Jump to content
Dogomania

Spaniel agresywny?


Martynar

Recommended Posts

Musze sie pochwalic - pierwszy sukces! Tofi wlasnie oddal mi potulnie swoja zdobycz. Przeczytalam tylko pół książki Jan Fennell i zastosowalam troche jej rad. Zaczelam od zabawy, przynoszenie pilki i "oddaj". Wczesniej nie oddawal a teraz oddaje. No a przed chwila mialam okazje sprawdzic to na zdobyczy - i sie udalo! :D To chyba dobra zapowiedz :wink: Bedziemy sie uczyc wiecej!

Martynar, bardzo się cieszę i życzę dalszych sukcesów i dużo cierpliwości :D .

Będzie dobrze :thumbs:

Pozdrawiam :hand:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 69
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

spaniel zostawiony sam na 8 godzin raczej zamiast tworczo zdemolowac miekszanie bedzie...wyl :-? :( one sa chyba bardziej..dziecinne od borderow i potrzebuja bardzo duzo kontaktu z czlowiekiem, najlepiej kontaktu aktywnego (z tym, ze bordery znam jedynie teoretycznie, fascynuja mnie opowiesci o ich inteligencji). Natomiast z pewnoscia "szczesliwy spaniel=zmeczony spaniel" :D

labki i reszta retrieverow bardzo cierpia na tym, iz wielu przyszlych wlascicieli myśli, ze to sa taaakie spokojne psy, tymczasem spokojne to one sa jak juz dojrzeja, sa wybiegane itd.

co do tej ilosci ruchu, pamietam jak moj pies byl mlodziutki i co weekend na wsi mial towarszystwo mlodziutkiego wyzla, mietosily sie cale 48godzin, nieomal bez przerw na sen :o potem w Krakowie byl spokoj pon-sroda :lol: (nie wiedzielismy wtedy, ze to raczej niezdrowe dla stawow psa, tak intensywna zabawa w szczeniectwie :-? )

Link to comment
Share on other sites

spaniel zostawiony sam na 8 godzin raczej zamiast tworczo zdemolowac miekszanie bedzie...wyl

Nie wiem jak inne spaniele, ale moj z pewnoscia wtedy spi (chyba nawet cale 8 godzin) bo jak wracam to nic nie jest tkniete a jak pytalam sasiadow to cisza i spokoj wiec pies nie wyje. I dzieki Bogu :D

Natomiast z pewnoscia "szczesliwy spaniel=zmeczony spaniel"

A tu sie zgadzam w 100%. Toffi sam nie zna umiaru. Jak nie przerwie zabawy to moglby latac non stop.

A z ta zabawa z pilka to roznie bywa. Wczoraj wlasnie pobiegl za pilka, wrocil do polowy drogi, stanal i patrzy na mnie jakbym to ja miala do niego przyjsc :-? . Wiec ja sobie poszlam w druga strone. Przylecial za mna ale po kilku takich razach nie zakapowal o co mi chodzi. Przestalam wiec sie bawic. Mam nadzieje ze to byl taki jeden tylko wyskok.

Ps. fajnie sie czyta wasze posty - dzieki :wink:

Link to comment
Share on other sites

A z ta zabawa z pilka to roznie bywa. Wczoraj wlasnie pobiegl za pilka, wrocil do polowy drogi, stanal i patrzy na mnie jakbym to ja miala do niego przyjsc :-? . Wiec ja sobie poszlam w druga strone. Przylecial za mna ale po kilku takich razach nie zakapowal o co mi chodzi. Przestalam wiec sie bawic. Mam nadzieje ze to byl taki jeden tylko wyskok.

Spokojnie, nie od razu Rzym zbudowano :D. Bądź cierpliwa i konsekwentna, a wszystko będzie dobrze :D.

