egradska Posted December 29, 2014 Posted December 29, 2014 Zlapac za nogawke, a pogryzc, to jednak nie to samo jest. W momencie, kiedy szukalam pomocy, nie widzialam nigdzie info, ze Wesola Lapka to kiepski pomysl w naszym przypadku i niepotrzebnie stracilam czas, nerwy, kupowalam jakies klikiery, ringowki i kantary. Bo trzeba bylo od razu pojsc gdzie indziej. Jesli ktos ma potrzebe popracowac z psem dla nawiazania lepszych wzajemnych relacji, zaden klikier mu nie zaszkodzi i moze sobie klikac do woli, machac ciasteczkiem i inne takie pozytywne cuda odstawiac. Ba, psu moze sie to podobac, i wszyscy happy moga byc. Ale jesli chodzi o psa naprawde problematycznego, gdzie kazda niewlasciwa decyzja moze zawazyc na bezpieczenstwu ludzi, a w konsekwencji tegoz - na zyciu psa, to stanowczo nie tedy droga. I nie pisze tego, zeby komus zaszkodzic, pisze po to, by przestrzec osoby, ktore znajduja sie w takiej sytuacji, w jakiej my bylismy pod koniec 2008r. Bo duzy agresywny pies to nie sa zarty. Quote
kasia.largo Posted December 29, 2014 Posted December 29, 2014 Witam, Może dodam też coś od siebie. Byłam na kursie Super Pies rok temu. Mój pies jako jeden z niewielu nie miał problemu z agresją dlatego nie mogę powiedzieć, że byłam w trudnej sytuacji aczkolwiek od samego początku opieki nad moim psiakiem pracowałam z nim pod okiem trenera. Zaczęliśmy u znakomitej trenerki z Krakowa, która ma świetne wyniki w prowadzeniu psów sportowych (szczerze uważam, że jest to specjalistka). Okazało się jednak, że mimo świetnych predyspozycji mój pies nie dawał sobie rady emocjonalnie. Odbijało się to na codziennych relacjach, spacerach. W związku z tym zaczęłam dokształcać się i pracować nad sobą i moim przyjacielem. Dowodzi to temu, że nie każdy pies reaguje dobrze na trening obi czy agility. Do Jacka Gałuszki trafiłam naturalnie przez fakt, że mieszka w moim mieście rodzinnym. Przed zapisaniem się na kurs miałam pewne obawy jeśli chodzi o szeroko pojęte "pozytywne szkolenie" dlatego, że kojarzy mi się z nurtem "naturalsu" w jeździectwie. A że z tej dziedziny uważam się za osobę znającą się na rzeczy wiem, że przesada potrafi dać odwrotny skutek a czasem wręcz prowokować sytuacje niebezpieczne. Po przyjeździe okazało się, że trafiłąm na fachowców i trenerów z ogromną wiedzą. Nie zgadzam się z osobami na tym forum, które twierdzą, że Wesoła Łapka ma klapki na oczach i "zagłaskuje" psy swoją pozytywną aurą. Przede wszystkim wszystkie wnioski wysnuwa się z psychologii i fizjologi zwierząt. Mimo, że nie nastawiałam się na cuda okazało się, że po tygodniu mój psiak się zmienił. A w zasadzie myślę, że to ja się zmieniłam i dzięki temu nawiązałam super więź z moim towarzyszem. Oczywiście po powrocie nie chciałam zaprzepaścić tego co zaczęliśmy i praca trwała dalej. I co? Mam super psa. Po paru miesiącach zapisałam się na zajęcia z agility z elementami posłuszeństwa i okazało się, że mój pies jako jedyny panuje nad emocjami, gdzie inne psy, szkolone w grupach sportowych kompletnie "wariowały". Przyznam się, że niefajnie patrzyło się na psy, które zafiksowane, w ogóle nie zwracały uwagę na właściciela... Myślę, że taki kurs i ta szkoła bardziej trafia do "zwykłych" ludzi. Do właścicieli, którzy nie potrafią na codzień dogadać się ze swoim czworonogiem. Dla mnie ilość przygotowanych psów do zawodów nie jest wyznacznikiem jakości trenera. Jestem pod wrażeniem par biorących udział w obedience, ale bez przesady, nie każdy musi mieć jamnika czy innego burka chodzącego przy nodze jak od linijki. Fajnie jest mieć psa, który z błyskiem w oku kontaktuje się z właścicielem (mam to szczęście) i akurat taką więź można wypracować na metodach szkoleniowych w