !!! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...