Charly Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 [quote name='basia0607']Charcica została wyadoptowana w styczniu tego roku ![/QUOTE] a wiesz która to jest jej siotra? Quote
Patyś_ Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 Szukam w zdjęciach Vitki jak znajdę to tu podrzucę, mój typ. Tak jak Gosia mówiła, mniejsza, mniej urolkiwa, i mało podobna, ale siostra. Obstawiam, że To jest jej siostra... [IMG]http://img265.imageshack.us/img265/5297/dsc01109640x480.jpg[/IMG] Quote
Charly Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 tak to ona. niestety. to bardzo lękliwe suki od pierwszego dnia pobytu. rozmawialam wlasnie z gosią. to jest jedna z dzików. pamietacie "totalnie dzikie dziki";) z izolatki? Luizjana nadal nie daje sie zlapac i zwiewa pod budy. . to te, ktore przywiozł Andrzej z grunwaldzkiej z ruin domu. tak jak mowi gonitwa- babka ją być może i nie biła. one takie byłu strasznie lękliwe. nie myslaam nigdy ze lulu taką pięknością będzie. ale...lękliwy chart...:( Quote
Patyś_ Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 Pamiętam, że ta sunia, ze zdjęcia jako jedyna chyba nie dała się złapać, na zbiorowy spacer szczeniorów, bałą sie do nas podejśc... Biedna :( Quote
Vitka Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 Cały dzień myślę o Malcie! Chciałaby, żeby już miała domek... nikt do mnie nie dzwonił dziś :( Ale jestem dobrej myśli! :) Ogłoszenie Bolka jest super! I charcicy też się bardzo przyda... Quote
Charly Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 ja wiem. niestety. kiedy przenosilismy ją do innego kojca kilka tygodni temu, łapałam ją razem z mateuszem jakies pół godziny. zakopala się pod buda, w koncu ją wyciągnął- suka obsikała i obkupkała się ze strachu. a jest u nas przecież juz od grudnia. to jest tragedia tych zwierzaków. urodzone z daleka od ludzi, żyły przez jakies 2, 3 miesiące zupelnie dziko. dajcie znać jak będzie się rozwijała Lulu. dzwoniłam do Ewy. dajcie znać, czy ściągnąc allegro, czy jescze za wczesnie na dom czy jak. Quote
AgaiTheta Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 Na adopcje jest jeszcze za wcześnie, ale niech ogłoszenie może będzie, nie wiem. Ja dzisiaj jak weszłam do niej to leżała wyciągnięta i odsłoniła mi brzuchol do głaskania. Dwie nowe powodzianki też są przesłodkie. Jedna wielkości Pipuszki tylko chyba ciężarna a druga jak Beta. Cieszę się, że jutro już będę cały dzień w schronisku. Mam sporo zaległości. Czu ktoś ma czas poszperać w necie i poszukać jaka powinna być dieta psa przy chorej trzustce? Muszę Eli zacząć gotować. Quote
AgaiTheta Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 i szukam maski gazowej bo moja Tajra mnie dzisiaj chce udusić, już żółknę! Quote
Patyś_ Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 Maski gazowej mogę urzyczyć, ale o takich dietach nie mam pojęcia, poszukam! :) Nie mogę się doczekac zobaczenia tych nowych suniek ^^ będą im potrzebne DT? Quote
AgaiTheta Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 Powodzianka Paja [url]http://www.dogomania.pl/threads/186680-Elbl%C4%85g-Powodzianka-Paja-cudem-zauwa%C5%BCona-p%C5%82ywaj%C4%85ca-na-snopku-s%C5%82omy[/url]... Powodzianka Isola [url]http://www.dogomania.pl/threads/186679-Elbl%C4%85g-Powodzianka-Isola-czeka-na-lepsze-%C5%BCycie-i-na-lepszy-dom[/url]! Quote
