Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

U nas wszystko w porządku. Nie piszę bo czasu nie stracza - za dwa dni
bede miała wymianę instalacji grzewczej i muszę wszystko przygotować.
Z Kenią jeździmy teraz na pola i łąki - tam przynajmniej nikt nas nie zaskoczy a królewna może sie porządnie wybiegać.

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dziś Keniucha była nad stawami i pływała, pływała i jeszcze raz pływała -
po prostu szał !!!
Zmieniłam aparat tel. i próbnie zrobiłam już podeschniętej Kenii fotkę na tarasie... poprosiłam Zdrojkę o wstawienie...

Posted

A oto i Kenia :loveu:

[IMG]http://img504.imageshack.us/img504/8004/170907125xj4.jpg[/IMG]

Jakość zupełnie niezła i nie trzeba zmniejszać, aparat robi zdjęcie w rozdzielczości 640x480 więc można wstawiać od razu.

Posted

Dzięki Zdrojka za wstawienie fotki. Miałam nadzieję, że jakość zdjecia
będzie lepsza... no coż lepsze takie niż żadne.
A Keniusi przydałaby sie profesjonalna sesja zdjęciowa, żeby dodac do ogłoszeń aktualne foty...bo sunia się zmienia jednak.
Jednak nalepiej wyglada na żywo - jest naprawdę piękna zwłaszcza w biegu.

Posted

No tak, to jest perfidne podpuszczanie ciotki zdrojki :mad:
Ale pewnie i tak nie wytrzymam i się tam u Was pojawię, zakochałam się w Keniuszce i tyle. A rodzice nadal nieubłagani, ale co zrobić, bardzo przeżyli odejście Migacza i Kenia chyba za bardzo im go przypomina...
Z resztą sami porównajcie:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=32185&page=2[/URL]

Posted

Rownież trzymam kciuki za wspaniały domek dla Kenii.
Nie martwcie sie jak nie bedę pisała codziennie ale u mnie w domu totalna demolka - nie wiem jak to przeżyjemy. Gaja i Kenia niestety muszą przebywać w ciagu dnia na wybiegu - w oddzielonej psiej części ponieważ
panowie fachowcy boją się psów.
Spacerki do lasu robimy tyle, ze znacznie krótsze niestety...

Posted

Gajowa i wszyscy, dostałam od taty definitywną odpowiedź: NIE :-(
Niestety, ale mam nadzieję, że to tylko na razie. Ile to "na razie" potrwa, nie mam pojęcia, myślałam, że rok wystarczy, ale okazuje się, że tata odejście Migacza jednak bardziej przeżył, niż mi się wydawało...
Niech nikt nie myśli, że bardziej niż ja, ale może inaczej, tata był przy usypianiu mojego kochanego psiaka.
Więc cóż, szukam dalej gdzie indziej...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...