Jump to content
Dogomania

Moje i nie moje zwierzaki


hop!

Recommended Posts

Dosyć! Wystarczy pochwał dla faceta!;) Między suniami zgoda chociaż drobne kłótnie się zdarzają. Spotkania z Gabiszonem nadal nie przebiegają tak jakbym sobie tego życzyła. Wypróbowałam już różne wersje...
Ciągle chłopakowi amory w głowie a dziewczyny się wkurzają. Pytałam wetki co robić. Uważa, że Gabiszon (zresztą inne psy również) jeszcze czuje jakiś tam zapach i stąd jego reakcje. Spokojnie trzeba poczekać. Czyli nadal bez zmian - sunie są u mamy. Lulkę wyprowadza mama a Nikulę tylko i wyłącznie ja, bo mama ma zakaz. To i tak mam o trzy spacery dziennie mniej. Zresztą mieszkamy tak blisko siebie, że naprawdę nie jest to uciążliwe.

Link to comment
Share on other sites

poczekaj jak dziewczyny "ustawią" Gabiszona to będzie musiał "wziąć na wstrzymanie":evil_lol: . Tak było z moim Gunem i bokesrką - ona pokazała mu gdzie jego miejsce i nawet jak miała cieczkę (nie była wysterylizowana) to miała spokój a on (na co mu wielkomyślnie pozwalała:evil_lol: ) tylko się doniej przytulał na posłanku:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='żuraw']poczekaj jak dziewczyny "ustawią" Gabiszona to będzie musiał "wziąć na wstrzymanie":evil_lol: . Tak było z moim Gunem i bokesrką - ona pokazała mu gdzie jego miejsce i nawet jak miała cieczkę (nie była wysterylizowana) to miała spokój a on (na co mu wielkomyślnie pozwalała:evil_lol: ) tylko się doniej przytulał na posłanku:loveu:[/quote]
Ale Gun to duża ciapowata przytulanka...:p A Gabiszon to rozpieszczony, stary głupol.
Jak dziewczyny (a zwłaszcza Nikula) dają mu wycisk to on rozpłaszcza się na podłodze, wytrzeszcza oczy i piszczy.
Sunie "mówią" - nie, spadaj koleś!
A Gabiszon - nie? dlaczego? może jednak? proszę...

Link to comment
Share on other sites

Jutro idę z suniami na badania krwi i jak wszystko będzie dobrze to jeszcze w tym tygodniu będą krojone. Trochę się martwię i boję. Na dodatek wetka wymacała u Lulu guzek w miejscu gdzie brakuje jej sutka.
Ale po co ja to w ogóle piszę... Rybc!a i inne cioteczki hopsające wcześniej na wątkach Aszki i Azji mają to gdzieś... Kompletny brak zainteresowania pieskami po adopcji...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lemoniada']Skoro wymacała to tym lepiej, że sterylka prędko i będzie można zobaczyć co tam się dzieje w środku. BARDZO lubię sterylki i ogromnie się cieszę, że dla dziewczyn wkrótce nastanie ten ważny dzień:) Ważniejszy nawet niż pierwsza własna kość:evil_lol:[/quote]
To zależy jak się na to patrzy. Najgorsze jest to, że to poważna ingerencja chirurgiczna i sunie muszą cierpieć.
Niektóre kobiety też powinno się poddawać sterylizacji a facetów kastracji. W efekcie byłoby mniej nieszczęśliwych i porzuconych dzieci, mniej gwałtów itd.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hop!']Jutro idę z suniami na badania krwi i jak wszystko będzie dobrze to jeszcze w tym tygodniu będą krojone. Trochę się martwię i boję. Na dodatek wetka wymacała u Lulu guzek w miejscu gdzie brakuje jej sutka.
Ale po co ja to w ogóle piszę... Rybc!a i inne cioteczki hopsające wcześniej na wątkach Aszki i Azji mają to gdzieś... Kompletny brak zainteresowania pieskami po adopcji...[/quote]
No to się zdziwisz, kochana, bo ja wąteczek czytam, a że nie odzywam się-to inna sprawa! Teraz mam strasznie dużo spraw na głowie, uwierz mi. Porobiłam wątków, a wątków- a to nie taka prosta sprawa. Każdy podopieczny czeka na ogłoszenia i bannerki, dodatkowo nieubłagalnie zbliża się rok szkolny. Bardzo proszę o wyrozumiałość. Jak na mój wiek, uważam, że i tak zajmuję się wieloma sprawami i powinnam trochę przystopować- chodzę spać o 1, 2- tak kończę wszystko, co robię wieczorami/nocą.
A tak w ogóle, to dzisiaj muszę przygotować jeszcze umowy adopcyjne, wypucować obroże i smycze na jutro, rozliczyć się pieniężnie, poszukać koc, kordełki i prześcieradła do przewozu psów, pomyśleć nad tym,jak je w samochodzie rozmieszczę i... wiele innych spraw związanych z jutrzejszym zabraniem 3 suczek ;)
Pozdrawiam Was sedecznie!

Link to comment
Share on other sites

Na Białobrzeskiej zrobią pewnie wszystko jak najlepiej - mój Meluś też był tam kastrowany i bardzo dlugo leczyłam tam swoje psy. Po odejściu mojej kochanej wetki, przeniosłam się bliżej do lecznicy.
Bęzie dobrze, hop! dr Jagielski jest przecież onkologiem

Link to comment
Share on other sites

Wyniki badań Lulu i Niki są w porządku ale najbliższy wolny termin dopiero 11.09. Nie przypuszczałam, że tak długo się czeka na zabiegi a wetka też mnie o tym nie poinformowała. Guzek Lulu to wklęśnięty do wewnątrz sutek, który przy okazji sterylki zostanie wywinięty jak należy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...