Guest Elżbieta481 Posted August 27, 2013 Posted August 27, 2013 (edited) [quote name='stzw']Nic nikomu nie udowadniam. Bo nie o to tutaj chodzi. Szukam rozwiązania. Jeżeli może zginąć koń to i pies tym bardziej. Niestety, nie zamykam kojców na kłódki bo w razie np. pożaru nikt nie będzie myślał o tym, żeby szukać kluczy. Tym bardziej, że stoją w odległości 2 m od domu. Nie mam ogrodzenia pod napięciem bo stare psy mogłyby tego nie przeżyć. Wzdłuż części siatki jest rozpięty drut kolczasty. To całe zabezpieczenie. A kradzież psa wydaje mi się dziwna. Po co komu ten pies? Ani młody, ani ładny, ani zdrowy. W tym czasie był na podwórku Iron. I on jest. Pewnie spał, bo on ożywa po zmroku. W kojcu Tuptuś - też jest. Tuptuś bardzo szczeka na obcych. Obydwa psy są w lepszym stanie niż był Timur.[/QUOTE] -------------------------- Ja ani z Tobą ani z nikim innym nie dyskutowałam,nie dyskutuję ani nie mam zamiaru dyskutować o zabezpieczeniach miejsca w,którym przebywał Timur,bo niby po co?Najwyżej się pokłócimy,a ja naprawdę nie mam siły na walkę z wiatrakami.Już nie mam.Po śmierci Gucia wszystko się przewartościowało.Dawniej napisałabym,że brak zabezpieczenia mnie przeraził i,że uważam taki brak za błąd.A dziś tylko chcę wiedzieć co się z psem stało-nic więcej...I napisałabym,że serdecznie się dziwię brakowi zabezpieczenia-dziwić mi się wolno nie?I być może zadałabym dawniej pytanie czy w innych hotelikach też nie ma zabezpieczenia?A dziś się już niczemu nie dziwię.. Porównywanie kradzieży konia(sądzę,że to jest zażrebiona klacz-tak wg mnie wynika z ogłoszenia)jest co najmniej dziwne. Tez nie chce mi się tłumaczyć różnicy pomiędzy starym psem i ciężarna klaczą..Bo i po co? A do informacji o nagrodzie za jakiekolwiek inf.o tym co się stało z Timurem(hellograwiura)dokładamy drugą-czyli dwie prace Grottgera.Tyle mamy i możemy to ofiarować. ---------------------- I co to za pies,który nie szczeka,nie piszczy,nie warczy nie skomli jak go wyciąga złodziej z kojca..Nie szczeka wtedy kiedy zna osobę go wykradającą...To nie jest szczur,mysz czy mrówka,która można wynieść w kieszeni..To jest duży pies i nie wierzę w jego kradzież.Tyle. Nagroda będzie czekała.Gdyby cos się wyjaśniło kontakt z nam na PW. EOT Elżbieta Edited August 27, 2013 by waldi481 Quote
Malgoska Posted August 27, 2013 Posted August 27, 2013 no dobrze, nawet jeśli nie masz zamykanych kojców to na działkę do Ciebie tak po prostu każdy może wejść? Nikt go nie zauważył?? żaden inny pies nie zareagował na obcego? Quote
Malgoska Posted August 27, 2013 Posted August 27, 2013 [quote name='Zofija']Timur juz w Nadirze. [B]Jest baaaaaaaaaaaaaardzo słąby. Ledwo stoi na łąpach. Iza mówiła, ze bardzo sympatyczny, ale jak się położył w budzie tak nie wychodzi.[/B] Jeśli ktoś moze się dołożyć to będę wdzieczna. Sami go nie utrzymamy. Na pewno trzeba mu będzie zrobić badania+ pobyt.[/QUOTE] [quote name='Zofija']Timur zaginął. [B]Chyba przeszedł przez płot.[/B].... Na granicy Mikołowa i Katowic. Napiszę później[/QUOTE] [quote name='Anula']Jest jakaś utworzona akcja poszukiwawcza? Ma adresatkę? Przecież Timur nie mógł daleko odejść,jest słaby. Na cito trzeba rozwiesić plakaty.