Wesołej Łapce. Wydaje mi się, że dużo osób obecnych w tej dyskusji, ma przerost sportowych ambicji... Na koniec dodam, że są trenerzy i "trenerzy", behawioryści i "behawioryści", osoby z autentyczną wiedzą i osoby, którym się tylko wydaje, że tą wiedzę posiadają. I myślę, że w każdej szkole znajdzie się ten dobry i zły. Nie widzę też powodu wrzucania wszystkich do jednego worka. Ci od klikiera, Ci od kolczatek, Ci od Cesara Milana, Ci co głaszczą, Ci co czarują itd itd Jacek Gałuszka to według mnie osoba o ogromnej wiedzy, która w przeciwieństwie do niektórych, ciągle się doszkala i rozwija. Pomógł mi, mojemu psu, jak również psom agresywnym do ludzi i innych psów- widziałam na własne oczy. Filmy szkoleniowe nie są wyznacznikiem i osoby, które na tej podstawie się wypowiadają nie wiedzą o czym mówią. A ja kontakt z trenerami z Wesołej Łapki mam i mieć będę. To ludzie, dla których pies jest codziennym towarzyszem. A niestety patrząc czasem na psie pary sportowców to czasem mam wrażenie, że patrzę na osobę z piloem i robocika. Chcę wierzyć, że nie jest to tylko rywalizacja ale też coś więcej (i jako optymistka myślę, że w większości przypadków tak jest). Apeluję o wypowiadanie się na dany temat (czyt. w tym przypadku Jacka Gałuszki i jego kursu) osoby, które faktycznie brały w nim udział i mogą ocenić go obiektywnie. Bo internet "łyka" wszystko i trudno oceniać obiektywnie na podstawie jakiegoś filmiku a co gorsza bez żadnych podstaw, po prostu z czystej złośliwości... Quote
egradska Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Kasiu. I zarejestrowalas sie specjalnie po to, zeby te laurke wystawic. Brawo. Jakas prowizja sie kroi? Quote
kasia.largo Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Tak. W rzeczy samej. Coż za spostrzegawczość ;) Zarejestrowałam się żeby wystawić moją opinię. Coś w tym złego? Oczywiście, że nie mam z tego żadnych korzyści :) Widzę za to, że skoro ktoś nie popiera Twojej opinii to od razu jest BE? Dziwne. Myślałam, że założycielce tematu chodziło o opinię na temat kursu i ja takową wystawiłam :) Quote
egradska Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 No, dziwne z lekka takie miekkie ladowanie na dogo po polnocy, na watku Wesolej Lapki, z hymnem pochwalnym. Gdyby mi dzialaly emoty, bylby diabel jak nic. Albo nawet dwa. Bo nie wierze w przypadkowosc takich wpisow. Quote
kasia.largo Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Egradaska, rozumiem, że może w Twoim wypadku szkoła Gałuszki się nie sprawdziła, i szanuję Twoją opinie ale nie rozumiem czemu od razu naskakujesz na osoby, które dzielą się pozytywnymi spostrzeżeniami? Czyżbyś robiła to z czystej złośliwości? Słuchaj, zamiast się tak frustrować na każdego kto się tu wypowie może opowiesz mi coś więcej o Twojej sytuacji z psiakiem. Bo szczerze, bez żadnych podtekstów, chciałabym wiedzieć gdzie trafiłaś ze swoim problemem i jak z grubsza przebiegała poprawa u Twojego psa? Ile czasu zajęła Ci ta praca? A pisałaś wcześniej, że była zaczęło się od domu tymczasowego. To była kwestia niedopilnowania czegoś czy wyuczenia jakiegoś zachowania? Quote
kasia.largo Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 No już się tak nie czepiaj. Od jakiegoś wątku na forum trzeba zacząć. Quote
Berek Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 "Ja osobiście widziałam jak Jacek Gałuszka pracuje z psami (a sama zajmuję się szkoleniem psów) i nikt mi nie powie, że Gałuszka to nieuk albo drugi Milian. To profesjonalista w każdym calu. Nie mogę się doczekać kwietniowego kursu." LalaAla, gdzie szkolisz psy? Quote
