agutka Posted February 3, 2014 Author Posted February 3, 2014 PP- z Pata w takim wypadku to zostaną wióry razem z jego karocą:grin::grin::grin::grin::grin: Quote
Majkowska Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 ja tam nie mam już co trenować, Wald jest w szczycie formy :cool1:Czasem się aż modlę żeby czasem osłabł, ale nie, on im więce biega tym więcej chce i tym więcej ma siły. PP karocę to one zgubią na pierwszym lepszym zakręcie , także Pat nie posiedzi zbyt długo :evil_lol: Quote
agutka Posted February 3, 2014 Author Posted February 3, 2014 bosze już sobie wyobrażam jak to by wyglądało i ten wypadający z wózka Paton:-D:-D aż się sama do siebie śmieję :) Quote
Pani Profesor Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 [quote name='agutka']PP- z Pata w takim wypadku to zostaną wióry razem z jego karocą:grin::grin::grin::grin::grin:[/QUOTE] [quote name='Majkowska']ja tam nie mam już co trenować, Wald jest w szczycie formy :cool1:Czasem się aż modlę żeby czasem osłabł, ale nie, on im więce biega tym więcej chce i tym więcej ma siły. PP karocę to one zgubią na pierwszym lepszym zakręcie , także Pat nie posiedzi zbyt długo :evil_lol:[/QUOTE] [quote name='agutka']bosze już sobie wyobrażam jak to by wyglądało i ten wypadający z wózka Paton:-D:-D aż się sama do siebie śmieję :)[/QUOTE] ja bym była skłonna taką instalację zmajstrować tyko po to, żeby te trzy sekundy obejrzeć, uwiecznić a potem znowu obejrzeć :grin: też rżę na głos, jak to sobie wyobrażę:D usiadły takie matrony, powiązały snopowiązałką jakiś wózek ze śmietnika, przyczepiły do szelek pocharatanych psów, wsadziły Patryka w kanonadzie warknięć i FRUUU... a po dwóch sekundach wózek na glebę, Patryk się turla w zaspę ze skowytem, Leda się zatrzymuje i rozgląda, a Wald leci ze strzępami tego pojazdu w krzaki nie wiedząc nawet, że coś się za nim wlecze :D :D Quote
agutka Posted February 3, 2014 Author Posted February 3, 2014 ha,ha:grin::grin::grin::grin::grin: Pat by spadł kulu-lulu i pewnie by wyrwał za rydwanem dorwać Ledę bo o Waldzie nie wspomnę;) myślisz że Leda by się obejrzała? zakładam że Wald byłby jej celem którego by nigdy nie dorwała ;) Majka no żałuję bardzo że nie wybrałaś jakiegoś pola gdzie świniaka bym puściła ... po 15 minutach miałybyśmy spokój z nią i tylko by truchtała grzecznie za nami albo Waldem który byłby gdzieś w oddali Quote
Pani Profesor Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 Leda by pewnie ustawiła Patryka, bo on do suk jeszcze JAKIŚ TAM respekt miewa, choć jest mała wzrostem, więc początkowo darłby dupę z kilometra... ...a ja żałuję, że nie było mnie wtedy w Krk i się nie poznałyśmy :( :( Quote
agutka Posted February 3, 2014 Author Posted February 3, 2014 planujemy jechać jeszcze do Zakopca bo tym razem czasu zabrakło a Krk jest po drodze :cool3: Quote
Pani Profesor Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 to fajnie wiedzieć :cool3: jakby się Pat z Ledą jakimś cudem dogadały, to byłoby ekstra :D dawaj znać kiedy masz zamiar jechać! Quote
Majkowska Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 [quote name='agutka']ha,ha:grin::grin::grin::grin::grin: Pat by spadł kulu-lulu i pewnie by wyrwał za rydwanem dorwać Ledę bo o Waldzie nie wspomnę;) myślisz że Leda by się obejrzała? zakładam że Wald byłby jej celem którego by nigdy nie dorwała ;) Majka no żałuję bardzo że nie wybrałaś jakiegoś pola gdzie świniaka bym puściła ... po 15 minutach miałybyśmy spokój z nią i tylko by truchtała grzecznie za nami albo Waldem który byłby gdzieś w oddali[/QUOTE] Ja myślałam że własnie wolisz teren bezpieczny, bo generalnie w polach Wald znika szukać w krzakach, dla niego już nie liczą się psy, ona by go mogła chcieć zjeść, a on by ją miał w zadzie, bo on sobie teraz bażanciki organizuje. Przyjedziesz na raz następny to pójdziemy w pola ;) Quote
