WŁADCZYNI Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 saJo jak ja Cię kocham:loveu: Iss ciągnik we wszystkim po za dobrze dobranymi szelkami będzie odczuwał dyskomfort, a halter nawet jak pies nie ciągnie dyskomfort powoduje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 Przyznam szczerze, że nie znam się za bardzo na tych sprawach, ale po prostu łańcuszka nie byłam w stanie używać, patrząc na duszącego się ciągle psa. Może nie umiem go właściwie używać-wiem, nie jestem ekspertem, więc wolę w takim razie nie stosować w ogóle. A kantarek poleciła mi (oczywiście jako środek wspomagający, nie uczący psa niczego) treserka szkoląca psy pozytywnie, wypowiadająca się na forum goldenim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 łańcuszek powinien się zaciskać tylko w momencie korekty, po za tym czasem (korekta-zluzowanie) powinien być luźny. Dużo szkoleniowców poleca kantar jako narzędzie pozytywne. Nie wiem czemu. Dla porównania - łatwiej konia położyć za kantar niż za wędzidło:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 czyli źle stosowałam ten łańcuszek:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 praktycznie kazdy ma jakąś taką wpadkę więc się nie przejmuj:) Ważne że metoda zmieniona i pozytywy są grane w dużych ilościach. Ale trenera to na księżyc że nie powiedział co i jak z łańcuszkiem:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 ten trener był okropny, aż się sama teraz dziwię, że wcześniej nie zrezygnowałam z tego szkolenia. więcej nauczyłam psa sama niż on to zrobił. a najgorsze że to szkolenie było grupowe, to psy sobie latały luzem przed zajęciami i trener w ogóle nie reagował jak na siebie warczały czy kłapały zębami, dopiero jak się zaczynały gryźć to "wkraczał do akcji" (ale i tak zachowywał się tak, jakby nie wiedział, co robić). mój wprawdzie nie pogryzł się z żadnym, ale nabawił się sporej niechęci do samców i z tym problemem borykamy się do dziś :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 Niestety znaleść dobrego szkoleniowca to sztuka i kawałek. Dla mnie dodatkow zmotywowanie siebie żeby regularnie jeździć gdzieś tam jest ponad moje możliwości. Wystarczy że muszę być konsekwentna w pracy z Su. :oops: Ja jeżeli znam psy (długo znam) i widze że krew się nie leje ani nikomu nic nie grozi to nie wkraczam bo zwykle to tylko zabawa - Su z pitem się tak bawi, Pitu z Lalą się tak bawił itd przynajmniej w wykonaniu tych zakumplowanych psów. Ale czy on musi kochać te samce? Nie musi, tak jak ja czy Ty nie lubimy wszystkich wokół. Ba, mamy prawo nie lubić i może nas ktoś irytować. Ważne żeby nie posunąć się do rękoczynów;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vena&vivi Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 Nie rozumiem czemu kantar ma "krzywdzić psa"?? Ja mam tak dobrae kantarki, że pies może swobodie paszcze otworzyć, kantar zakładam p. w miejscach publicznych (imitacja kagańca) - widza, że pies coś tam ma na pysku i sie nie czepiają Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 vena&vivi To zastanow sie sama. Jak to sie dzieje, ze pies czujacy tak duzy dyskomfort jak szarpniecie kolcami czy duszenie sie na lancuszku jest w stanie ciagnac, a na halterze ten sam pies nie ciagnie....wniosek? Halter musi sprawiac jeszcze wiekszy dyskomfort. Chyba ze masz jakies inne propozycje na wyjasnienie tej sytuacji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 ale w takim razie dlaczego wszyscy szkoleniowcy pozytywni polecają halti? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juliusz(ka) Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Oj, wredna będę:diabloti:. Bo działa 'błyskawicznie'?:evil_lol: A czyż nie tego oczekują klienci? ;) Co do łańcuszka - właśnie dziś użyty do korekty nieporządanego zachowania, w celu uświadomienia mojemu podrostkowi, z tabunami hormonów ganiajacymi w caszce (zamiast mózgu chwilowo:mad:), że od teraz każdy wyskok będzie baaardzo niefajny. Się chłopak zdziwił - zgodnie z oczekiwaniami:evil_lol: - i zdecydowanie bardziej kontrolował reakcje. Powyższe zastosowane po wyczerpaniu innych opcji. Generalnie jestem za stopniowaniem bodźców negatywnych - a nie od razu 'z grubej rury', bo później nie ma się już czego chwytać...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Bo ma ładną nazwę. Kantarek :loveu: Kolce:angryy: Dławik:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saJo Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Hmmmm bo to takie usprawiedliwienie samego siebie. Przeciez nie szarpie psa, czyli nic zlego mu nie robie :razz: Nie to, co te wstretne kolce/lancuszek, ktorymi trzeba sazrpac biednego pieseczka :razz: I jakie ladne tlumaczenie, kantarek nie sprawia bolu ( w przeciwienstwie do kolcow/lancuszka), kantarek sprawia DYSKOMFORT. I sumienie mamy "czyste", a niczego nieznajacy sie na rzeczy klienci, ufaja swoim szkoleniowcom i zakladaja kantarek, zadowoleni ze nie krzywdza swoich psow, tylko lagodnie je wychowuja. :diabloti: Ps. Wsrod ludzi, gloszacych sie szkoleniowcami pozytywnymi zauwazylam tez pewne zaleznosc: wprost brzydza sie jakakolwiek przemoca fizyczna czy chociazby przymusem, natomiast z ogromna lekkoscia zalecaja stosowanie przemocy psychicznej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Kantar gładki, miły po prostu inny typ obroży, nie?;) A nie brzydki łańcuszek czy ostra kolczatka. Przemoc psychiczna wygląda milej - bo przecież właściciel nie tłucze, nie łapie etc Ja chyba sobie kupie kolczatkę i zacznę używać. :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.