Ka-Vanga Posted December 15, 2004 Posted December 15, 2004 Hihi, ciekawe czy wszyscy przypadkiem beda nagle nieodpowiedni dla jednago psiurka :wink: :evil_lol: .
malawaszka Posted December 15, 2004 Posted December 15, 2004 Ka-Vanga - przestań mnie już skóra cierpnie jak pomyślę, że któregokolwiek będę musiała oddać, a o Lamborgini to nawet nie wspomnę :oops: jak narazie Rodzice trzymają rękę na pulsie i powstrzymują moje zapędy :-?
Ka-Vanga Posted December 15, 2004 Posted December 15, 2004 Wiem o czym mowisz, jak moje maluchy odchodzily do nowych domow, to nie moglam sobie miejsca znalezc, poryczalam sie i w ogole bylo mi ciezko. Hehe, nowi wlascicciele nie mogli wyjsc z maluchami, bo ich tak dlugo przetrzymywalam :wink: . A o Nafce to juz nie wspomne, strasznie byla smutna i szukala maluchow :-? :( . Ale maja super domu, wiec jakos to przezylam i mam z nimi kontakt wiec nie jest zle :) . Hehe, widze, ze wybralas sobie najwieksza rozrabiare :wink: , moja krew :evilbat: .
malawaszka Posted December 15, 2004 Posted December 15, 2004 Hehe, widze, ze wybralas sobie najwieksza rozrabiare :wink: , moja krew :evilbat: . bardziej to ona mnie wybrała - najbardziej się pcha na ręce i od razu wspina się dawać buzi - jako jedyna tak robi :lol: ale jak ktoś ją będzie chciał to oddam :(
Ka-Vanga Posted December 15, 2004 Posted December 15, 2004 Jaka kochana, wiesz ja bym chyba dla takiego maluszka nie mogla znalezc domu, wiadomo ludzie pieniedzy na psy nie maja, no i w ogole trudno kogos odpowiedzialnego znalezc, nie :wink: :evilbat: .
orsini Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 KaVanga ja tam wierze,ze z Nafcia bedzie dobrze!!!a jak operacja bedzie potrzebna to sie nie boj!!!jest to radykalna metoda,ale jak na razie lepszej nie wymyslono. A Naftka jest mloda,wiec spoko,moj Burek byl za stary,wiec sie nie lapal na to:(((a szkoda,bo wtedy wytna wsio w pi**** a potem to dajesz te odzywki itp,zeby znowu nie zaczely rosnac te kostne dzioby,wiec glowa do gory! PS-to jest taka plynna cos w butelce i jest brazowa?i DROGA jak diabli?:)))jak tak to nie dziala:)))))tzn. jest super dla mlodych pieskow,kiedy rosna i dziala ochronnie na stawy,ale nie cofnie zmian kostnych,bo jakim prawem?chyba,ze w jej dzialaniu sa jakies substancje aktywujace osteoklasty-komorki zjadajace inne komorki kosci,ale tego nie wiem. Moj Burek tez to pil i nic,wydaje mi sie,ze doktorzy maja uklady z ta firma i dostaja procent od kazdej sprzedanej butelki:)))))tak jak mowie-dla mnie to jest super dla mlodych rosnacych szczeniat,bo zawiera wszelkie skladniki potrzebne dla prawidlowego stawu,ale tu... no na pewno nie zaszkodzi:))))))))a i Ty sie lepiej bedziesz czula:)))zreszta witaminki zawsze sa dobre:))))))
orsini Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 a jeszcze wracajac do pracy to ja bym nic nie miala przeciwko posiadaniu losia:)))ktory by mnie utrzymywal:)))))a najlepiej jeszcze zeby gdzies daleko pracowal i wpadal tylko na weekendy,albo i zadziej:)))natomiast kase zostawial mi na koncie regularnie:)))))))) ja bym sie serio nie nudzila;)))))
Ka-Vanga Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 Dzieki Orsini, ja tez wierze, ze choc troszke bedzie lepiej :D . Mek dzieki jeszcze raz za pomysl :D . Orsini ona dostaje Caniviton Forte i chodzi o glikaminoglikany (czy jak to tam sie zwie :wink: ), ktore maja za zadanie pomoc. No i musze przyznac, ze tez drogie jest to, ale co tam kasa, zdrowie mojego ukochanego psiaka najwazniejsze :D .
Ka-Vanga Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 a jeszcze wracajac do pracy to ja bym nic nie miala przeciwko posiadaniu losia:)))ktory by mnie utrzymywal:)))))a najlepiej jeszcze zeby gdzies daleko pracowal i wpadal tylko na weekendy,albo i zadziej:)))natomiast kase zostawial mi na koncie regularnie:))))))))ja bym sie serio nie nudzila;))))) Hehe, marzycielka :wink: . Ja to bym chyba jednak wolala takiego co by mnie kochal calym serduchem i ze wzajemnoscia oczywiscie :D .