Link to comment
Share on other sites

hehe i na to mam rade: noś w kieszeni cos smacznego (mojemu wystarcza sucha karma, ale niektore musza miec np kurczaczka gotowanego itp- coz, cel usiweca srodki ;) ) i i kiedy wraca z pilka- zatrzymuje sie dalej, niz przy Tobie- lagodnym, zabawowym glosikiem powiedz "tutaj! tututu!" klepiac sie w biodro, mozna kucnac, wtedy mysle, ze przybiegnie od razu, a kiedy nie chce koniecznie oddac pilki- zabierz pilke i od razu smakolyk, moj zalapal blyskawicznie, a tez mu sie wydawalo, ze lepiej pilki nie oddawac, bo a nuz schowam :wink:

gwarantuje, ze szybko pojmie, ze oddawanie pilki=dalsza zabawa+w dodatku pyszne żarcie. One lubia jesc :wink:

gratuluje, ze Twoj piesek nie wyje! to juz jest oznaka zrownowazenia, jest na czym budowac ten Rzym :lol:

(polecam tez klikerowe szkolenie, dla spaniela jak znalazl.)

Link to comment
Share on other sites

wg mnie dawać , potem można co drugi raz, co trzeci - cały czas chwalić , zamiennie można chwilę zabawy zastosować . Tak radzą szkoleniowcy uczyć komend- na poczatku nagradzać smakołykiem za każdym razem, potem co któryś raz, a na końcu ma wystarczyc pochwala. Mój pies teraz wykonuje komendy za pochwały, aczkolwiek jak mam coś pod ręką smacznego to czasami też dostaje :D ale najpierw niech wykonuje to co chcesz za smakołyki

Link to comment
Share on other sites

http://www.ecsca.org/albumobedience1.html

zerknijcie sobie na dol tej strony, oraz nastepnej (link u gory strony "page 2") na samym dole kazdej ze strony mini filmik- cocker na obedience.

:D 8)

a Klara, wczoraj spotkalam suke cc w ktorej zakochalam sie na zaboj- bylo to w krakowskim związku kynol. suka chodzila sobie spokojnie posrod 6 innych suk i mojego kastratka. po czym uwalila sie pod stolem i flegmatycznym spojrzeniem lypala na towarzystwo. Na wszelkie oznaki zainteresowania natychamist merdala i chciala sie glaskac. :o Umaszczenie tez ma kosmiczne- ehm plowe? zolte? z niebieska maska. podobno po urodzeniu byla cala niebieska. SUPER zachowanie.

Link to comment
Share on other sites

to moglo być umaszczenie yellow-blue :roll:

w każdym razie zauważylam ,ze coraz wiecej jest cc z bardzo przyjacielskim charakterem. Agresory zdażają się rzadko, albo mnie o nich nie wiadomo .

a w jakim wieku była sunia ??

Link to comment
Share on other sites

pewności nigdy nie ma, w innych rasach też , ale tak jak pisałam - większosć cc jakie znam ma super charaktery. Może nie wszystkie chodziłyby luzem wsród innych psów, ale takie sytuacje, jak byla w ZK też się nieczęsto zdarzają i dużo zależy też od tych innych psów.

Jak się dowiesz z jakiej hodowli to daj znac :D

Link to comment
Share on other sites

w środe sie tam znowu wybieram, chyba, ze nie opusci mnie do tego czasu przeziebienie :-?

inne psy to byly: 2 buldogi ang -suki i jeden szczeniak buldoga ang, dobermanka, goldenka, cockerka, moj pies, 2 chihuahy. (chihuahua wczesniej nie policzylam, ale one na stole byly :oops: ). dobermanka natomiast zachowywala sie skandalicznie, ugryzla szczeniaka w d :evil:

jedna z buldozyc usilowala pokryc ta suke cc, a ona tylko rzucala jej grozne spojrzenia i poburkiwala. moj pies obwachal ja z daaaleka :wink:

Tam zazwyczaj jest tak, ze jest conajmiej 6-7 psow, glownie suk i wszystkie sobie chodza przyjazne lub obojetne wobec siebie.

a moj kastrat usilolal pokryc goldenke... :o widocznie jakas seks bomba.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Ja bym jednak na chwile jeszcze chciala wrocic do tematu.... :(

Dzieki Masza, Dingo i reszta za madre wypowiedzi. Nie wypowiadam sie na temat zamieszczonej teorii, bo nie posiadam wystarczajacej wiedzy ksiazkowej. Wiem tylko jedno: nie znam ani jednego spaniela, ktory bylby wcieleniem dobroci i lagodnosci - Masza, Ty jestes pierwsza, ktora moze powiedziec "mialam 9 spanieli i tylko jeden byl agresywny." Dlatego opinie o wyjatkowej agresji spanieli, szczegolnie tych jednokolorowych wydawaly mi sie bliskie prawdy. Moze i nie sa... W kazdym razie moja przyszla tesciowa ostatnio szyla dziecko pogryzione przez wlasnego spaniela, a i moj szkoleniowiec nie pytal o nic wiecej, jak zobaczyl nasza suke.

