Jump to content
Dogomania

za TM :) Stary ONek-czy wola życia wygra ze zniszczonym organizmem?


Beat2010

Recommended Posts

[quote name='Beat2010']onkowatych i janniczkowatych :) a przede wszystkim-staruszków[/QUOTE]

staruszków wszelkiej maści i rozmiarów , nieforemnych, "pokracznych" ,
z nadmiarem kilogramów i wszystkich pięknych inaczej:):)

Owczarek śliczny... , ale na razie wszystkie miejsca zajęte.

Na koszyczkowym wpadła mi w oko owczarka, która poszła do adopcji z geriatrii chyba - cudna! ,
oby żyła dłuugo i szczesliwie


Przyszła dziś karma z bazarku, Aramis ma apetyt jak wilk, więc nie ma nic przeciwko dodatkowej zawartości w misce.

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/670/1818ac72f8502f0dmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images61.fotosik.pl/668/1da5bcfaac2421b9med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 357
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Kasia77']staruszków wszelkiej maści i rozmiarów , nieforemnych, "pokracznych" ,
z nadmiarem kilogramów i wszystkich pięknych inaczej:):)

Owczarek śliczny... , ale na razie wszystkie miejsca zajęte.

Na koszyczkowym wpadła mi w oko owczarka, która poszła do adopcji z geriatrii chyba - cudna! ,
oby żyła dłuugo i szczesliwie


Przyszła dziś karma z bazarku, Aramis ma apetyt jak wilk, więc nie ma nic przeciwko dodatkowej zawartości w misce.

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/670/1818ac72f8502f0dmed.jpg[/IMG][/URL]

[/QUOTE]

Aramis cudny :), oby u Kasi wszystkie miejsca były dłuuugo, długo , zajęte.
Kasiu, ta owczareczka Sara to moja adopcja :sweetCyb:, opanowała w domu łóżko i już :), byle zdrowie dopisywało, teraz wyniki ma dobre, martwi guz na listwie i łapiny, jak to u owczarów
teraz Szafirek będzie zbierał na benzynę do domu , robię, bazarek, mam nadzieję, że jemu też się uda.:Dog_run:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beat2010']Aramis cudny :), oby u Kasi wszystkie miejsca były dłuuugo, długo , zajęte.
Kasiu, ta owczareczka Sara to moja adopcja :sweetCyb:, opanowała w domu łóżko i już :), byle zdrowie dopisywało, teraz wyniki ma dobre, martwi guz na listwie i łapiny, jak to u owczarów
teraz Szafirek będzie zbierał na benzynę do domu , robię, bazarek, mam nadzieję, że jemu też się uda.:Dog_run:[/QUOTE]

Strasznie się cieszę, piękna Sarunia, mój typ ;) ,oby geriatria byłą wolna od owczarków i pusta w ogóle...
Teraz trzeba trzymać kciuki za Zoję , bo jest niedobrze:sad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beataczl']kochana gadulka...ciagle gada ;) :loveu:
dobrze,ze ma apetyt :)[/QUOTE]

apetyt ma aż za duży, ile by mu nie dać, to jadłby i jadł , aż dna nie zobaczy:) a potem jeszcze siedzi wrzeszczy, bo tak sobie wymyslił, ze jak szczeka na całe gardło, to coś w jego kierunku poleci, więc urządza koncerty , zwłaszcza późno wieczorne , jak juz dawno po kolacji a człowiek - znaczy smaczki na horyzoncie.
Najgorsze, że bardzo solidny z niego owczar i tak naprawdę ze względu na słabe łapy, powinien deczko schudnąć, tylko, ze ja nie potrafie odchudzac psów,
Ci co znają moje psy, to wiedzą:diabloti: , więc następnym razem poproszę o samych chudzielców, bo zdecydowanie lepiej mi idzie "odchudzanie" w druga stronę:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia77']apetyt ma aż za duży, ile by mu nie dać, to jadłby i jadł , aż dna nie zobaczy:) a potem jeszcze siedzi wrzeszczy, bo tak sobie wymyslił, ze jak szczeka na całe gardło, to coś w jego kierunku poleci, więc urządza koncerty , zwłaszcza późno wieczorne , jak juz dawno po kolacji a człowiek - znaczy smaczki na horyzoncie.
Najgorsze, że bardzo solidny z niego owczar i tak naprawdę ze względu na słabe łapy, powinien deczko schudnąć, tylko, ze ja nie potrafie odchudzac psów,
Ci co znają moje psy, to wiedzą:diabloti: , więc następnym razem poproszę o samych chudzielców, bo zdecydowanie lepiej mi idzie "odchudzanie" w druga stronę:evil_lol:[/QUOTE]

