Jump to content
Dogomania

Pyza na polskich drogach


Sowroneczka

Recommended Posts

[quote name='Sowroneczka']Witamy i dziękuję :)
Ja jestem w temacie spanieli jeszcze zielona, ale coś mi się wydaje, że się zakochałam nieodwołalnie.
Marzy mi się cocer, ale póki co tak po cichutku i bez konkretów ;) Żon nie jest zachwycony pomysłem (czyli: ta dopiero przestała sikać w domu, a Ty o kolejnej mówisz?!), ale powolutku go przekonam. A jak nie, to urządzę samowolę :D Ale to za jakiś rok dopiero.
Będzie Pyza i Kluska :evil_lol:[/QUOTE]

Mam tak samo :) Jeszcze na początku mojego wspólnego życia z moim rudzielcem (w typie CSA) powiedziałam sobie, że: NIGDY WIĘCEJ! :evil_lol: Ale teraz, jak on jest już bardziej ogarnięty, wpadłam po uszy :loveu: Mimo, że jest tylko w typie :lol: Pomijając już to, że te psy są piękne to i jeszcze w całej reszcie jak się je odpowiednio "poprowadzi" są wspaniałe.
A mi się marzy takie stadko springer spaniel angielski, cocker spaniel angielski iiii.... dog niemiecki :evil_lol: Bo dogi niemiecki to jest moja miłość namber łan :lol:
Ahh, no i oczywiście życzę powodzenia, żebyś miała jeszcze jedną długouchą piękność :D :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 127
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Stadko pierwsza klasa :evil_lol:
Też lubię duże psy i od zawsze chorowałam na berneńczyka, ale to plan na kiedyś, kiedyś, jak już na stałe zamieszkamy na wsi. Teraz - mimo tego, że mieszkam w domku, nie wyobrażam sobie życia pod jednym dachem z takim wielkoludem ;)
Ale cocerek by się zmieścił idealnie :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sowroneczka']Stadko pierwsza klasa :evil_lol:
Też lubię duże psy i od zawsze chorowałam na berneńczyka, ale to plan na kiedyś, kiedyś, jak już na stałe zamieszkamy na wsi. Teraz - mimo tego, że mieszkam w domku, nie wyobrażam sobie życia pod jednym dachem z takim wielkoludem ;)
Ale cocerek by się zmieścił idealnie :loveu:[/QUOTE]

Ooo, berneńczyk :loveu: W sumie też kiedyś chorowałam na takiego. Ale mi przeszło, zrozumiałam, że to chyba jednak nie to. A z dogiem to mnie już "trochę" trzyma :evil_lol:
Noo, cockera to wszędzie się jakoś upchnie :evil_lol:
A jaką maść cockerka masz na oku? Czy to raczej obojętne? :) I też suczka czy piesek?

Link to comment
Share on other sites

Suczka, zawsze miałam suczki i jakoś nie wyobrażam sobie psa - wolę babiniec :cool3:
A maść pewnie pyzopodobna ;) Ale to jeszcze dalekie, dopiero kiełkujące plany. Póki co oglądam sobie rożne hodowle i sobie wymarzam :razz: Jeszcze mam czas na decyzje.
A Ty o springerze tak na poważnie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sowroneczka']Suczka, zawsze miałam suczki i jakoś nie wyobrażam sobie psa - wolę babiniec :cool3:
A maść pewnie pyzopodobna ;) Ale to jeszcze dalekie, dopiero kiełkujące plany. Póki co oglądam sobie rożne hodowle i sobie wymarzam :razz: Jeszcze mam czas na decyzje.
A Ty o springerze tak na poważnie?[/QUOTE]

Oo, no proszę, a u mnie zupełnie na odwrót :D Zawsze miałam psy i nie wyobrażam sobie, żebym miała mieć teraz sukę :eviltong:
To ja mam tak samo :evil_lol: Aczkolwiek maści podobają mi się tylko trzy (tu akurat chodzi mi o cockery angielskie): złota, czarna podpalana i sobolowa. A u springerka to właśnie taka jak Twoja Pyza :loveu:
Tak, aczkolwiek u mnie to są naprawdę baaardzo odległe plany. Na razie mam swoje dwa psy i dopóki one są, to kolejnego psa na pewno nie będę miała :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sowroneczka']Witam i dziękuję za komplement :loveu:
Jest cudna, ale dla mnie rasa całkiem nowa i cały czas mnie zaskakuje. Bo na pozór aniołek, a charakterek :diabloti:No i daję się jej nabierać na te niewinne, spanielowe oczęta...[/QUOTE]

