Italia Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 Odnośnie tych umów - przecież jest coś takiego też jak umowa ustana. Wiem, że w kwestii dowodowej jest ciężko, no ale taka umowa też jest. Poza tym mam jeszcze jedno pytanie do Bounty - jak to podpisywała w zaciszu domowym? Nie powinno tam być jeszcze podpisu drugiej strony? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
invictus hilaritas Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 sa 2 podpisy - osoby wydajacej swinki i osoby adoptujacej.. na umowie znajduje sie ich oswiadczenie woli, jest to zwykla umowa pisemna .. umowy ustnej sie nie praktkuje w tak waznych sprawach.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bajon Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 [quote name='invictus hilaritas']Bounty nie wiem skad masz takie wiadomosci naprawde.. mnie na studiach czegos innego uczyli..[/quote] Dziwnie , prawda? Wynikałoby z tego ,że ja kryjąc sukę moim psem,i sporządzając umowę tylko w obecności wł suki robię coś nie tak? To chyba nie jest tak jak piszesz Bounty.To jest normalna umowa cywilno-prawna jak każda inna....:cool1: Italia,nie wiem czy Elurinowi o taki rozgłos chodzi;) Pzdr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszka_su1 Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 Dokładnie!!! Ratujmy świnki w swoim zaufanym granie... Tak przynajmniej mi się wydaje. Sklep???? To chyba pomyłka.... Kulka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
invictus hilaritas Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 ja tez jestem przeciwna sklepowi.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pucka69 Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 też nie wydaje mi sie zeby sklep był dobrym pomysłem - ale wiem, że chciałaś dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bajon Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 [quote name='agnieszka_su1']Dokładnie!!! Ratujmy świnki w swoim zaufanym granie... Tak przynajmniej mi się wydaje. Sklep???? To chyba pomyłka.... Kulka[/quote] Osoby biorące świnkoosoby mają ze sobą kontakt na forum,ew. telefoniczny. Możemy poradzić się jak mamy wątpliwości w kwestiach spornych, jeśli chodzi o nasze prośki.... Każda świnka jest znana z imienia i wiadomo u kogo przebywa,znamy jej losy w nowym domu. Jakby to miało wyglądać gdyby trafiły do sklepu?Ktoś kupuje świnkę i znika,zresztą ,chyba nikt z nas tego nie robi dla pieniędzy, prawda?;) Zresztą trzeba pamiętać, że są to świnki po przejściach, nieoswojone, potrzebują dużo cierpliwości. Elurin może też to potwierdzić ,że zdarzają się problemy zdrowotne.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Italia Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 Ogólnie bym polemizowała, że sklep to zła rzecz dla świnek. Ja akurat ufam ludziom, że skoro kupują zwierzaczka to chcą dla niego jak najlepiej. I nie musiałabym mieć kontaktu z każdym właścicielem uratowanej świnki. Wystarczyła by mi świadomość, że świnka znalazła nowego właściciela, który się nią zaopiekuje jak potrafi. Może pomyślałam tak dlatego, że wiem, że nie da się uratować wszystkich zwierzątek laboratoryjnych i los sklepowy dla takiego świniątka jest lepszy od uśpienia. Ale skoro jesteśmy w stanie znaleźć dla wszystkich właścicieli to ok. Cieszę się. Może nie doceniłam tego forum. Wydawało mi się na początek nierealne, żeby wszystkim świnkom pomóc - tzn. dla wszystkich świnek znaleźć nowe mieszkano. Mam nadzieję, że wszystkie świnki znajdą nowych właścicieli i będziemy mogli tu o ich losach poczytać na forum. Poza tym jeśli zdarzają się z nimi problemy zdrowotne, to rzeczywiście, lepiej nie ryzykować. Nie wiadomo jak zachowa się nowy właściciel w obliczu takiej sytuacji. No i kupując świnkę w sklepie ludzie oczekują świnki bez przejścia, trzeba by było poinformować o tym nowego właściciela i w ogóle...więc pomysł ze sklepem chyba jednak w ostateczności... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
invictus hilaritas Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 Italia narazie ne ma sie o co martwic.. poki co domki walcza zawziecie o proski ;) aktuaalnie ejst wiecej domkow niz proskow :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 No własnie...nieoswojone, dzikie i rozwydrzone..jak np Zygmunt, który nauczył się świetnej wg niego sztuczki i mnie doprowadza do gorączki... Jak tylko wstawię miskę z nowym jedzeniem to podbiega do niej i wysypuje jej zawartość. A potem z Zytem ryją jak świnie w trocinach w poszukiwaniu zierenek. Normalnie śmieszne, boki zrywać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bajon Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 [quote name='Hala']No własnie...nieoswojone, dzikie i rozwydrzone..jak np Zygmunt, który nauczył się świetnej wg niego sztuczki i mnie doprowadza do gorączki... Jak tylko wstawię miskę z nowym jedzeniem to podbiega do niej i wysypuje jej zawartość. A potem z Zytem ryją jak świnie w trocinach w poszukiwaniu zierenek. Normalnie śmieszne, boki zrywać[/quote] Hala napisz jak hamaczek? Zainstalowałaś? U mnie już w tej chwili to jest miejsce dla "szefa", bo namiętnie wyleguje sie na nim Edek:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hala Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 ja własnie idę sprzatać......wszystko wam opowiem jak wrócę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BoUnTy Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 [quote name='Bajon']Dziwnie , prawda? Wynikałoby z tego ,że ja kryjąc sukę moim psem,i sporządzając umowę tylko w obecności wł suki robię coś nie tak? To chyba nie jest tak jak piszesz Bounty.To jest normalna umowa cywilno-prawna jak każda inna....:cool1:[/QUOTE] Hmmmm to możliwe, ze mam błędne informacje - osobiście prawa nie studiowałam <lol> Tak mi znajoma powiedziała, która wyadoptowała psa na takową umowe i psiak zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach - znalazł sie po kilku dniach martwy u nich w stodole, poszła sie dowiedzieć u chyba jakiegoś prawnika i ten powiedział jej, ze nawet jeśli doszło do nadużyć wobec zwierzaka, a umowa opowiadała o Ustawie o ochronie praw zwierząt to i tak ma sprawę przegraną, gdyż taka umowa powina byc podpisywana w obecnosci świadków, a że takowych nie było to 'po ptokach'... A moze skoro tutaj się ktoś na tym zna, to moze powie jak to z tym narawde jest, bo może znajoma mogłaby jednak coś z tym zrobić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Italia Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 [quote name='Hala']No własnie...nieoswojone, dzikie i rozwydrzone..jak np Zygmunt, który nauczył się świetnej wg niego sztuczki i mnie doprowadza do gorączki... Jak tylko wstawię miskę z nowym jedzeniem to podbiega do niej i wysypuje jej zawartość. A potem z Zytem ryją jak świnie w trocinach w poszukiwaniu zierenek. Normalnie śmieszne, boki zrywać[/quote] wooow! Hala niesamowite są te świnki :D:D:D Apropos liczby świnek - super, że jest więcej potencjalnych właścicieli niż samych świnek :) przynajmniej żaden maluch nie ucierpi. Dzisiaj kolejna porcja przekonywań mojego partnera. Na razie zgodził się na tymczasowe lokum a potem "zobaczymy"...ale ja już wiem swoje, że jak świniaczki się pojawią, to się zgodzi. A kiedy najbliższe świnki będą do odbioru i co jaki czas ? Dużo ich jest za jednym razem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karena Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 A ja nie podpisałam żadnej umowy adopcyjnej :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Italia Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 [quote name='Karena']A ja nie podpisałam żadnej umowy adopcyjnej :oops:[/quote] czyli jak to wyglądało? odebrałaś świnki i już? - tak z ręki do ręki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karena Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 No tak, od ciotki Bianki, umowa miała być później, ale jakoś tak zeszło, ja zapomniałam o niej i chyba nie tylko ja. Co do przesyłek konduktorskich: [B]Z przewozu są wyłączone:[/B] [LIST] [*][B]rzeczy niebezpieczne lub mogące wyrządzić krzywdę osobom lub mieniu,[/B] [*]zwłoki lub szczątki zwłok ludzkich, [*]pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności, rzeczy szczególnie cenne, przedmioty mające wartość naukową lub artystyczną, [*]broń palna, [*][COLOR=Red]żywe zwierzęta,[/COLOR] [*]rzeczy, których przewóz jest dozwolony na szczególnych warunkach - bez zachowania tych warunków, [*]rzeczy, których przewóz jest zabroniony na podstawie odrębnych przepisów.[/LIST]źródło: [url]http://www.intercity.com.pl/26[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pucka69 Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 nie no nie dajmy sie zwariować! jak elurin mi dał świnki na przechowanie to ja tez umowy adopcyjnej nie podpisywałam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 [quote name='pucka69']nie no nie dajmy sie zwariować! jak elurin mi dał świnki na przechowanie to ja tez umowy adopcyjnej nie podpisywałam :)[/quote] Prezesuniu i Prezesunio-dajecie zły przykład ogółowi :diabloti: Domagam się podpisania umowy na przechowanie Oluni i Andzi u Pucki... noooo nie sama się śmieje jak to piszę...:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pucka69 Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 ale kulce i bajonkowi umowy dałam i mam je podpisane ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karena Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 Czy ktoś z Was będzie może jechał w ten weekend z Warszawy do Wrocławia? Lub do Katowic, gdziekolwiek na Górnym Śląsku? Jutro wybieramy się z Jurandem i Małym do weta, bo Jurand niestety ma wszoły, ostatnio jak się wygryzał na grzbiecie, przewrócił się na panelach i nie mógł się przekręcić z powrotem, wyglądał jak żuk, który sie przewrócił na grzbiet. trochę się przestraszyłam, bo podobno to objawy paraliży jak świnka nie umie się przekręcić z plecków, ale później zrobiłam test - położyłam go na pleckach specjalnie, i bez problemu się przekręcił. Poza tym ostatnio ciągle paprze im się coś na buźce, tzn, na wargach mają strupy, boje sie o grzyba. Smarowałam maścią z wit. A i Rivanolem, ale wolę, żeby wet obejrzał. No i jeszcze to oko Juranda, ciekawe co powie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seledynek Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 Pucka jasne, że mogę podjechać do Śródmieścia. Tylko napisz mi dokładnie w jakim miejscu się spotkamy i kiedy :) Jak widzę ilu jest chętnych na DT to myślę, że moja propozycja minęła się z celem ;P Ale jakby co to nadal jest aktualna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kitka20 Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 [QUOTE]2. I przepraszam, że nie piszę "c z kreseczką". Moja domowa klawiatura odmawia w spółpracy z tą literą [/QUOTE] Też miałam taki problem spróbuj zrobić tak: alt+ctrl+del wyskoczy Ci menadżer zadań Windows, następnie wejdź w zakładkę procesy i znajdź wśród nich plik CLI.exe kliknij na niego by podświetlić i daj zakończ proces. No i gotowe będziesz mogła pisać literkę ć do woli tak jak ja ććććććććc:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karena Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 I kolejna świneczka: [url]http://www.allegro.pl/item252773741_swinka_morska.html[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KulaPaPa Posted October 5, 2007 Share Posted October 5, 2007 Maleńki ten świniaczek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.