Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

U nas plusem jest to,że te tereny są bardzo zróżnicowane.Bo możemy iść na nogach (chodzi mi o to,że blisko domu) i w pola-płaskie dosyć i w las i na górki.Tylko wody nam brak ;) Tzn coś tam jest ale juz trzeba autem podjechać.Jesteśmy też na granicy lasów iglastych na gliniastej ziemi a kawałek dalej są już liściaste na piaskowym podłożu :) Właśnie jak znajdę czas to chce się w październiku wybrać do bukowego lasu-wtedy jest tam pięknie-wszystko czerwone ;)

Jeszcze odkryłam,na razie na mapie,jakieś 15 km od domu pustynię :) też chce się wybrać.

Ja te okolice poznaje od 10ciu lat bo tyle tu mieszkam.Tak to jestem rodowita Krakowianka :) ale,że dużo konno tu jeździłam także mam dobre rozeznanie

TyŚka jak będziesz przejazdem to zapraszamy ;)

 

...i miałam Was na razie nie zasypywać zdjęciami bo sporo ich tu ale jak juz jestem ;)

Coś z dziś a przy okazji na ostatnim widok na nasze miasteczko

.23hsroy.jpg

 

m8cr3k.jpg

 

2zthco9.jpg

 

16rsy8.jpg

 

2yl1fkl.jpg

Guest TyŚka
Posted

U nas też teren zróżnicowany, niemniej jednak u Was jest ślicznie! :)

I jakie cudowne fotki o cieplutkich kolorkach.

Posted

Hej.Napisałam długiego posta i mi zeżarło :(

 

Bolsbokser niestety chodzi na lince.Do mniej więcej roku latał luzem i pięknie wracał.Potem "odkrył" zwierzynę.Niestety jak poczuje jakiś ślad a nie daj Boże spotkamy jakiegoś zwierza dostaje jakiegoś amoku.Nic do niego nie dociera.Na lince ćwiczymy i widzę,postępy i tak na 90 % na hasło wróć wraca ale te 10% niestety nic do niego nie dociera.Nie wpadłam na to co może być dla niego bardziej atrakcyjne.Ogólnie jest niejadkiem więc nagroda w tej formie odpada.Do zabawki wróci ale nie zawsze.Największą nagrodą jest możiwość "poszarpania się" ale to już jest "po fakcie".

Niestety u nas masa zwierza-sarny,zające i bażanty na każdym kroku.Jednym z powodów oddania Ermana przez poprzednich właścicieli było to,że szedł w las za sarnami (mieli nie ogrodzony teren) ale niestety nie potraktowałam tego poważnie-miał wtedy niecałe 5 mieś.Nie oznacza to,że bym go nie wzięła z tego powodu ;) ale może trzeba było jakoś wcześniej zacząć z tym walczyć :(

Zawsze "bałam" się psów myśliwskich,że sobie z takim nie poradzę to mam polującego dobermana ;)

 

 

Niedziela w górach była super :) Pogoda piękna,las powolutku nabierał kolorów.Trasę wybrałyśmy sobie "średnią"  ;) tzn podejście jeszcze spoko ,potem grzbietami super.Za to zejście masakra ;) z 40 min ostro w dół albo po kamieniach albo gliniaste ścieżki-na szczęście było sucho.Kolana czułam baaardzo ;) No i niestety do tej pory nie wędrowaliśmy takimi terenami i Erman nauczony jest,że jak idzie na pasie to ciągnie i jak przy podejściu jest to super tak w dół katastrofa.Musimy to przepracować.

 

Marta rekonesans pod kątem zawodów na wielki + :) Przeszłyśmy trasę 13 km w niecałe 4 godziny,widoki cudo.na dole -przy starcie duzo parkingów,park gdzie można spokojnie posiedzieć z psem i Raba :)

 

teraz trochę zdjęć

 

w drodze na szczyt

2wghyli.jpg

 

na górze Chełm

14cy3yo.jpg

 

widok

2925myv.jpg

 

z Nuką

24m6n89.jpg

 

2mcsw3m.jpg

Posted

Hej.Napisałam długiego posta i mi zeżarło :(

 

Bolsbokser niestety chodzi na lince.Do mniej więcej roku latał luzem i pięknie wracał.Potem "odkrył" zwierzynę.Niestety jak poczuje jakiś ślad a nie daj Boże spotkamy jakiegoś zwierza dostaje jakiegoś amoku.Nic do niego nie dociera.Na lince ćwiczymy i widzę,postępy i tak na 90 % na hasło wróć wraca ale te 10% niestety nic do niego nie dociera.Nie wpadłam na to co może być dla niego bardziej atrakcyjne.Ogólnie jest niejadkiem więc nagroda w tej formie odpada.Do zabawki wróci ale nie zawsze.Największą nagrodą jest możiwość "poszarpania się" ale to już jest "po fakcie".

