gops Posted June 3, 2014 Posted June 3, 2014 Wszystkiego najlepszego dla Obamcia ! Fajny pomysł miał ten wet z przypominaniem o szczepieniu , zdarza mi się zapomnieć :oops: Quote
Obama Posted June 5, 2014 Author Posted June 5, 2014 Dziękujemy za życzenia! To już kolejny wspólny rok. A ofiar w ludziach jeszcze nie ma, więc bilans wychodzi in plus:diabloti: Dziś w drodze do pracy znalazłam przepiękne dwa psy na przystanku, bardzo spodobał mi się natychmiastowy ludzki zryw, dzwonią, dają śniadania... Udało się znaleźć adresówkę na szyi, mój TZ został z psami na przystanku, aż przyjedzie po nie właściciel( zrobił to po 20min). Przepiękne. Podobno świeżo po adopcji, średnio jednak ucieszone na widok właściciela, ale może właśnie dlatego,że jeszcze nie ma więzi. Podobno gość zaadoptował je od kobiety pod Warszawą. Mam nadzieję,że wersja jest prawdziwa. Chcę wierzyć, że gdyby nie zależało mu na psach to nie umieszczałby adresówek na szyi. Quote
Alicja Posted June 5, 2014 Posted June 5, 2014 Może chciały wrócić do tamtego domu i czekały na przystanku ;) Quote
Pani Profesor Posted June 5, 2014 Posted June 5, 2014 hahahahahaha :D ja za małolata jechałam autobusem z kolegą i...na pierwszym siedzeniu przy kierowcy, takim pojedynczym, siedziała stara, spasiona suczka w typie foxa :D normalnie na fotelu, jak statuetka. nie miała obroży ale była przylepna, wylazła za mną z autobusu, to było koło 21, ciemno, chciałam zawlec ją do domu ale oczywiście odmowa kategoryczna, więc z kolegą tak łaziliśmy z nią, nakarmiliśmy i kombinujemy co zrobić... aż zadzwoniliśmy po policję :diabloti: dziwne jest to, że przyjechali - rozłożyli jednak bezradnie ręce, w końcu nie przetrzymają jej w nocy na komendzie, a schron zamknięty... historia skończyła się tak, że sunia pobiegła w siną dal w osiedle :roll: i tyle ją widziałam. eh..teraz wiedziałabym, co zrobić ;) wtedy niekoniecznie. Quote
Obama Posted June 6, 2014 Author Posted June 6, 2014 W sumie, to wcale nie jest takie oczywiste- co zrobić ze znalezionym psem. Straż miejska i schronisko? Wszyscy wiemy,ze to nie jest najlepsze rozwiązanie dla psa. Quote
Pani Profesor Posted June 6, 2014 Posted June 6, 2014 ja teraz bym przetrzymała w domu przez noc, na 100%, chyba że Patryk naprawdę by szalał (bo zazwyczaj się jakoś przyzwyczaja do drugiego psa, długo to trwa, ale dajemy radę, np. z Waldusiem). jeśli by jakoś wyjątkowo się cięły, to upchałabym na szybko do kogoś znajomego i teraz bym względnie wiedziała, jak szukać mu domu (z umową, itd.), albo poprosiłabym fundację o podpięcie psa "prawnie" pod siebie, żeby uniknąć idiotów przy adopcji. wtedy mogłam tylko jęczeć "[I]MAMO NOWEŚŚŚŚ"[/I] :cool3:, a że mama doskonale wiedziała, że następnego dnia już to będzie mój piesek i nigdzie go nie oddam :diabloti: to kategorycznie się zaparła, no i pies poleciał w siną dal.. Quote
Ty$ka Posted June 6, 2014 Posted June 6, 2014 O temat na czasie. W ciągu dwóch tygodni, miałam u siebie dwa psy na stanie. ;) Zawsze jak znajdę psa przede wszystkim robię mu zdjęcia, badam teren (czy czasem nie ma właściciela, dopytuję się ludzi itd) i oczywiście "badam" samego psa (choćby czy zachowuje się jak typowo bezdomny pies, czy nie widać po nim czy się długo błąka). Potem dzwonię na policję (u nas SM nie działa), przyjeżdżają, zabierają do przytuliska. Ja go ogłaszam, że znaleziono i gdzie jest. Czasem jest tak, że nie mam czasu psa ogarnąć, więc tylko o nim pamiętam i się dopytuję ludzi czy czasem wiedzą coś o tym psie, staram się zasięgnąć języka i od razu ogarnąć pomoc, znaleźć Awaryjne DT, oznajmiam schron, wetów itd. Ostatnio tak postępowałam w przypadku dwóch psów, choć zamiast sięgnąć po telefon na policję, zaprowadziłam psy do siebie z myślą, że tylko na łikend lub - jak w przypadku drugiej suczki - do czasu zorganizowania transportu, bo DT się znalazł. Były awaryjnie, ale obydwoma zajęli się psiarze, w tym jedym fundacja ;). I obydwa mają swoje domy. ;) Myślę jednak, że gdyby nie te ogłoszenia i zainteresowania się psami, trafiłyby w najlepszym przypadku do przytuliska. Quote
