Patia Posted May 14, 2008 Share Posted May 14, 2008 Aniu , gdyby była potrzebna jakaś pomoc , transport , leki dzwoń do mnie ! Brenduniu kochana , trzymaj się ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiwi Posted May 14, 2008 Share Posted May 14, 2008 trzymam kciuki i ja aniu!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blue.berry Posted May 14, 2008 Share Posted May 14, 2008 biedna Czekoladka : (mocno trzymam kciuki i mam wielka nadzieje ze sytuacje uda sie opanowac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted May 14, 2008 Share Posted May 14, 2008 Aniu trzymam mocno kciuki!!! Ucaluj Brendusie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela_and_Krzys Posted May 14, 2008 Share Posted May 14, 2008 Ania, też trzymam mocno kciuki za Brendę. Pisz co u Was. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted May 15, 2008 Author Share Posted May 15, 2008 od wczoraj niewiele zmian.. podałam brenduli kroplówke i leki ktore miała dostac dozylnie. Tabletek nie podałam bo nie mam jak - brenda nie bierze juz kompletnie nic do pyszczka.. Sunia lezy praktycznie przez wiekszość czasu ale wyglada mi to na osłabienie pomieszane z lenistwem raczej - bo nie leci przez rece, spi pochrapujac, a wczoraj w ciagu dnia przeszła na trawe i poleżała w słoncu, potem poszła do cienia, potem znów na słońce a potem do domu.. Wiec nie jest jakas bardzo osłabiona.. Jest tylko osowiała.. Rano zrobiła starsznie małą i strasznie czarna kleksowatą kupe.. Dzisiaj mam dzwonic do wetki i jechać po dalsze leki.. Moze dostanie jakieś srodki na pobudzenie apetytu.. Na razie nie trace wiary ze jakos uda nam sie posklejać znów brendusie w całosc :lol: i podleczyc watrobe. Boje sie jedynie co bedzie gdy nogi zawioda.. No nic - na szczescie na razie brenda chodzi, jest lato, a do jesieni jeszcze troche czasu.. Tak czy siak zrobie wszystko co sie da, zeby ja z tego wyciagnać.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
San_(jagodowa:) Posted May 15, 2008 Share Posted May 15, 2008 Biedna Brendzia,nie może się spokojnie cieszyć kochającym domkiem:-( Ciepłe myśli dla Was wszystkich! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blue.berry Posted May 15, 2008 Share Posted May 15, 2008 ma prawo byc osowiala bo przeciez chora watroba bardzo boli. jak Manga miala spuchnieta watrobe i sledzione to 2 dni siedziala na legowisku i wogole z niego nie wychodzila. wlasnie byla taka osowiała. moze sprobuj pokarmic ją puszkami hillsa na chora watrobehttp://www.hillspet.com.pl/ld-puszka.htmlnie sa tanie ale moze podpasuja Brenduni?Aniu potrzebujesz jakies finansowe wsparcie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted May 15, 2008 Author Share Posted May 15, 2008 dziekuje Wam wszystkim, kochani, za wsparcie..:loveu: Dziekuje serdecznie za oferte pomocy finansowej :loveu: - na szczęscie póki co radzimy sobie jakos.. Dzis podam brendusi kolejna porcje leków w kroplówce a tabletki mam rozpuscic i wstrzyknąć do pyszczka.. Nie wiem czy brenda mi to wybaczy...:roll: Wetka chciałaby zrobic biopsje - prawdopodobnie w silnej morfinie, bez zasypiania.. Mysle ze to nie jest złe wyjście, bo brenda doskonale i bardzo spokojnie znosi wszelkie zabiegi.. Jesli juz ma byc ta biopsja.. W karme watrobową na pewno sie zaopatrze, tylko brenda musi zacząć jesć.. Kupiłam na razie jedna puszke RC na próbe - moze akurat sie przyjmie.. Hills z tego co słyszałam jest swietny tylko ponoc niesmaczny..:roll::evil_lol:.. No cóz - walka dopiero sie zaczeła.. Mam nadzieje, ze podane leki zadziałaja i stan brendy sie poprawi..Wszak dawke uderzeniowa dostała dopiero przedwczoraj i wczoraj.. Wetka podejrzewa jeszcze wrzody zoładka, przy których kupa własnie jest bardzo czarna.. Ech psina - wszystko na jednego..:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewusek Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 Aniu, tak bardzo mi przykro... Dzisiaj w nocy jak dostałam Twojego sms-a, popłakałam się. Wiem, że bardzo o nią walczyłaś i miałaś nadzieję, że wszystko bedzie dobrze. Wszyscy ją mieliśmy ! Aniu, teraz Brenda jest za Tęczowym Mostem, biega po tęczowych łąkach ze swoją niedoszłą siostrą Fałdką, która pokazuje jej najwspanialsze miejsca w Tęczowym Świecie. Aniu, dzieki Tobie i Twoim rodzicom Brendunia przeżyła najwspanialszy rok w swoim życiu. Była kochana, szanowana. Miała DOM i miała ludzi, których kochała. Teraz wasza miłość bedzie duchowa. Trzymaj sie siostro i wiedz, że zawsze możesz na mnie liczyć. Brenduś (')(')(') Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blue.berry Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 to nie jest informacja ktora chciałam przeczytać.... :-( Aniu, trzymaj się mocno, choc teraz pewnie i Tobie i Twoim rodzicom zawalił sie caly swiat.... i zadne słowa tego nie zmienią ani nie złagodzą.