Jump to content
Dogomania

Pobawili się mną i wyrzucili, gdy się znudziłem. Leo znalazł dom po raz trzeci....czy to już koniec tułaczki???


Xibalba

Recommended Posts

[quote name='vega17']xibalba może jakiś bazarek zmajstruj dla niego. zaloze sie ze sporo osob ma w domu niepotrzebne bibeloty ktore moze przeznaczyc na bazar, pare rzeczy moge sama wygrzebac :)[/QUOTE]

dzięki :) coś będę kombinować, tylko nigdy bazarków nie robiłam i nie wiem jak to ogarnąć, ale może ktoś coś podpowie jakby coś...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Xibalba']dzięki :) coś będę kombinować, tylko nigdy bazarków nie robiłam i nie wiem jak to ogarnąć, ale może ktoś coś podpowie jakby coś...[/QUOTE]

eh trudna sprawa z bazarkiem, jest gdzies regulamin musisz doczytac, osobiscie nie ogaraniam :) u nas robi kuleżanka bazarki a ja tylko wysyłam co ode mnie :) jakies klamoty u siebie znajde

Link to comment
Share on other sites

znam tu kilka ciotek co są "mistrzyniami" w robieniu bazarków więc zaproszę je na wątek. Będzie dobrze nie martw się- pomożemy.
Jaki h. załatwiłaś? Leo będzie w kojcu czy w domu? Jaki koszt?
Bardzo się cieszę,że Leo już bezpieczny. Podpisało babsko zrzeczenie?

Link to comment
Share on other sites

Informacja, którą teraz przekazuję nic już nie zmieni, ale podam, żeby NA PEWNO ci ludzie nie dostali nigdy psa z dogomanii. Leo MUSIAŁ siedziec zamykany w domu, może w garażu, może w piwnicy. Pytalam bezpośrednich sąsiadów - nie widzieli tego pieska nigdy na dworzu. W ogóle nikt z psiarzy go nigdy nie widział. No chyba, że trzymali Leosia w zupełnie innym miejscu. Dobrze, ze już jest zabrany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mdk8']znam tu kilka ciotek co są "mistrzyniami" w robieniu bazarków więc zaproszę je na wątek. Będzie dobrze nie martw się- pomożemy.
Jaki h. załatwiłaś? Leo będzie w kojcu czy w domu? Jaki koszt?
Bardzo się cieszę,że Leo już bezpieczny. Podpisało babsko zrzeczenie?[/QUOTE]


Dzięki za słowa wsparcia@ udało się załatwić hotel w Borkowie/ k.Kielc; to sprawdzony hotelik, właścicielka znana zwierzolubom; koszt przez pierwszy miesiąc wyjątkowo, ze względu na awaryjną sytuację wynosi 300 zł, potem (choć może psiak znajdzie dom) zobaczymy....; w hotelu jest miejsce w domku/ albo na na zewnątrz. Ma być w domu, ale właścicielka powiedziała, że ona przynajmniej pierwszego dnia musi psa trochę poznać, zbadać reakcje na inne zwierzęta itd., ale pani, która przejęła Leo w W-wie i zdążyła go poznać już przez jedną noc mówi, że on zachowuje czystość w domu i że nie ma z nim problemów, nie powinno być problemy, aby był w domu. Jest tylko jednak sprawa.....Pani, która przejęła psiaka zaobserwowała, że pies ma katar i od czasu do czasu pochrząkuje :( jutro gdy Leo przyjedzie pojedziemy do weta, możliwe, że będzie potrzebna kilkudniowa izolacja i obserwacja psiaka :( Dowiedziałam się najgorszego, o czym nie miałam pojęcia.....teraz sprawdziła to dziewczyna, która przejęła Leo.....psiak miał tylko jedno szczepienie/ odrobaczenie przed adopcją zrobione przez nas.......a następne już na Paluchu.....Pytałam dziewczynę, która robiła wizytę poadopcyjną czy sprawdziła książeczkę, czy są wszystkie szczepienia.....powiedziała, że tak.....pomyślałam, że pies jest pod opieką weta....że baba nie kłamie mówiąc, że była z nim na szczepieniu....a teraz wszystko jasne......gdybym tylko dostała taki sygnał po wizycie pa, że pies nie ma szczepień to bym wiedziała, że muszę go od razu zabierać.....Przyrzekam, że jeśli on teraz zachoruje, to nie odpuszczę tej kobiecie.....Jej nazwisko też znajdzie się gdzie trzeba, poproszę Shilomaniak żeby zrobiła jej dobrą reklamę wśród sąsiadów i jeśli ktoś zobaczy u niej kolejnego psa to będzie miała problemy....Zrzeczenie? A jaki to problem dla kogoś bez serca? Ta podła baba poszła do schroniska, podpisała papiery, że odbiera psa oficjalnie, zostawiła podpisane zrzeczenie (w schronisku wiedzieli o co chodzi) i chciała sobie wrócić do domu jakby nigdy nic......nawet nie oglądając psa....została jednak zmuszona żeby po niego pójść......i poszła......on zdezorientowany myślał pewnie, że wróci do domu, do jedynych ludzi jakich zna, którzy są dla niego całym światem, jacy by ci ludzie nie byli.....a tak po prostu dała go komuś innemu i odeszła........wiem dobrze się stało, że ten babsztyl oddał psa jeśli tak miała wyglądać opieka.....ale wciąż nie potrafię zrozumieć tego z jaką łatwością i lekkim sercem można to zrobić i że w ogóle.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Shilomaniak']Informacja, którą teraz przekazuję nic już nie zmieni, ale podam, żeby NA PEWNO ci ludzie nie dostali nigdy psa z dogomanii. Leo MUSIAŁ siedziec zamykany w domu, może w garażu, może w piwnicy. Pytalam bezpośrednich sąsiadów - nie widzieli tego pieska nigdy na dworzu. W ogóle nikt z psiarzy go nigdy nie widział. No chyba, że trzymali Leosia w zupełnie innym miejscu. Dobrze, ze już jest zabrany.[/QUOTE]

Wyślę Ci wszystkie info jakiem udało mi się zebrać, łącznie z danymi tej osoby, myślę, że informacje szybko się rozchodzą.....i odrobina ostracyzmu społecznego tej podłej kobiecie nie zaszkodzi....I tak sobie tylko myślę, czego ona uczy swoje dzieci....