A wracam na forum i do tematu, bo ZNOWU COS JEST NIE TAK!!! Suka (nie musze chyba dodawac: zloty cocker!) ma charakterek. Od malego miala, a i krew lala sie nie raz. Bylismy na szkoleniu, zmienilismy zasady (jedyny grzech, jaki popelniamy, to fakt, ze z nami spi) i wszystko sie tak ladnie naprawilo. Przez pare miesiecy mialam slodkiego, slicznego, madrego, wychowanego pieska. Do przedwczoraj..... Skoczyla na swojego pana, ktory przechodzil obok jak jadla (kulki, ktorych wcale nie kocha). Wczoraj to samo. Na mnie na razie odpukac nie warczy, ale co jej sie nagle stalo???? Ja naprawde sie boje, ze to jakas choroba psychiczna, wada genetyczna albo cos podobnego. Plusem jest to, ze mimo wszystko suka jest karna. Warknie, rzuci sie, ale przychodzi do nogi na zawolanie. Zla jak osa, ale sie slucha. Co mozna zrobic? Jak ja socjalizowac? Jak naprawic? Suka ma teraz rok i 8 miesiecy. Chcemy wrocic na dalsze szkolenie (w miare mozliwosci czasowych) ale co robic na codzien? Prosze, dajcie jakies rady....

p.s. "Jeśli chodzi o net... Nie będe linkował. Ale zobacz sobie co pisze np. Doma na forum.dogs.pl. " - to ja.... z czasow, jak moj pies byl jeszcze normalny...

Link to comment
Share on other sites

Doma-jak czytam Twój post,to boję się do domu wracać...tam mam pięć takich potworów 8)

No, żarty na bok......po pierwsze moje psiaki są uosobieniem łagodności i "przylepnictwa" ( trzy są kolorowe i dwie czarne- w tym jedna malutka 3,5 miesięczna).

Nigdy nie miałam złotego cockera, a ta rasa towarzyszy mi od 17 lat i NIGDY nie spotkałam się z agresją....

Choś kiedyś czekając w lecznicy (byłam bez psa) głaskałam takiego wielkiego złotasa i był bardzo sympatyczny,a potem w rozmowie z panią wet dowiedziałam się,że on nikomu nie daje się pogłaskać i terroryzuje całą rodzinę.....

Wracając do Twojego problemu - może ostanio zmieniło się coś u Was w domu (może nie zwróciłaś na to uwagi) a sunia uznała to jako znak swojego przewodnictwa.....niestety nie jestem specjalistką od behavioryzmu....

Pozdrawiam,

Link to comment
Share on other sites

Ale ja zazdroszcze posiadaczom takich psow jak Twoje, Cockermanka. Tez myslalam ze dolacze do grona maniakow tej rasy, ale jak na razie, to jestem od tego daleka. Wet mojej suki tez zna mase historii dosc drastycznych o spanielach.

Czy cos sie zmienilo?? Hmm... do tej pory suka nigdy nie byla sama w domu. Ale w grudniu moj chlopak znalazl prace i od tej pory suka jest sama w domu jakies 8-9 godzin dziennie. Wiem ze to zle dla spanieli i psow w ogole, ale tak niestety jest i tyle. Praca wazniejsza niz pies. no i tu raczej nic sie nie zmieni. Poza tym suka jest nie do konca sama, bo mieszkamy w mieszkaniu studenckim po ktorym ciagle ktos sie kreci. No i sytuacja zmienila sie trzy miesiace temu a nie przedwczoraj. Zbliza jej sie cieczka, ale to nie jest tlumaczenie az takiej agresji. Jak Boga kocham nie wiem co ja napadlo!! Co jej sie nagle nie podoba?

Radzcie cos!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

No to zabiłaś mi klina.....jak już pisałam nigdy nie miałam doczynienia z agresywnym cockerem....

Popytam jeszcze wśród zaprzyjaźnionych cockeromaniaków...może Masza też się odezwie....

