Patmol Posted April 25, 2013 Share Posted April 25, 2013 czyli jest tam bezpiecznie? i można namiot zostawić na cały dzień? chętnie skorzystam z namiarów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ludi Posted April 25, 2013 Author Share Posted April 25, 2013 W góry z psiakiem, super perspektywa :) Na razie muszę ją powoli nauczyć jeżdżenia pociągami, autobusami, tramwajem... Ale góry kocham i byłoby super kiedyś się tam z nią wybrać... ale by było spacerów :loveu: Najbliższy wyjazd w góry mam zaplanowany na czerwiec, ale tym razem mała zostanie w domu, bo ten wyjazd to akurat terenówki, i nie wiem, co prowadzący powiedziałby na towarzystwo ^^' Nie wspominając, że zabierając w góry szczeniaka, trzeba raczej móc skupić się tylko na szczeniaku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dagllezja Posted April 25, 2013 Share Posted April 25, 2013 Brrr.. kiedy zabralam sie za szukanie zapiskow zwiazanych z planowniem urlopu w Czechach, poczulam, ze cos lazi po moich plecach pod bluzka.. zgadnijcie co to bylo..kleszcz!!! A tfu! Nie moge sie otrzasnac do tej pory! Chyba ja zaczne te obroze przeciwkleszczowa sama zakladac. Albo sie zakrople. Ale do rzeczy:) Notatki musialam wyrzucic niechcacy przy ostatnich porzadkach, ale z tego, co pamietam pare dobrych inforamcji znajdziesz, jak wyguglujesz sobie: "poradnik dla podrozujacych po Czechach." Moze tam nawet bylo jak i czym dojechac z Polski w czeskie gory? My akurat mamy inna baze wypadowa. Miejscowosc, w ktorej sie zatrzymalismy (jesli mi sie nic nie pokrecilo) to byla Vysoka Lipa. Pojechalismy pod namioty, a ukochany obiecywal, ze bedziemy spac pod rozgwiezdzonym niebem, poza namiotem ;), ale nic z tego, prawie co noc burza z piorunami. Jak na moj pierwszy wypad namiotowy, to hardcorowo bylo, heheh.. W dzien za to prawie zawsze bylo ladnie i praktycznie od rana do wieczora wloczylismy sie z psiakami po okolicy, po gorach. Przewaznie byly bez smyczy, jak wyglada to od strony prawa, nie wiem, przyznaje sie. Nikt nas nie upomnial, Czesi powtarzali: "krasny, krasny..", a poza tym czesto inne psiaki tez biegaly wolne. A atmosfera na szlakach cudna. Zdarzaly sie szlaki, gdzie bylo troche ludzi, zdarzaly sie niemal puste. Napewno nawet na szlakach popularnych nie jest tak tloczno jak na Kasprowym czy Giewoncie w Tatrach. Jesli chodzi o zywnosc co cenowo podobnie jak w Polsce. Tylko slepow niet. A raczej daleko.. ale to zalezy od miejsca. Namiot zostawal oczywiscie. Bylismy tam dwa tygodnie i wrocilismy z namiotem, hehe.. Wydawalo sie tam bezpiecznie. Wiadomo, ze nie zostawialismy w namiocie swoich skarbow :) Lazienki byly fatalne. Do schludnych nie nalezaly, ale moze ogolnie tak wyglada sprawa na campingach? Nie wiem, pierwszy raz bylam. Mozna tam bylo jeszcze wynajac domek campingowy - maluski, stary, taka budka z lozkami w srodku :) ale co trzeba wiecej dla tych, ktorzy potrzebuja jedynie miec dach nad glowa w nocy, a rankiem w droge?! Mozna bylo jeszcze wynajac pokoj w ich hoteliku, ale nie wiem jak one wygladaja. Jak masz jakies pytania to smialo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dagllezja Posted April 25, 2013 Share Posted April 25, 2013 A co do samego miejsca.. przeeecudowne. Lasy jak zaczarowane, bujna roslinnosci, omaszale kamienie, glazy wygladajace tak, jakby pospadaly z nieba i powbijaly sie w ziemie - jeden tu, drugi tam.. Przeprawa lodzia (jak najbardziej z pieskami) na jednym ze szlakow, rzeka pomiedzy skalami, gdzie unosila sie mgla - wygladalo jak w basni! Niezwykle miejsca tam mozna zobaczyc! A co do polskich gorek to probowalam poczytac, ale jakos ciezko mi bylo przebrnac przez caly watek, tym bardziej, ze ludzie pisali o rozniastych miejscach. Moglabys mi krotko przedstawic sprawe? