Jump to content
Dogomania

Wilczarz irlandzki


speed

Recommended Posts

Niestety czasem tak sie zdarza . Psu nie jest nic na pewno on jest OK , to ludzie maja cos nie tak pod sufitem . Podejrzewam ,ze troche zbyt szybko byl sprzedany , bo hodowca nie mial troche warunkow na miot . Dbal bardzo o maluchy , ale zalezalo mu zeby znalazly szybko nowy dom . I akurat ci ludzie nie byli trafieni . Oni oddali go komus , a teraz ten nowy wlasciciel go oddaje spowrotem do hodowcy .

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 750
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Boże, to ogłoszenie spędza mi sen z powiek....

Baaardzo bym go chciała wziąć, zwłaszcza, że jest takiej cudnej maści i jest już na płó odchowany, tzn. nie jest na tyle mały, żeby sikać mi po domu i piszczeć, że zostaje z fifką gdy my idziemy do pracy.

Masakra!!! Mam jedno wielkie g... w głowie, bo nie wiem co robić? :cry:

Link to comment
Share on other sites

:( Bagi, masz może fotkę tego pieska? Biedny psiak, tyle zmian właścicieli :( napisz jeszcze (jeśli coś wiesz) o jego charakterze.

Rotti- 2 charty nawet w małym mieszkaniu nie powinny być problemem ;)

Wirka... :wink:

Link to comment
Share on other sites

Jezu, bagi dzięki.

Śliiiczny jest. Kurde, no nie mogę.

Zagaduję tego mojego wieśniaka (przecież on tez szaleje za chartami i zgodził się na charta, tyle że za jakiś rok :( ) no i widział go na zdjęciu, tez mu się podobał i skwitował: "Szkoda, że nie jest takiej maści jak Surma" A potem zaczął mu sie przyglądać, przyglądać i sam liczy czy podołamy czasowo, finansowo itd.

W Surmie zakochał się bez pamięci ale mam nadzieję, że uda mi się go namówić na tego cudaka. No i muszę jeszcze namówić siebie, bo nie jestem przekonana co do reakcji Fifki....

Bardzo oboje chcielibyśmy go wziąć, aż czuję gorąco w brzuchu i motylki z podniecenia że już bym mogła mieć charta...

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy juz prawie zdecydowani, ale boimy się tylko jednego.

Że on i Fifka będą sie gryźć.

jakie są Wasze doświadczenia w tej materii?

Fifka, to baba, więc jest to plus, ale za to bardzo dominująca baba, ale nie agresywna. Każdego psa musi wybzykać, bo musi być wiadomo kto tu rządzi, ale do nikogo się nie rzuca, nawet prowokowana przez inne psy.

I co Wy na to?????????

Link to comment
Share on other sites

Tilia, speed, bagi

Jak Wasze psy reagowały na nowe w stadzie? Ja NIGDY nie miałam więcej jak 1 psa. Obawiam się czy jedno nie zdominuje kompletnie drugiego włączając do tego agresję itp. Czy można jakoś przewidzieć to czy psy się polubią, czy jest to może zawsze strzał po ciemku?

Proszę Was o jakieś opinie...

Link to comment
Share on other sites

Moje stado jest w stanie zaakceptowac kazda nowa suke w stadzie , ale nie samca i oczywiscie nieakceptuja go samce . Suki sa bardziej tolerancyjne . Tu masz odwrotna sytuacje masz suke dominantke , a pies ktorego chcesz wprowadzic to mlody samiec , ktory bedzie sie czul w nowym terenie obco . bedzie sie wiec probowal podporzadkowac . Przynajmniej na razie . Jesli Fifi nie bedzie go probowala zezrec na samym poczatku , tylko raz da mu w kubek zeby pokazac kto tu rzadzi to sie dogadaja . Gorzej jak bedzie mu sie starala to udowadniac na kazdym kroku i on w pewnym momencie nie wytrzyma . Nie wiadomo jakie mial przezycia wczesniej jaki ma teraz charakter . A to wazne .

Link to comment
Share on other sites

Śmieszne jest to, że ona nawet nie daje nikomu w kubek, chce tylko psa wybzykać. Jak przychodzą do nas psy to ona je bzyknie i odchodzi albo ładnie się z nimi bawi. Nie ma nawet zazdrości przy głaskaniu, patrzy się tylko na nas z wyrzutem i zainteresowaniem jak głaszczemy w naszym mieszkaniu (czyli na jej terenie) obce psy.

Myslę nawet, że jak ten chart nie będzie miał jakiś strasznych urazów i nie będzie przez to wystraszony to uda mu się nawet ją w miarę dorastania zdominować. Tylko wiem, ze najważniejszy jest początek.

Nie sądzę, żeby ona go gryzła czy coś w tym stylu. Fifi daje w kubek - jak to trafnie nazwałaś - tylko wtedy gdy jakieś psy są nahalne w stosunku do niej. Ale postraszy ząbkami i odwraca sie odpoczywać dalej :)

Link to comment
Share on other sites

Wirka, zupełnie nie wiem co Ci napisać. Zawsze miałam sporo zwierząt w domu na raz, ale jakoś większych spięć nie było. No, w domu u kogoś, gdzie mieszkałam, ale w mojej obecności psy się dziwnie uspokajały. Moje suki za to już przyjęły za normę, że pojawiają się u nas co jakiś czas obce zwierzęta, a niektóre z nich zostają na zawsze. Co Ci mogę powiedzieć- nie denerwuj się, spróbuj, wydaje mi się, że (tak jak mówi Bagi) młody pies łatwo podporządkuje się, zwłaszcza na początku. I obserwuj.

powodzenia!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Jestem STRAAASZNIE napalona i co najważniejsze Damian też :D

To dla nas niebywała okazja, bo od kilku miesięcy myślę o charcie, ale nie mogłam znaleźć sposobu jak by tu nabyć charta i go wychować nie tracąc pracy. Nie wyobrażałam sobie jak wychować maleństwo, nauczyć nie sikania w domu nie będąc 8 godzin dziennie w domu.

