Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Guest TyŚka
Posted

Ja myślę, że woliera nie byłaby głupim pomysłem, no ale na to trzeba mieć miejsce i zgodę wszystkich, bo wygląda to jak wygląda ;) My taką mieliśmy dla króla, a teraz myślę by zrobić dla ew. mruczka, bo nie umiem żyć bez tych paskud, a u nas niestety koty też nie trzymają się długo dzięki "życzliwym".

Posted

Tyska chyba nie.Bo u mnie dochodzi jeszcze to ze na piętrze mieszka tato a On minimum raz w tygodniu jak wychodzi 'tylko na sekundę' to zapomni zamknąć drzwi czy to do piwnicy w której nie mam okien przez cały wiosenno letni sezon bo jest wilgoć i się wierzy czy w ogóle wejściowych.I On nie robi tego specjalnie tylko jak się spieszy to nic innego się nie liczy :(
A ja mam specyficzny dom tzn rozkład pomieszczeń i żeby w takiej sytuacji kot nie miał dostępu musiał by siedzieć zamknięty w jednym z dwóch pokoi córek bo reszta jest 'otwarta'
I ogródek tez stosunkowo mały bo nie licząc przed domem gdzie jest parking dla aut i garaż to mam 6m x 25m zielonego wiec wąsko i długo. Do tego na jednym końcu droga użytkowa wiec nic tam nie może stać :( Mam do wybiegania/zabawy z psem cześć ogrodu brata i tam jest dużo miejsca ale nie mogę tam nic postawić nawet trampoliny dzieci.
A balkon bez balustrady.Do tego u nas wieczny remont to dom z lat 40tych i co chwilę coś zmieniamy

Guest TyŚka
Posted

A to faktycznie lipa... jak u mnie :( Także łączę się w bólu.

Posted

Ale wiesz mamy z mężem jeszcze 1,5 hektara w pięknej 'dzikiej' okolicy.Tylko 3 sąsiadów obok a tak to pola i pola. A żeby do tego dojechać trzeba pokonać z 2 km waziutka droga która idzie pod niskim wiaduktem kolejowym wiec tiry a nawet dostawcami odpadają; )
I marzy nam się tam przenieść ale musimy chyba w totka wygrać :(
Wtedy będę miała z 3 koty i z 2 psy minimum !
I żebyśmy mogli sprzedać nasz dom. .. ale mamy jego tylko część i do tego z wiecznym użytkowaniem mojej babci wiec nie ma szans
Ale może kiedyś uda się na Sawiska przenieść .W każdym razie jest o czym marzyć :)

Guest TyŚka
Posted

A ja trzymam kciuki za spełnienie marzeń :)

Posted

W takiej sytuacji też bym kota nie wzięła. 
Moja jest wychodząca od 16lat. Szczęściara, czy mądra? Trudno powiedzieć :P Chociaż od jakiegoś czasu nie zapuszcza się daleko i chodzi tylko po okolicznych ogródkach. Chyba następnego kota nie będzie, a ja nie wiem czy w przyszłości będę chciała kociaka, jeśli nie będę mogła mieć psa, to będzie kot, królik albo świnki.

No wiesz, marzenia są po to by je spełniać! Dobrze, że chociaż ziemię macie :D Powodzenia!

  • Upvote 1
Posted

En,no wiecie może za bardzo naświetliłam nasz dom obecny w czarnych kolorach ;)

Ogólnie tu gdzie mieszkam-nie licząc tej drogi jest idealnie.A nawet nie drogi bo ona stosunkowo wąska ale równiutka i prowadzi tylko do mniejszych wiosek,klasztoru ew."dziurami" do Olkusza.Tylko ta kopalnia :( a właśnie dostali koncesję na kolejne 60 lat wydobycia :( Gdyby tak jak dawniej wszystko koleją szło...