agutka Posted February 3, 2014 Author Posted February 3, 2014 Leda się na starcie nie dogada to jest pewne aczkolwiek zauważyłam że mniejsze pieski ją tak nie nakręcają ale mówię tu a "małych" pieskach ;) Ona się nieco wycisza chociażby przykład jest gdy Wald i Leda mają wspólne foty ;) No ale nie było dość zmęczona ;) Jak latała za Coverem (pitem kilka stron wcześniej ) to odpuszczała mu po 15 minutach całkowicie bo nie dawała mu rady i grzecznie przy nim stała Quote
Pani Profesor Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 łeee, to Pat ją wymęczy raz-dwa, on jest niezniszczalny, a dodatkowo lubi pełnić czasem funkcję króliczka, czyli zwiewa jednocześnie męcząc przeciwnika, a potem go może swobodnie gnębić :diabloti: Quote
agutka Posted February 3, 2014 Author Posted February 3, 2014 kurcze muszę szybko namówić mojego księcia aby zebrał doopę w troki i jedziem do Was ;) Quote
Pani Profesor Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 no ja tam się do trójmiasta bez wyraźnego POWODU nie potoczę po ostatniej wyprawie kuszetką :diabloti: nie widziałam, czy zgrywać durnia, że jest całkiem spoko, czy od razu iść się powiesić do maszynowni... ...w przedziale 60 stopni, nadmuchane, napocone, jadą dziadki, a od dziadków jedzie :placz: makabra, ja wszystko rozumiem, że kanapki, że kiełbasa, że normalna sprawa... :cool3: ale nie w przedziale, gdzie nie mogliśmy otworzyć okien (bo przewieje), nie można zapalić światła (bo w nocy się śpi, była 22-ga) i gdzie mieliśmy kuszetki na górnych 'półkach'... ja to ja, z moim 160cm to jeszcze bym jakoś dała radę, ale TŻ - 2 metry, 100 kilo - nie dość, że deptał po tych dziadkach, bo nie miał drabinki na swojej 'pryczy' :placz:to jeszcze wysłuchiwał, że ma nie łazić w tą i w tamtą, bo budzi... ...skapitulowaliśmy po godzinie, wyszliśmy ze znajomymi z drugiego przedziału na korytarz, wypiliśmy po ćwiartkę na łeb spod kurtki i poszliśmy spać do tych trumien, powtarzając sobie, że następną podróż do trójmiasta odbędziemy piechotą :razz: Quote
agutka Posted February 3, 2014 Author Posted February 3, 2014 jejku ja kocham wyprawy pociągiem :loveu: w ogóle podróże :) w 3-mieście byliście? kiedy? macie zamiar znowu jechać ? Quote
Pani Profesor Posted February 3, 2014 Posted February 3, 2014 a bywaliśmy co jakiś czas, na koncerty głównie, bo tam w Stoczni trochę się działo co jakiś czas ciekawego dla nas :) i warto się było tłuc przez całą Polskę szczerze mówiąc :) i jakoś właśnie nie planujemy w ciągu najbliższych 3 m-cy, bo nic konkretnego się nie zapowiada, a poza tym nie wyobrażam sobie przetoczyć psa w takim pociągu :roll:... i teraz naprawdę idę spać!:D Quote
Alicja Posted February 5, 2014 Posted February 5, 2014 O dżisys ....jazda z dziadkami w kuszetce ...współczuję . To już lepsze kimanko w normalnym przedziale . Kuszetką raz jechałam z Helu do domu ale to w 3 jechaliśmy w całym przedziale , więc lux. Ustawki spacerowe tutaj widzę :lol: Quote
Majkowska Posted February 5, 2014 Posted February 5, 2014 [quote name='agutka']Leda się na starcie nie dogada to jest pewne aczkolwiek zauważyłam że mniejsze pieski ją tak nie nakręcają ale mówię tu a "małych" pieskach ;) Ona się nieco wycisza chociażby przykład jest gdy Wald i Leda mają wspólne foty ;) No ale nie było dość zmęczona ;) Jak latała za Coverem (pitem kilka stron wcześniej ) to odpuszczała mu po 15 minutach całkowicie bo nie dawała mu rady i grzecznie przy nim stała[/QUOTE] Ja i tak jestem pod wrażeniem Ledy zgniatanej i gwałconej przez niejakiego Miszę rosyjskiego cassanovę ;) Miała pewne prawo odwinąć się i rzucić z atakiem jak wiele suk które samce obdzierają ze skóry gdy im się tyłeczek niuchnie, a ona zachowała jakiś dziwny spokój. Ataki na Waldka rozumiem bo on jest wkurzający - stąd pewnie go nie mogą strawić onki, bo lata toto takie wkoło i miota się jak debil... Następnym razem idziemy w pola i zdejmujemy psom kagańce :evil_lol: One muszą się pokochać jak chcą tworzyć udany związek :diabloti: Quote