egradska Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Moj nie byl w dt, moj trafil od poprzednich zlych wlascicieli, z wyrokiem smierci za agresje, bity, niesocjalizowany, z agresja lekowa. Rzucal sie na wszystkich i wszystko. Pomogly rady Pani Zofii Mrzewinskiej i szkola Marka Fryca, kilka tygodni zajec, przez pot i lzy. Obojgu jestem dozgonnie wdzieczna za pomoc.W nieodpowiednim dt byl inny onek, gdzie pogryzl i to powaznie. Wezwano na pomoc guru od klikiera, pies wyladawal w rekomendowanym hoteliku za ciezka kase, gdzie ewidentnie dano ciala, a kiedy kliku i klatka nie podzialaly, razono go pradem, ot taka terapia. Tez nieudana zreszta, trzeba go bylo zabierac w trybie natychmiastowym, ze wskazaniem do eutanazji. Na szczescie, trafil pod dobra opieke i ma sie niezle. Quote
egradska Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Poniewaz wstawilo sie podwojnie, to dodam jeszcze, ze nie chodzi o zadna zlosliwosc. Niech sobie ludzie chadzaja i klikaja do woli. Ale nie wmawiajcie nikomu, ze to pomaga w sytuacji, kiedy problemy sa realne i grozne, bo zwyczajnie szkodzicie i ludziom, i psom, ktore moga takie szkolenie przyplacic zyciem. Bo wlasnie igla jest finalem wiekszosci takich sytuacji, nie kazdy wlasciciel ma determinacje, sile, kase i co tam jeszcze, zeby probowac gdzies indziej, potem jak sie juz sie wypali na kliku-kliku. Quote
kasia.largo Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Rzeczywiście bardzo cięzki przypadek, który z pewnością wymagał specjalistycznego podejścia. Trudno sobie wyobrazić ogrom pracy włożonej w takiego psiaka. Fajnie, że się udało i pies ma szczęsliwe życie. A gdzie działa szkoła Marka Fryca? Quote
egradska Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Marek Fryc dziala w Katowicach, wiec akurat mielismy w miare blisko. Na Fb niejednokrotnie tocza sie dyskusje na "wydarzeniach" psow z naprawde wielkimi problemami i w kazdym regionie kraju znajdzie sie ktos, kto podola w takiej trudnej sytuacji. Ale nie z klikierem i ringowka, tylko z odpowiednim podejsciem. Zbieramy sie, zeby zebrac te info do kupy, zeby ludzie w sytuacji podbramkowej wiedzieli, gdzie szukac pomocy. Quote
kasia.largo Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Wiesz, ja będąc na kursie ze dwa razy użyłam klikiera. I nigdy do niego nie wracałam bo nie było potrzeby, po prostu miałam inny system. Prawda jest też taka, że autentycznie były na kursie psy z problemami agresji. I tym psom udało się pomóc. Myślę, że wiele zależy od samego psa i od konkretnego przypadku. Mi i mojemu psu właśnie trenerzy WŁ pomogli. I tak jak wspominałam, chodziłam wcześniej do fantastyczniej trenerki od obedience i mimo, że psiak miał do tego zapał to pojawiły się inne problemy. Czasem tak jest, że na jednego działa coś co nie działa na innego. Ja mam zdanie, że pies przede wszystkim nie może zagrażać otoczeniu i samemu sobie. Ale nie wyobrażam sobie też sytuacji kiedy pies jest zastraszony i nie czerpie przyjemności z kontaktu z człowiekiem. Myślę, że dobór szkolenia to kwestia indywidualna. I podstawą jest wiedza teoretyczna by móc określić jak pies czuje się w danej sytuacji. Quote
Berek Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 "Prawda jest też taka, że autentycznie były na kursie psy z problemami agresji." Czy z takimi jak na filmach szkoły zamieszczanych na YT? Quote
kasia.largo Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Nie wiem. Nie widziałam filmów. Na kursie były ze trzy psy, które atakowały inne psy, jeden pies, który atakował psy i ludzi. Był też pies, który ekscytował się psami, rowerzystami oraz niektórymi ludźmi do tego stopnia, że gryzł ze skutkiem ran krwawiących. Dla mnie są to psy agresywne tzn zagrażające bezpieczeństwu ludzi albo psów wokół. Każdy z tych zwierząt zdecydowanie zmienił swoje zachowanie. Quote