Niestety u nas masa zwierza-sarny,zające i bażanty na każdym kroku.Jednym z powodów oddania Ermana przez poprzednich właścicieli było to,że szedł w las za sarnami (mieli nie ogrodzony teren) ale niestety nie potraktowałam tego poważnie-miał wtedy niecałe 5 mieś.Nie oznacza to,że bym go nie wzięła z tego powodu ;) ale może trzeba było jakoś wcześniej zacząć z tym walczyć :(

Zawsze "bałam" się psów myśliwskich,że sobie z takim nie poradzę to mam polującego dobermana ;)

I u Nas to samo. Roni ma silny instynkt pogoni, ech ... :/

Na łące boję się go puszczać, bo u mnie też sarny, daniele, zające, koty, bociany, lisy, a nawet .... szopy ! Są te dziki, kuny ....
Natomiast nad rzeką biega luzem, ale dlatego, że rzeka jest jakby w dolince. Natura sama wyznacza ograniczenia. Są skarpy, które działają jak naturalne ogrodzenie. Na górę Roni nie wbiega. Gania tylko w dolince po wodzie i plaży.

 

Na łące zdarza mi się ostatnio puścić go luzem, ale tylko w obecności jednego kumpla, z którym rewelacyjnie się bawi. Oczywiście obowiązkowo muszą być w zanadrzu zabawki do wspólnej zabawy. Jak widzimy, że chłopaki zaczynają się nudzić daną zabawką, z plecaka wyciągamy kolejną atrakcyjną. W ten sposób zyskujemy kolejne 20-30 minut niewidzialnej smyczy. I tak na zmianę. Na spacer zabieramy kilka zabawek. Potem to już rotacja, od początku te same na zmianę. Aż nadchodzi moment, że są totalnie padnięci. Wtedy kłądą się koło nas, bo nie mają siły ganiać. Jest to czas na powrót do domu :)

Posted

Och znam ci ja ten bol gdy sie ma psa polujacego.... u mnie zarowno Masza jaki Nadia byly polujace, teraz masza juz za stara i jej sie nie chce, choc jeszcze jej sie iskierka w oku pokaze jak widzi owieczki...  Hiro poki co wszystko chce poogladac, powachac i sie bawic, polowanie mu nie w glowie. Masza juz go raczej tego zlego procederu nie nauczy wiec moze sie uda miec jakis czas psy niepolujace... bo nadia nauczyla masze... naszczescie Hiro kupilismy jak juz Masza leniwa, wiec teraz jak przyjdzie jakis skrzat do domu po Maszy to juz Hiro nie nauczy polowania nowego czlonka rodziny :) takze narazie oddycham z ulga bo to oznacza wiecej swobody dla samych psow... i bezpieczenstwo zwierzyny

Posted

Widok cudny, tylko chodzić i chodzić. My biegamy bez linki, Shadow odpukać odwołalny, ale gdy widzę sarny -szybko go upinam (nigdy nie wiadomo co może mu strzelić). Z sarnami to coraz gorzej, kiedyś były lękliwe i tylko wypatrzyły człowieka- zwiewały. Teraz przez te zimy bez śniegu, pasą się na łąkach i na ozimym i jakoś widok człowieka ich nie rusza. Czasem to mam wrażenie, że któraś we mnie wleci....

Guest TyŚka
Posted

Mój na szczęście przywołanie ma opanowane, więc przez parę lat chodził luzem. Piszę w czasie przeszłym, bo na stare lata mu odwaliło i nie wiem, kiedy poleci, czego się wystraszy i jak zareaguje... więc zazwyczaj pomyka na smyczy, tylko w pewnych miejscach go spuszczam.

