Morti_ Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Jestem opiekunka sunieczki okolo 8 letniej ( tak ocenia wet, bo suczka jest ze schronu ), prawdopodobnie mieszanca bullmastiffa z rottweilerem. od 2 tygodni ma problem z utykaniem na przednia prawa lape. wet powiedzial,ze to zwyrodnienie, ale za wczesnie na leki sterydowe, a preparaty zawierajace glukozamine nie sa skuteczne. twierdzi, ze przy rasach tego typu zwyrodnienie stawow przy wieku 8 lat to normalna kolej rzeczy. Czy ktos stosowal i zaobserwowal dobre efekty podajac preparaty z glukozamina? jakie leki dajecie psom z tym schorzeniem? czy faktycznie w tym wieku to nieuniknione? w tym tygodniu chce ja zabrac na rtg lapy, chociaz wet twierdzi,ze to niepotrzebne dla rozpoznania choroby. Co robic???:-( Jak pomoc Guci? zalaczam zdjecie mojej niuni.:loveu: [URL=http://img409.imageshack.us/my.php?image=hpim0704ct9.jpg][IMG]http://img409.imageshack.us/img409/17/hpim0704ct9.th.jpg[/IMG][/URL] Quote
resuruss Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Ja ma 10 latke z chorobą zwyrodnieniowa.Moze napisze Ci co ja robie z moją sunią. Cały czas sunia dostaje preparaty glukozamina + chondroityna ,co ok 2 miesiace badam krew ,zeby zobaczyc czy wątroba i nerki dobrze pracują. Jesli widze ,ze mojej babulce nasila sie ból - czyli rozwineło sie prawdopodobnie zapalenie w stawie ide do wetki prowadzącej ,ktorej ufam w 100% i dostajemy niesterydowe leki przeciwzapalne + ewentualnie przeciwbolowy czopek zeby nie bolało. U starszych psow z dużą masą ciała faktycznie zwyrodnienia mogą występowac ,ale moim zdaniem nie znaczy to ,ze psiak ma cierpiec. Oczywiscie dobrym pomysłem jest zrobienie rtg chorej łapki - wtedy bedzie mozna ocenic stan stawy i podjąc odpowiednie kroki w leczeniu. Trzymam kciuki za Gucie i Ciebie . Quote
Morti_ Posted May 28, 2007 Author Posted May 28, 2007 Dziekuje za rady, zrobie ten RTG i zobaczymy, co sie tam dzieje. Najgorzej jest, jak wstaje rano, wtedy kulawizna jest widoczna bardzo. Jak troche rozchodzi jest znacznie lepiej, czasem nawet zupelnie dobrze,ale moment bezruchu i znowu utyka. Czy twoja sunia ma problem ze wszystkimi stawami? jakiej jest rasy? Gucia ma troche nadwagi, lecz nie mozemy tego zrzucic.Jest sterylizowana i chociaz dajemy odpowiednia ilosc karmy, waga ani drgnie ( oczywiscie jest lepiej niz zaraz po schronisku- wtedy wygladala jak balon- ale w pewnym momencie przestala chudnac jedzac nawet specjalna karme dla grubasow) Jakie preparaty z glukozamina podajesz? chodzi mi o nazwe handlowa. Quote
resuruss Posted May 28, 2007 Posted May 28, 2007 Moja Tosia jest owczarkiem niemieckim,ma zwyrodnienie stawów biodrowych ( cieżką obustronna dysplazje). Co do nadwagi to niestety musicice sie postarac i zrzucic jeszcze pare kilo - dla starszych psiakow lepsza niedowaga niz nadwaga - i serce jest mniej obciązone i stawy tez . Ja moją odchudziłam na gotowanym jedzonku - tzw szpitalnym - ryz i gotowana piers z kurczaka - w ciągu 3 miesiecy spadło 10 kg :multi: Z preparatow daje Arthro-Flex w płynie ,teraz tez kupiłam Luposan - taki proszek do jedzenia. Bardzo czesto gotuje psicy kurze łapki - tam jest duzo substancji bogatych w kolagen ,ogolnie staram sie dawac duzo chrząstek do jedzenia ,poza tym zeby wzbogacic diete daje jej Geri-Pet -to pasta witaminowa dla starszych psow. Mozesz tez zapytac weta co mysli o podaniu Guci hokmeopatii - ja tez polecam. Quote
