Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

seledynek 1 raz jest trudny... niech Ci lekarz wytlumaczy i pokaze a pozniej ty sprobuj... tak bedzie najlepiej :razz:
ja tak sie uczylam i teraz bez problemu daje sama jak potrzeba nie narazac swinki stresem tylko po zastrzyk :razz:

  • Replies 9.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Wiadomosci o maluchu:
maluch miewa sie chyba juz troche lepiej, je jakby nigdy nie jadl... pije dosc sporo, sienko je bardzo chetnie...
ogolnie ogrzewa sie na podusi, tylko to oczko jest koszmarne mimo ze co jakis czas je obmywam :-(

a teraz uciekam bo czeka mnie pobudka w nocy aby wymienic wode na ciepla w termoforze :roll:

Posted

korenio - no nie strasz seledynka. trudno - ale wykonalne. najlepiej w 2 osoby.
seledynku - chodziło mi o wczesniejsze swinki - te które braliśmy zanim pojawiłaś sie na wątku ;) fv weź - najwyżej jej nie wykorzystamy, ja na swoje zakupy tez sobie fv zażyczyłam

Posted

[quote name='pucka69']korenio - no nie strasz seledynka. trudno - ale wykonalne. najlepiej w 2 osoby.[/quote] Ja nie straszę, tylko uprzedzam :) Najlepiej w 2 osoby i najlepiej z osobą która ma dużo siły i najlepiej jak najostrzejszymi igłami.
Mam prośbę - może ktoś mi napisać jakich antybiotyków (z jakiej grupy) prosie nie mogą dostawać ?

Posted

[quote name='Korenia']Ja nie straszę, tylko uprzedzam :) Mam prośbę - może ktoś mi napisać jakich antybiotyków (z jakiej grupy) prosie nie mogą dostawać ?[/quote]

Leki na bazie penicyliny (amoksycylina) oraz Baytrill (może zaburzyć wzrost u młodych świnek dlatego w ostateczności się go podaje). Więcej może ktoś inny napisze, ja się nie znam.

Pucko przydaje się ta ulotka ;)

Guest Elżbieta481
Posted

Przekonana jestem,że ,,coś,,musiało sie zmienić.Po pierwszym wpisie w tym temacie informującym,że guzki sa u nowoprzybyłych laboświnek dokładnie obejrzelismy Antonia.Na szczęście niczego nie ma,oprócz niezwykle ciężkiego charakteru...Kłótnik jeden..
Elżbieta

Posted

mam problem z zastrzykiem u malego :placz:
maluch jest tak maly i chudy ze nie ma jak wziasc lekko skory podnies aby dac mu antybiotyk :placz:
co mam zrobic? maluch znow sie grzeje mimo ze jest cieplo w pokoju, oko po nocy wygladalo tragicznie :placz: kicha niesamowicie czesto az nosek mial caly ubrudzony :placz: glupia niedziela nie mam blisko zadnej przychodzi otwartej :placz:

Posted

[quote name='Ayia']tak jak mamutek? DT a zostal jako DS? :evil_lol:[/quote]




No tak.....ale mi dokopałaś.....pewnie że by zostały gdyby była możliwość...ale muszę swoim trzem zapewnić komfortowe życie ,i dlatego żadna kolejna nie mogłaby już na stałe :placz:....a szkoda.....
pzdr

Posted

Ayia, kopiuję posta AniM z nowego świnkowego forum, może na cos się przyda:

[I]Jeżeli prosiaczek często kicha i obciera sobie nosek łapką a nie jest jeszcze osowiały ,
co by oznaczało ciężkie przeziębienie, można mu pomóc robiąc dwa razy dziennie inhalacje -
tak zalecił mi weterynarz dr Wojtyś. Na szklankę wrzątku 1 łyżkę soli iwonickiej (do kupienia w aptece)
i 2-3 krople olejku (Olbas, Inhalol ew. Amol). Klatkę przykryć kocem i pod koc wsunąć miseczkę z tym płynem.
Zostawić na 15 minut. W czasie inhalacji objawy (kichanie) mogą się nasilać.
Bezpośrednio po inhalacji nie wypuszczać świnki na spacer (przez jakieś 10 min. niech posiedzi jeszcze w klatce).
Przez pierwsze 3 dni inhalacje robić 2 razy dziennie, jak zauważysz poprawę to jeszcze przez 4 dni raz dziennie.
Powinno pomóc. Jeżeli nie będzie poprawy to do lekarza.
Dobrego lekarza można poznać po tym, że jeżeli każe podać śwince antybiotyk, to zaleci również podawanie lakcidu lub trilacu. [/I]
[I] Oczywiście dodatkowo należy podawać witaminę C w kroplach (Juvit, Cebion) (...)