Natomiast uważam,że prawdą jest że charakter cockera jest niejako współzależny od jego umaszczenia....i pewnie dlatego moje są kolorowe i czarne... :D choć nie ukrywam,że miałam ogromną ochotę na zostawienie sobie z miotu złotej suni..ale cóż były wszystkie czarne 8)

Link to comment
Share on other sites

Ja niestety mam na codzien do czynienia z ta przesliczna bestia :-?

W sumie tragedii nie ma, bo jak mowilam pies jest do opanowania. Tyle ze to zadna przyjemnosc ciagle pilnowac psa i uwazac zeby cos sie komus nie stalo. A juz nie wyobrazam sobie co bedzie, jak np. pojawi sie w rodzinie dziecko.

Najgorsze jest to, ze my nie zaniedbalismy tego psa pod wzgledem szkoleniowym. Jest troche rozpuszczona, to fakt (przez nasze rodziny, niestety, bo "przeciez ona taka piekna) :evil: Naprawde ciezko pracowalismy na ten efekt, ktory teraz zaczyna znikac. I naprawde boje sie ze to jakas choroba albo wada. Znam kilka historii spanieli, ktore trzeba bylo uspic.... A tego wolalabym uniknac.

Link to comment
Share on other sites

I naprawde boje sie ze to jakas choroba albo wada. Znam kilka historii spanieli, ktore trzeba bylo uspic.... A tego wolalabym uniknac.

Taaak... :( Osobniki agresywne powinny stanowczo być wylkuczane z dalszej hodowli,bo takie cechy przekazuja kolejnym pokoleniom....

O ile jest to możliwe w przypadku psów rasowych,to niestety w przypadku tzw."bez rodowodu" nie ma żadnej kontroli :evil: ,a niestety najczęściej liczy się tylko ilość :evil: a nie charakter.......

Moja najstarsza sunia też jest "bez rodowodu" i uważam,że miałam wiele szczęścia - wyrosła na fajną i łagodną jak baranek sunię (jest ciemno-srebrna).

Ciągle myślę jak Ci pomóc.....wszystkie znane mi cockery to naprawdę wspaniałe i łagodne zwierzaki.....

Link to comment
Share on other sites

:o uojejku teraz dopiero wpadlam, napisze cos wieczorem, tymczasem rzuce tylko, ze nalezy byc bardzo konsekwentnym i nie chce byc upierdliwa, ale nie jest konsekwencja nieumiejetnosc odmowienia psu spania w lozku wraz z rownoleglym rozwazaniem ew. eutanazji.

Doma, Twoj pies nie jest chory psychicznie, a przynajmniej nie wynika to z opisu zachowan, ktore podajesz, jest to po prostu suka o mocno dominujacym charaktere, ktora trzeba wychowywac z wielka starannoscia przez cale jej zycie.

aha, nie ja mialam 9 spanieli ;) (jeszcze nie mam stu lat :lol: ) tylko tyle ich bylo w sumie w mojej rodzinie, bo to u nas jakos popularna rasa, razem z wyzlami ;) Zas ten jeden, ktory byl agresywny, mysle, ze byl niestety ..stukniety :( on gryzl naprawde bez zadnego widocznego powodu, ani nie przy misce, ani nic w tym stylu, nagle rzucal sie sie z zebami... nadawal sie moim zdaniem do uspienia :oops: ale moje kuzynostwo ma miekkie serduszko i wytrzymali z tym terrorysta..18 lat.

Wieczorkiem postaram sie splodzic cos konkretnego, trzymaj sie cieplutko i nie trac nadziei, bedzie dobrze!

Link to comment
Share on other sites

Dzieki za odzew. Wielkie dzieki.

No... fakt, suka stara sie bardzo byc dominantem. Najgorsze jest to, ze z wiekszoscia ludzi jej sie to udaje (zobaczcie jaka ma mine na obrazku pod moim nickiem). Wszyscy wokol (rodzina, znajomi itd) ja uwielbiaja i nie tylko na wszystko jej pozwalaja, ale wrecz wchodza jej z przeproszeniem wiecie gdzie. Mnie juz gardlo boli od ciaglego tlumaczenia, ze akurat tego psa trzeba traktowac inaczej, bo jest bardzo charakterny. W sumie tylko my (jej wlasciciele) staramy sie trzymac ja krotko. Ech... szkoda gadac. Zreszta nie o to chodzi.