Ty$ka Posted June 6, 2014 Posted June 6, 2014 Nie ma za co, razem zawsze przyjdzie fajny pomysł do głowy :) Jeśli pies jest w typie to zawsze też informuję organizacje poświęcone tej konkretnej rasie i hodowców w przypadku ras mi bliższych (np., huskych), bo sama nie mam czasu ogarnąć wszystkich ogłoszeń o zaginięciu np. huskych, a te fundacje czy stowarzyszenia zazwyczaj wiedzą więcej, np. że zaginął taki i taki pies i poza tym mają większą siłę przebicia. Quote
Obama Posted June 7, 2014 Author Posted June 7, 2014 Muszę zmienić temat, gdyż jestem w ciężkim szoku! Czytam sobie dziś platformę blogową "Na Temat", a tam znajduję informację o nowym reality show. Swoją drogą, platforma ma niski poziom merytoryczny i chamskie reklamy contentowe :) Reality show o porodach naturalnych. Ok, ale zastanawiam się, jaką przypadłość trzeba mieć zdiagnozowaną, żeby upublicznić w sieci filmik 20minutowy ze swoim porodem, gdzie pokazane jest WSZYSTKO w niezłym zoom'ie. I róźne wycieki, i jak pani sobie spaceruje i wreszcie, jak się rodzi. Bleh. Moje granice tolerancji wirtualnego ekshibicjonizmu zostały właśnie przekroczone. Myślałam, że takie intymne momenty się celebruje z partnerem, a nie około milionami innych osób. Filmik w podanym poniżej tekście [url]http://natemat.pl/105231,nowe-reality-show-w-born-in-the-wild-zobaczymy-kobiety-rodzace-w-naturalnym-srodowisku[/url] [URL="http://www.youtube.com/watch?v=EsNhCWsDVQI"] [/URL] Quote
agutka Posted June 7, 2014 Posted June 7, 2014 sorry jestem może staromodna ale w życiu bym nie chciała faceta przy porodzie!!!!!!!!! to jest tylko mój czas a facet niech lepiej zajmie się czymś bardziej pożytecznym jak patrzenie na moją piczę ;) babka dobra- wokoło dzieci , rodzina sobie je obiadek na pełnym relaksie... ;) Quote
Obama Posted June 7, 2014 Author Posted June 7, 2014 dzisiejszy spacerek tu bylo zdjęcie, ale je wcięło Quote
Obama Posted June 7, 2014 Author Posted June 7, 2014 to jeszcze nasze magiczne poidełko tu było zdjęcie,ale je wcięło Quote
agutka Posted June 7, 2014 Posted June 7, 2014 taaa grube, nie przesadzaj ;) ale co jak co ja też kocham swoje foty:diabloti: Quote
Obama Posted June 7, 2014 Author Posted June 7, 2014 ja nienawidzę robić sobie zdjęć, ale mój TZ zawsze marudzi, że nie ma moich fot. Zwykle się wzbraniam, ale czasem mam dzień dobroci :) Quote
Obama Posted June 7, 2014 Author Posted June 7, 2014 Obama hipsterier : [img]http://images63.fotosik.pl/1052/f94a11c276f38386med.jpg[/img] Quote
Pani Profesor Posted June 7, 2014 Posted June 7, 2014 też mam takie okulary :diabloti: ale korekcyjne! Quote
agutka Posted June 7, 2014 Posted June 7, 2014 co jak co ale Obuś grzecznie pozuje z okularkami, czapkami... moja to zaraz wariuje ,skacze ;) Quote
Obama Posted June 7, 2014 Author Posted June 7, 2014 On się tak słucha,że wie,że pani lepiej nie irytować tylko trzeba pozować i już:mad: Robiliśmy też test na inteligencję ukrywając ciasteczko w dwóch kubkach i Obuś miał zgadywać, gdzie jest ukryty skarb. 3 na 4 strzały trafne:razz: Quote
Ty$ka Posted June 7, 2014 Posted June 7, 2014 Smycz różowa? dobrze patrzę? :loveu: Jaki pan pies w tych okularach :D Jakie grube nogi i ręce? co Ty mówisz??? Quote
Obama Posted June 7, 2014 Author Posted June 7, 2014 Komplecik fioletowy, o ten: [url]http://www.elperro.com.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=109&category_id=33&option=com_virtuemart&Itemid=1&lang=pl[/url] [url]http://www.elperro.com.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=171&category_id=36&option=com_virtuemart&Itemid=1&lang=pl[/url] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.