malkawil Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 [quote name='Patyś_']Szukam w zdjęciach Vitki jak znajdę to tu podrzucę, mój typ. Tak jak Gosia mówiła, mniejsza, mniej urolkiwa, i mało podobna, ale siostra. Obstawiam, że To jest jej siostra... [IMG]http://img265.imageshack.us/img265/5297/dsc01109640x480.jpg[/IMG][/QUOTE] Wyprostuję tylko, że siostra Lulu, ta na zdjęciu, nazywa się Amelia. Luizjana to dziecko Sary. Quote
Charly Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 [quote name='Vitka']Cały dzień myślę o Malcie! Chciałaby, żeby już miała domek... nikt do mnie nie dzwonił dziś :( Ale jestem dobrej myśli! :) Ogłoszenie Bolka jest super! I charcicy też się bardzo przyda...[/QUOTE] Vitka nie trać nadziei, będzie domek. A jesli ona do tego jest taka młodziutka jak piszesz to naprawdę to tylko kwestia czasu. Ma piękne zdjęcia robione w domu. To jest bardzo pozytywne. W ogloszeniu Bolka trochę dałam upust negatywnej (? sama nie wiem) energii, bo kilka ogłoszeń w dól zauwazyłam coś takiego:" UWAGA!!! Piękny pręgowany amstaff poszukuje partnerki na cale życie :) do zabaw oraz [B]stworzenia wymarzonej rodzinki.[/B] Wszystkie piękne suczki tej samej rasy proszone są o kontakt:)" wszyscy "uczłowieczamy" nasze zwierzaki, nie ma co temu zaprzeczać, ale aż tak???? Że już nie wspomnę o potomstwie, które trafi byle jak byle gdzie. A nawet jesli nie, to potomstwo potomstwa itd itd. Ewa zrobiła Lulu ogłoszenie, zanim było wiadomo, że to nasza "dzika lulu". Ja przypominam sobie dokladnie jaka ona byla- taka jak jej siostra:( Nie przypominam sobie negatywnych odczuć dot. jej nowej rodziny. Bardzo mi przykro, ze jest znowu w schronisku. I tak jest lękliwa, do tego ten powrót. Ale być moze fakt, ze juz raz miala dom trochę jej pomoże, w przeciwieństwie do Ameli, która po prostu nadal nie zna nic oprocz schroniska, nigdy nie byla w domu i jest zdziczała. Quote
Patyś_ Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 Charly mnie to ogłoszeniu o amstaffiej rodzince wpienia:angryy: A potem przychodzą ludzie do schroniska i pytają czemu nie zabijamy psów bestii :angryy::crazyeye: Quote
Charly Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 no takie ogłoszenia bardzo bolą. człowiek mysli, układa co tam napisac. mysli o tym psie w schronisku, i mysli o tym, że być może od tego ogłoszeni zalezy jego los. Tego jednego jedynego psa, a tu do proszę, ktos chce wypuścic kolejny miot amstaffów w typie, bez rodowodu, ktore za kilka stów znajdą pierwzsego lepszego właściciela. zauważ, zaden z naszych amstaffów nie jest rasowy, zaden nie ma tatuazu. nic. to nie przypadek. Rasowe takie prawdziwe z rodowodem duzo rzadziej trafiają do schroniska- bo ktos wywalil na nie sporo kasy. po prostu. Quote
Gonitwa Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 [quote name='Charly']no takie ogłoszenia bardzo bolą. człowiek mysli, układa co tam napisac. mysli o tym psie w schronisku, i mysli o tym, że być może od tego ogłoszeni zalezy jego los. Tego jednego jedynego psa, a tu do proszę, ktos chce wypuścic kolejny miot amstaffów w typie, bez rodowodu, ktore za kilka stów znajdą pierwzsego lepszego właściciela. zauważ, zaden z naszych amstaffów nie jest rasowy, zaden nie ma tatuazu. nic. to nie przypadek. Rasowe takie prawdziwe z rodowodem duzo rzadziej trafiają do schroniska- bo ktos wywalil na nie sporo kasy. po prostu.[/QUOTE] Prawda, ale nie do końca. Cena jaką ludzie płacą za psa z rodowodem powoduje że nie każdy psa kupuje. Dlatego też psów rodowodowych jest mniej. I mniej trafia don schroniska. Jak ktoś chce się psa pozbyć to zrobi to tak czy siak i rodowód go przed tym nie uratuje. Jeśli "właściciel" zapłacił za psa więcej może nie wyrzuci go do lasu, tylko postara się bardziej psa oddać lub sprzedać - ale nie ma na to reguły. Oczywiście nie popieram rozmnażania żadnych zwierząt na prawo i lewo - takie jest moje zdanie... Quote