Czyli Aramis troszke jak Amonek z tym gadulstwem.
Teraz wynagradza sobie czas głodu - nie dziwię sie, że nie możesz mu odmówić dodatkowej miseczki :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia77']apetyt ma aż za duży, ile by mu nie dać, to jadłby i jadł , aż dna nie zobaczy:) a potem jeszcze siedzi wrzeszczy, bo tak sobie wymyslił, ze jak szczeka na całe gardło, to coś w jego kierunku poleci, więc urządza koncerty , zwłaszcza późno wieczorne , jak juz dawno po kolacji a człowiek - znaczy smaczki na horyzoncie.
Najgorsze, że bardzo solidny z niego owczar i tak naprawdę ze względu na słabe łapy, powinien deczko schudnąć, tylko, ze ja nie potrafie odchudzac psów,
Ci co znają moje psy, to wiedzą:diabloti: , więc następnym razem poproszę o samych chudzielców, bo zdecydowanie lepiej mi idzie "odchudzanie" w druga stronę:evil_lol:[/QUOTE]

mam ten sam problem;)
a wogole lubie jesc sniadanko z psami One jedza wtedy to co ja/dziele sie/ taka nasza tradycja codzienna :)

[quote name='APSA']Czytałam o takim sposobie na odchudzanie, żeby większą część posiłku zastąpić gotowanymi burakami - wtedy pies się czuje syty, bo żołądek napełniony, a kalorii w tym malusieńko. Może warto spróbować?

Ja mam w drugą stronę, u mnie wszystko chudnie :p[/QUOTE]

to ja sie pisze na to odchudzanie u Ciebie ;)

co do burakow to moze dobry pomysl dla ludzi ;) ale dla psa.. moje na 100% nie rusza...choc sa takie ze warzywa i owoce wsuwaja to moze i tak :)

Link to comment
Share on other sites

z ciekawości wypróbuje , chociaz przyznaje, że najłatwiej mi karmić wszystkich jednakowo - z jednego gara a nie sądze, żeby reszta była zadowolona, gdyby w kolacji trafiała zębami na dziwne warzywko, u nich ogólnie cięzko z warzywami :p
Do domku idę z wiadrem-wspólnym jedzeniem, dopiero u psów, kolację nakładam do misek, miski zbieram jak już psy nie chcą jesć, jeśli zjedzą wszystko, dostają dokładki, aż się najedzą do syta, na dworzu do dyspozycji mają miskę z chrupkami,
jedzą tyle ile chcą/potrzebują (jedynie Aramisa nie dotyczy to w pełni, ku jego rozpaczy nie dolewam w miske do oporu, bo gdybym dawała mu tyle ile by chciał, to nie wiem czy skończyłby kiedyś jeść :lol:, on zawsze jest głodny, na szczęscie ma pojedyncze lokum, więc łatwo panować nad tym ile dostaje)