[/QUOTE] [quote name='Zofija']Są zrobione i rozwieszone, ogłoszenia też są, schroniska też są powiadomione. Nie miał adresatki, nie zdążyła mu Iza założyć[/QUOTE] [quote name='Zofija']Zawiozłyśmy go do Stowarzyszenia Nadir. [B]Nie czekałyśmy już.I Iza dała go do kojca. Iz tego kojca zniknął. [/B]Kojec nie był zadaszony. Natomiast on w schronisku nic takiego nie robił( mam na myśli chodzenie po płocie) . Nie wiem juz tak myśłam, ze moze przeszedł po płocie (adrenalina), a potem gdzieś zaległ w polu. Nie wiem. To ogromny pies.[/QUOTE] [quote name='stzw']Pani kierownik z Katowic napisała mi, że jeżeli czegoś się dowie to da znać. Las niby jest ale po kilkuset metrach jest Kamionka. Raczej trudno się w nim zgubić - tak 10 min. spacerkiem i się z niego wychodzi Po drugiej stronie za lasem są chyba Wilkowyje albo Mąkołowiec, czyli szeregowców i domków szał. Najbliższy prawdziwy las to ten na Stargańcu. Ale tam przyjeżdżają dzikie tłumy jak jest ciepło i łażą po tym lesie. W drugą stronę Murcki - to już prawdziwy las a nawet rezerwat. No i ew. okolice kopalni na Kostuchnie. Żeby dojść do lasu Timur MUSIAŁBY iść głównymi drogami - [B]chyba, że przeskakuje wszystkie płoty.[/B] To jest niemożliwe.[/QUOTE] [quote name='waldi481']To są za duże psy,żebym uwierzył,że wyparowały...Ktoś je kradnie,[B]bo nie uwierzę,że taki schorowany,stary pies jak Timur odbił się w górę i wyskoczył..Był na to za stary,za chory,za obolały...[/B] Szkoda psa-nic go dobrego w życiu nie spotkało.. Waldek[/QUOTE] [quote name='Amadorka']Przeczytałam wątek i [B]bardzo dziwne jest to znikniecie tak wycieńczonego,ledwo trzymającego się na nogach psa.[/B] Wątpliwe jest na pewno wyjście takiego olbrzyma po siatce.[/QUOTE] [quote name='stzw']Nic nikomu nie udowadniam. Bo nie o to tutaj chodzi. Szukam rozwiązania. Jeżeli może zginąć koń to i pies tym bardziej. Niestety, nie zamykam kojców na kłódki bo w razie np. pożaru nikt nie będzie myślał o tym, żeby szukać kluczy. Tym bardziej, że stoją w odległości 2 m od domu. Nie mam ogrodzenia pod napięciem bo stare psy mogłyby tego nie przeżyć. Wzdłuż części siatki jest rozpięty drut kolczasty. To całe zabezpieczenie. A kradzież psa wydaje mi się dziwna. Po co komu ten pies? Ani młody, ani ładny, ani zdrowy. W tym czasie był na podwórku Iron. I on jest. Pewnie spał, bo on ożywa po zmroku. W kojcu Tuptuś - też jest. [B]Tuptuś bardzo szczeka na obcych[/B]. Obydwa psy są w lepszym stanie niż był Timur.[/QUOTE] [quote name='waldi481']-------------------------- Ja ani z Tobą ani z nikim innym nie dyskutowałam,nie dyskutuję ani nie mam zamiaru dyskutować o zabezpieczeniach miejsca w,którym przebywał Timur,bo niby po co?Najwyżej się pokłócimy,a ja naprawdę nie mam siły na walkę z wiatrakami.Już nie mam.Po śmierci Gucia wszystko się przewartościowało.Dawniej napisałabym,że brak zabezpieczenia mnie przeraził i,że uważam taki brak za błąd.A dziś tylko chcę wiedzieć co się z psem stało-nic więcej...I napisałabym,że serdecznie się dziwię brakowi zabezpieczenia-dziwić mi się wolno nie?I być może zadałabym dawniej pytanie czy w innych hotelikach też nie ma zabezpieczenia?A dziś się już niczemu nie dziwię.. Porównywanie kradzieży konia(sądzę,że to jest zażrebiona klacz-tak wg mnie wynika z ogłoszenia)jest co najmniej dziwne. Tez nie chce mi się tłumaczyć różnicy pomiędzy starym psem i ciężarna klaczą..Bo i po co? A do informacji o nagrodzie za jakiekolwiek inf.o tym co się stało z Timurem(hellograwiura)dokładamy drugą-czyli dwie prace Grottgera.Tyle mamy i możemy to ofiarować. ---------------------- [B]I co to za pies,który nie szczeka,nie piszczy,nie warczy nie skomli jak go wyciąga złodziej z kojca..