Marycha35 Posted December 24, 2013 Posted December 24, 2013 Jasna cholera, jak żal tych bidek. Brawa dla Was Ludkowie za robotę, którą robicie!!! A jak Mika się miewa? Zjadła puszeczki, kiepskie były cholera, na tyle tylko straczyło kasiory, wrrr!!! I dlaczego tam nawet wody nie ma???? Niech to szlag! A patent fajny jest na zamarzającą wodę w misce, dodać łyżeczkę masła, nie zagluci wody bardzo, a zabroni zamarznać;) Quote
Bonsai Posted December 24, 2013 Author Posted December 24, 2013 [quote name='Mela Jakimiuk']Ja bede jechala z Wroclawia, jesli ktos chce pozabieram po drodze rzeczy czy jedzenie dla pieskow, czy w piątek ok 12-13 moglby ktos tam z was dotrzec?[/QUOTE] Tak, w piątek będę. :) Zapraszam!!! :) Jest co robić... [quote name='Marycha35']Jasna cholera, jak żal tych bidek. Brawa dla Was Ludkowie za robotę, którą robicie!!! A jak Mika się miewa? Zjadła puszeczki, kiepskie były cholera, na tyle tylko straczyło kasiory, wrrr!!! I dlaczego tam nawet wody nie ma???? Niech to szlag! A patent fajny jest na zamarzającą wodę w misce, dodać łyżeczkę masła, nie zagluci wody bardzo, a zabroni zamarznać;)[/QUOTE] Oooo, nie wiedziałam o maśle, dzięki za patent!!! Tak, Mikunia dostała puszeczkę, bardzo się ucieszyła. Niestety nie mam zdjęć, bo robiło się już ciemno, a musieliśmy obskoczyć wszystkie psy. Powiem Wam, że jakoś mam słaby humor w tę Wigilię... Pojechałam przed kolacją do psiaków z G... I gdyby nie my, to nikt by do nich nie zajrzał, nie uzupełnił jedzenia, wody. Psy były bardzo głodne, choć w miskach miały te widocznie niejadalne suche wióry zwane przez gminę karmą... W tym czasie większość rodzin, zasiadała już do suto zastawionych stołów. Urzędnicy, którzy uważają pewnie te psy i to miejsce za dodatkowy, nieprzyjemny obowiązek, też najedli się dziś do syta. Nikt nie pomyślał, że psy były głodne. Nasypali do misek karmy tyle, że się wysypywała, powinno starczyć na święta... To co, że część psów nie miała wody. Przecież jak się je suche wióry, to woda nie jest potrzebna. Tak być nie może, no nie może. My, jeżdżąc tam, odwalamy czyjąś robotę. Zamiast skupić się na poznawaniu psów, ich socjalizacji, robieniu zdjęć i ogłaszaniu - my je karmimy, poimy, sprzątamy boksy, załatwiamy budy... A gdy zniknie jeden z psów, którym się opiekowaliśmy, nawet nikt nas nie poinformuje... Co się stało z Maxem? Mam złe przeczucia. Bardzo mi żal tych psów, a póki co mam wrażenie, że walczymy z wiatrakami, że to niewiele zmienia, że przyjedziemy tam od czasu do czasu i wysprzątamy, damy jeść, wyprowadzimy na spacer - taką opiekę powinny mieć co dzień te psy, niezależnie czy to dzień powszedni, czy sobota, niedziela czy święto. Quote
Poker Posted December 24, 2013 Posted December 24, 2013 Całe szczęście dla psów ,że mają Was. Ale na dłuższą metę to nie jest wyjście z sytuacji. Może trzeba pogadać z burmistrzem.Powiedzieć co robicie jako wolontariusze i wytłumaczyć na czym polega opieka nad psami. Że jesteście wolontariuszami ,ale nie możecie wyręczać pracowników , bo nie ma ani środków na to , ani czasu.Też pracujecie. Można by pokazać zdjęcia psich bud i chudość Kamy. Może go ruszy sumienie i pogoni tych dr..i. Obawiam się ,że ludzie , którzy powinni się właściwie opiekować psami cieszą się ,że mają jeleni , które za nich odwalą robotę. Quote
Bonsai Posted December 24, 2013 Author Posted December 24, 2013 [quote name='Poker'] Obawiam się ,że ludzie , którzy powinni się właściwie opiekować psami cieszą się ,że mają jeleni , które za nich odwalą robotę.[/QUOTE] Trafiłaś chyba w sedno. Musimy tę sprawę obgadać, jak najszybciej. Szkoda Poker, że nie ma Cię w Kaliszu. Od nowego roku trzeba ruszyć temat, to co robimy teraz,to doraźna pomoc, na dłuższą metę to nie wypali. Quote