kasia.largo Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Ja rozumiem, że mogą być i gorsze przypadki ale myślę, że dla każdego jednego właściciela jest to dramat z którym trzeba się uporać. W tym wypadku udało się na kursie Super-Pies. Nie wiem jak byłoby w innym przypadku ale każdy wyraża opinię na podstawie swoich doświadczeń. Quote
Brezyl Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Mnie jednak najbardziej bawi, ze w tym wątku w odróżnieniu od innych, mamy wysyp "nowalijek" osób, które pojawiły się nagle na dogo. Jakiś najazd zwolenników WŁ, ciekawe czy porozumiewają się telepatycznie. Dla mnie wygląda to na zwykłe działanie marketingowe, stosowane na dogo najczęściej przez sklepy internetowe czy dystrybutorów karm. Zawsze się pojawia pytanie "a co sądzicie o karmie X", później wysyp komentarzy zadowolonych klientów, z 2-3 postami na koncie, a po miesiącu okazuje się, że osoba pytająca o karmę, którą niby gdzieś widziała, czy tez dostała jej próbkę, jest jej dystrybutorem. Jak na razie żadna z osób wiarygodnych dla mnie na dogo nie napisała nic pochlebnego o Gałuszce, no może z wyjątkiem jego super zdolności marketingowych, ale akurat te ja znam i doceniam. Quote
franaga Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Nagły wysyp wynika z tego, że po Super-Psie nie zagląda się już na takie fora i wątki, bo nie ma potrzeby. :-) Po prostu wiesz jak pracować z psem, masz wsparcie z pierwszej linii, więc zaglądania na takie fora jest bez sensu i aby się tu spotkać musimy się skrzyknąć. Jeśli ten wątek czyta jakaś osoba, która naprawdę ma problem z psem, to niech wie, że żadne forum go nie rozwiąże. Ktoś kto faktycznie pracuje ze swoim psem, nie ma czasu na siedzenie na forach i wypisywanie hejterskich, niemerytorycznych opinii. Opinie wydawana o metodach pracy na podstawie jakiś krótkich, montowanych filmików na YT też mnie bawią. Ludzie naiwnie wierzą, że jest na nich pokazana metoda pracy. Metody pracy dobiera się do psa, czyli jego charakteru, problemu, pochodzenia danego problemu. Nie ma jednej złotej metody na wszystkie problemy, chyba że za taką będziemy uważać cierpliwość i konsekwencję. Jeśli ktoś chce poznać prawdziwą opinię o jakiejkolwiek szkole czy trenerze, powinien pytać ludzi, którzy korzystali z jej lub jego usług. I to nie pytać czy się podobało, ale czy metody okazały się skuteczne i dlaczego, co spowodowało, że coś okazało się skuteczne lub nie, na ile dana osoba sama pracowała z psem, czego nowego dowiedziała się o sobie i swoim psie. Dopiero po odpowiedziach na takie pytania można ocenić na ile ktoś zaangażował się w pracę z psem i jego opinia jest coś warta. Jeśli ktoś rezygnuje z pracy na samym początku, to jaką opinię może wydać? Jak w przypadku filmu - kwestia decyzji czy uwierzymy w opinię kogoś kto obejrzał 10 minut filmu, czy kogoś kto obejrzał cały film. Quote
kasia.largo Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Teorie spiskowe widze powszechne w Polsce. Ja akurat znam dziewczynę, która wypowiadała się w tym wątku i została naskoczona przez takich ekspertów jak wy. Dzięki niej dowiedziałam się o tej rozmowie ale ja z kolei widzę, że jest tutaj wysyp przeciwników Gałuszki. Udało mi się porozmawiać normalnie z jednym "Advance Member" a już wyskakuje drugi, którego boli fakt, że ktoś ma dobre wspomnienia z tą szkołą. Każda szkoła i każdy trener będzie miał pozytywne i negatywne opinie w internecie i pozwólcie się wypowiadać jednym i drugim. Czy może będziecie siedzieć "we własnym sosie" i adorować się nawzajem? Quote
