Wiolanna Posted May 1, 2014 Share Posted May 1, 2014 W styczniu przygarnęłam sześcioletniego wyżła. Pies po przejściach (jestem jego trzecim właścicielem), regularnie bity przez poprzednich właścicieli (m.in. za okazanie radości przy przywitaniu). Do tego problemy typu ciągnięcie na smyczy czy podnoszenie alarmu na jakiekolwiek dźwięki dobiegające z klatki schodowej czy szczekanie/wycie w momencie pozostawania psa samego w domu. Trochę ćwiczeń i pies nie ciągnie już, nie reaguje na dźwieki dochodzące spoza mieszkania, wyciszył się i uspokoił. Pozostał problem zostawania w domu. Na początku zrozumiałe było dla mnie, że pies wyje bo w końcu trzeci właściciel, nie zna miejsca więc też nie czuł się pewnie i bezpiecznie. Tutaj również wdrożyłam ćwiczenie zostawania w domu i efekty są. Tzn. wychodzę z domu - pies jest cicho, oddalam się od bloku - nie słyszę go, czasem czekam po drugiej stronie ulicy czy może zacznie wyć - jest cicho, wracam z pracy - też z daleka nic nie słyszę. Pies nie niszczy nic w domu, nie załatwia się, ma swoje miejsce, nie chodzi za mną krok w krok także nie jest też powiedzmy "patologicznie" przywiązany. Podczas mojej nieobecności ma do dyspozycji tylko dwa spore pomieszczenia z całego mieszkania. W domu jest też drugi pies, dogadują się. Dzisiaj jednak zaczepił mnie sąsiad z bloku obok, że sąsiedzi już się interesują dlaczego pies tak wyje i podobno wyje cały dzień. Jednak ja jak wychodzę i wracam to z daleka nic nie słyszę. A wychodzę i wracam o różnych porach, czasem po godzinie, czasem po kilku. Przez ostatnie 3 tygodnie większość dnia w domu była też współlokatorka więc nie było opcji żeby pies wył cały dzień. I teraz nie wiem czy problem faktycznie istnieje bo nie jestem w stanie zweryfikować czy faktycznie pies wyje jak nas nie ma czy jednak jest to sporo przesadzone przez sąsiada. Jednak myślałam też o dodatkowym zajęciu czymś psa pod naszą nieobecność. Kongiem sie nie interesuje, wybiegany jest zawsze. Jakies pomysły? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted May 1, 2014 Share Posted May 1, 2014 zostaw w domu włączony dyktafon to przekonasz sie na ile te sąsiedzkie relacje są prawdziwe. Często bywa tak że "otoczenie" niezadowolone z kolejnego psa ( bo jak rozumiem masz teraz 2) zaczyna wymyslać powody aby zatruć zycie. Jeden pies to burżuazyjna fanaberia ( nie da sie wydoić, zeżreć , jajek nie znosi ...więc po co takie coś trzymać w domu) a juz dwa czy wiecej to patologia którą z założenia trzeba zwalczać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brezyl Posted May 1, 2014 Share Posted May 1, 2014 Zmnieszjszenie pomieszczenia, w którym przebywa pies, może nawet aż do duzej klatki. I pożycz od kogoś dyktafon włączajacy się na głos, lub zinstaluj kamerkę internetową podłączoną do neta, aby kontrolować psa z zewnątrz. Pies może Cię wyczuwać z bardzo dużej odległości, niektóre tak mają (prawie jak zjawiska paranormalne). Ogólnie idziesz w dobrym kierunku, więc mam nadzieję, że i z tym sobie poradzicie. A likwidować zjawisko trzeba szybko, bo Twój drugi pies może zacząć się do wycia przyłączać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiolanna Posted May 1, 2014 Author Share Posted May 1, 2014 Nad kamerką już myślałam chociażby z czystej ciekawości czy psy pod moją nieobecność nie obmyślają planu jak zdobyć panowanie nad światem:D Na dyktafon nie wpadłam - dzięki za pomysł. Co do klatki to nie jestem jej zwolennikiem. Nie ma opcji aby drugi pies przejął zachowania nowego. Nie w przypadku prawie już staruszki niufa:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brezyl Posted May 1, 2014 Share Posted May 1, 2014 Mój jak jest sam nie wyje, ale jak się go pozostawi z psem wyjącym natychmiast się dołącza do chóru. Klatka pełni rolę nory, na większość psów działa uspokajająco i jak pies ją polubi, to jest zostawiona otwarta a i tak pies się do niej ładuje. A najchętniej dwa do jednej, zamiast każdy do swojej. W każdym razie musisz stwierdzić, czy pies rzeczywiście wyje, bo jeśli tak, im dłużej będzie to robił, tym trudniej problem będzie zwalczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.