[/B]Nie szczeka wtedy kiedy zna osobę go wykradającą...To nie jest szczur,mysz czy mrówka,która można wynieść w kieszeni..To jest duży pies i nie wierzę w jego kradzież.Tyle. Nagroda będzie czekała.Gdyby cos się wyjaśniło kontakt z nam na PW. EOT Elżbieta[/QUOTE] przeczytałam jeszcze raz ten wątek i nie rozumiem tego 'zaginięcia'. Ledwo żywy pies przywieziony, wsadzony do kojca, gdzie wszedł do budy i z niej nie wychodził, nagle dostaje takiego wigoru, że wspina się po siatce kojca, nastepnie pokonuje ogrodzenie z drutem kolczastym, w kojcach inne psy nic nie widzą nic nie słyszą, domownicy również. Strasznie mi żal tego psa. Tyle złego przedzedł. ja mam tylko jeszcze jedno pytanie, kto odbierał Timura osobiście? Czy Stowarzyszenie Nadir to hotelik w którym był? Bo z wpisów wynika, że Timur został zawieziony do stowarzyszenia (....nie czekalyśmy juz...) a potem wsadzony przez Izę do kojca, gdzie wszedł do budy i z niej nie wychodził?? jak wyglądało przekazanie psa? Quote
Zofija Posted August 27, 2013 Author Posted August 27, 2013 Timura przywiózł wolontariusz naszej cieszyńskiej Fundacji do Katowic do Stowarzyszenia Nadir. Gdzie został umieszczony w kojcu. Quote
Zofija Posted August 27, 2013 Author Posted August 27, 2013 Mnie też tego psa cholernie żal. I tego i Gruzji. Cholernie Quote
Nilsson Posted August 27, 2013 Posted August 27, 2013 Kochani,nie ma sensu ,żebyśmy się z tego powodu kłócili,stało się i się nie odstanie.Wszyscy pomagamy i ratujemy psiaki i nikt nic specjalnie nie zrobił .Takie rzeczy niestety czasami się zdarzają tak jak różne inne przypadki i wypadki.Na przyszłość będziemy bardziej wyczuleni i oby się udało uniknąć takich sytuacji.Iza go cały czas przecież szuka. Quote
ANETTTA Posted August 27, 2013 Posted August 27, 2013 [COLOR=#000000][INDENT]kolejna benia sunia w potrzebie pomoc potrzebna [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/246602-P%C5%81OCK-potrzebna-pomoc-dt-ds-dla-suni"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...dt-ds-dla-suni[/URL] [B]PŁOCK -potrzebna pomoc dt ds dla suni[/B] [COLOR=#000000][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Podczas wczorajszej interwencji w miejscowości pod Płockiem, dwójka naszych inspektorów zastała na jednej posesji zaniedbaną i bardzo wychudzoną suczkę rasy bernardyn. Sunia ma około 3 lat, choć wygląda na półrocznego szczeniaka. Na grzebiecie, blisko ogona ma wytartą sierść wielkości dłoni. Sunia ma także zaropiałe oczy. Prawdopodobnie nie jest karmiona regularnie , bo rzuciła się na suchą karmę, którą mieli ze sobą inspektorzy. Kiedy podczas rozmowy inspektorzy zasugerowali właścicielowi psa, [/FONT][/COLOR] [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]ze musi obejrzeć go weterynarz , ten zapytał, czy jeśli leczenie okazało by się kosztowne, to czy może uśpić sunię. Inspektorzy wyrazili sprzeciw wobec takiego postępku, wtedy właściciel zdecydował się zrzec praw w stosunku do psa. Sunia powinna zostać zabrana od właściciela, ale ze względu na przepełnienie domów tymczasowych nie bardzo mamy gdzie ulokować psiaka. Bardzo prosimy Was o pomoc. Jeśli ktoś mógł by przygarnąć ją do momentu znalezienia jej domu, [/FONT][/COLOR][URL="https://www.facebook.com/media/set/?set=a.558381430864579.1073741840.435498596486197&type=1"]https://www.facebook.com/media/set/?...6486197&type=1[/URL][COLOR=#333333][FONT=lucida grande] prosimy o kontakt: 533 427 046.