Olivka Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 a jeszcze wracajac do pracy to ja bym nic nie miala przeciwko posiadaniu losia:)))ktory by mnie utrzymywal:)))))a najlepiej jeszcze zeby gdzies daleko pracowal i wpadal tylko na weekendy,albo i zadziej:)))natomiast kase zostawial mi na koncie regularnie:))))))))ja bym sie serio nie nudzila;))))) Orsini ! Ja mam takiego . Przyjeżdża tylko na weekendyi kasę zostawia mi na koncie. Dobrze ,że chociaż do Oliwki mogę się w nocy przytulić, bo na dłuższą metę, to można się choroby sierocej nabawić .
Agatka Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 Ja tak miałam przez pół roku i w depresje wpadłam... Nawet nie było do kogo zagadac w domu...
jostra Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 Nie dołujcie mnie Mnie taki czeka styczeń i luty :bigcry: :shake: :scream7: Przeprowadzę się chyba do pokoju psiaków :)
Agatka Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 jostra!! przezyjesz ! My przezyłysmy to i ty przezyjesz :) Spox :) Wazne zeby sie pozytywnie nastawic do tego :)
jostra Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 Taaaaak :evil: Sama na zadupiu, dookoła ani żywej duszy, chyba że się sąsiad wprowadzi na Święta, 10 godzin w robocie, a psy same, jak wrócę o 19-20 to się może nimi zajmę jak będę miała siłę, przecież ich jest tylko szósteczka :roll: A w międzyczasie wystawka w Rzeszowie, kto mi pomoże??? A mój chyba na weekendy nie będzie za bardzo wracał, bo będzie miał 10 godzin drogi do domku :( buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :nerwy: chyba nie dam rady się nastawić pozytywnie, nie mówię mu o tym, ale jestem załamana :bigcry: :bigcry: :bigcry:
Ka-Vanga Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 Eeeeeeeeeee, co to tam dwa miechy :wink: , wypoczniesz sobie przynajmniej :wink: :evilbat: .
Agatka Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 Myszko uszka do góy !!!!!! Wiesz jak to syzbciutko zleci !!!! Chcesz to przyajde dzień wczesniej i CI pomoge !!! A ty to myslisz ze ja to miałam kogos... Rafał przy dobrym układziepryzjezdzał w sobote wieczorem a w poniedziałek bladym switem juz go nie było. I znowu cos tam przebakuje ze moze tak bedzie jeździł... ja szłam do pracy na 8 a wracałam o 8 wieczó psy były niedopieszczone, a ja ledwo widziałam na oczy. Ale przetrwalismy!!! Wszyscy wiedzieli ze tak musi byc. psy tez podswiadomie to wyczuwały i nawet nie były bardzo nachalne... Zobaczysz twoje tez wyczuja ze Ty potrzebujesz pomocy ! To bardzo madre bestie!!
Ka-Vanga Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 Jostra, zrobimy zrzutke i wszyscy bedziemy wpadac do Ciebie co kawalek, zobaczysz jeszcze bedziesz nas miala dosyc i bedziesz chciala pobyc sama :wink: :evil_lol: :lol: .
jostra Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 DZIĘKI AGATKO :D :x-mas: :iloveyou: :angel: :Rose: Niech Ci Bóg w psach wynagrodzi (albo i lepiej) - czego i sobie życzę ... :bluepaw: :baby:
jostra Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 Jostra, zrobimy zrzutke i wszyscy bedziemy wpadac do Ciebie co kawalek, zobaczysz jeszcze bedziesz nas miala dosyc i bedziesz chciala pobyc sama :wink: :evil_lol: :lol: . To czekam na Was :thumbs: Ja nie chcę być sama :(
Ka-Vanga Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 To czekam na Was :thumbs: Ja nie chcę być sama :( A mozna ze wszystkimi pieskami :wink: :evilbat: .
malawaszka Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 hahah to i ja przyjadę z Luną i Ona już Wam poustawia towarzystwo :lol: :-?
jostra Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 hahah to i ja przyjadę z Luną i Ona już Wam poustawia towarzystwo :lol: :-? Zaprasiamy :bigok: Ale i tak Lunka z Berylką nie ma żadnych szans :nono: To małe gówienko trzęsie całą okolicą :bigcool:
Ka-Vanga Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 Hehe, moja zarosnieta "owieczka" Lo, jest zawsze chetny do rzadzenia :evilbat: . Moj Bandzior moze i nie rzadzi w domu, bo Nafulka jej nie daje, ale tez lubi sie pobawic :wink: 8) .
jostra Posted December 16, 2004 Posted December 16, 2004 Chłopaki walczą między sobą o przywództwo, ale Bercik może wszystko :D Skacze po "braciszkach", szarpie ich i malteretuje. Młodociana feministka się znalazła :megagrin:
Recommended Posts