Morti_ Posted May 29, 2007 Author Posted May 29, 2007 Ogromne dzieki za informacje, bardzo mi pomoglas. czy arthro flex jest dostepny u weta czy w aptece? Quote
Ulaa Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Arthroflex można kupić u weta (w aptece nie ma, bo to psi lek). Jednak zwykle u wetów jest strasznie drogi, ostatnio spotkałam się nawet z ceną 200 zł za butelkę :roll: lepiej poszukać gdzieś w necie w sklepach zoo albo na allegro. Chciałam coś dopisać, ponieważ również mam sunię z problemami, ale Resuruss już mnie uprzedziła :p Dodam tylko, że uważajcie na niesterydowe przeciwzapalne, zwłaszcza Meloxicam, Meloxam i podobne - bardzo niszczą wątrobę i KONIECZNIE trzeba dawać przy tym coś osłonowego oraz robić przerwy w podawaniu. Podobno również Rimadyl nie jest bezpieczny, a weci chętnie go przepisują. Lepiej nie dawać takich rzeczy "na wyrost" tylko kiedy psinka czuje się faktycznie gorzej. Moja Abrunia wylądowała pod kroplówką z niewydolnością wątroby, gdy jeden #%#@# konował źle obliczył jej dawkę... Quote
Patka Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 poczytaj topiki o zerwanym więzadle itp sporo tam napisane także o zwyrodnieniach ... Moja suka silne zwyrodnienie + zerwane więzadło przyjmowała [B]traumeel S[/B] + [B]Reumaphyt +[/B] [B]tran[/B] w kapsułkach + preparat z glukozaminą - psi artroflex ma dobry sład jest drogi (szczególnie u dużego psa) ja stosowałam ludzkie leki najlepszy skład ma ARTHRON Complex (+ dodaj wit C lepiej sie wchłania) ale teraz przerzuciłam mojego szczeniaka (profilaktykę) na nowo odkryty preparat [url]http://www.krakvet.pl/product_info.php?products_id=8329[/url] świetny skład ma wszystko co trzeba i więcej :) - wiem ze takie skojarzone leczenie działało nie tylko na moja sukę :) nie podawaj sterydów tylko lekarz o malej wiedzy je stosuje (brak świadomości zę jest przewaga szkody niz korzysci) jest szeroka gama niesterydowych leków przeciwzapalnych... i co ciekawe (ostatnio ganiona w mediach) maść końska przy psach krótkowłosych tez sie bardzo sprawdza ja raz dziennie wcierałam w nadgarstki i kolanka mojej Lilith pies biegał bez bólu ... ostatnia rzecz to podanie dozylnie wlewu kwasu [SIZE=-1][B]hialuronowego[/B][/SIZE] (o nim szeroko mozesz przeczytać tu na dogo bądź na forum molosy) trzymam kciuki za skuteczne leczenie powadzenia Quote
resuruss Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Dodam jeszcze ,ze kwas hialuronowy daje rewelacyjne efekty ,ale jesli zdecydowała bys sie na podanie dostawowe - to koniecznie musi byc wyleczony stan zapalny w stawie.Z lekow oprocz Rimadylu mozna podac Scanodyl lub Tolfedine ,ale to juz jak pisałam musi zadecydowac wet. Co do Arthroflexu - ja kupuje na Allegro ,bo najtaniej lub w sklepach internetowych. Quote
Morti_ Posted May 29, 2007 Author Posted May 29, 2007 Patkaa jak podawalas ten "ludzki" lek na stawy czy przyjmowalas jakis przelicznik na wage psiaka czy taka dawke jak dla ludzi? dziekuje wam bardzo za wskazowki, wlasnie szukam na necie tych preparatow. pojde do innego weta, bo ten gdzie bylam raczej lekcewazaco podszedl do sprawy twierdzac, ze i tak nie bedzie lepiej tylko gorzej :mad: i jedyne o czym wspomnial, to te sterydy. Podobno dobre efekty przynosi plywanie - czy macie jakies doswiadczenia w tej kwestii? gucia po lekkim wysilku typu wolny spacerek bez szalenstw z patykami czuje sie lepiej, ale po powrocie do domu 15 min drzemki i znowu kuleje , wiec zastanawiam sie na ile skuteczne byloby to plywanie... Quote
