Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Załozę wieczorem  Zojce oddzielne wydarzenie, bo jak będzie w domu tymczasowym u Poker to i tak musi mieć swoje własne wydarzenie, bo tam będa zamieszczane wszystkie informacje o suni. 

A Barrusiowi dziękujemy za gościnne przyjęcie Zojki na swój wątek . On był przyjacielem Zojki przez ostatnie miesiace, bo jak tylko pojawił się we wsi Zojka pilnowała się tylko Barrego, on ją bronił i ogrzewał. Spali razem pod kombajnem.

Posted

Kochani.....dzięki Wam i darczyncom na fb  zebrała sie kwota 400zł, to połowa kwoty  kosztów transportu. Na watku psa Djuka, na fb, który jedzie transportem łączonym z Zojką trwa również zbiórka. Mam nadzieję że uda sie zebrać równiez 400zł. Całkowty koszt transportu wynosi 800,00zł.

Posted

Wieści od Barrego

"Barry to pies niesamowicie proludzki. Jak jesteśmy w domu, leży pod drzwiami, za nic ma budę, która stoi obok... Gdy idziemy na wybiegi Barry wskakuje na nie przez ogrodzenie, gdy wychodzimy z nich i zostawiamy go z psami - wyskakuje i idzie pod dom... Taki mądraliński :)"

  • Upvote 1
Posted

Barry jest kochanym psem. Greta i Wojtek bardzo go lubia  bo jest psem bezproblemowym i bardzo kocha ludzi.  Kocha tez psy i koty i wszystko  wkoło. Poza tym jest młodzikiem, jest idealnym psem dla rodziny. Jego mozna ukształtowac na swój sposób i podobieństwo, on jest taki jakim chce ukształtowac go człowiek. Jedno jest tylko pewne, za człowiekiem pójdzie w ogień i pokona każdy mur i pot. Ale nie ucieka i nie szwęda się , on nosem musi czuc swojego pana i wtedy jest szczesliwy.  W tej chwili Wojtek jest jego mistrzem.....a Greta chyba jest na drugim miejscu.

Posted

Do Barrunia dziś przyjechała Zoyka, na jedna noc przed podrózą do Wrocławia. Barry bezczelnie sie do niej zalecał........może Zoyka ma już cieczkę?

Nette i Aniu dziękuję za to, zę dałyście radę dziś, w taki szczególny dzien, gdzie wszyscy spedzaja czas na cmantarzach pojechać po Zoykę i dotransportowac ja do Grety. :kiss_2: Jutro o tej porze Zoyka będzie już w domu Poker, która na nia czeka. Dzięki wspólnemu działanui, w ciagu jednego tygodnia ratunek znalazły dwa skrzywdzone psy.  Warto pomagać. :klacz:

Posted

Powróciłyśmy szczęśliwie - mam nadzieję, że Ania już dojechała do domu. Zoya była bardzo grzeczna w podróży, chociaż ziajała i śliniła się ze stresu. Barrego poznała i chetnie z nim poszła na spacer. Niestety, siku nie zrobiła, ale przynajmmniej wyciagneła ogon spod brzucha. Potem Greta zaniosła ja do domu i umieściła w kennelu.
Mam nadzieje, że noc i jutrzejsza podróż również przebiegną szczęśliwie :)

Posted

Godzine temu pojechali ..............Zojka u Kuny bardzo wyluzowała, na tyle, ze nawet wyszła z kennelu. Jest młodziutka,ciekawska ,  interesowała sie psami Kuny i szybko przełamywała strach. Gorzej dzis rano w samochodzie, znowu ślinotok, ogonek pod siebie i wielkie przerazone oczy. Ale nie szarpie sie panicznie a to bardzo dobrze. Droga bedzie dla małej Zojki cieżka i długa , ale musi ją pokonać. A u Poker ..........o tym napisze sama Poker, bo uzgodniłyśmy ze ona załozy Zojce nowy wątek i będzie nam opisywała o Zojce.

Posted

Czekamy na Zojkę Wczoraj nawet ugotowałam indyka z ryżem i marchewką. Mam nadzieję ,że się dogadają z Wigą i kotą , bo o Dolarka jestem spokojna.

Założę jej osobny wątek.

Posted

Dziękuję, Poker, że zgodziłaś się przyjąć naszą Podlasiankę (a w zasadzie Grodzieńszczankę) :) To była dla niej jedyna, a zarazem ogromna szansa wyrwania się z podłego życia. Na miejscu nie miałybysmy co z nią zrobić :(
Kotów podobno nie goni, bo miała na podwórku "własne", wierzę, że z Twoimi psiakami też sie dogada.
Czekam z niecierpliwością na wątek Zojki :)

Posted

I ja czekam na wieści o Zojce. Wiem już od Patrycji , ze sunia została przekazana Poker cała i zdrowa. Ciekawa jestem  jakie wieści przekaze nam Poker. 

Posted

Zojka jest u nas od ok.1,5 godziny.Jest dużo większa niż myślałam. Sterylka pewni będzie kosztowała ok. 350-400 zł.

Dolarek jak zwykle przyjął ją przyjaźnie. Wiga też ,ale bardzo chce się bawić i zaczepia Zojkę ,a jak ta nie reaguje, to burczy. Z kotą się powąchały i jak na razie nie ma problemu. Nie jest bojaźliwa, do męża podeszła na zawołanie.Oczywiście ogonek ma pod sobą,ale trudno się dziwić.Tyle zmian w jej życiu w tak krótkim czasie.

Jest spokojna i łagodna. Jeść,ani pić nie chciała.Za to wzięła pasztetową i prawdziwe kosteczki do pogryzienia.

Psie gamonie poszły na spacer, a Zojka odpoczywa. Wydaje mi się ,że nie ma pcheł.

Założę jej osobny wątek i dam tu link.

Posted

Wieści bardzo dobre :)
Zaraz po zabraniu Zojki do samochodu zakropliłyśmy ja Fiprexem.
Fajnie, że do pana podeszła :) Brawo! Pierwszy krok do normalności.
Bardzo, bardzo się cieszę :) Jupi!!!

Posted

kopiuję z FB

 Barry jest bardzo podjarany cieczką Surini, ale w stosunku do Kami, odważył się tylko pod spódnicę zaglądnąć  Kryć nie próbował ;-) 

99937561_10734052_10202531373358230_688199937557_10582873_10202531372558210_4722

 

Wcale duży nie jestem Na wysokość są prawie takie same, ale ciężarem Kamisia go przewyższa   ;-) 

 

99937556_1404942_10202531372038197_37262

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...