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irekag Posted April 25, 2013 Share Posted April 25, 2013 [quote name='Patmol']spróbuj codziennie do parku (jak się da -to o tej samej godzinie) najprawdopodobniej z kazdym dniem będzie łatwiej[/QUOTE] Od szczeniaczka mam 2 braci z 1 miotu Bemol i Adur obecnie 3 latki.Pomimo 3 letniej pracy nad nim na spacerki chodzi tylko w w jedną stronę -zdomu w torbie do domu sam .z kitą do góry Czegóż to ja nie przeszłam -łącznie z behawiorysta psim -który polecił dać "cięzkie" psychotropy pieskowi.Nie dałam ..... Bo poza spacerami jest to wspaniały pies. Na spacery na wsi -chodzi ,w mieście zdecydowanie j/w. Tak ma i koniec. Jego brat ze spacerami nie ma żadnego problemu. Czy ktoś miał takie obserwacje? :shake:Pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tree Posted April 25, 2013 Share Posted April 25, 2013 Ja mam płochliwego yorka i na początku też za nic nie chciał iść w nieznane miejsca. Już pisałam wcześniej, że daję mu do zrozumienia, że to ja wybieram trasy spacerowe. Co prawda ja też go noszę ze względu na zdrowie (nie wolno go przechodzić) dopóki nie dojdziemy na miejsce, ale po samym zachowaniu na rękach widzę odmianę. Na początku wręcz drżał, teraz jak idziemy w stronę przedmieść, obserwuje otoczenie ciekawie i próbuje wymusić ciasteczka (czyli podnosi łebek i patrzy mi w oczy ;) ). Próbowałaś ze swoim yorkiem takich metod? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest wolfheart Posted April 25, 2013 Share Posted April 25, 2013 [quote name='Tree']Oprócz tego polecam Ci [B]tematy "Luna-strachy są już bez szans" [/B]w dziale o owczarkach niemieckich [/QUOTE] To jest moja galeria i zapraszam autorkę :) moja Luna zachowywała się gorzej od Twojej... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irekag Posted April 25, 2013 Share Posted April 25, 2013 [quote name='Tree']Ja mam płochliwego yorka i na początku też za nic nie chciał iść w nieznane miejsca. Już pisałam wcześniej, że daję mu do zrozumienia, że to ja wybieram trasy spacerowe. Co prawda ja też go noszę ze względu na zdrowie (nie wolno go przechodzić) dopóki nie dojdziemy na miejsce, ale po samym zachowaniu na rękach widzę odmianę. Na początku wręcz drżał, teraz jak idziemy w stronę przedmieść, obserwuje otoczenie ciekawie i próbuje wymusić ciasteczka (czyli podnosi łebek i patrzy mi w oczy ;) ). Próbowałaś ze swoim yorkiem takich metod?[/QUOTE] W torebie nie drży,jest spokojny i się ciekawie rozgląda.Wyjęty z torby siada na chodniku,potrafi się zesiusiać jeżeli chcę przeforsować żeby szedł. Nie lubi nowych tras,miejsc. Lubi dom i własny ogród gdzie jest wesołym,normalnym psiakiem. Mimo to nie odpuszczam ,choć raz dziennie chodzimy ( oczywiście tylko na trasie " do domu" Pozdrawiam ,dziękuję za rady . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ludi Posted April 26, 2013 Author Share Posted April 26, 2013 (edited) @Dagllezja, brrrr, to mi dobitnie mówi, że czas się wybrać na szczepienie na boreliozę, jak tylko mała się wzmocni po kombo na zakaźne D: Hm, kilka lat spędzałam wakacje na campingach, łazienki były różne, raz lepsze, raz gorsze, ale zawsze tak samo pełne wielkich pająków ;) Ja też dziękuję za podzielenie się informacjami, mogą się przydać :) @marta.k9080, na pewno zajrzę i poczytam cały wątek ;) A przy okazji, mam nadzieję, że nikt się nie obrazi za malutką reklamę wątku, chciałabym Wam moją Lunę pokazać: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/242619-Żywioł-pies-czyli-lunkowa-galeria[/URL] Są też fociałki z udanego spaceru do parku :razz: Na razie malutko, bo chodzę z nią sama, więc głównie pilnuję jej bezpieczeństwa i zachowania, w drugiej kolejności bawię się aparatem, ale niedługo przybędzie na pewno ;) Edited April 26, 2013 by Ludi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.