Patyś_ Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 Niestety takie jest ludzkie podejście. Nie mam kasy ale chce. Nie ważne, że ludzie nie maja pojęcia o rasie, kupia "amstaffa" i potem, on za silny, niszczy, szczeka, pogryzł kotka babci, znajomi boją się do nas wejść bo to amstaff. Psy z rodowodem kosztują. I potem mamy Bolka, Gerę, Działkę czy Spika ( chodź on to odrębna historia) Mieliśmy jedną Astkę z tatuażem, pamiętasz Charly? Piekną beżową i wystraszoną. Cieszę się, że wróciła do domu. Łatwiej, szybciej i taniej jest kupić psa z pseudo, lub z bazaru od rozmnażacza. A potem ludzie, pracownicy, wolontariusze, staja na uszach, żeby pomóc takiemu zwierzakowi, bo raczej nikt inny o nim nie pomyśli... :( To dobijające, ale nie da rady inaczej... Zanim ludzie zrozumieja, uświadiomią sobie co się dzieje w takich miejsach... Jeszcze mnóstwo wody upłynie... Quote
malkawil Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 Był już pierwszy telefon w sprawie Lulu. Niby wszystko fajnie, pan przyjechałby nawet po nią z Łodzi, ale jak usłyszał, że sterlizacja jest warunkiem adopcji to stwierdził, że on "okaleczonej" nie chce :( Poprosiłam go, by sobie na temat sterylizacji poczytał i zastanowił się nad tym. Zobaczymy, czy się jeszcze odezwie... A z lepszych wieści w sprawie Lulu donoszę, że zaprowadziłam ją dziś do bawialni i ślicznotka podchodzi do mnie i skacze na mnie, więc zdecydowanie aż takim "dzikiem" jak kiedyś nie jest :) Quote
Charly Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 [quote name='Patyś_']Niestety takie jest ludzkie podejście. Nie mam kasy ale chce. Nie ważne, że ludzie nie maja pojęcia o rasie, kupia "amstaffa" i potem, on za silny, niszczy, szczeka, pogryzł kotka babci, znajomi boją się do nas wejść bo to amstaff. Psy z rodowodem kosztują. I potem mamy Bolka, Gerę, Działkę czy Spika ( chodź on to odrębna historia) Mieliśmy jedną Astkę z tatuażem, pamiętasz Charly? Piekną beżową i wystraszoną. Cieszę się, że wróciła do domu. Łatwiej, szybciej i taniej jest kupić psa z pseudo, lub z bazaru od rozmnażacza. A potem ludzie, pracownicy, wolontariusze, staja na uszach, żeby pomóc takiemu zwierzakowi, bo raczej nikt inny o nim nie pomyśli... :( To dobijające, ale nie da rady inaczej... Zanim ludzie zrozumieja, uświadiomią sobie co się dzieje w takich miejsach... Jeszcze mnóstwo wody upłynie...[/QUOTE] tak to prawda. najgorsze, ze rozmażają osoby "świadome na pokaz", osoby udzielajace się w takich tematach. rozmażają dogomaniacy w zaciszu swoejgo mieszkanka pseudorasowe psy....a potem ogłaszają je np. na portelu. takich tez nie brak. Quote
Charly Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 [quote name='malkawil']Był już pierwszy telefon w sprawie Lulu. Niby wszystko fajnie, pan przyjechałby nawet po nią z Łodzi, ale jak usłyszał, że sterlizacja jest warunkiem adopcji to stwierdził, że on "okaleczonej" nie chce :( Poprosiłam go, by sobie na temat sterylizacji poczytał i zastanowił się nad tym. Zobaczymy, czy się jeszcze odezwie... A z lepszych wieści w sprawie Lulu donoszę, że zaprowadziłam ją dziś do bawialni i ślicznotka podchodzi do mnie i skacze na mnie, więc zdecydowanie aż takim "dzikiem" jak kiedyś nie jest :)[/QUOTE] tak bardzo się cieszę. całą noc sniła mi się Lulu. Dzięki Gosiu za te wieści. uff- kamień z serca choć troszkę. Quote
