Jump to content
Dogomania

Doda - skrzywdzona i opuszczona sunia pilnie szuka domu


fona

Recommended Posts

Agatko, poszło dzisiaj kolejne 200 zł dla Szopka z bazarku fony.

Potwierdz prosze te obie wpłaty na wątku bazarkowym.

http://www.dogomania.com/forum/topic/142386-zako%C5%84czony-rozliczamy-nowa-dostawa-i-megapromocja-na-jesiennym-bazarze-fony-bazar-przed%C5%82uzony-do-2410-br/

 

Potwierdziłam pierwsza wpłate, druga jeszcze mi sie nie zaksiegowała. Dziękujemy. To moze ja kupie nastepny worek karmy i jakies odżywki. Skonsultuje z wetem dzisiaj.

Link to comment
Share on other sites

Pracowity poranek. Zebralismy całą taczkę gówien i smieci. Szopen ruchowo dość słaby, ale humor miał wybitny. Gadatliwy, szczekliwy, głosno domagał się wyjscia na spacer i jogurtów. Duzo zjadł karmy, jeszcze chciał. Próbował bawić sie z Dodą i chętnie przychodził na mizianie. Widzę, że Doda wchodzi do budy, trzeba tam jej coś wsadzić, najlepsza byłaby słoma , ale nie mam skad wziąć.

Szopen dostał lek, jutro będzie jak młody bóg.

Link to comment
Share on other sites

Co tam u staruchów słychać?

Jak tam Szopenik, bo zimno już.

 

Dinka dalej szuka?

 

 

No niestety jest źle. Dzisiaj pojechaliśmy zmienić wykładzinę w przybudówce. Przybilismy ją do górnych belek, w wejsciu i do podestu. Na chwilę będzie sucho i przytulnie.

Szopen nie chodził za nami jak zwykle, stał w jednym miejscu, z wygietym do góry kręgosłupem i zwieszoną głową. Teren cały zasrany, biegunka róznokolorowa. Wezwałam nasza wetkę. Informacja od własciciela słaba, własciwie żadna, to ja go zaalarmowałam , że jest cos nie tak. szopen ma goraczkę, brzuch mega bolesny. Smutny i słaby. Moze być wszystko. Dostał lek rozkurczowy, przeciwbólowy i antybiotyk. W poniedziałek trzeba go zawieźć do kliniki, zrobić badania. Boję się, ze się sypie psina. Jutro zawiozę mu jeszcze kołdrę żeby miał ciepło.

Link to comment
Share on other sites

To co napiszę nikomu nie pomoże: Agacie nie doda sił, Szopenowi nie zwróci zdrowia.

Ale to jest tragedia.

Szopen to stary chory pies, który musi mieć opiekę na codzień. Agata, chociażby stawała na głowie, to takiej opieki mu nie zapewni a właściciel ma wszystko w nosie.

W takich warunkach, przy braku opieki, Szopen nie przeżyje zimy a jego koniec może być smutny.

Piszę nie po to, żeby was dołować ale z nadzieją, że może jest sposób, żeby go stamtąd zabrać.

Link to comment
Share on other sites

To co napiszę nikomu nie pomoże: Agacie nie doda sił, Szopenowi nie zwróci zdrowia.

Ale to jest tragedia.

Szopen to stary chory pies, który musi mieć opiekę na codzień. Agata, chociażby stawała na głowie, to takiej opieki mu nie zapewni a właściciel ma wszystko w nosie.

W takich warunkach, przy braku opieki, Szopen nie przeżyje zimy a jego koniec może być smutny.

Piszę nie po to, żeby was dołować ale z nadzieją, że może jest sposób, żeby go stamtąd zabrać.

 

Gdzie Jola? Ja juz o tym myslałam wiele lat temu. Żeby wyadoptowac. Ale nie chciałam go stracic  z oczu. Przeciez Szopen to moja adopcja, a teraz moja opieka to moja konsekwencja. Tyle lat. On tu umrze Jola. Jutro do niego pojade wczesnie rano. Własciciel dzwonił, ze wymiotuje , połozył sie w końcu w tej obłozonej wykładzina przybudówce i nie podnosi sie już. Boję sie że on umiera, ale ja tak boję się za kazdym razem.

Patrzyłam dzisiaj katem oka jak pzrytulał sie do Dody. Żegnał się?

Może jeszcze nie, silny jest. Poczekajmy do jutra. Slijcie dobre mysli.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...