egradska Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Mnie jednak najbardziej bawi, ze w tym wątku w odróżnieniu od innych, mamy wysyp "nowalijek" osób, które pojawiły się nagle na dogo. Jakiś najazd zwolenników WŁ, ciekawe czy porozumiewają się telepatycznie. Dla mnie wygląda to na zwykłe działanie marketingowe, stosowane na dogo najczęściej przez sklepy internetowe czy dystrybutorów karm. Zawsze się pojawia pytanie "a co sądzicie o karmie X", później wysyp komentarzy zadowolonych klientów, z 2-3 postami na koncie, a po miesiącu okazuje się, że osoba pytająca o karmę, którą niby gdzieś widziała, czy tez dostała jej próbkę, jest jej dystrybutorem. Jak na razie żadna z osób wiarygodnych dla mnie na dogo nie napisała nic pochlebnego o Gałuszce, no może z wyjątkiem jego super zdolności marketingowych, ale akurat te ja znam i doceniam. Jakos mam podobne odczucia, tym bardziej, ze w dobie wszechrozprzestrzeniania sie informacji przez fora i portale spolecznosciowe wlasciciele moga sie juz latwiej porozumiewac i wymieniac opinie i tych mniej zachwyconych jest jakby wiecej. I juz na drugi plan schodzi fakt, ze takie ladne ulotki WŁ u wetow leza i ze kursy takie dostepne sa. Ba, jak sie dobrze poszuka w necie, to mozna dotrzec do porazajacych informacji na temat tego, jak sie zostaje takim "specem-trenerem"- no i znow mi brakuje odpowiedniej diabelskiej emotki tu:) Masz racje, trzypostowa franago, trzeba zapytac ludzi, ktorzy korzystali z dobrodziejstwa takiej metody. Ja korzystalam i zdecydowanie odradzam:) Edit: sa rozne psy, rozne problemy, rozne charaktery. Kiedy na szali jest zycie psa, bo kazdy niewlasciwy krok moze oznaczac wyrok smierci, nie ma miejsca na eksperymenty. I jeszcze jedno. Zakladam, ze nowe Uzytkowniczki zapoznaly sie z regulaminem dogo przed rejestracja. Jeden user, jedno konto, jedno IP. Jedno IP, wiele kont= ban. Quote
kasia.largo Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Egradksa Ty masz przykre wspomnienia ale komuś akurat pomogła WŁ. I kurczę, wydaje się to takie oczywiste, że może być tak albo siak. Siedzicie sobie na forum i piszecie posty a jak wyskoczy ktoś nowy to BACH i ukatrupić bo "jaaaa jestem wielkim ekspertem i specjalistą i tylko ja mam monopol na wiedzę". Napisałaś mi wcześniej kto pomógł Tobie i Twojemu psu i wiesz co? Okazuje się, że ten Pan ma też szereg negatywnych opinii. I uważam, że jest to naturalne, że ktoś może mieć złe wspomnienia. Autorka tematu rozmowy jednoznacznie prosiła o opinię. I są różne. Koniec kropka. Nie rozumiem z kolei faktu dlaczego WY zaawansowani użytkownicy przesiadujący na tym forum macie (i to jest powszechne na forach) zawsze dużo do powiedzenia niekoniecznie w temacie. Macie jakąś przemożną ochotę wypisywania tylko i wyłącznie złośliwych uwag (choć z niektórymi nawet można sobie normalnie porozmawiać jak się udobrucha). Ja wiem, że w internecie łątwiej jest się wypowiadać i wylewać swoją irytację na świat, ale bez przesady. Quote
kasia.largo Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Ehhhh.... Edraska nie wiem czy da się to jakoś sprawdzić ale weź prześwietl mój komputer jeśli zrobi Ci się lepiej... Na prawde przykre jest to jak naskakujecie na ludzi. Już nie chce mi się tłumaczyć co jak i dlaczego bo widzę, że nic nie dociera. Klapki na oczach i koniec :( Quote
egradska Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Kasiu. Pamietam do dzis, jak blisko bylo od igly. I bardzo zaluje, ze wtedy nie widzialam takiej dyskusji, bo daloby mi do myslenia i nie musialabym sie odbijac od tak bardzo glebokiego dna. Kiedy pare miesiecy temu kolejny owczarek niemal przyplacil zyciem korzystanie z tej metody, bo "nie wiedzielismy, ze sie u agresywnych nie sprawdza", trafilo mnie powaznie. I obiecalam sobie, ze nie oleje zadnej dyskusji na ten temat. Bo chodzi o zycie psa. Tylko tyle i az tyle. Quote