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzodzo Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 ["] wiem jak to boli-bo moja Bejeczka z podpisu odeszla za TM w lutym, zaopiekuje sie Brendusią na pewno tam juz nic je nie boli...tylko nam pozostał smutek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karusiap Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 Brenda [*]:( Aniu jestem z Toba....gdybys cokolwiek potrzebowala.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted May 16, 2008 Author Share Posted May 16, 2008 dziękuje Wam wszystkim.. bardzo... Strasznie to wszystko trudne dla nas.. Kochana suczynko, brakuje mi Ciebie... Bardzo nam Ciebie brakuje..:-( (*) Brendunia odeszła dzisiaj o 01.40 w nocy.. Nie cierpiała długo - przeszła szybciutko za teczowy most.. Miałam nadzieje do konca, ze jednak uda sie nam zatrzymac ja jeszcze na troche z nami.. Do końca dostwała leki na usmierzenie bólu.. Kroplówki.. Bardzo bym chciała, sunieczko, zebyś przez ten rok była z nami choć troche szcześliwa.. Brendusiu, byłaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Han&Dom Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 Taki już nasz los, że przychodzi nam żegnać naszych ukochanych psich przyjaciół... A tak bardzo wtedy boli... Czy lepiej kochać i potem cierpieć, czy zrezygnować z wspaniałej psiej miłości... Dziś rany jeszcze bardzo krwawią, ale przyjdzie czas, że Wszyscy pamiętać będziemy tylko Wspaniałą Szczęśliwą Brendę, która po latach odnalazła swoje miejsce na ziemi w Twojej Aniu rodzinie, że za krótko mogła się cieszyć życiem otoczona miłością... napewno tak, ale dla niej każdy dzień wśród Was był jak podarunek od losu... Nawet umieranie wśród kochających ludzi jest łatwiejsze... A skoro tak miało być, lepiej, że Maleńka się nie męczyła za długo... Najważniejsze, że zdążyliście dać jej dom i ją pokochać, bo bardzo na to zasługiwała, kochana psinka... Myślami jestem przy Tobie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patia Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 Aniu ściskam Cię najmocniej ... Podziękuj Rodzicom ... Jestem pewna , że Brenda była u Was szczęśliwa ! Trzymajcie sie kochani Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
San_(jagodowa:) Posted May 16, 2008 Share Posted May 16, 2008 Śpij spokojnie psinko.... [*] :-( Tak bardzo żal...:-( Aniu, mozliwe, że te chwile, które spędziła z Wami były jedynymi szczęśliwymi w jej życiu. Ciepłe myśli przesyłam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
israel Posted May 17, 2008 Share Posted May 17, 2008 Aniu wiemy co teraz przeżywacie... Nie smućcie się, Brendunia by tego nie chciała - daliście jej tyle miłości i szczęścia... Dla Ciebie Kruszynko ['] Do następnego spotkania... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monita Posted May 19, 2008 Share Posted May 19, 2008 Bardzo mi przykro ... Ale najważniejsze, że była u Was bardzo kochana !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blue.berry Posted June 5, 2008 Share Posted June 5, 2008 Aniu trzymasz sie jakos? a jak Twoi rodzice? sciskam Cię bardzo ciepło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewusek Posted June 5, 2008 Share Posted June 5, 2008 Aniu, temat śmierci mastino jest mi bardzo bliski, boje sie, ze niebawem Sigma odejdzie... ciesze sie kazdym dniem z nia... Na molosach stworzylam watek o mastino, ktore odeszły za Tęczowy Most i chciałabym, zebys tam z czasem, jak juz sie pozbierasz, umiesciła Brende. Ja umieszcze Faldzie... [url]http://www.forum.molosy.pl/showthread.php?t=11186[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted June 6, 2008 Author Share Posted June 6, 2008 Ewciu, co Ty mówisz..:-( Czy Sigmunia choruje? Boże kochany.. Napisz prosze cos wiecej.. Co sie dzieje..? Zycze Ci mnóstwo siły.. A Brendunie na pewno przeniose na molosy również.. Niedługo , tak.. Na razie jeszcze nawet nie moge oglądać jej zdjęc.. Nawet nie moge przeczytac tego watku i jej historii od poczatku .. Jeszcze chwilke potzrebuje.. Ale niedługo ..tak.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maria45 Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 Bardzo ci współczuję. ja równiez przed miesiącem straciłam psa. Do dziś nie mogę się pozbierać. Wiem, że nie potrafię bez psa żyć i dlatego szukam maleństwa które znów wprowadzi radośc do mojego domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted June 6, 2008 Author Share Posted June 6, 2008 tak, mario45, to takie trudne momenty.. staramy sie walczyc o naszych kochanych przyjaciół, ale czasem, nawet gdy bardzo chcemy, nie umiemy pomóc.. zostają tylko leki, które nie zdażyły juz wyleczyc.. i my i nasz smutek i pustka w sercu.. ale ja wierze, ze wszyscy sie niedługo spotkamy.. wtedy nasza leniwa:loveu: i chora brendunia podbiegnie do mnie na zdrowych nóżkach.. tak właśnie będzie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blue.berry Posted June 6, 2008 Share Posted June 6, 2008 napewno :) ja zawsze jeszcze mysle sobie ze najwazniejsze sa te cudne chwile ktore Czekoladka przezyla z Wami. i tych wspomnien nic Wam nie odbierze. mam nadzieje ze Gigi jest dla Ciebie pociechą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.