Link to comment
Share on other sites

I ona go oddała tylko dlatego, że zrezygnowałam z dochodzenia zwrotu kosztów transportu....Gdyby nie to, jestem pewna, że zrobiłaby wszystko, aby go tylko zabrać, a co dalej......? A tak by go sobie trzymała dalej.....Wciąż nie mogę sobie tego wszystkiego wybaczyć....Tak się pomylić....Dodam tylko, że oprócz takich kreatur są też dobrzy ludzie i Leo będzie miał transport gratis....choć wcale nie musiało tak być.....i ona powinna za to zapłacić.....gdyby zapłaciła to byłoby choć w części na hotelik.....ale w sumie to nie jest już ważne.....teraz najważniejsze żeby pies był zdrowy. Proszę, bądźcie dobrej myśli...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Xibalba']....Wciąż nie mogę sobie tego wszystkiego wybaczyć....Tak się pomylić... [/QUOTE]

Cioteczko, nie prześwietlisz ludzi. Czasami największej łajzie dobrze z oczu patrzy, a ktoś za kogo zlamanego grosza byś nie dała ma złote serce. Bywa, ze osoba, która się zna "na wylot" zaskoczy swoim zachowaniem. Nie wiń siebie, to ci ludzie są źli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Shilomaniak']Cioteczko, nie prześwietlisz ludzi. Czasami największej łajzie dobrze z oczu patrzy, a ktoś za kogo zlamanego grosza byś nie dała ma złote serce. Bywa, ze osoba, która się zna "na wylot" zaskoczy swoim zachowaniem. Nie wiń siebie, to ci ludzie są źli.[/QUOTE]

Jestem tego samego zdania, z ust mi to wyjęłaś :)

Link to comment
Share on other sites

Witamy wszystkich, dziękuję za słowa pocieszenia.....wciąż jednak jest bardzo pod górkę, sytuacja niepewna.....Leo wrócił :) ale.......zawsze musi być ale........jak pisałam zaczął pokasływać i ma lekki katarek, byliśmy i weta, stwierdził, że wygląda to na przeziębienie, Leo ma zapalenie gardła.....dostał antybiotyk, dostaje rutinoskorbin.....czy to może być jednak kaszel kenelowy? Tego właśnie obawia się pani z hoteliku i niestety nie chcąc ryzykować nie może przyjąć Leosia :( oczywiście po części to rozumiem, wiadomo jak to jest....tylko że ja teraz muszę mu znowu czegoś szukać i to BARDZO PILNIE! W tej sytuacji najlepszy byłby PŁATNY DOM TYMCZASOWY. Błagam pomóżcie! Leoś jest u mnie ale mój pies chce go zjeść, są odizolowane, ale warunki lokalowe mam takie, że trudno oddzielić psy, nawet zwykły spacer to problem. W ostateczności będę musiała zawieźć mojego psa do rodziców, ale wchodzi w grę tylko kilka dni a co dalej.....? Proszę, może macie jakieś namiary....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mazowszanka2']Osoba, która robiła wizytę przed- i poadopcyjną chyba zrobiła to byle jak.
proponuję nie korzystać więcej z jej usług.[/QUOTE]

zapytam jeszcze raz tę dziewczynę czy dokładnie sprawdziła książeczkę, bo drugie szczepienie/ odrobaczenie to nie było coś co łatwo można było przeoczyć; zapewniała wtedy, że tak dlatego byłam spokojna, a teraz wszystko wyszło....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Xibalba']Nie wiem czy to hotel do którego miał trafić Leo....muszę szybko coś znaleźć...[/QUOTE]
mrs.ka ma hotel w okolicy Starachowic.Hotel w Borkowie jest ma.gdy.Można też spytać o płatny tymczas w okolicy Bodzentyna- Ginn lub stregę (strega jest psią behawiorystką).Nie wiem czy jest taka opcja,ale może warto spytać.Również słodkokwaśna z Lisowa też kiedyś miała hotelik.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zuzka2']mrs.ka ma hotel w okolicy Starachowic.Hotel w Borkowie jest ma.gdy.Można też spytać o płatny tymczas w okolicy Bodzentyna- Ginn lub stregę (strega jest psią behawiorystką).Nie wiem czy jest taka opcja,ale może warto spytać.Również słodkokwaśna z Lisowa też kiedyś miała hotelik.[/QUOTE]

Dzięki, wysłałam wiadomości, zobaczymy....najgorsze jest to, że pies rzeczywiście powinien być chyba początkowo izolowany....najlepszy byłby dt bez innych zwierząt, ale gdzie taki znaleźć....( Myślałam wczoraj, że jesteśmy na dobrej drodze do tego, aby wszystko zaczęło się układać.....i że na jutrzejsze urodziny dostanę prezent w postaci Leo bezpiecznie czekającego na domek a tak znowu nie wiem co dalej.....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...