Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 473
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...
Posted

Zaniedbałam się, opuściłam wątek Borysa na tak długo i ... nic mnie nie usprawiedliwia :shake:. Przepraszam.

Działo się przez te trzy tygodnie - i źle i całkiem dobrze.
20 maja rozmawiałam ponownie z prof. Kiełbowiczem. Wyczuł, że zdaję relację bez przekonania i powtarzał, że zmiany zostały usunięte ale szkody wynikłe z wcześniejszego ucisku są duże, pozostało zesztywnienie i potrzeba czasu. Zalecił kontynuowanie podawania Carprodylu. Nie kwestionował ilości zabiegów rehabilitacyjnych. Ale po wpisie kory78, dodatkowo zapytałam p. rehabilitantki czy 2 razy w tygodniu to nie za mało, czy może lepiej zwiększyć ilość zabiegów w tygodniu? Odpowiedziała, że to wystarczająca ilość, że Borys nie jest młodym psem, że trzeba mu dozować wysiłek i ćwiczenia i uważać, żeby nie przeciążać organizmu. Po tej odpowiedzi wiedziałam tyle, że ... nic nie wiem :oops:.
W sumie to powinnam się już przyzwyczaić, że u Boryska jak nie urok to sr....a, ale gdy dosięga nas to drugie, zawsze niespodziewanie, bez uprzedzenia i bez przyczyny (przynajmniej ja jej nie znam) to jest koniec świata :nonono2:. Na czuja odstawiłam lek oraz HMB i przeżyliśmy. Widoczne też było pogorszenie stanu Borysa: gorzej chodził, częściej plątały mu się łapiny, potykał się i przewracał. Akurat 30 maja mieliśmy umówioną wizytę w lecznicy i Borys został ponownie, osobiście przez szefa, przebadany. W opisie badania jest osłabiony odruch rzepkowy oraz osłabiona korektura. Doktor potwierdził, że biegunka mogła być spowodowana lekiem i dobrze jest wtedy odstawić go na kilka dni. Zalecił tym razem Cimalgex oraz dołożył witaminy z grupy B - milgammę w celu poprawienia w mięśniach przewodnictwa nerwowego. Zawsze obawiam się chwalić, ale muszę napisać, że ostatnie dni należą do tych lepszych :lol:. Borys jest ogólnie żwawszy i bardziej giętki. Mam nadzieję, że ... nie zapeszyłam

Posted

Dobrze ,że się odezwałaś bo już się o Ciebie martwiłam i miałam dzwonić.Cieszę się ,że Boryskowi trochę lepiej . Na temat Borysa rozmawiałam z moją córka ona jest ludzką rehabilitantką i mówiła, że jeszcze w domu mogła byś mu biernie ćwiczyć te łapy, może popytaj na rehabilitacji jak można mu jeszcze pomóc.

Posted

wykrywaka pisała, że cwiczy w domu.
wykrywaka to napisz, jakie cwiczenia w domu robisz?

To jak tyle osob konsultowalo i stwierdzili,ze jest ok, to ja sie tylko ciesze i nadal tutaj bede kibicowac Boryskowi :)
W kolejny wekend bede mijała Wasze piekne okolice, pomysle o Was cieplo :)

Posted

Kochana atulek :buzi:. Nie chciałam Cię martwić, chociaż ... miło, że myślałaś o mnie :evil_lol:. Potwierdzam za korą78, ze ćwiczę, jeśli można to tak nazwać, w domu z Borysem. Jeszcze przed rozpoczęciem rehabilitacji pokazano mi kilka prostych ćwiczeń tylnych łap. Wykonujemy je niemal codziennie, ot tak sobie, przy okazji. Wykorzystuję chwile, gdy Borys leży na boku i klękając za nim chwytam jedną ręką łapę nad kolanem, drugą pod pietą i na przemian prostuje lub zginam łapę. Przy innym ćwiczeniu jedną ręka przytrzymuję biodro, drugą wsuwam pod kolano i wyprostowuję łapę odciagając ja do tyłu, przetrzymuję kilka sekund, po czym łapa wraca do pozycji wyjściowej. W pozycji stojącej też zginam, wyprostowuję i odciągam do tyłu łapska. Oprócz tego masuję uda i stopy, podszczypuję. Nie wiem na ile to jest skuteczne, ale "męczę" w ten sposób Boryska.