[/FONT][/COLOR] [IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/524467_558381464197909_1380544950_n.jpg[/IMG][IMG]https://sphotos-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/559161_558387024197353_1304077649_n.jpg[/IMG] [IMG]https://sphotos-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash4/1233405_558387177530671_2061810563_n.jpg[/IMG] potrzebne wsparcie na dom tymczasowy na leczenie i wyzywienie plissssssssssssss [/COLOR][/INDENT] [/COLOR] Quote
Malgoska Posted August 27, 2013 Posted August 27, 2013 [quote name='ANETTTA'][COLOR=#000000][INDENT]kolejna benia sunia w potrzebie pomoc potrzebna [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/246602-PŁOCK-potrzebna-pomoc-dt-ds-dla-suni"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...dt-ds-dla-suni[/URL] [B]PŁOCK -potrzebna pomoc dt ds dla suni[/B] [COLOR=#000000][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Podczas wczorajszej interwencji w miejscowości pod Płockiem, dwójka naszych inspektorów zastała na jednej posesji zaniedbaną i bardzo wychudzoną suczkę rasy bernardyn. Sunia ma około 3 lat, choć wygląda na półrocznego szczeniaka. Na grzebiecie, blisko ogona ma wytartą sierść wielkości dłoni. Sunia ma także zaropiałe oczy. Prawdopodobnie nie jest karmiona regularnie , bo rzuciła się na suchą karmę, którą mieli ze sobą inspektorzy. Kiedy podczas rozmowy inspektorzy zasugerowali właścicielowi psa, [/FONT][/COLOR] [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]ze musi obejrzeć go weterynarz , ten zapytał, czy jeśli leczenie okazało by się kosztowne, to czy może uśpić sunię. Inspektorzy wyrazili sprzeciw wobec takiego postępku, wtedy właściciel zdecydował się zrzec praw w stosunku do psa. Sunia powinna zostać zabrana od właściciela, ale ze względu na przepełnienie domów tymczasowych nie bardzo mamy gdzie ulokować psiaka. Bardzo prosimy Was o pomoc. Jeśli ktoś mógł by przygarnąć ją do momentu znalezienia jej domu, [/FONT][/COLOR][URL="https://www.facebook.com/media/set/?set=a.558381430864579.1073741840.435498596486197&type=1"]https://www.facebook.com/media/set/?...6486197&type=1[/URL][COLOR=#333333][FONT=lucida grande] prosimy o kontakt: 533 427 046.[/FONT][/COLOR] [IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/524467_558381464197909_1380544950_n.jpg[/IMG][IMG]https://sphotos-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/559161_558387024197353_1304077649_n.jpg[/IMG] [IMG]https://sphotos-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-ash4/1233405_558387177530671_2061810563_n.jpg[/IMG] potrzebne wsparcie na dom tymczasowy na leczenie i wyzywienie plissssssssssssss [/COLOR][/INDENT] [/COLOR][/QUOTE] te zdjęcia to od niego z posesji? Tam jeszcze widać drugiego psa. Quote
ANETTTA Posted August 27, 2013 Posted August 27, 2013 tak pies pozostał na posesji brak miejsca aby go zabrać !! ten drugi pies kundelek mały ponoc nawet w stanie dobrym benio ich przerósł w utrzymaniu !!! Quote