Dlatego 8-miesięczny psiak, który już wie, że nie sika się w domu, który jest już jakoś wychowany, ale z kolei który jest jeszcze na tyle młody, że można go odchować i wyzbyć w miarę jakiś lęków itd. byłby dla nas świetnym wyjściem.

Całkowicie nie wiem co robić. W sumie po przemyśleniach stwierdziliśmy, że pieniędzy i czasu nam starczy chodzi tylko o to dogrywanie się. Ale Fifi ostatnio coraz lepiej przyjmuje psich gości w domu. Muszę tylko jeszcze pogadać z hodowcą, a ona jak na razie nie odpisuje mi na maila.

bagi - ten numer, który podałaś na pewno jest dobry? bo jak na razie sprawdzałam go sobie i tam mi ciągle dudni komunikat, że abonent jest czasowo wyłączony...

Link to comment
Share on other sites

Rotti

dlatego tak mnie nosi, już się pogodziłąm z myślą, że będę go miała minimum za rok a tu nagle taka okazja i mój wieśniak się zgadza! ba!!! jest nim oczarowany - szok!

w pracy nic niezrobiłam odkąd przeczytałam to ogłoszenie, cały czas go oglądam i myślę....

jakby szef to zobaczył to by mnie wywalił :oops:

zdjątko już Ci wysłałam

Link to comment
Share on other sites

Rzomawiałam już z hodowcą. Dopiero dziś go będzie miała, więc dziś wieczorem czegos się o nim dowiem. Podobno szatanisko z niego niezłe, inteligentny, żywotny psiak :D

No i okazuje się, że jest trochę chętnych na niego, więc zobaczymy co z tego wyjdzie...

Link to comment
Share on other sites

z tymi chartami to jakas choroba chyba, ja mam swojego od marca, roznosi mi chalupe i czasem nie idzie z nim wytrzymac, ale nie wyobrazam soebie ze moglabym miec innego psa i gdybym tylko mogla i ode mnie to zalezalo to bym wziela drugiego bez wahania...

Link to comment
Share on other sites

Chrupka, Rotti

Właśnie on robi demolkę w chacie i dlatego go oddają. Wiem, że terapia z duuużą dawką miłości, ale i rygoru daje rezultaty, ale ja mogę wziąć urlop góra 2 tygodnie i co dalej jeśli go w tym czasie nie oduczę demolowania?

Fifi nie niszczy kompletnie nic pod naszą nieobecność, ale co jeśli dołączy do jego harców i mi rozniosą chałupę?

Obecnie psiak jest w Słupsku, został tam wczoraj zawieziony. Nie zaakceptował się z kundelkiem, którego mają tamci Państwo. Prawdopodobnie zostanie na 2 dni umieszczony w schronisku i w weekend hodowca po niego pojedzie, przetrzyma w weekend u siebie (dłużej nie może, bo pracuje a jej samiec gryzie się z tym chartem) szukając dalej dla niego rozpaczliwie domu.

Nie mogę się jeszcze dodzwonić do tego gościa, który aktualnie ma siwego (tak ma na imię ten chart). Teraz jesteśmy już na 100% zdecydowani na niego, nie boimy się tak o nic jak o tą demolkę...

Rotti

jak nauczyłaś Otisia nie robienia demolki w domu?

Link to comment
Share on other sites

Płakać mi się chce :cry: :cry: :cry:

Chart jest u jednego gościa w Słupsku, zaczął się dogadywać z tamtejszym kundelkiem. Ten gość powiedział mi, że w ciągu kilku dni zdecydują czy zostanie czy nie. I znowu biedny psiak jest na próbie, jestem wściekła :evil: :evil: :evil:

Na dodatek jest taka okazja transportowa, bo nasz znajomy jedzie jutro ze Szczecina do Lubina i mógłby go zabrać dobrym klimatyzowanym autkiem. Prosiłam gościa, żeby się decydował jak najszybciej, bo to nie służy psu, ale przecież nie mogę go zmuszać do podejmowania decyzji. On mi powiedział, ze w ciagu najbliższych dni zdecydują.

A mój Damian ze wściekłości aż pianę z pyska puszcza. Oboje jesteśmy bardzo źli, że tak wszysscy tego psiaka rzucają do domów na próby, nie patrzac na jego dobro :x

Link to comment
Share on other sites

Bo tak niestety jest jak sie chce szybciutko sprzedac szczeniaki i nie zwraca sie troche uwagi komu sie je sprzedaje :evil:

U mnie raz byla podobna sytuacja , to znaczy sunia nie byla szybko sprzedana , ale niestety nieodpowiednim ludziom , bo po 4 mies oddali nam sunie . Bez zadnego konkretnego powodu . Na szczescie w ciagu tyg. znalazl sie na nia chetny i juz jest u niego do dzis i nie maja ochoty sie rozstawac .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...