Niżej kilka fotek przedstawiających Borysa w gabinecie rehabilitacyjnym przed rozpoczęciem ćwiczeń:

[URL="http://imgur.com/eNaOHbd"][IMG]http://i.imgur.com/eNaOHbd.jpg?1[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/DrqJrEr"][IMG]http://i.imgur.com/DrqJrEr.jpg?1[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/kDu7MK6"][IMG]http://i.imgur.com/kDu7MK6.jpg?1[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/D0yKc8G"][IMG]http://i.imgur.com/D0yKc8G.jpg?1[/IMG][/URL]

Posted

W sumie mało mam zdjęć Borysa podczas ćwiczeń na piłce, bo wymagały one rezygnacji z asekuracyjnego przytrzymywania co skutkowało zsuwaniem się Borysa z piłki i niepotrzebną stratą czasu na ponowne wciąganie go na piłkę.

[URL="http://imgur.com/I0LeGFI"][IMG]http://i.imgur.com/I0LeGFI.jpg?1[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/814GOL4"][IMG]http://i.imgur.com/814GOL4.jpg?1[/IMG][/URL]

Kora78 szerokiej drogi i wspaniałych wrażeń z podroży :hand:

Posted

Dopiero dzisiaj tu dotarłam i przeczytałam calutki wątek :lol:
I strasznie mi głupio, że wczoraj to Ty chwaliłaś moją wytrwałość i cierpliwość... :ices_bla: a to Tobie należą się wielkie brawa :klacz:
Zdrowia dla Boryska :loveu:

Posted

Heksa82 bardzo się cieszę, że tutaj trafiłaś i miło, że miałaś ochotę poznać Boryska :lol:.

Dzisiaj Borys ćwiczył na bieżni i skorzystał dwukrotnie, bo oprócz rehabilitacji zaliczył chłodny natrysk, co przy panujących temperaturach nie jest bez znaczenia. Już wcześniej zauważyłam, że po bieżni Borys brzydko pachnie. Woda z chemikaliami w połączeniu z jego osobistym aromatem stanowiła nieciekawy zestaw, dlatego Borys po ćwiczeniach płukany był pod natryskiem. I tym sposobem rozprężony, rozluźniony i odświeżony Borys zniósł powrót do domu przy 40 stopniowym upale bez problemu. Gorzej było ze mną :mdleje:.

Posted

Wykrywko, co tam Ty:evil_lol:...nie roztopisz się, nie jesteś z cukru (mawiał mój mały chrześniak):eviltong:....Borysek najważniejszy:lol: a był po prysznicu...:evil_lol:

Posted

Masz rację zachary Borys najważniejszy i to przede wszystkim o niego się martwiłam. Nie pochwaliłam się, że od powrotu na rehabilitację, po miesięcznej przerwie, nie korzystam już z pomocy schroniska w transporcie na zabiegi. Zawsze było mi szkoda tych dwóch godzin, które tracili pracownicy, żeby nas dowieźć na miejsce. A wiadomo - robota nie zając :cool3:, nie uciekła w tym czasie, czekała na wykonanie. Spróbowałam dojazdu komunikacją miejską. Borys bez najmniejszego problemu jest w stanie dojść na przystanek autobusowy i dobrze znosi jazdę publicznymi środkami lokomocji. I tym sposobem od maja jeździmy z Boryskiem autobusami :p. Do tej pory były to przeważnie wczesne godziny dopołudniowe, poza tym nie było upałów. Akurat w miniony poniedziałek zabieg umówiony był na 11.45. W samo południe byliśmy zmuszeni wytrwać okropne upały a nie w każdym autobusie jest klimatyzacja :shake:. Może ... teraz zasłużę na odrobinę litości :evil_lol: .

A na poważnie to zmartwiłam się - zorientowałam się, że pierwsza połowa wątku Borysa jest bez fotek :crazyeye:, przynajmniej ja ich nie widzę. Wygląda na to, że zdjęcia z jednego moich kont na [I]ImageShack'-u [/I]zniknęły :placz:. Było ich tam ponad 1700, tyle samo będzie "dziur" w moich postach na różnych wątkach.

  • 2 weeks later...
Posted

Wbrew mojemu zwątpieniu i braku spodziewanych efektów nadal wożę Borysa na rehabilitację. W miniony piątek Borys ponownie badany był przez lekarza. Z opisu wynika, że odruchy rdzeniowe są prawidłowe, odruch cofania tez prawidłowy, korektura osłabiona. Nadal podawać Cimalgex i milgammę oraz ... rehabilitować. Do tego optymizm i wiara Pani rehabilitantki, że efekty będą, tylko potrzeba czasu, nie pozwalają na rezygnację. Podczas poniedziałkowej wizyty Borys oprócz ćwiczeń biernych i laseru miał dodatkowo 7 minutowy seans polem magnetycznym. Potem ćwiczenia na bieżni wodnej i obowiązkowy prysznic. Żartowałam, że to już ... VIP-owski pakiet :evil_lol:

Posted

Chyba Cię wywołałam myślami , bo tak długo się nie odzywałaś ,że zaczęłam szukać telefonu do Ciebie i miałam dzisiaj dzwonić i pytać co słychać ,a tu niespodzianka i są wiadomości o Borysku.

