Plutowa Posted December 6, 2013 Share Posted December 6, 2013 Witam, mam problem za który nie wiem jak się zabrać. Przy robieniu zdjęć psu na dysplazję wyszło, że został postrzelony w nogę najprawdopodobniej wiatrówką (śrut tkwi głęboko przy kości i już tak zostanie). Mamy podejrzenia na niedalekich sąsiadów bo mają wiatrówkę i ogólnie są mało obliczalni. Jak zgłosić to na policję aby cokolwiek zadziałali? Na pewno kolejne psy najedzą się śrutu jak nic nie zostanie z tym zrobione. Proszę o porady i informacje, jeśli ktokolwiek miał styczność z takim przypadkiem. Załączam zdjęcia roentgenowskie. [IMG]http://www.fotoszok.pl/upload/55c17cf0.jpg[/IMG] [IMG]http://www.fotoszok.pl/upload/acdf2bd3.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faustus Posted December 6, 2013 Share Posted December 6, 2013 Jak zgłosić? Przede wszystkim zebrać dowody, które macie na tą chwilę: czyli zdjęcia rtg + wydaje mi się bardzo ważne, aby weterynarz wystawił zaświadczenie, że to co znajduje się wewnątrz psa to jest śrut z wiatrówki, plus orientacyjny czas kiedy mogło to mieć miejsce (na podtstawie rany wlotowej, lub jej braku powinien móc określić choć przybliżony czas). Następnie kierunek policja. Tam zgłaszacie co macie, wraz z podejrzeniami właściwych osób. Myślę, że dobrze byłoby dodać może nieco na wyrost, że boicie się, że może dojść do kolejnych postrzałów, co gorsza i do ludzi. Wiadomo, że policja podchodzi do spraw zwierząt różnie, a to powinno ich zmotywować. Sprawa podejrzewam zostanie zamknięta bardzo szybko z braku dowodów, ale myślę, że sama wizyta u podejrzanych może im dać mocno do myślenia plus zastopować ich działania w przyszłości. Oczywiście ktoś może mieć lepszy pomysł :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Plutowa Posted December 7, 2013 Author Share Posted December 7, 2013 Dzięki za rady, w środę idę po dokładną dokumentację, wetka mi powiedziała, że nie da ustalić się czasu postrzelenia, bo nie jest to "świeże". Jeśli doszłoby do takiej kontroli, to policja nie może im powiedzieć kto zgłosił? Boję się odwetu na niewinnym psie... Ale stać bezczynnie nie zamierzam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kyu Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 Ja bym się jednak bała, w dobie kiedy każdy dzieciak może mieć wiatrówkę, niczego im nie udowodnisz. A Policja zbierając zeznania powie, że chodzi o Twojego psa... Na jednych wizyta Policji podziała jak straszak, na drugich jak płachta na byka... szkoda ryzyka, jeśli i tak nic się nie ugra... a nie ugra się na pewno. Smutne, ale prawdziwe, eh Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brezyl Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 [COLOR=#222222][FONT=Verdana]Pogadać z wetami z Goleniowa czy spotkali sie z takimi przypadkami, oddziałem TOZ-u jeśli działa (częściej taka hołota strzela do kotów niż psów), posprawdzać czy miejsca postrzeleń zwierząt znajdują się blisko siebie. Sprawa bardzo ciężka do udowodnienia, na mur beton bez mocnych dowodów postępowanie umorzą, o ile wogóle coś zrobią w tej sprawie.[/FONT][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Plutowa Posted December 7, 2013 Author Share Posted December 7, 2013 (edited) Goleniów jest to dziura, z 30 tys mieszkańców, 5 wetami (rzeźnikami) na zasadzie: Zaszczepię/uśpię/ przytnę pazurki. Miałam wcześniej nagły przypadek ze znalezionym kociątkiem, jak się okazało W całym Goleniowie NIE MA choćby starej aparatury roentgenowskiej dla zwierząt! Z kociaka po 2 dniach (kroplówek i ściągania kasy) zaczęły się wysypywać larwy much, jak już przeżarły powłoki brzuszne, 2 dni potwornej męki. Tłumaczenie? "No jednak musiało go coś potrącić, miał uraz w środku..." Także gwarantuję że 90 % psów w Goleniowie prześwietlone nie jest na pewno "kto by sobie głowę zawracał wykluczaniem dysplazji". Więc podejrzewam, że "twardych dowodów" nie ma za wiele jeśli w ogóle jakiekolwiek są zgłoszone. Edit: Po rozmowie z rodziną okazało się, że dziadek słyszał jak najstarszy gościu z ich rodziny "chwali się" odstraszaniem psów tzn "strzela w górę z wiatrówki". Nie wiem czy słyszeliście ale huk z wiatrówki nie odstraszył by przeciętnego psa. Coś jak brzdęk sztućca o plastik. Edited December 7, 2013 by Plutowa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jw830491 Posted November 17 Share Posted November 17 Ensure Safety: First, ensure your safety and the safety of those around you. Move to a secure https://www.phdresearch.net/ location away from any potential harm. Call Emergency Services: If you are injured, call emergency services immediately. In many countries, this is the number 911. Provide details about the incident and your location. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.