Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

brudas nie brudas Leda jest cała w uczuleniu :/  nie wiem kiedy i co zeżarła ale jest masakra ,trzyma już kilka dobrych dni ...oczy zawalone uszy z mega stanem zapalnym. Sagat zaś po szczepieniu tryskający zdrowiem :p

 

Na spacerach raz super ,raz porażka ;) wczoraj dwa podrostki podbiegły do Ledziny ,prócz tego że chciała zeżreć chwilami zachowała się "grzecznie" . To jest  chyba najbardziej fałszywy i podstępny pies z jakim się spotkałam, franca siedzi grzecznie jak posąg i wyczekuje jak  wąż żeby capnąć najlepiej w pyska. Właścicielki szczeniaków były blade jak podbiegły po psy lecz ja miałam okazję do pracy nad białą :p

 

Majkowska masz rację ;) przy durnych zachowaniach spinanie się i denerwowanie jest bez sensu ;) im częściej mam wylane tym lepiej pies się zachowuje ...i pomyśleć że przez dobre 1,5 roku zjadłam tyle nerwów :/

 

Pchełka- jaki tam mięśniak ? to wielki zwał tłuszczu :p dziękujemy :)

Posted

Aluś to pokarmówka ...:/ dziś wygląda o niebo lepiej, ucho jedno już czyste a drugie ogniste ,co drugi dzień czyszczę brązową śmierdzącą wydzielinę ... jutro idę po zmianę leku do uszu bo nic nie przynosi jej ulgi. Oczy załzawione i czerwone ale na szczęście rano już nie było brązowej wydzieliny. Ogólnie się ożywiła, wręcz dziś nakazywała wyjście na ogród mimo że upału niema ;) Zastanawiam się czy mogłoby uczulić wylizywanie miski po kurczaku Sagata ... wiem że białko uczula ale może i ma to jakiś sens . 

Posted

Aluś to pokarmówka ...:/ dziś wygląda o niebo lepiej, ucho jedno już czyste a drugie ogniste ,co drugi dzień czyszczę brązową śmierdzącą wydzielinę ... jutro idę po zmianę leku do uszu bo nic nie przynosi jej ulgi. Oczy załzawione i czerwone ale na szczęście rano już nie było brązowej wydzieliny. Ogólnie się ożywiła, wręcz dziś nakazywała wyjście na ogród mimo że upału niema ;) Zastanawiam się czy mogłoby uczulić wylizywanie miski po kurczaku Sagata ... wiem że białko uczula ale może i ma to jakiś sens . 

kurcze to masakra jak pokarmówka , bo w sumie chyba tłuszcz czy mięcho kuraka jest wszędzie :/

Posted

Jejku,to zdrówka dla Ledy.Oby jej jak naszybciej przeszło.I fajnie,że Sagat ok po szczepieniu jakoś mnie to "pocieszyło" bo po czytaniu o 'przygodach Finki" poszczepiennych jestem lekko przerażona naszym szczepieniem za miesiąc.

A jak Ledzina taka podstępna to może ona wcześniej jakimś wężem była ;)

Posted

Am robił tak samo,znam to - bez reakcji,niby ignor a nagle skok i już trzyma psa i szarpie. Choć Leda tylko kąsa z tego co pamiętam?

Ja już zaakceptowałam chyba to że żeby było ok musi być co jakiś czas dziko...

Jejku straszne z ta alergia.

Posted

dziś już bulisia jest biała nie różowa ...uff ... przeszło . bardzo długo ją  trzymało wyjątkowo :/ ucho nieco ustąpiło czyli wzmożony  stan zapalny utrzymywał się przez alergię :/  Zakupiliśmy jakiś czas temu  działeczkę  (warzywno-rekreacyjną ) dziś pogoda dopisała więc pora wybrać się doprowadzić chaszcze do ładu... Psy były pierwszy raz ,dostały głupawki ,biegały jak poparzone :p Cieszę się że gamonie zachowywały się grzecznie, nie oszczekiwały sąsiadów tylko jedno mnie martwi...  dzikie koty ;) 

 

Alicja- my mamy problem tylko z ptactwem więc jakoś łatwo trzymać się diety ...o ile coś jej w paszczę nie wpadnie :)

Erykowa- niema co panikować ;) 

Majkowska- tak ona tylko kąsa ;) nawet jak wyskoczy wojna z Sagatem to zawsze Leda jest poszkodowana bo on to łapie i szarpie

Posted

50 km to niby nie dużo ale mając tyle zajęć co ty pewnie też byłabym 2 razy do roku :/ 

Nam a dokładnie mi marzyło się zabrać za uprawę  warzywek (takich dla siebie rzecz jasna :p)  szukałam jakiejś ziemi blisko jeziorka ale ceny mnie zabiły :/ 