Suka wczoraj jakby oglosila zawieszenie broni. Juz dawno nie zdarzaly jej sie tego tylu zachowania, wiec chyba sie zdziwila ze pan nagle na nia nakrzyczal i kazal jej pol godziny siedziec w jednym miejscu, a pani nie wpuscila pod koluderke. Na razie sie - odpukac - uspokoila. Poszkolilismy ja troche (wszystko szlo super), slucha sie super. To jest w tym wszystkim najdziwniejsze: suka jest wyszkolona (i ciagle szkolona), jest niezle wychowana, a ja ciagle nie jestem jej pewna. Boje sie jak podchodza do niej dzieci (nie lubi dzieci), glaszcza obcy ludzie. Boje sie ze komus moze zrobic krzywde. Dlatego mam czasem wrazenie, ze cos jest nie tak z jej psychika. Obym sie mylila....

Brak konsekwencji.... troszeczke tak :oops: Ze wstydem chyle czola, ale ja uwielbiam z nia spac i nie zamierzam przestac. Tak sobie tylko pomyslalam, czy mozna by robic tak: suka grzeczna - wszystko ok, spi z nami, suka niedobra - na ziemie, albo na miejsce i tak na cala noc. Co o tym myslicie? Co do innych rzeczy, typu jedzenie po nas, przechodzenie po nas przez drzwi, zakaz wchodzenia do kuchni itp.... to bez problemu. Jest jeszcze cos: zbliza jej sie cieczka. Jak miala ostatnio, to byla faktycznie nie do zniesienia. Warczala nawet jak sie ktos na nia za dlugo patrzyl :-? Moze tu jest jeszcze tez powod....?

Z niecierpliwoscia czekam na dobre rady :)

Link to comment
Share on other sites

Hej, Doma, tak wlasciwie to ja zaczelam ten temat ale musialam zmienic nicka i obrazek.

A sytuacja teraz wyglada tak: moj pies nadal probuje dominowac, np. jak po spacerze idzie na mycie lap to warczy zanim wskoczy do wanny, potem juz ok. Jak do czesania, to warczy, ale jak ma w zasiegu wzroku jakis smakolyk to spokoj. I tak ogolnie zauwazylam ze on warczy tylko wtedy jak sie go bierze na rece. No i jak nie chce oddac swojej zdobyczy ale to juz nadaje sie na osobny temat, bo on ma chyba :-? jakies zboczenie jesli o to chodzi (moze o tym pozniej). Wiec jak zastosowalam rady Maszy, to sie poprawilo. Jak sie bawie z nim i on zaczyna warczec, to koniec zabawy. Jak spi ze mna i nie chce sie posunac i warczy, to ja go spycham na podloge i zakaz wstepu na lozko (choc serce mi peka bo uwielbiam jak sie tuli do mnie) ...itd. I po pewnym czasie chyba wreszcie zakumal ze pani nie lubi jak piesek warczy. Niestety, jeszcze nie udalo mi sie wypersfadowac mu na stale to warczenie :( , ale cierpliwie dazymy do celu.

A tak w ogole to wiem ze moj pies to wieeeelka przylepa i tylko by chcial zeby go glaskac. Tylko ze teraz zaczelam sie zastanawiac czy to ze on przyjmuje pozycje poddancza (na grzbiet) nie oznacza czasem wedle niego "hej, ja tu szefuje a ty mnie teraz rozpieszczaj".

Na koniec jeszcze jedno spostrzezenie: to prawda ze "zmeczony spaniel to szczesliwy spaniel". Moj jak biega do upadlego, to potem jest grzeczniutki i ani mu w glowie warczenie i takie tam. Potulny jak baranek. Natomiast jak sie nudzi, to broi ile wlezie.

Nie wiem czy cieczka ma tu cos wspolnego, ale suka mojej sasiadki na leb dostaje jak ma cieczke (no, ale na pania nie warczy).

Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Czesc Cockerek,

Moje problemy wydaja sie byc ciut inne niz Twoje, ale sa z tej samej beczki. Moja suka juz nie warczy - przeszlo jej po szkoleniu. Za to rzuca sie z zebami w okreslonych sytuacjach (obrona patyka, kosci, czasem miski). Nie ma problemow z kapaniem, braniem na rece, przesuwaniem, odsuwaniem, czy czesaniem (do tego ostatniego co prawda potrzebne sa dwie osoby, ale to dlatego, ze suka ucieka przed szczotka :D ). Nie rzuca sie juz na nas (szkolenie znowu pomoglo) i atak na swojego pana zdarzyl jej sie pierwszy raz od dluuuugiego czasu (od przed szkoleniem). Dlatego tak nas to zdziwilo i zaniepokoilo. Dwa dni pozniej dostala cieczke i teraz juz wszystko jest ok. Znowu wcina kulki jak milo, machajac przy tym jak glupia ogonem, a do miski mozna jej glowe wsadzic i nic. Dlatego wydaje mi sie ze to jednak przez ta cieczke. Rozne suki przechodza to roznie (tak jak kobiety;) Moja zmienia sie w bestie i tyle. Jak juz pisalam cale szczescie ze jest karna i na haslo "do nogi" przychodzi lagodna jak baranek i glupio jest jej przez caly dzien, ze zle zrobila.

W jednym Masza ma na pewno racje - na takiego psa jak moj cale zycie trzeba uwazac, trzeba go wychowywac i szkolic. No i fakt: "zmeczony spaniel to szczesliwy spaniel". Nie wiem jak Twoj pies Cockerek, ale mojej suki juz od dluzszego czasu nie udalo mi sie zmeczyc. Moze ganiac GODZINAMI. Nie chodzic! Biegac! I ledwo sie zasapie.... Kondycje to ona ma... :)

pozdrawiam i zycze milego weekendu

Link to comment
Share on other sites

No wiec Twoja psina broni swego (miska, kosc) tylko jak jej sie cieczka zbliza. No to sie ciesz, bo moj sie tak zachowuje caly czas. Tzn. tylko jesli ma jakas zdobycz. Z miska tez moge robic co mi sie podoba i ani nie mruknie. Mimo wszystko chyba jednak nie moge go zaliczyc do "gatunku agresywnych" bo tak z reguły to on jest lagodny jak baranek. Wszyscy sasiedzi bardzo go lubia "bo taki grzeczniutki" i dlatego nie rozumialam dlaczego zaczal powarkiwac :-? .

A tak na marginesie, czy twoj pies tez lubi krasc rozne rzeczy a potem bawi sie w chowanego? Ulubiona zdobycz to laczki, chusteczki i jakies papiery. Pod tym wzgledem to on jest normalnie zboczony :). Pytalam jedna pania z osiedla ktora tez ma spaniela i mowi ze jej robi dokladnie to samo.

A latem to ona tez taka niezmordowana? No bo moj to biega tak dlugo az ja zadecyduje ze idziemy do domu. No i dopiero w domu mu sie chyba przypomina ze sie tak bardzo zmeczyl :lol: . Pa!

Link to comment
Share on other sites

Nieee... tak dobrze to ja nie mam :( Suka generalnie rzuca sie o zarcie, ale: 1) nie rzuca sie na nas, 2) nie rzuca sie o miske, 3) nie rzuca sie zawsze. Generalnie jak wyczuje osobnika slabszego od siebie, albo ktory sie jej boi, to ma go w nosie i warczy o wszystko. Jak kogos lubi, to nie warczy w ogole. Kosci nie dostaje - tak na wszelki wypadek - chyba ze tylko z reki do pogryzienia. Jest bardzo niepewna i nieprzewidywalna, a przy tym strasznie slodka i sliczna (niestety...). Pare razy juz rzucila sie na dzieci, na inne psy to notorycznie w obronie patyka lub innych rzeczy. Przed ta cieczka to sie rzucila na swojego pana i tu byl ten bol. Ale juz jej odpukac przeszlo. Takie to dziwne stworzenie jest....

Kradzieze a i owszem, a najbardziej lubi z czyichs torebek. Mieszkamy w mieszkaniu studenckim i jak byla mniejsza, to codzinnie cos komus oddawalismy (sorry, Twoje skarpetki? sorry, Twoja rekawiczka? itp... :D Teraz to juz zadziej, ale zdarza sie...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...