Ulaa Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Pływanie jest doskonałe!! Ważne tylko, żeby woda nie była zbyt zimna, ale teraz raczej nie ma z tym problemu :) To najlepszy sposób rehabilitacji (i odchudzania :evil_lol: ) dla wszystkich zwierząt, także ludzi. Moja Abra także ma zalecenie pływać, niestety nie potrafi więc tylko brodzi po wodzie - i to przynosi jej ogromną ulgę, widać poprawę w poruszaniu, jest sprawniejsza i ma lepiej rozwinięte mięśnie. Ruch w wodzie nie obciąża tak stawów, więc jeśli tylko macie możliwość i pies lubi - to nie ma na co czekać :cool3: Quote
taks Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Morti , jeśli moge Ci coś zasugerować to przede wszystkiem musisz mieć weta do którego będziesz mieć zaufanie (takiego , który "przejmie się" chorobą psa i nie będzie wszystkiego tłumaczył wiekiem). Preparatów jest sporo i metod postępowania jeszcze więcej więc sama nie podołasz i możesz bardziej zaszkodzić niz pomóc. Dodatkowo większość tych leków jest dostępna tylko na receptę właśnie dlatego że trzeba je stosować b. ostrożnie, monitorując stan wątroby, nerek .Terapia jest długa i wymaga wiedzy i znajomości organizmu psa (stąd radzę stałego weta)Lepiej zdać się na fachowca. Jedno z pewnością możesz a nawet musisz zrobić to odchudzanie - każdy kg zrzucony to dla stawów więcej niż najlepsza terapia Quote
Patka Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Morti_ task ma 100% racje - wszystko pod okiem dobrego weta - skąd jesteś tu dogomaniacy także mogą polecić Ci specjalistę ... aaa zapomniała o najważniejszym spadek wagi i pływanie - to czyni cuda! Ulaa moja sucz tez nie umiała pływać, ale sam ruch w wodzie i brodzenie przynosiło ulgę :cool3: co do ludzkich leków dobraliśmy do wagi Lilith dostawała 1 tabletkę (zapobiegawczo z tego co pamiętam) dziennie atrtronu C + wit C ważyła 24 kg Quote
Morti_ Posted May 29, 2007 Author Posted May 29, 2007 wlasnie wrocilysmy od weta. dostala przeciwbolowy i przeciwzapalny zastrzyk i jedziemy na RTG. Kurze lapki wskazane:diabloti: ,mam nadzieje, ze nie bedzie biegunek, bo jest bardzo wrazliwa na wszystkie nowosci w diecie. niestety musi zrzucic pare kilo... sama juz nie wiem jak to zrobic, bo dostaje 300 g karmy dziennie, wiec malo, ale nie chudnie. nie wiem jak wytrzyma dostajac jeszcze mniej!!! No i jak ja wytrzymam widzac jej zglodnialy wzrok:shake: Atrhroflex kupiony na allegro- byl po 106 zl wiec nie tak zle. Ile wasze sunieczki choruja na zwyrodnienie? czy to od niedawna czy juz pare lat? Quote
Morti_ Posted May 29, 2007 Author Posted May 29, 2007 Zapomnialam napisac, jestem z Gdanska i chodzimy przewaznie do cudownej wetki, ktora leczy od lat nasze psy, koty i szczury. Taks masz racje, najwazniejsze zaufanie i ja je do niej mam. To bardzo serdeczna osoba i do tego wspanialy fachowiec, a do tego weta ,ktory sie nie przejal specjalnie trafilysmy przypadkiem, bo jej akurat nie bylo. Najwazniejsze, ze juz mamy plan dzialania. Dziekuje Wam bardzo za pomoc Quote
Patka Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Moja suka chorowała długooo ... 4 lata była jednak młoda nie dożyła wieku Twojej psinki ... zmiana karmy chyba sie szykuje ... :razz: albo więcej wypełniaczy ... Quote