Znalazłam ogłoszenie z bardzo zabiedzoną działką ogrodniczą + domek/altana . 4 dzień na pełnych obrotach a efektów nie widać a gdzie tu jeszcze dobre kilkaset metrów chaszczy ...  Jeden wielki plus- nie muszę chodzić na długie spacery ,psy wracają wyczerpane do ostatniego włoska :p nie wiem co je tak męczy gdyż robią to samo co w naszym domowym ogrodzie ;)

Guest TyŚka
Posted

O raaany, przerąbane z tą alergią, niemniej jednak fotki fajne :D

Co do Finn to właściciele jej już s.ają się następnym szczepieniem, ale obstawiamy z naszą wetką to, że została zaszczepiona, gdy parwo w jej organizmie zaczynało się rozwijać, nie dawało jeszcze żadnych objawów i ją dobiliśmy szczepieniem na wirusówki, więc ryzyko, że coś stanie sie z psem podczas szczepienia jest małe. Tylko,że nasza wetka wręcz zabrania nam szczepić psa co rok, bo szczepionka działa ok 7lat, więc jak nic sie nie dzieje, pies nie chorował ostatnio, to szczepimy się na wirusówki raz na 3lata. No wścieklizna to co rok, bo taki zrąbany obowiązek, co jest bez sensu, bo i na wściekliznę trzyma co najmniej 2lata i wystarczyłoby to robić co 2lata, no ale obowiązek obowiązkiem...

Posted

Madziu dzięki za słońce ;) ale dziś nam go brak :p

Tyśka o 7 latach nie słyszałam :/ pogadam z moim wetem bo Ledzi w tym roku przypada wirusówka (co 2 rok) może warto za rok szczepić ;)

 

Zdjęć nie wrzucę bo tynypic mi nie działa :p

Guest TyŚka
Posted

Ja słyszałam różnie. Jedni mówią, że trzyma 3-4lata, inni - że co 7. Na pewno trzyma kilka lat, jeśli pies nie nabawi się infekcji, więc my szczepimy się raz na 2-3lata.

Sagacik biedny musi drewno jeść :(

Posted

bo Sagat to bober :P

 

Przeczytałam BORDER i gapię się w galerię i myślę o co z tym borderem chodzi, czemu border... przeleciałam z 5 ostatnich stron analizując wnikliwie wszystko i nagle olśnienie, że to BOBER :D

Chyba jednak to przesilenie wiosenne :P:P

Posted

Ledzin fakt zawsze zadowolona :) wesołe psisko tak prywatnie :)

Sagat zaś to taki chodzący pies szukający zajęcia,przy oczku ostatnio brakowało kamieni bo wszystkie on bierze i memla , tu na działce akurat trafiła się kłoda :p

 

 

Majka- taaa  do bordera to mu sporo brakuje :p  

Phase - pierwszy rzut lnienia był w styczniu, Leda na furminator a Sagat poleciał do kąpieli i tam spędziliśmy wiele godzin na czesaniu teraz jakoś mocno się nie sypie.

Posted

Hej

Nawet nie wiecie jaka ja jestem szczęśliwa,że Erman ma futro jakie ma.Po tych mniej więcej 20tu latach z futrzakami jestem tym tak zachwycona jak niczym innym ;) I kiedyś i teraz najbardziej podobają mi się psy kudłate ale ja osobiście nie cierpiałam nigdy ich wyczesywać ;) więc tym rekompensuje sobie brak "pluszaka" ;)

Posted

a widzisz Zuzia :p ja już postanowiłam że kudłatego psa w domu nie będzie (no chyba jakaś mała znajdka ) mam serdecznie dość pielęgnacji mimo i tak mało wyczesuję Sagata , dość latającej wełny w chacie i dość kudłów w kuchni ..... Leda zgubi, poleży na podłodze bez  przemieszczenia się , miotełka zmiecie i spokój :p

Posted

Historia suczki jest krótka... adoptowana dosłownie kilka dni temu jak się okazało jest poważnie chora, nową właścicielkę przerosły wydatki jakie czekają ją w nadchodzącym czasie. Wspólnie z kilkoma osobami utworzyłyśmy bazarek który wspomoże pokryć koszta badań ,piszę o tym gdyż potrzeba nam fantów ... im więcej tym lepiej tak więc jeżeli ma ktoś w domu coś niepotrzebnego , coś co zamiast wylądować w śmietniku mogłoby wspomóc potrzebujących ...:)

Suczka wraz z właścicielką jest pod okiem fundacji MC.  Serdecznie zapraszam  :)

https://www.facebook.com/events/1423744791269677/?__mref=message_bubble

Guest TyŚka
Posted

A ja uwielbiam psi kudłacze, ale tylko takie maks. jak Gamoń ;) Psy z podszerstkiem są mięciutkie, za to nie mogę sie nigdy przestawic na krótkie kłaki jamnika czy innych naszych psich znajomych :D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...