Jump to content
Dogomania

ciąża a amstaf


Recommended Posts

W połowie września zostanę mamą, a mój mąż straaasznie chce kupić sobie amstafka. Ponieważ nie znam ZUPEŁNIE tej rasy, prosiłabym o ewentualne rady przy wychowaniu pieska. Może powinniśmy poczekać z kupnem psa aż nasze dzidzi będzie np.2 letnie? Jak amstafik - nastolatek (bo taki będzie jak dzidzi się pojawi) reaguje na małe dzieci? Jeśli te pytania wydają się być oczywiste dla osób, które mają amstafki - to proszę, odpowiedzcie, bo jako przyszła mama (i to poraz pierwszy!! :) ) trochę się martwię jak to może być. :) Z góry dziękuję!!!

Link to comment
Share on other sites

Ja tez tak niesmialo jednak bardziej bym polcila staffika niz asta (choc sama mam bulla) :)

Poszukaj marty chmielewskiej - ona ma dzidzie i stafika - moglaby cos wiecej powiedziec, a jak sie dzidzia urodzila, to w domu byl ast... A wczesniej miala bulla - ma wiec rozeznanie w bullowatych :)

Link to comment
Share on other sites

Ok, dziękuję bardzo. W sumie JA wolałabym bulika, bo mniejszy i jakoś po tej "Krainie Chichów" ;-)

A tak po prawdzie to wiem, że każdy pies wymaga dużo uwagi a dziecię też... no i zobaczymy. Nie chciałabym, żeby było tak, że muszę wybierać kim się teraz zajmę: małym Krzysiem czy małym Astem/Bulikiem/Stafikiem. :) Rozumiecie, prawda?

Link to comment
Share on other sites

Cześć Szczęśliwka.

Ja mam staffika i wiem, że moja sunia do dzieci jest b. dobrym pomysłem, ale... cudzych dzieci, bo swoich nie posiadam. Nie wiem, czy bym sobie dała radę ze staffiątkiem i własnym dzieckiem.

Opowiem Ci 2 historyjki.

Moja mama miała 24 lata i była ze mną w ciąży. Jakiś mądry znajomy, z okazji ciąży podarował rodzcom szczeniaczka ... charta afgańskiego. Tatuś obiecał się pieskiem zajmować, byle został, ale jak to z obietnicami bywa... Skończyło się na tym, że moja mama jakoś przetrwała gonienie za psem w 8 miesiącu ciaży. Nawet jakoś przetrwała kiedy uczyłam sie chodzić "podciągając" się na psie (mam fotę z garściami pełnymi charcich kłaków :D ). Ale potem się poddała i psa oddali komuś, kto posiadał dom z ogrodem.

Kumpel miał dorosłego bulla, gdy urodziło mu sie dziecko. Bull był najpierw strasznie zazdrosny o dzieciaka, nie rozumiał, że nie jest już pępkiem świata, ale potem mu przeszło. Kiedy dzieciak uczył się chodzić można już było bez obaw spuścić psa i chłopczyka z oka (na chwilke), a nawet przykazac psu, żeby pilnował dzieciaka, co objawiało sie tym, że jak dzieciak wstawał i próbował gdzieś tuptać, to bull podchodził i "sadzał" dziecko na ziemię leciutko ząbkami za kaftanik. Przeuroczy obrazek (niestety bulla ukradli :evil: ).

Wniosek 1- przy psie fajnie uczyć sie chodzić :D

Wniosek 2- jeżeli żadne z was nie miało doświadczenia z bullowatymi, to odradzam łączenie świeżutkiego potomka ze szczeniakiem.

I to nie dlatego, że rasa jest uznawana za agresywną i ze strach zostawić dziecko samo z psem, bo z żadnym psem, żadnej rasy nie powinno się zostawiać psa bez nadzoru. Bullowaty, tak samo jak każdy inny pies może być najlepszym przyjacielem dzieciaka. Ja tylko wiem z własnego doświadczenia ile mnie kosztowało wysiłku wychowanie Chrumy, a czasem jeszcze byłam przepracowana lub chora i padałam na pysk. Wiem też jak wyglądają moje koleżanki- świeżutkie mamy z podkrążonymi oczyma, bo ich Wojtuś, czy Zuzia płaczą, rozrabiają itd. I jakoś nie wyobrażam sobie połączenia wychowywania szczeniaka z wychowywaniem potomka.