Zofija Posted August 28, 2013 Author Posted August 28, 2013 [quote name='Nilsson']Kochani,nie ma sensu ,żebyśmy się z tego powodu kłócili,stało się i się nie odstanie.Wszyscy pomagamy i ratujemy psiaki i nikt nic specjalnie nie zrobił .Takie rzeczy niestety czasami się zdarzają tak jak różne inne przypadki i wypadki.Na przyszłość będziemy bardziej wyczuleni i oby się udało uniknąć takich sytuacji.Iza go cały czas przecież szuka.[/QUOTE] Dokładnie. Mam to samo zdanie. Nikt tego specjalnie nie zrobił. Na pewno Iza nie pozbyła się psa bo np. takie miała "widzimisię". Im więcej psów ratujesz w sposób bezpośredni to takie błędy się zdarzają. Jeżeli pomaga się głównie wirtualnie -to na pewno nie. Jest mi cholernie przykro i zarąbiście żal tego BIEDNEGO psa. Ale wiem, ze nie popełnia błędów ten kto nic nie robi. Ja współpracuję ze Stowarzyszeniem Nadir -kilka lat i jestem zadowolona. Byłam tam również osobiście. Nie lubię teorii spiskowych i obrzucania się błotem na forach. Mnie też kiedyś uciekł pies- ze schroniska-miałam to szczęście go złapać. Też cały czas się uczę-często na błędach. Niestety. Jak uznałam, ze ogrodzenia dla Gruzji jest ok. Nie było. Nie wiedziałam . Już wiem. A Gruzja-cały czas ją "łapiemy" i nie wiem jak to się skończy. Quote
Zofija Posted August 28, 2013 Author Posted August 28, 2013 Ja nie wiem co jest wątpliwe, a co nie. Ja już to pisałam-wiem do czego są zdolni ludzie na "adrenalinie". I zwierzęta na pewno mają tak samo. I takie pisanie- to nieprawdopodobne- nic nie daje. Nieprawdopodobne, ale moze prawdziwe, a moze nie. Jak mnóstwo rzeczy w życiu. Quote
Kama202 Posted August 28, 2013 Posted August 28, 2013 Ja jeszcze dodam Wam moją opowieść. 20 lat temu z moim maleńkim synkiem znaleźliśmy starą sunię. Zabraliśmy ja i odwieźliśmy do schroniska. Wydawało mi się, że zrobiłam dobry uczynek- nic wtedy nie wiedziałam o schroniskach, psa zostawić nie mogłam.....Teraz mam ogromny wyrzut sumienia, bo może ja tego psa PO PROSTU UKRADŁAM KOMUŚ? Komuś, kto psa wypuszczał wolno na spacer? A ja w dobrej wierze- psa wywiozłam do boksu...Życie pisze takie scenariusze, o których by się nikomu nie śniło. A Timurka oczywiście strasznie mi żal ale może trafił na taką samą "wariatkę" jak ja? Quote
Guest Elżbieta481 Posted August 28, 2013 Posted August 28, 2013 (edited) A teraz moja opowieść: nikt nie snuje teorii spiskowych-ja bynajmniej.Snułabym i owszem tak ok.1,5 roku temu.Dziś już niczego nie snuje Nikogo błotem nie obrzucam-obrzucałabym..kiedyś..Dziś już nie.. Kto pomaga wirtualnie p.Zofija-ten pomaga prawda?Bo do mnie się taka uwaga nie stosuje. 1,5 roku temu bym się dziwiła,że zostawia się psa w miejscach bez zabezpieczenia. Dziś się nie dziwię-mnie już niestać nawet na to,żeby się dziwić... Dobrze się Pani współpracuje ze Stowarzyszeniem Nadir?Gratuluję-naprawdę............. A jeśli chodzi o Timura-chcę tylko wiedzieć co się stało-nic więcej. A czy trafił na,,wariatkę,,pozytywną wariatke?A jak trafił na kata?oprawcę?sadystę czy zboczeńca?To jest tak samo możliwe.. I żeby się więcej nie denerwować wprowadzam p.Zofija i stzw na ignorowanych-będę zdrowsza przynajmniej! Elżbieta Edited August 28, 2013 by waldi481 Quote