agutka Posted February 5, 2014 Author Posted February 5, 2014 Majka ja też byłam dziwnie zdziwiona brakiem ataku Ledy ;) Wald jest aktywny i wiele psów tego nielubi ale żeby onki które nie należą do spokojnych i ociężałych psów to jestem w szoku, tak,tak puścimy bez kagańców a i przy okazji Waldek nauczy się walczyć :eviltong: Quote
agutka Posted February 6, 2014 Author Posted February 6, 2014 dziś na spacerze z Sagatem uwagę przykuł mi jego wystający puch sierści... pociągnęłam a tam wielki kłak wełny:crazyeye: w domu zabrałam się za wyczesywanie i uzbierałam całą siatkę kłaka, jak dla mnie bardzo dziwne żeby na początku lutego gdzie mrozy jeszcze dają w kość Sagat miał chętkę na zrzucanie okrywy:mad: wyczesywałam do jakieś 2 tygodnie temu bo nie było potrzeby a dziś zdębiałam Quote
Oscar Patric Posted February 6, 2014 Posted February 6, 2014 [quote name='agutka']dziś na spacerze z Sagatem uwagę przykuł mi jego wystający puch sierści... pociągnęłam a tam wielki kłak wełny:crazyeye: w domu zabrałam się za wyczesywanie i uzbierałam całą siatkę kłaka, jak dla mnie bardzo dziwne żeby na początku lutego gdzie mrozy jeszcze dają w kość Sagat miał chętkę na zrzucanie okrywy:mad: wyczesywałam do jakieś 2 tygodnie temu bo nie było potrzeby a dziś zdębiałam[/QUOTE] no co,dla Sagata już pewnie wiosna jest:razz: Quote
agutka Posted February 6, 2014 Author Posted February 6, 2014 no daj spokój ... gdy się bliżej przyjrzałam na te kłębki to pies wyglądał jak wiejski łańcuchowiec :roll: Quote
Pani Profesor Posted February 6, 2014 Posted February 6, 2014 [quote name='agutka']dziś na spacerze z Sagatem uwagę przykuł mi jego wystający puch sierści... pociągnęłam a tam wielki kłak wełny:crazyeye: w domu zabrałam się za wyczesywanie i uzbierałam całą siatkę kłaka, jak dla mnie bardzo dziwne żeby na początku lutego gdzie mrozy jeszcze dają w kość Sagat miał chętkę na zrzucanie okrywy:mad: wyczesywałam do jakieś 2 tygodnie temu bo nie było potrzeby a dziś zdębiałam[/QUOTE] a ja Patryka nie czeszę WCALE :diabloti: tzn. przed kąpaniem mi się zdarzy, albo po, jak jest taki mięciutki i puchaty :loveu: ale generalnie ta jego tłusta sierść się nie nadaje do czesania, każda szczotka go kaleczy, rzadkie ma te włosy i jest jeden paradoks - na szczotce tyle co nic, choćbym czesała w najgęściej porośniętych miejscach, a na podłodze w chacie kłębki kilogramowe :angryy: Quote
agutka Posted February 6, 2014 Author Posted February 6, 2014 oooo Sagat to mistrz gubienia kołdunów:angryy: po 2 dniach niesprzątania w chacie jest masakra :/ ale na szczęście mam miejsce w kuchni i niech tam sobie mieszka ;) latem to rarytas bo od świtu domaga się ogrodu :p Quote
Majkowska Posted February 6, 2014 Posted February 6, 2014 [quote name='agutka']Majka ja też byłam dziwnie zdziwiona brakiem ataku Ledy ;) Wald jest aktywny i wiele psów tego nielubi ale żeby onki które nie należą do spokojnych i ociężałych psów to jestem w szoku, [B]tak,tak puścimy bez kagańców a i przy okazji Waldek nauczy się walczyć[/B] :eviltong:[/QUOTE] Jestem za ;) Niech uczy się od mistrzów :diabloti: 99/100 onków Waldka atakuje... A on już się ich tak boi że tymbardziej się miota, kładzie, merda szaleńczo, próbuje się wkupić w łaski, uwala się na plecki... a potem i tak dostaje wp....:roll: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.