Posted

pochwałe się, że jestem wykwalifikowaną zoofizjoterapeutką :)
pole magnet. powinno być robione co najmniej 30min jednorazowo, więc to 7min, to cienki gratis, żądaj więcej :D nie daj się i walcz :D

Posted

Kora78 moje gratulacje i uznanie :klacz:. We wszystkim byłaś szybka, ale kurs ukończyłaś w błyskawicznym tempie. Zaczynałaś później niż Borys rehabilitację. Borys jeszcze ćwiczy, Ty już wyszkolona i to porządnie. Zgadza się, że zabiegi magnetoterapii powinny trwać dłużej. Poczytałam trochę :eviltong: na ten temat, żeby dokładnie wiedzieć, co Boryskowi "funduję". Pocieszające jest to, że minimalny czas zabiegu to 5 min, ale ... chyba złożę reklamację :razz:. Za chwilę wychodzimy na rehabilitację.

Posted

ee tam, taki kursik, to rach ciach i po robocie. to nie studia. praktyka będzie najważniejsza.
przyznam, że na egzaminie liczyłam na spondylozę, bo obserwując regularnie postepy Borysa, najlepiej pamiętałam, jak powinna rehabilitacja przebiegać :D ale trafiło sie inne pytanie, też dałam radę.

Szkoda wielka, że nie mieszkam bliżej, bo oczywiście Borys miałby u mnie wszystko za free. i w maksymalnych czasach.

Nas uczyli, że minimum 30min magnet, jeśli ma fajtycznie coś dawać.

A jakis filmik zobaczymy? Lepiej już chodzi Borys?

Posted

Atulek razem z Boryskiem cmokamy Cię serdecznie :calus:

Oczywiście poruszyłam z Panią rehabilitantką temat trwania zabiegu magnetoterapii. Pani Ola zawsze spokojnie próbuje wszystko mi tłumaczyć. Z tego co zrozumiałam czas zależy od schorzenia i rzeczywiście przy problemach ortopedycznych wynosi on co najmniej 20-30 minut przedłużany nawet do godziny. Borys miał ponownie kilkuminutowy seans. Potem laser, masaż, ćwiczenia na piłce.
Wzięłam wczoraj ze sobą aparat, ale bez pomocy z zewnątrz nie jestem w stanie utrwalić Borysa podczas ćwiczeń :shake:. Muszę być przy nim, inaczej ucieka spod rąk Pani rehabilitantki.
Wykorzystałam chwilę nieobecności pani Oli i zrobiłam parę zdjęć, gdy Borys pokonywał tor przeszkód :razz:

[URL="http://imgur.com/7KwZ0aA"][IMG]http://i.imgur.com/7KwZ0aA.jpg?1[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/MpVNcC3"][IMG]http://i.imgur.com/MpVNcC3.jpg?1[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/JqHpmAH"][IMG]http://i.imgur.com/JqHpmAH.jpg?1[/IMG][/URL]

[URL="http://imgur.com/GB6zZdl"][IMG]http://i.imgur.com/GB6zZdl.jpg?1[/IMG][/URL]

Posted

Tutaj już po wyjściu z lecznicy zmęczony, ale zadowolony .... chyba :p
[URL="http://imgur.com/uOAl14g"]
[IMG]http://i.imgur.com/uOAl14g.jpg?1[/IMG][/URL]


Gotowy do skorzystania z komunikacji miejskiej :evil_lol:

[URL="http://imgur.com/nBdRRC3"][IMG]http://i.imgur.com/nBdRRC3.jpg?1[/IMG][/URL]

Zlecenie na filmik przyjęte ;)

Posted

[url]http://i.imgur.com/nBdRRC3.jpg?1[/url] ale groźne psisko :evil_lol:

dzielnie Borysek ćwiczy, oby poprawa była szybka i długotrwała (wiem wiem, że nigdy tak nie jest, ale życzę z całego serca) :lol:

Posted (edited)

Proszę - chodzący Borys :p.
Dodam tylko, że zauważyłam, że Borys puszczony luzem, traktuje ten czas jako wolny, przeznaczony tylko dla niego. Przeważnie wącha, wącha i wącha i jest niezadowolony, gdy odwołuję go od tej przyjemności. Gdy idzie przy nodze na smyczy, to wydaje mi się, że porusza się energiczniej i bardziej miarowo.

[video=youtube;p9bVDGyr3CQ]https://www.youtube.com/watch?v=p9bVDGyr3CQ&feature=player_detailpage[/video]

Edited by wykrywka

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...