Tak to jest super miejsce.Miasteczko,mam 1 km parkiem do szkoły(dzieci) jest podstawówka,gimnazjum,liceum,technikum.Mam z 3 przychodnie,pełno aptek,Biedrone,Intermarche,Mille,Rossmana.W poniedziałki jeden z większych targów w regionie i 15 km do Krakowa -pociągiem,busem czy autem.A idąc w "prawo " mam przy domu łąki,las .Ogólnie Jura Krk.-Częstochowska.Może dużego zbiornika z wodą brak ale nie narzekajmy ;)

Pod Skawinę planujemy/marzy nam się kiedyś wyprowadzić ale jak córki będa samodzielne.Tzn będą mieszkać w obecnym domy same.Bo w Woli jest pięknie i dziko.Do lekarza,apteki,czy szkoły kilkanaście km i to do takiego miasteczka jak Krzeszowice a do Krk jeszcze dalej.1 wiejski sklep.Do tego 100x gorszy dojazd bo busy raz "na rok" pociąg też bardzo rzadko a droga wąska i bardzo kreta.Także wiecie Wola to tak na wczesną emeryturę ;) Ale kciuki trzymajcie :)

 

Nie mogę u nas z ta pogoda.Leje i leje.Mokro masakrycznie.Erman wyłożony na kanapie ledwo do ogródka chce się ruszyć i chyba mu tłuszczyku przybywa.Ja w piątek wyjeżdzam i chyba szok temperaturowy przeżyję.

Posted

Hej

Jutro "ostawiam" Eryka do hotelu.

Proszę o trzymanie kciuków,żeby pobyt tam zniósł dobrze bo bardzo bym chciała "zaraz" po odebraniu go wystartować w naszych pierwszych wymarzonych zawodach.

Są tuż,tuż mojego domu.Do tego dużo płaskiego terenu więc idealne warunki aby Ermana zapoznać z taką "zabawą". Sama nie wiem czy bardziej się cieszę na ten wyjazd teraz czy na zawody ;)

A po przyjeździe zasypie Was fotkami ładnych widoków oraz Johnego,Trudi,Fufi i Lili.Zwierzaków nie będzie mi brakować ;)

Posted

Majkowska,Marta,Ty$ka dzięki !

Katasza nie mam pojęcia jak takie coś działa!Tzn samego pastucha znam bo mam u koni ale dla kota jakoś tego nie widzę.Zwłaszcza,ze u mnie brama wjazdowa non stop otwierana bo dużo znajomych się kręci.Do tego mam takie schody przy wejściu do domu,że z nich można bez problemu zeskoczyć nad płotem na ulicę.Nie będę aż tak kombinować i ryzykować.Nie mam przymusu posiadania kota a dla swojego widzi mi się to za duża odpowiedzialność.Mam 3 konie,psa i 5 świnek (nie mówiąc o dzieciach) i już mi tego wystarczy.Wiem,ze kot z tego towarzystwa wymaga najmniej "opieki" ale nie chodzi o czas i o kasę tylko o martwienie się o te zwierzaki jak coś się dzieje z nimi.

Jolka u nas dziś wielkie rozstanie :( ach,tak się ciesze na ten wyjazd i tak martwię zarazem :) Jak jutro dowiem się ,ze pies spokojnie przespał noc a w poniedziałek,że weekend też ok u niego to chyba dopiero wtedy będę się naprawdę cieszyć z wakacji ;) A przede mną 10 dni wylegiwania na plaży i zwiedzanie 2 w europie pod względem wielkości oceanarium w Genui :) Do tego 10 dni z owczarkiem szkockim Johnym,dziwną mieszanką ras Trudi oraz kotami Fufi i Lili :)

 

Także,żeby Wam tęskno nie było ;) trochę Eryka

1zpmkoy.jpg

 

15etvev.jpg

 

2lkacd2.jpg

 

vr93s3.jpg

 

2zxnuq1.jpg

 

Koło 17 ostatni dziś spacer a ok.18tej wywożę chłopaka do hotelu.I trzymać kciuki,żeby samolot nie spadł ;)

Do "zobaczenia" 9go czerwca

Posted

Lecę do mojej mamy do Pizy do Włoch ;) Krzywa Wieża,morze Tyrreńskie i te sprawy ... Mama mieszka i pracuje tam od 8 lat wcześniej na Sycylii ale tam jej nie odwiedzałam

Posted

No to nie pozostaje nic innego jak tylk trzymać kciuki żeby Eryk się szybko zaaklimatyzował i żebyś Ty dostawała same dobre informacje. No iżebyś się wywakacjowała nalezycie :) Pozdrowienia i do następnego. 

 

P.S. Mam nadzieję, że zabierasz zesobą aparati obfotografujesz tam zwierzolkowe towarzystwo a także okolicę w której sie będziesz weakacjować! czekam na fotorelację! :) 

Jeszcze raz miłego wypoczynku Ci życzę :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...