stzw Posted August 28, 2013 Posted August 28, 2013 [quote name='Kama202']Ja jeszcze dodam Wam moją opowieść. 20 lat temu z moim maleńkim synkiem znaleźliśmy starą sunię. Zabraliśmy ja i odwieźliśmy do schroniska. Wydawało mi się, że zrobiłam dobry uczynek- nic wtedy nie wiedziałam o schroniskach, psa zostawić nie mogłam.....Teraz mam ogromny wyrzut sumienia, bo może ja tego psa PO PROSTU UKRADŁAM KOMUŚ? Komuś, kto psa wypuszczał wolno na spacer? A ja w dobrej wierze- psa wywiozłam do boksu...Życie pisze takie scenariusze, o których by się nikomu nie śniło. A Timurka oczywiście strasznie mi żal ale może trafił na taką samą "wariatkę" jak ja?[/QUOTE] Gdyby trafił... Ale nie ma go w żadnym schronie, niestety. Raczej jako pies ukradziony jest u kogoś w tajemnicy. Quote
Guest Elżbieta481 Posted September 12, 2013 Posted September 12, 2013 Widzę,że tu bez zmian..Temu kto zawinił,żeś BRACIE zniknął tak bez śladu życzę,,wszystkiego dobrego,,...:angryy: I niech Bóg ma Ciebie piesku w swojej opiece.. Elżbieta Quote
Nilsson Posted September 14, 2013 Posted September 14, 2013 [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/246796-robi-si%C4%99-prosz%C4%99-nie-pisa%C4%87[/url] Zapraszamy na bazarek dla ślepego Cezara Quote
stzw Posted September 24, 2013 Posted September 24, 2013 No i pojawiła się nadzieja :-) Dzisiaj zadzwoniła kobieta, że go widziała na Giszowcu. W sumie to nawet możliwe. Chciała go złapać, ale uciekł. Jutro przed pracą pojadę i rozwieszę w okolicy ogłoszenia. Tam jest kopalnia, lasek, osiedle i trochę domków. Kobieta zaklinała się, że to Timur i że był baaardzo duży i zwiał jej w krzaki. Jeżeli to prawda, to pozostają dwa duże psy do złapania - Timur i Gruzja. Jakieś pomysły? Quote
malawaszka Posted September 24, 2013 Posted September 24, 2013 o jaaa czyli żyje! oby to był naprawdę on! a do Ciebie też nie podejdzie? Quote
stzw Posted September 24, 2013 Posted September 24, 2013 Widzieliśmy się wszystkiego 10 min. Nie sądzę, żeby mnie zapamiętał :-) Quote
malawaszka Posted September 24, 2013 Posted September 24, 2013 no tak... zapomniałam, ze tak szybko wyparował... kurde Quote
Malgoska Posted September 24, 2013 Posted September 24, 2013 [quote name='stzw']No i pojawiła się nadzieja :-) Dzisiaj zadzwoniła kobieta, że go widziała na Giszowcu. W sumie to nawet możliwe. Chciała go złapać, ale uciekł. Jutro przed pracą pojadę i rozwieszę w okolicy ogłoszenia. Tam jest kopalnia, lasek, osiedle i trochę domków. Kobieta zaklinała się, że to Timur i że był baaardzo duży i zwiał jej w krzaki. Jeżeli to prawda, to pozostają dwa duże psy do złapania - Timur i Gruzja. Jakieś pomysły?[/QUOTE] gdzie jest ten Giszowiec? Quote
bela51 Posted September 24, 2013 Posted September 24, 2013 [quote name='Malgoska']gdzie jest ten Giszowiec?[/QUOTE] To dzielnica Katowic. Quote
stzw Posted September 24, 2013 Posted September 24, 2013 Jutro z rana go oplakatuję i Nikisz też przy okazji. Mam nadzieję, że to Timur a nie fałszywy alarm. Quote
Nilsson Posted September 24, 2013 Posted September 24, 2013 [quote name='stzw']Jutro z rana go oplakatuję i Nikisz też przy okazji. Mam nadzieję, że to Timur a nie fałszywy alarm.[/QUOTE] Trzymam kciuki! Jak to on to musiał go ktoś dokarmiać, że tak długo przeżył. Quote
stzw Posted September 24, 2013 Posted September 24, 2013 Jak on jest z meliny, to umie sobie zorganizować życie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.