Bonsai Posted December 24, 2013 Author Posted December 24, 2013 Właśnie przyjrzałam się władzy gminy. Rada gminy to w większości PSL. Podejrzewam, że z wójtem jest podobnie. Teraz nie dziwi mnie już podejście do zwierząt. Zaraz powiedzą, że niekarmienie psów to tradycja na wsi! Quote
beataczl Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 [quote name='Marycha35']Jasna cholera, jak żal tych bidek. Brawa dla Was Ludkowie za robotę, którą robicie!!! A jak Mika się miewa? Zjadła puszeczki, kiepskie były cholera, na tyle tylko straczyło kasiory, wrrr!!! I dlaczego tam nawet wody nie ma???? Niech to szlag! A patent fajny jest na zamarzającą wodę w misce, [B]dodać łyżeczkę masła,[/B] nie zagluci wody bardzo, a zabroni zamarznać;)[/QUOTE] albo troche oleju :) Quote
Mela Jakimiuk Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 Ile dokladnie jest tam pieskow, bo chce tez zawiesc im, oprocz karmy duze swieze kosci do obgryzania Quote
Bonsai Posted December 25, 2013 Author Posted December 25, 2013 [quote name='Mela Jakimiuk']Ile dokladnie jest tam pieskow, bo chce tez zawiesc im, oprocz karmy duze swieze kosci do obgryzania[/QUOTE] Teraz jest 17 piesków, w tym dwa bardzo duże. Dzisiaj też u nich byłam. Dałam jeść, pić, niektóre pobiegały. Dziękuję znajomym, którzy dali mi jedzonko dla psiaków, m.in. Psiaki dostały rosół, mięso z kurczaka, jajka. Schronisko w Kaliszu podarowało też kilka puszek i suchą karmę - dziękuję! Jest nowy pies - trafił albo 23, albo w Wigilię. Wygląda na domowego psa, ma domowe nawyki, podaje łapę i okropnie trzęsie się z zimna. Mam nadzieję, że osoby, które składały się na budę dla Rudiego, nie obrażą się, bo zakwaterowałam tam tego pieska... Jest wielkości Rudiego. Wszystkie kocyki od Marychy35 dziś rozdysponowałam, garnki też. Dziękuję! Jutro też jedziemy do psiaków, muszę tylko jakieś jedzenie znowu dla nich wykombinować. Znajomi mnie znienawidzą za pytania "czy po obiedzie świątecznym zostało Wam trochę resztek dla psów"? :) Quote
Poker Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 Piesek jest razem z Rudim w budzie? Idę do zamrażarki popatrzeć ile mam zapasów mięsa i coś też nagotuję . Mela, o której będziesz jechać? Quote
Marycha35 Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 Bonsai brawa nieustające dla Was:) I też jestem zdania, że tak dalej być nie możę. Co innego pomoc wolonatariuszy, a co innego odwalanie roboty za osoby, które za tę robotę są odpowiedzialne! A jest tam jakaś organizacja prozwierzęca???? Przecież woda w miskach, czyste boksy i jedzenie to podstawa, nie mówiąc o opiece weterynaryjnej. Może zainteresować kogos z Dogo, doświadczonego w bojach takich? Może coś podpowie??? Jak pomóc psiakom, ale nie skazywać ich przy okazji na Wojtyszki, bo to jest mordownia i wyrok dla psów... A Mika ma ogłoszenia??? Jak trzeba wykupię jej pakiet, ale fotki potrzebne:) I co się stało z Maxem???? Może pozostałe psy też tak zaczną znikać????? Quote
Mela Jakimiuk Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 W piatek rano zrobie jeszcze dla pieskow zakupy, i chcialabym kolo 10 wyjechać z Wroclawia. Ps bede tez wiozla cieple koce, zeby zaden z nich nie marzl. Quote
Marycha35 Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 Melu jak możesz zrób fotki suni o imieniu Mika:) Będą do ogłoszeń! Quote
Poker Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 Koce do bud nie są dobre tylko słoma.Jak jest mokro , potem mróz, to koce namokną od łap i sierści , a potem zamarzają i się robi bryła lodu. Koce są potrzebne do zasłonięcia otworów w budach i w DT , które trzymają psy w warunkach domowych. Chyba dobrze myślę? Quote
Marycha35 Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 Bardzo słusznie:) Słoma - podstawa!!!! Może ktoś łaskawie z zakichanych pracowników tam zechciał słomę wreszcie do bud włożyć, wrrrr!!!! Quote