Generalnie wyznaje zasadę, że takie biedy schroniskowe dość się w życiu nagłodowały albo najadły monotonnej więziennej ciapy, dlatego po uwolnieniu, jedzenie musi być jedną z podstawowych przyjemności.
Na początku, po przyjeździe zawsze zjadają podwójnie, nie mogą się bidoki najeść, potem wszystko samo powoli dochodzi do normy i ostatecznie najczęściej muszę kombinować, coby ugotować, żeby miski były zjedzone. Wszystko co nie kupię, jest pycha pierwszego dnia, ewentualnie drugiego a potem zaczyna sie kręcenie nosem, więc tworze mieszanki,żeby smaki były różnorodne, kolacje nie nudne w smaku i chętnie jedzone. Takiego problemu na pewno nie ma Aramis, on nie narzeka, ze kilka dni pod rząd dostanie kolacje watróbkową albo inną jednotematyczną, natomiast Bibi ,Ola czy Florka mają większe wymagania,
nie mówiąc juz o psach mieszkających w domu (ludzkim), te to dopiero mają focha jak im kolacja akurat nie w smak :razz:,
oj nosi mnie czasem :cool3:....- stoje przy garach trzy godziny, gotuje, próbuje czy dobre, cuduje, żeby damy chciały zjeść, potem rozdaje miski a one podchodzą i "mówią"- nie mogłaś wymyślić czegoś innego....


Mamy ładne , słoneczne dni, ale Amisek ma chyba na słońce i świeże powietrze uczulenie ,
pogoda pozwala, żeby drzwi do domku były otwarte przez jakąś chwilę w ciągu dnia,
więc moze wychodzić kiedy chce, tylko, że on wcale nie chce, leży jak przyklejony do materaca a jak juz go "wyrzuce" , to biegusiem jakieś siku i juz z powrotem łapy gramolą się do środka.
Fakt, że ostatnio trudniej mu sie podnosić, słabną mu wyraźnie łapy, skończyła sie już też jego zawiesina przeciwbólowa, którą go raczyłam dotychczas, więc trzeba by go zaopatrzyć w odpowiednie specyfiki , żeby minęła mu niechęć do dźwigania futra do góry.
Na dniach będziemy sprawdzać mocz-robić wyniki, po antybiotykach moczy sie na pewno mniej i nie tak "pachnąco",
ale jedno sie już nie zmieni - Amis jest owczarkowatym staruszkiem, załatwiającym się z reguły pod siebie, kupy najczęsciej robi przez sen a śpi jak niedźwiedź - wchodzę, sprzątam kupska, które rozlewają się pod ogonem a on nawet oka nie otworzy, muszę się tłuc porządnie, żeby się obudził

A to wczorajsze "spacery" - postać w drzwiach ewentualnie, ponarzekać na los i położyć zad z powrotem na materac:)
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images65.fotosik.pl/690/2b54ff83f7f701e1med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images65.fotosik.pl/690/98a3cc4b29e06799med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beataczl']mam ten sam problem;)
a wogole lubie jesc sniadanko z psami One jedza wtedy to co ja/dziele sie/ taka nasza tradycja codzienna :)

[/QUOTE]

Nie pamiętam juz, jak wygląda zjedzenie choćby jednego posiłku w spokoju , bez kilku par oczu wgapionych w to co stoi na stole, jak robię kanapke dla siebie, to drugą robie dla żebraków, bo wiadomo, że inaczej nic nie zjem ,
cóż ja poradze, ze nie potrafie odmówić tym gadzinom :)

Link to comment
Share on other sites

Dzięki temu masz figure modelki - bo jak mówia najlepszą dietą jest ZP - co załatwia Ci grono Twoich wspólkonsumentów.

Aramisek jest cudny - szkoda, ze nie che bardziej powietrzyć futra i popracować w celu zwiększenia masy mięsni i wzmcnienia łap :)

Edited by iwna5702
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia77']Nie pamiętam juz, jak wygląda zjedzenie choćby jednego posiłku w spokoju , bez kilku par oczu wgapionych w to co stoi na stole, jak robię kanapke dla siebie, to drugą robie dla żebraków, bo wiadomo, że inaczej nic nie zjem ,
cóż ja poradze, ze nie potrafie odmówić tym gadzinom :)[/QUOTE]

fakt jest, ze piesy lubia kanapki moje tez :)
ja ostatnio jadlam na stojaco bo trzeba szybko na spacer przeciez..ale odbilo mi sie to niezle zdrowotnie i przestalam;)

iwna5702 -ja znam diete MZ /mniej zarcia;)/ ale ta ZP?