resuruss Posted May 29, 2007 Posted May 29, 2007 Moja suczka jak juz pisałam ma 10 lat i choruje od zawsze ..... Dysplazje ciezką E obustronną miała stwierdzoną w wieku ok 12 miesiecy - wtedy tez weci raczej mieli dla mnie kiepskie rokowania,ale postanowiłam walczyc o moją dziewczynkę i zyjemy sobie juz tyle lat z tym.Raz jest lepiej ,raz gorzej .Suczka przeszła szkolenia ,biegała ,bawiła sie.Najwieksze pogroszenie przyszło w zeszłym roku ,jak własnie ze wzgledu na wątrobe musielismy odstawic leki na stawy. Teraz wszystko wrociło do normy - sunia jest po zabiegu ,powolutku stawiałam ją na nogi i jest duuuuuzo lepiej niz było.Dostaje teraz dawke podtrzymującą arthroflexu ,łapki kurze ,chrząstki i cały czas diete wątrobową ,ktora sprzyja swietnej linii.Twoja sunia to jeszcze nie staruszka ,wiec walcz o nią ze wszystkich sił. Co do pływania takze polecam - to najlepsza metoda.A jak nie umie to samo brodzenie w wodzie wzmacnia miesnie i odchudza.Pamietaj tylko ,zeby po kąpieli tych łapinek nie zaziębiła. Quote
Morti_ Posted May 30, 2007 Author Posted May 30, 2007 Resuruss jeszcze nie wiem, czy umie plywac, bo nie probowalysmy. niedaleko jest kilka zbiornikow retencyjnych, gdzie ludzie chodza z psami, ale boje sie ,ze nie za czysto tam jest, wiec wole guci nie pakowac do tej wody. poza tym niunia wazy wiecej niz ja i boje sie, ze w takich warunkach, gdyby cos sie zaczelo dziac, nie moglabym jej wyciagnac. Musimy doczekac do lipca, wtedy pojdziemy na 2 tyg nad jezioro i bede obserwowac, czy sa jakies postepy. cudowna jestes, ze tak walczysz o swoja psice. jednak rokowania rokowaniami, ale jak jest wiara i chec dzialania to efekty sa rewelacyjne. Quote
taks Posted May 30, 2007 Posted May 30, 2007 Ja mam jamnicę obecnie 8,5 letnią , która ma kręgosłup w strasznym stanie- właściwie wg. rtg nie powinna chodzić. Choruje od dawna (pierwszy poważny niedowład miała w wieku 3 lat stąd przypuszczenie że jest potężnie obciążona genetycznie). Jest dzielną dziewczynką i walczymy jak lwy. Jest noszona po schodach, w domu wystrój typu "japońskiego" czyli meble niskopodłogowe (materac na podłodze, fotele niziutkie, krzesła dokładnie dostawiane do stołu) żeby Mała nie skakała bo każdy skok to ogromne ryzyko. Spacery też planujemy tak by był ruch ale nie skoki (wertepy odpadają). Do wszystkiego można przywyknąć gdy ceną jest zdrowie psa. Piszę to bo padło pytanie jak długo pies z tym żyje. Ta choroba bezpośrednio nie zabija - ona męczy, ogranicza i wszystko zależy od opieki, gotowości do poświęceń i mądrej pomocy weta Quote
resuruss Posted May 30, 2007 Posted May 30, 2007 Morti!!! To nie jest nic cudownego - poprostu kocham moją Tosię .Ostatnio miała powazną operacje i prawie ją straciłam ,ale stanełam na głowie ,zeby mi dziewczynka wyzdrowiała. Tak jak napisała taks - jesli sie kocha swojego psa to opieka nad nim i poswiecenie czasu nie nalezą do rzeczy nadzwyczajnych - poprostu sie je przyjmuje jako cos normalnego. Wiadomo ,ze czasem jest ciezko ,ale nic nie zastąpi widoku starszego psiaka z radosnie usmiechnietą mordą - cieszącego sie zyciem. Quote