Bogusik Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 Myślę,że przede wszystkim trzeba by było sprawdzić w gminie,co należy do obowiązków /umowa o pracę?/zatrudnionego na etat tego pracownika...Jeżeli będzie ustalony zakres jego obowiązków,to wtedy można udowodnić,że się z nich nie wywiązuje lub wywiązuje,a zakres jest zbyt "ograniczony"? Pracownik takiego przytuliska,to przynajmniej jak dla mnie,to pierwszy kroczek do dalszego działania.Dlaczego nie ma wody w miskach?Dlaczego kojce nie posprzątane?Dlaczego słoma nie rozłożona? Dlaczego budy nie naprawione?Wina pracownika,czy nieodpowiednia umowa o pracę...? Przepraszam za moje "3 grosze"ale też bardzo zależy mi na tych pieskach,a w realu nie wiele mogę za bardzo pomóc... Quote
Mela Jakimiuk Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 fotki bedą, koce zostawie, moze pozniej sie przydadzą, zobaczę na miejscu, a o słomę trzeba pukać do gminy. Quote
Poker Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 Wyciągnęłam z zamrażarki mięcho i ugotuję z ryżem i marchewką. Dokąd w piątek i na którą mam podwieźć? Bogusik, dobrze piszesz. Quote
Mela Jakimiuk Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 Mozemy sie umowic na czwartek wieczor, w piątek też może być, tylko jeszcze pomysle gdzie i o ktorej, bo chcemy jechać obwodnicą Quote
Poker Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 To w sumie wolałabym w czwartek wieczorem czyli jutro. Quote
Mela Jakimiuk Posted December 25, 2013 Posted December 25, 2013 ok, mnie jest godzina obojetna, tez moge gdzies podjechac, bo niestety chyba mieszkamy na dwoch innych krancach Wrocławia Quote
Marycha35 Posted December 26, 2013 Posted December 26, 2013 (edited) Bogusik, popieram!!!:) Mela, dzięki za gotowość obfocenia:) O tej Miki zwłaszcza... [IMG]http://fc08.deviantart.net/fs70/f/2013/345/7/d/untitled_by_frecklydog-d6xk8mz.jpg[/IMG] Edited December 26, 2013 by Marycha35 Quote
Marycha35 Posted December 26, 2013 Posted December 26, 2013 Pozapraszałam Ludków na wątek, trzeba nam więcej mądrych, doświadczonych w bojach głosów:) Nie może być tak, że tam są pracownicy, którzy mają psiaki w pupie. W dobie takiego bezrobocia powinni dbać o robotę, psiakom raj zapewnić, tiaaaaaa... Quote
Bogusik Posted December 26, 2013 Posted December 26, 2013 [quote name='Marycha35']Pozapraszałam Ludków na wątek, trzeba nam więcej mądrych, doświadczonych w bojach głosów:) Nie może być tak, że tam są pracownicy, którzy mają psiaki w pupie. W dobie takiego bezrobocia powinni dbać o robotę, psiakom raj zapewnić, tiaaaaaa...[/QUOTE] Jak najbardziej,rozsyłanie wątku,bardzo wskazane! :smile: Co do bezrobocia,to masz rację,ale...cytat z pierwszej strony: .....Chyba tylko cud sprawił, że ja i mój kolega dowiedzieliśmy się o pewnym przytulisku 'na końcu świata' Trzeba przejść wiele polnych dróg, by trafić tam gdzie 'nawet diabeł powiedział dobranoc'..... tak więc owy pracownik jak chce to robi,jak nie, to nie robi :shake: Zapewne jest jako tako,jak ma zapowiedzianą wizytę kogoś z gminy... Quote
Bonsai Posted December 26, 2013 Author Posted December 26, 2013 Dziś też byłam u psów, z ciekawych wieści, to części psom rozłożyłam słomę. Dowiedziałam się tez od pracownika oczyszczalni ścieków, że opiekun psów z gminy przychodzi do psów raz na jakiś czas, sypie więcej karmy, a oni - pracownicy oczyszczalni - raz dziennie sprawdzają czy psy mają wodę. Zapytałam też o palety - część z nich mogą nam dać, pan Krzysztof (bardzo miły człowiek) obiecał poszukać odpowiednich i zostawi nam przy boksach. Co do dostępu do wody, to niestety nie ma żadnego węża - poradził, by zapytać o to w gminie, bo trzeba po prostu instalację do tego założyć, woda jest, tylko trzeba pociągnąć ją do boksów. Na razie noszą wodę wiadrami. Quote
Bonsai Posted December 26, 2013 Author Posted December 26, 2013 Marycha, planuję zdjęcia psom porobić w sobotę. Mielą, o której jutro będziesz na miejscu? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.