Link to comment
Share on other sites

poczytałam, pośmiałam się , lece kupić sobie buraki ;) .
Szkoda,że Aramis to kolejny flejtuch nocny:mad: , wiem, że to już taka starośc, ale dodaje Kasi pracy:placz:
Kasiu, jak znajdziesz chwilkę czasu ( choć wiadomo, że trudno) to może luknij w przelewy ( szczególnie te 200zł z okolic 4.02 od Joanny K, potem wysyłałam z mojego konta 1 wplatę i wydaje mi się, że Twoje wydatki na leczenie i hotelik za styczeń powinny być uregulowane ) i napisz ile wysłać pieniędzy na lekarstwa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beataczl']fakt jest, ze piesy lubia kanapki moje tez :)
ja ostatnio jadlam na stojaco bo trzeba szybko na spacer przeciez..ale odbilo mi sie to niezle zdrowotnie i przestalam;)

iwna5702 -ja znam diete MZ /mniej zarcia;)/ ale ta ZP?[/QUOTE]

Bardziej może ŻP/żryj a ładniej mówiąc jedz połowę - czyli podobna do MŻ :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beat2010']poczytałam, pośmiałam się , lece kupić sobie buraki ;) .
Szkoda,że Aramis to kolejny flejtuch nocny:mad: , wiem, że to już taka starośc, ale dodaje Kasi pracy:placz:
Kasiu, jak znajdziesz chwilkę czasu ( choć wiadomo, że trudno) to może luknij w przelewy ( szczególnie te 200zł z okolic 4.02 od Joanny K, potem wysyłałam z mojego konta 1 wplatę i wydaje mi się, że Twoje wydatki na leczenie i hotelik za styczeń powinny być uregulowane ) i napisz ile wysłać pieniędzy na lekarstwa.[/QUOTE]

za styczeń na 100% wszystko było uregulowane, luty tez chyba był w całosci uregulowany o ile dobrze pamietam,
postaram się pozerkać i potwierdzić.
Tak na szybko napiszę, że Amis ma okropne problemy z łapami:( , podnosi sie z trudem albo wcale,
trzeba mu podnosic zad , bo inaczej nie dźwignie do góry.
Sama nie wiem co mu kupić, w takich stanach jak jego, to wszystko pomaga albo nie pomaga a jak pomaga to na chwilę.
Chodzi mi po głowie Gelacan Fast, który dawałam Zoranowi- suplement (oprócz leków przeciwbólowych ),
może spróbujemy?
Tanie nie jest - [url]http://animalia.pl/produkt,8347,173,orling-gelacan-fast-500g.html[/url],
taniej wychodzi, jak kupuje sie rozważone z dużych opakowań, w taki sposób sprzedaje fundacja rottka,
przynajmniej kiedyś tak sprzedawała.
Nie wiem Beatko....w zależności od tego ile przeznaczysz na wspomaganie, tyle ja specyfików kupie,
kupować mozna bez końca a wszystko co wydaje sie lepsze kosztuje słono.
Jeśli chodzi o przeciwbólowe, to jutro porozmawiam z weter. i coś pewnie kupie, bo tak czy inaczej musimy coś mieć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia77']za styczeń na 100% wszystko było uregulowane, luty tez chyba był w całosci uregulowany o ile dobrze pamietam,
postaram się pozerkać i potwierdzić.
Tak na szybko napiszę, że Amis ma okropne problemy z łapami:( , podnosi sie z trudem albo wcale,
trzeba mu podnosic zad , bo inaczej nie dźwignie do góry.
Sama nie wiem co mu kupić, w takich stanach jak jego, to wszystko pomaga albo nie pomaga a jak pomaga to na chwilę.
Chodzi mi po głowie Gelacan Fast, który dawałam Zoranowi- suplement (oprócz leków przeciwbólowych ),
może spróbujemy?
Tanie nie jest - [URL]http://animalia.pl/produkt,8347,173,orling-gelacan-fast-500g.html[/URL],
taniej wychodzi, jak kupuje sie rozważone z dużych opakowań, w taki sposób sprzedaje fundacja rottka,
przynajmniej kiedyś tak sprzedawała.
Nie wiem Beatko....w zależności od tego ile przeznaczysz na wspomaganie, tyle ja specyfików kupie,
kupować mozna bez końca a wszystko co wydaje sie lepsze kosztuje słono.
Jeśli chodzi o przeciwbólowe, to jutro porozmawiam z weter. i coś pewnie kupie, bo tak czy inaczej musimy coś mieć.[/QUOTE]
Kupuj Kasiu, trzeba wszystkiego spróbować, na ile starczy to opakowanie?
Czy nie trzeba czegoś na pracę mozgu? karvisan lub suplementy?
Czy jest możliwe zrobienie mu usg jamy brzusznej? tak na wszelki wypadek. A może vetka może podjechać do Ciebie na domową wizytę z urządzeniem do robienia badań? w Wwie tak działa Marcinkowski, obstawia całe miasto a jest najlepszy.