Wygląd mają niewinny i to bardzo ale często przekonuje się,że to tylko pozory :evil_lol: Tymi oczami wygrywają wszystko wprost nie umiem się złościć jak patrzy tymi dużymi maślanymi oczkami :D

Link to comment
Share on other sites

Cześć wam :)

Oj żałuję że nie mieszkamy bliżej siebie, wspólne spacerki w pola musiałbyby być fajne :)

Sprignery są uroczymi psami, podoba mi się że aktywnymi, a przy tym i wielkościowo w sam raz - choć ja już przywykłam mieć łeb na wysokości ręki tak żeby nie trzeba się było schylać do głaskania ;D
A czy wasza też ma obłęd jak o aport chodzi? Wszystkie psy jakie znam tej rasy mają hopla na punkcie piłeczek i aportowania. Nic dziwnego, bo to leży w ich naturze, ale sama bym nie wytrzymała gdybym non stop musiała rzucać bo inaczej pies biega sfrustrowany w koło mnie i szczeka :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']A czy wasza też ma obłęd jak o aport chodzi? Wszystkie psy jakie znam tej rasy mają hopla na punkcie piłeczek i aportowania. Nic dziwnego, bo to leży w ich naturze, ale sama bym nie wytrzymała gdybym non stop musiała rzucać bo inaczej pies biega sfrustrowany w koło mnie i szczeka :lol:[/QUOTE]

:grins: :grins:

Link to comment
Share on other sites

Ja uwielbiam spaniele i kiedyś myślałam o springerze. Miałam okazję widzieć jednego i dłużej z nim obcować niż ten 1dzień. Pies genialny. Jednak nie lubię babrania się w psim futrze, wolę pod tym względem psy samoobsługowe :p Inna rzecz, że hehe... i tak znając siebie pewnie w przyszłości będzie psia bida - nawet jeśli przyjdzie wtedy, gdy będę czekała na poród swojego psiego dziecka :lol:

Cieszę się, że rana się zagoiła.

Link to comment
Share on other sites

Cześć dziewczyny :)

Po pierwsze od springera lepsze są tylko... dwa springery :D I tak to trochę wygląda w polskim springerowym światku, że jak już ktoś "wpadł" w rasę, to powiększa stadko ;)

Pyzulec za aportem nie przepada, ale ją powoli nakręcam, bo ja to uwielbiam. Moja westie ['] mogła caaaały dzień latać za piłeczką, a ja mogłam caaały dzień jej tą piłeczkę rzucać. Pyza powoli się rozkręca (przypasowała jej w miarę piszcząca piłeczka Konga, ale miłości jeszcze nie ma). Aportuje ładnie do ręki, ale po kilku rzutach widzę, że jej zapał spada, więc przerywam zabawę zanim ona to zrobi. Najbardziej lubi biegać za frisbee, ale ja mam takie dla lamusów, też Konga, gumowe. Lata słabo, ale jest miękkie i fajnie się nim przeciąga, a Pyzę to bardzo bawi ;)

Pielęgnacja sierści nie jest jakaś wymagająca, ale to może kwestia punktu odniesienia - rozczesywanie dredów u westa było masakrą :(
Chociaż po ostatnim spacerze w parku równiusieńkie 40 minut wyczesywałam jej z uszu rzepy - MASARKA (ale pies anielsko cierpliwy :loveu:).

Link to comment
Share on other sites

Imię nie jest wymyślone przez nas, tylko takie "robocze" z hodowli. A nam się spodobało, w dodatku Pyza jest pyzowata i pasuje :) Wybierając szczeniaka zastanawialiśmy się nad jeszcze jedną suczką, na którą wołali Jajko :evil_lol: Też mi się podobało, ale żon nawet nie chciał słyszeć o takim imieniu ;)
Kiedyś chciałam nazwać suczkę Frajda i generalnie lubię śmieszne imiona. I zdziwione miny przechodniów, kiedy się woła psa :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...