[/I]Po inhalacji nie odkrywaj koca/ręcznika z klatki nazbyt gwałtownie, bo dojdzie do gwałtownego oziębienia świniaczka (różnica temperatur).
Bądź dzielny, mały :lol:

Posted

[quote name='bebebe1']Ayia, kopiuję posta AniM z nowego świnkowego forum, może na cos się przyda:
[I]Jeżeli prosiaczek często kicha i obciera sobie nosek łapką a nie jest jeszcze osowiały ,
co by oznaczało ciężkie przeziębienie, można mu pomóc robiąc dwa razy dziennie inhalacje -
tak zalecił mi weterynarz dr Wojtyś. Na szklankę wrzątku 1 łyżkę soli iwonickiej (do kupienia w aptece)
i 2-3 krople olejku (Olbas, Inhalol ew. Amol). Klatkę przykryć kocem i pod koc wsunąć miseczkę z tym płynem.
Zostawić na 15 minut. W czasie inhalacji objawy (kichanie) mogą się nasilać.
Bezpośrednio po inhalacji nie wypuszczać świnki na spacer (przez jakieś 10 min. niech posiedzi jeszcze w klatce).
Przez pierwsze 3 dni inhalacje robić 2 razy dziennie, jak zauważysz poprawę to jeszcze przez 4 dni raz dziennie.
(...)
Oczywiście dodatkowo należy podawać witaminę C w kroplach (Juvit, Cebion) (...)

[/I]Po inhalacji nie odkrywaj koca/ręcznika z klatki nazbyt gwałtownie, bo dojdzie do gwałtownego oziębienia świniaczka (różnica temperatur).
Bądź dzielny, mały :lol:[/quote]

niestety... ale to chyba nie jest przeziebienie.. swianiak kicha co jakis czas ale nie ociera sobie lapkami, lezy sobie dalej :( czasem pochodzi po klatce i wraca pod cieplutki kocyk ogrzewac sie dalej :( mimo ze siedzi pod lampka ogrzewajaca, na termoforze to mu jest dalej zimno.. a w pokoju jest 28stopni :shake:
tylko co z tym antybiotykiem mam zrobic? tata powiedzial ze sie boi bo jest tak maly a jak zle wstrzykne to co wtedy :placz: Grrrr....

Posted

Moim zdaniem masz 2 wyjścia:
- nie dać zastrzyku, czyli odpuścić :(
- próbować go dać i wierzyć, że się uda - i wtedy się uda :)
Próbuj, nie ma nic do stracenia. Bo na dworze zimno i każde wyjście grozi pogorszeniem stanu.
Jestem dobrej myśli.

Posted

tata powiedzial ze mi pomoze.. bedzie go trzymac aby mi sie nie ruszal.. i szybko mu podam bo nie jest duzo :)
musi mi sie udac bo nie chce chlopaka wyciagac mimo wszystko na ten mroz.. a antybiotyk musi dostac :mad: bo wtedy nigdy nie wyleczy mi sie biedaczek :(

Posted

chlopak wyglada dzis caly czas tak.. :placz:
[IMG]http://images24.fotosik.pl/127/af0840088fca202fmed.jpg[/IMG]

a taki o to ma nosal...
[IMG]http://images32.fotosik.pl/80/fd568bc8eee20ab8.jpg[/IMG]

poprostu byl pozabijala wszystkich co doczynili sie ze musi tak cierpiec :-(:placz:

Nie wiem co robic juz, jechac gdzies do weta? czy czekac i jechac do siebie jutro ? :placz:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...