Jeżeli Twój mąż się uprze i obieca się psem zajmować "na wyłączność"- to jeszcze przejdzie. Jeżeli miał wcześniej doświadczenie bullowatymi, wie jak wychować psa bez agresji ze swojej strony, albo przynajmniej jeżeli macie wsród swoich znajomych kogoś, kto wychował ASTa na aniołka i wam doradzi, to może...

A tak w ogóle, to daj mężowi poczytać to forum, niech zobaczy jakie problemy z bullowatymi mają inni ludzie, to może odłoży kupno szczeniaka na później, jak już wasz Krzyś będzie w stanie pojać, jak należy, a jak nie wolno bawić się z pieskiem i kiedy już sami się przekonacie, czy wasz synek jest tylko absorbujęcy, czy też MEGA absorbujący i czy macie czas i siłę na jeszcze jedno "dziecko" w domu.

To tyle ode mnie.

Link to comment
Share on other sites

Witaj Szczęśliwka.

Ja też mam staffika, choć mój ma dopiero 4 m-ce, mam też syna 11 lat.

Trudno mi powiedzieć jak to jest z małymi dziećmi wiem jedno te z którymi ma kontakt kocha wszystki.

Poczytaj sobie tu

http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=2381&highlight=dzieci

A w ogóle tak jak radziła Ci Dag poczytajcie to forum, tu piszą ludzie z różnym doświadczeniem, ale to o czym piszą jest z życia wzięte więc chyba daje najlepszy obraz o tych psach.

Wiem, że tego jest dużo, ale gwarantuję, że lektura jest bardzo ciekawa i nie raz będziesz się mocno trzymała za ten "pełny brzuszek" ze śmiechu. :roflt: :cunao:

Link to comment
Share on other sites

szczesliwka powiem tak ;)

Moja żona była w ciąży a mieliśmy 2 psa i roczną sunię.

Powiem Ci że nie braliśmy pod uwagę psów, aż do tygodnia przed rozwiązaniem.

Chodź Kasia w ciąży bawiała się z psami. Psy lizały brzuch a nawet szczekały jak przytulała psa a dzidziś kopnoł :lol: :lol: :lol:

Ale pojawiła się dziecko i nikt nie wiedział jak zareagują :roll: :-?

Przez 2 tyg psy były w kojcu (lipiec) ale stwierdziliśmy że czegoś brakuje w domu więc psy się pojawiły i co nas zaskoczyło :o :o :o psy obwąchały dzidziusia i przyjeły jako nowego domownika :wink: :angel: 8)

Wręcz przeciwnie zaczeły się niem opiekować ;) od łóżeczka nie ruszyły się na krok po 5 dni nic nie jadły.

Musiałem ich karmić w kojcach jak je zostawiałem na 2-3 godz.

A Kajtek zasłynoł w naszym domostwie jako stróż ponieważ uratował Artusia przed upadkiem z łóżka

Tak piszczał tak podgryzał że ze szmatą pojeciałem za nim (chodziło mi aby nie obudził dziecka) a on pokazał mi jak Artuś śpi (na krawędzi).

Dobra tego chwalenia psów.

Nie wiem czy mały szczeniak sprosta oczekiwaniom ??? :-? :roll:

Ponieważ będzie za mały aby na tyle rozumiał że nie wolno i chcąc się bawić może skoczyć na dziecko.

Może dziecko być uczulone ;) (czego nie życze)

Może dostać różnych infekcji skórno - jelitowych

i właśnie te ząbki a z doświadczenia wiem że może się skączyć źle jak przy zabawie nie będzie miał kogo ugryść a ugryzie taką rączkę.

Ale gruntownie zależy jakie masz podejście do zwierzęcia bo nawet w wczesnym stadiom rozwoju psa można posromić te nawyki ale nie wiem czy dasz rady poświęcić czasu psu bo wiem ile czasu potrzebne jest dziecku a zwłaszcza że po porodzie nie będziesz w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej (oczywiście życzę jak nakrótszego takiego stanu) :evilbat: :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

oj sliczne rzeczywiscie

ale tak zupelnie na powaznie. moja corka chrzestna ma 2 lata. moj pies 8 miesiecy. bawia sie wspaniale ale za nic w swiecie nie zostawila bym ich samych bez opieki. cos takiego jest, ze pies nie wie do konca na ile moze sobie pozwolic a poza tym jak Weronika piszczy lub krzyczy to ahsan nie wie jak sie zachowac. i boje sie, ze z troski, ktoregos dnia na jej pisk moze ja przewrocic albo cos... lepiej uwazac :-?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...