Charly Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 Vitka czy wiesz może, czy robiłaś zdjęcia dzikim dzikom? Badzo bym chciała zobacztyć mała Lulu- czy było widac, ze wyrosnie na taką cudną charcicę. ( amoze domniemany ojciec dzików, czyli Pluto to wcale nie miks dobka tylko charta??? )Były w A chyba w srodku, albo w B w pierwszej zimą. Kilka takich czarnych strachulców. Robale wyłaziły z nich ogromne. Jedna najmniejsza dziewczynka nie przeżyła. Wzięla i umarła wtedy:( Quote
Vitka Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 To chyba jeden z dzików... [img]http://lh3.ggpht.com/_DJUoyj_OuXY/Sy0b3TuoDmI/AAAAAAAAGeM/9btToBujtQ8/DSC05232%20%5B640x480%5D.JPG[/img] ale wydaje mi się, że to ten, który został w schronisku... [img]http://lh5.ggpht.com/_DJUoyj_OuXY/Sy0bC9S0BCI/AAAAAAAAGbI/y60bIWByWVY/DSC05125%20%5B640x480%5D.JPG[/img] Jeszcze poszukam, bo nie mam wszystkich zdjęć tu na komputerze, musiałam zgrać bo zajmowały ponad połowę mojego komputera! :) Ja z całej siły wierzę w domek dla Malty!! :) Codziennie pytam ludzi czy nie szukają pieska. ;) Nie rozumiem... posiadanie szczeniaków jest takie przyjemne? Przecież one wszędzie srają, piszczą, nie dają spać... do tego przydałoby się je zaszczepić, odrobaczyć (ale po co?) Już mnie te ogłoszenia czasem tak wkurzają, że szkoda słów... ale chyba nie tylko mnie. Quote
Charly Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 nie ma nic gorszego od szczeniaka!!! Moge to jeszcze raz powtórzyć tutaj!!! Tzn cieszę się, ze te ktore są w schornisku ida do domu. Ale ja wiem o czym mowię - najlepsze są dorosłe, pół slepe, nigdzie to nie ucieknie, za niczym nie poluje, caly dzien spi ( w pocie czoła wychowująca swoje już przeciez dorosłe szczenię Charly) Dzięki vitka. Tak to są dziki - ale one wszytkie wyglądały wlasnie tak. Zadna nie wyglądała charcio. a moze charty jako dzieci tak wygladają- dopiero potem bardzo ciągną w górę. Quote
Charly Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 [quote name='Vitka']To chyba jeden z dzików... [IMG]http://lh3.ggpht.com/_DJUoyj_OuXY/Sy0b3TuoDmI/AAAAAAAAGeM/9btToBujtQ8/DSC05232%20%5B640x480%5D.JPG[/IMG] ale wydaje mi się, że to ten, który został w schronisku... [IMG]http://lh5.ggpht.com/_DJUoyj_OuXY/Sy0bC9S0BCI/AAAAAAAAGbI/y60bIWByWVY/DSC05125%20%5B640x480%5D.JPG[/IMG] Jeszcze poszukam, bo nie mam wszystkich zdjęć tu na komputerze, musiałam zgrać bo zajmowały ponad połowę mojego komputera! :) Ja z całej siły wierzę w domek dla Malty!! :) Codziennie pytam ludzi czy nie szukają pieska. ;) Nie rozumiem... posiadanie szczeniaków jest takie przyjemne? Przecież one wszędzie srają, piszczą, nie dają spać... do tego przydałoby się je zaszczepić, odrobaczyć (ale po co?) Już mnie te ogłoszenia czasem tak wkurzają, że szkoda słów... ale chyba nie tylko mnie.[/QUOTE] tak myślę, ze ta górna to może być Lulu. tak porównując umaszczenie no i uszka trzyma tak samo. ale to akurat taka mimika w danej sytuacji. tak czy siak, LUlu jest przepiękna i mam nadzieje, ze znajdzie dobry dom. zapiera dech [URL]http://img692.imageshack.us/img692/6595/luluchart.jpg[/URL] Quote
Patyś_ Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 Ja swoje obie brałam od szczeniaka... Ale od trochę większego... Boże, nienawidzę sprzątać! Nigdy więcej -.- Następny będzie miał minimum rok -.- Są kochane, obie, ale leczenie pęcherza Volty przez 2 miechy było dołujące... Malta jest słodka, moja mama się w niej zakochała ^^ Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.