Morti_ Posted May 30, 2007 Author Posted May 30, 2007 Jasne, macie racje! Pies to czlonek rodziny, o ktorego sie dba i walczy zeby jak najdluzej mogl zyc w komforcie i opiece. Ja mam 2 psy i 2 koty i nie wyobrazam sobie nie miec zwierzakow. Napisalam, ze to cudowne, bo ludzi, ktorym tak zalezy na zyciu i zdrowiu zwierzat jest porownywalnie mniej- stad przepelnione schrony i inne tego dowody. wszystkie moje zwierzaki sa to albo znajdy, albo ze schronu albo oddane- od pol roku mam kocura 15 letniego, ktorego pani wyjechala i nie wiadomo, gdzie by skonczyl.drugi kot-znajda. gucia-ze schronu a reksio jest u nas od miesiaca , znaleziony na ulicy, z ranami glowki i grzbiecika. dzisiaj pierwszy dzien gucia dostala mniej karmy. lata glodna po domu i prosi o jedzenie.:placz: Mam wrazenie ,ze to bedzie trudniejsze dla mnie niz dla niej. trzymajcie kciuki!:diabloti: Quote
taks Posted May 30, 2007 Posted May 30, 2007 [quote name='Morti_']J dzisiaj pierwszy dzien gucia dostala mniej karmy. lata glodna po domu i prosi o jedzenie.:placz: Mam wrazenie ,ze to bedzie trudniejsze dla mnie niz dla niej. trzymajcie kciuki!:diabloti:[/quote] polecam zwiększyć ilośc jarzynek w jedzonku tak żeby objętość papu w misce drastycznie nie spadała (może da się nabrać że nic strasznego z jej menu się nie dzieje) Najgorszy w diecie jest "głód psychczny" a nie pusty brzuch- wiem coś o tym bo sama się odchudzałam:oops: Quote
Morti_ Posted May 30, 2007 Author Posted May 30, 2007 Gucia je sucha karme. Taks co sadzisz o podlaniu tego rosolkiem z warzywami? moze jakos tym zapcham niunie, a kalorii bedzie mniej wiecej tyle samo Quote
taks Posted May 30, 2007 Posted May 30, 2007 Wcale mi się to nie podoba:shake: Jak sucha karma to jej nie "wzbogacaj" bo tu trochę , tam trochę i już wiadomo skąd nadwaga. A może jednak gotowane ? Mięso wołowe lub drobiowe mielone nawet surowe(ale z pewnego źródła) i duużo jarzynek utartych i zblanszowanych (marchewka, burak, pietrucha, seler, brokuły, pomidory itd. itp), na odmianę chudy serek, jajeczko - z tego może być pełna pyszna micha i samo zdrowie a schudnięcie murowane.Oczywiście już bez kasz, makaronów itp. Początkowo kupki mogą byc trochę luźniejsze przy takiej diecie ale tym się nie należy przejmować bo to z biegunką nie ma nic wspólnego Quote
Patka Posted May 30, 2007 Posted May 30, 2007 taks dobrze prawi :cool3: dużo wypełniaczy warzywnych i konsekwencji panci :razz: Quote
Morti_ Posted May 30, 2007 Author Posted May 30, 2007 wlasnie z tymi kupami tez mamy problem. juz w schoronie gucia miala straszne biegunki, dlatego z reszta byla przez kogos wzieta i oddana znowu do schronu. walczylismy z tym dlugo, ale okazalo sie, ze to jakas alergia jest. na kazda zmiane karmy zle reaguje. na poczatku gotowalam jej tylko drob z warzywami i ryzem, ale efekt byl koszmarny. myslalam, ze to ciagle po rozregulowanym przewodzie pok po schronie. niestety to nie mijalo. przeleczylismy na beztlenowce, odrobaczylismy itp wiec wet stwierdzil,ze to alergia i bardzo wrazliwy przewod pokarmowy. od dluzszego czasu jest stabilizacja i troche boje sie zaczynac znowu caly proces. z drugiej strony warto byloby sprobowac, wasza metoda napewno bardziej by sie jej spodobala:evil_lol: tylko nie wiem jak to wplynie na jej kupska. taka diete stosowalam do 3 miechow po wyjsciu ze schronu i faktycznie schudla, ale nie wiem na ile to sprawa diety, a ile po prostu ruchu, bo gucia ledwo mogla chodzic- zero miesni, cielsko jak u dzika. porownujac do tego,co bylo to teraz jest fitness gucia;) ale ciagle jest jej za duzo... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.