Brezyl Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Opinie wydawana o metodach pracy na podstawie jakiś krótkich, montowanych filmików na YT też mnie bawią. Ludzie naiwnie wierzą, że jest na nich pokazana metoda pracy. Metody pracy dobiera się do psa, czyli jego charakteru, problemu, pochodzenia danego problemu. Nie ma jednej złotej metody na wszystkie problemy, chyba że za taką będziemy uważać cierpliwość i konsekwencję. Jeśli ktoś chce poznać prawdziwą opinię o jakiejkolwiek szkole czy trenerze, powinien pytać ludzi, którzy korzystali z jej lub jego usług. I to nie pytać czy się podobało, ale czy metody okazały się skuteczne i dlaczego, co spowodowało, że coś okazało się skuteczne lub nie, na ile dana osoba sama pracowała z psem, czego nowego dowiedziała się o sobie i swoim psie. 1) Problem w tym, ze są to filmiki WŁ, więc Gałuszka upubliczniając je chyba wiedział co robi. 2) Nie musisz pogrubiać oczywistości, każdy to wie. Być może dla Ciebie jest to odkrycie, ale dla żadnego z waszych oponentów biorących udział w dyskusji nie, 3) Gdybyś była na dogo to wiedziałabyś, ze żadna z nas krytykujących WŁ nie udziela idiotycznych porad na dogo, tylko raczej stara się skierować osobę z rzeczywistymi problemami do w miarę blisko znajdującego się specjalisty, dodatkowo dając jakiś wybór. P.S. Nie znam osobiście ani Berek, ani egradski i w przeciwieństwie do Was, nie musiałam zwoływać pospolitego ruszenia. Ponieważ także mam problem agresji z moim psem i to nie wydumany, to czasem nawet mnie nachodzi chęć podesłać takiego delikwenta Gałuszce, ale nie będę ryzykować jego psychiką, tzn. psa. Pies jest naprawdę niebezpieczny, a mimo to startuje z nim w zawodach, jest jednym z najlepszych psów w swej rasie wystawowo i to nie tylko na polskich ringach. Biorę udział w seminariach, ciągle poszerzam swoja wiedzę. Pomagam ludziom z problematycznymi psami, także naprawdę moje życie nie obraca się wokół dogo. Zdaje sobie sprawę, że podstawowe szkolenia, choćby program Lira ma swoje plusy, ale uznawanie Gałuszki za guru i wychwalanie jego zdolności przy pracy z psami rzeczywiście problemowymi jedynie mnie śmieszy. Rozumiem, ze jak na takie szkolenie pojadą osoby, które mają problem z ciągnięciem psa na smyczy, czy oszczekiwaniem rowerzystów to może coś z niego wyniosą, oby tylko to coś stało się początkiem dalszego zdobywania wiedzy, a nie uznaniem metod WŁ za zdobycie Everestu i spoczęciem na laurach. Quote
kasia.largo Posted December 30, 2014 Posted December 30, 2014 Egrdaska współczuję negatywnych przeżyć i dobrze, że znalazł się ktoś kto Wam pomógł. Ale nadal uważam, że każdy może mieć inne doświadczenia ze szkołami dla psów. Powtarzam, że każdy trener i każda szkoła ma swoich zadowolonych klientów i osoby, które uciekałyby jak najdalej. Ja wiem tylko tyle, że byłam na kursie, mojemu psu nie działa się krzywda, a z kursu wyszłam bogatsza o wiedzę teoretyczną i praktyczną. Dlatego się wypowiedziałam. A nie dlatego żeby "podenerwować" zaawansowanych użytkowników zawsze ekspertów. Myślę, że dla osób, które przeczytają tą rozmowę dużo więcej dadzą wypowiedzi pełne gdzie opisany jest przypadek i kto i dlaczego pomógł niż "hejtowanie" i teorie spiskowe. Nie wiem ile osób z Advance Member jest szkoleniowcami ale odnosze wrażenie, że po prostu łatwo jest naskakiwać na konkurencję. I ja, zwykły posiadacz psa, nie mogąc znaleźć pomocy, w czasach kiedy tego potrzebowałam, z pewnością nie wybrałabym się na seminarium w szkole obedience bo zostałabym chyba "zjedzona żywcem". Ale może ktoś widzi tędy drogę i chwała mu za to. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.