Ach, góry - pięknie. Aż mi serce zabiło mocniej, chyba najwyższy czas je odwiedzić... ;)

Posted

tu u mnie zwierzyna nie ma naturalnych wrogów (chodzi mi o sarny) i jest ich od groma.. nawet już po mieście czasem biegają, bo miejsca maja za mało.. na wyspach też są i też wchodzą w szkodę, biegają po drogach i pasą się wśród owiec i krów.... w lesie na szczescie sie dobrze ukrywają, ale na łąkach i polach widać ich sporo...  nie wiem co dalej z tym zrobią... pewnie dadzą pozwolenie na odstrzał np przez kilka miesiecy nielimitowany, żeby wybić większość.... oni tu mają takie akcje czasem... np slyszalam ze masowo wybijali foki bo jakies chore byly na wybrzezac... to bylo dawno ale jednak mialo miejsce.... wybijali wtedy foki na tony, żeby uchronic zwierzęta domowe przed zarazą... sarny też za niedlugo zaczna chorować bo populacja jest zbyt duża i wystepuje wchów wsobny.... strach się bać....

Posted

tu u mnie zwierzyna nie ma naturalnych wrogów (chodzi mi o sarny) i jest ich od groma.. nawet już po mieście czasem biegają, bo miejsca maja za mało.. na wyspach też są i też wchodzą w szkodę, biegają po drogach i pasą się wśród owiec i krów.... w lesie na szczescie sie dobrze ukrywają, ale na łąkach i polach widać ich sporo...  nie wiem co dalej z tym zrobią... pewnie dadzą pozwolenie na odstrzał np przez kilka miesiecy nielimitowany, żeby wybić większość.... oni tu mają takie akcje czasem... np slyszalam ze masowo wybijali foki bo jakies chore byly na wybrzezac... to bylo dawno ale jednak mialo miejsce.... wybijali wtedy foki na tony, żeby uchronic zwierzęta domowe przed zarazą... sarny też za niedlugo zaczna chorować bo populacja jest zbyt duża i wystepuje wchów wsobny.... strach się bać....

nie to w mieście jeszcze nie widziałam ;)

Posted

Hej!
Nie odzywalam sie i nawet nie zdazylam dac tu reszty zdjec z gor bo PADL MI LAPTOP :( :(
Mam nadzieje ze uda sie go wskrzesic :( tzn dokladnie nie laptop tylko windows
Kozystam teraz z tableta ale nie mam zadnych zdjec i przez 2 dni probowalam sie na nim zalogowac
W koncu musialam odzyskiwac haslo ale teraz nie moge go zmienic...

Dobra koniec narzekania ;) najwazniejsze,ze Eryczek tryska energia

Wracajac do tematu linki to on niestety wcale nie musi widziec zadnego zwierzaka.Wystarczy,ze cos poczuje.On wiekszosc spaceru albo idzie z nosem przy ziemi albo z takim zadartym.Choc staram sie go wtedy rozpraszac i idzienam co raz lepiej.
Odkrylam tez ze jak idziemy w dol napasie i kaze mu "rownac" to pieknie idzie przy nodze :)
Zobaczymy czy bedzie tak samo jak inne psy beda przed nami.

Pogodę mamy piekna ale zimno strasznie :(

Marta ja tez nie moge sie juz doczekać choc wiem,ze na trasie bede narzekac po co sie tam pchalam ;)

Posted

Mam nadzieje.Tzn ja to nie mam o tym pojecia ale maz ma w pracy kilku bardzo dobrych informatykow :)
Tyle ze wiadomo wszyscy cierpia na brak czasu :(
A ja po dzisiejszym spacerze mam mase pieknych,jesiennych zdjec.

Posted

Erykowa jęcz mężowi, żeby uciszyć żonę,mąż na pewno pogoni informatyka (zapuszczą od nowa system i tyle, pare razy klikną dalej- to nie jest pracochłonne ;)) Czekam na jesienne foty, mizianko dla Eryczka

Posted

Informatyk obiecal,ze powinien byc na poniedzialek.Gdyby nie to,ze zalwzy mi na uratowaniu setek zdjec z tego roku bylo by latwiej ;)
Ale oczywiscie mie mialam czasu zgrac :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...