Edited by Beat2010
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia77']s
Na koszyczkowym wpadła mi w oko owczarka, która poszła do adopcji z geriatrii chyba - cudna! ,

[/QUOTE]

Dobre informacje od Saby :) miała straszne kłopoty z chodzeniem, nie mogła sama wejśc na łóżko ani z niego zejśc :roll:, rano trzeba było ją podnosić, żeby zaczęła chodzić, po tygodniu, po nowych pigułach-jest nieżle, jak na jej stan i wiek - sama sie podnosi a i łóżko nie jest już przeszkoda nie do pokonania :evil_lol:

Oby i Aramiskowi szybko sie poprawiło.

Link to comment
Share on other sites

Kasiu, czy wiesz dlaczego Aramis nie jest chętny do chodzenia? To mogą być bardzo różne sprawy: zwyrodnienia stawów, jakieś zapalenia, może spondyloza, czy może jeszcze coś innego. Ustalcie z weterynarzem co mu jest, bo może uda się sprawę podratować nawet niedrogimi lekami. Czy możesz mi podać ile psisko waży? Może zamiast tego Gelacanu da się skompletować tańszy zamiennik z preparatów dla ludzi które zawierają te same substancje i które można podawać psom? Bo co za różnica, czy dasz mu jedną czy trzy osobne tabletki, jeśli summa summarum wyjdzie na to samo, tylko taniej? Oczywiście wszystko najlepiej po konsultacji z weterynarzem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Goshia']Kasiu, czy wiesz dlaczego Aramis nie jest chętny do chodzenia? To mogą być bardzo różne sprawy: zwyrodnienia stawów, jakieś zapalenia, może spondyloza, czy może jeszcze coś innego. Ustalcie z weterynarzem co mu jest, bo może uda się sprawę podratować nawet niedrogimi lekami. Czy możesz mi podać ile psisko waży? Może zamiast tego Gelacanu da się skompletować tańszy zamiennik z preparatów dla ludzi które zawierają te same substancje i które można podawać psom? Bo co za różnica, czy dasz mu jedną czy trzy osobne tabletki, jeśli summa summarum wyjdzie na to samo, tylko taniej? Oczywiście wszystko najlepiej po konsultacji z weterynarzem.[/QUOTE]
Goshia, dziękujemy za chęc pomocy, przyda się z pewniścią, Aramis to staruszek, ma zwyrodnienia kręgosłupa, z opisu słownego przez veta w schronie to spondyloza :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beat2010']Goshia, dziękujemy za chęc pomocy, przyda się z pewniścią, Aramis to staruszek, ma zwyrodnienia kręgosłupa, z opisu słownego przez veta w schronie to spondyloza :([/QUOTE]

Zakładam, że jak spondyloza to nieoperacyjna.

Nie mogę zamieścić posta takiego jakbym chciała, bo number of URLs albo forbiddem words, więc spróbuję wszystko posłać na PW. Jeśli ktoś chciałby przeczytać, to mogę co najwyżej przesłać wyliczenia na PW.

Publicznie mogę napisać, że ten Gelacan całkiem sensownie wygląda i na razie trudno skompletować coś dużo taniej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Goshia']Zakładam, że jak spondyloza to nieoperacyjna.

Nie mogę zamieścić posta takiego jakbym chciała, bo number of URLs albo forbiddem words, więc spróbuję wszystko posłać na PW. Jeśli ktoś chciałby przeczytać, to mogę co najwyżej przesłać wyliczenia na PW.

Publicznie mogę napisać, że ten Gelacan całkiem sensownie wygląda i na razie trudno skompletować coś dużo taniej.[/QUOTE]
ddziękuję, poczytała, odpisałam, Twoje poszukiwania musiały zając mnóstwo czasu, bardzo dziękuję. CZy mogę tu wrzucić?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Goshia']Kasiu, czy wiesz dlaczego Aramis nie jest chętny do chodzenia? To mogą być bardzo różne sprawy: zwyrodnienia stawów, jakieś zapalenia, może spondyloza, czy może jeszcze coś innego. Ustalcie z weterynarzem co mu jest, bo może uda się sprawę podratować nawet niedrogimi lekami. Czy możesz mi podać ile psisko waży? Może zamiast tego Gelacanu da się skompletować tańszy zamiennik z preparatów dla ludzi które zawierają te same substancje i które można podawać psom? Bo co za różnica, czy dasz mu jedną czy trzy osobne tabletki, jeśli summa summarum wyjdzie na to samo, tylko taniej? Oczywiście wszystko najlepiej po konsultacji z weterynarzem.[/QUOTE]

Tak jak Beatka pisała, Aramis to staruszek i tak jak z reguły u wszystkich staruszków owczarkowatych "padają" mu łapy, poza tym kregosłup i stawy w rozsypce, czyli klasycznie w przypadku schroniskowych schorowanych staruszków.
Mam sprawdzonych mase preparatów na stawy i tych psich i tych ludzkich, jedne działają lepiej , drugie gorzej,
zalezy od psa. Gelacan działał fajnie na jednego z moich owczarkowatych staruszków,
na inne już nie koniecznie, dlatego trzeba próbować...


Beatka, tydzień temu jak byłam z Zoją na kontroli , to kupiłam Amisowi Meloxykam- to, co brał wczesniej
(po przyjeździe) , znacznie lepiej funkcjonuje na tej zawiesinie, kości nie bolą to i łapy dźwigają go z mniejszym trudem.
Co do trokoksilu, to mozna pomysleć jak skończymy Meloxykam ;)
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/749/c99e6565be7f92b8med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beat2010']Kasiu, a może jednak trocoxil nas łapiny? a co on dostawał w schronie? ostatnie lekarstwa pomagały mu , bo nawet "biegał " za piłeczka, choć mam dziwne wrażenie, że to mogły być sterydy :([/QUOTE]

no własnie, mogły byc sterydy a od tych będziemy trzymać sie z daleka dopóki cokolwiek innego będzie działać

Póki co na meloxykamie nie jest źle, dupsko czasem trzeba pomóc podnieść, ale jak pies sie mocno postara, to sam tez daje rade :)

Co do pytania o USG- USG miał robione przy naszej pierwszej wizycie, wszystkie bebeszki były w porządku, w sensie żadnych guzów i innych poważnych zmian
Tabletki na funkcjonowanie łepetyny mieliśmy wykupione na dwa m-ce, prócz tego dostał dwa duże listki od weterynarki, więc jeszcze są

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/738/6a9f74a4be86bff8med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/738/c051db6d5d3b2b82med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images62.fotosik.pl/739/bad92f86ecdf11b1med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia77']no własnie, mogły byc sterydy a od tych będziemy trzymać sie z daleka dopóki cokolwiek innego będzie działać

Póki co na meloxykamie nie jest źle, dupsko czasem trzeba pomóc podnieść, ale jak pies sie mocno postara, to sam tez daje rade :)

Co do pytania o USG- USG miał robione przy naszej pierwszej wizycie, wszystkie bebeszki były w porządku, w sensie żadnych guzów i innych poważnych zmian
Tabletki na funkcjonowanie łepetyny mieliśmy wykupione na dwa m-ce, prócz tego dostał dwa duże listki od weterynarki, więc jeszcze są





[/QUOTE]

to ulga z tym usg, już martwię się na zapas :mad:, nie ma wywoływać wilka z lasu, wysyłam Kasiu na pw to, co Gosia wyszukala po aptekach, niesamowity kawal roboty dla Aramiska :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...