Jagódka&Uzi Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 pfff i co z tego, że w wieku 7 mc ma jedno jądro. Uziemu oba zeszły po 7 mc. Zresztą nawet jesli temu psiakowi nie zejdzie w przyszłosci drugie jądro to trzeba go będzie zoperowac bo takie jądro ma tendencje do nowotworzenia się. Ciekawe czy poinformuje o tym osobę, która do kupi... Quote
Chefrenek Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='pompeo100']To jest koszmar [B][COLOR=Red][link usunięty][/COLOR][/B] Czegos takiego to nie można zdzierżyć.[/quote] Haha a to dobre. Pani przecież też takie mixy sprzedaje. Są na to dowody. Kpina, czysta kpina. Quote
pompeo100 Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 To że kiedyś zdarzyło się tak że faktycznie miałam mieszance yorka z chihuahua to nie zrobiłam tego specjalnie. Było to dawno i widze że przez takich krótkowzrocznych ludzi łatka przyklejona będzie sie długo za mna ciągnąć. Nie popieram celowego mieszania ras. Swoje szczenieta nie oddałam do schroniska aby tam dokończyły swój żywot tylko sprzedałam po kosztach szczepień oraz pracy włozonej w ich wychowanie. Nikogo nie oszukiwałam że sa to rasowe psy i każdy kupował maluchy wiedząc że sa to miksy. Moim zdaniem jak ktoś celowo miesza rasy to jest niespełna rozumu. Każdy hodowca doskonale wie ile pracy trzeba włożyć aby odchować miot szczeniąt a moje "miksy" miały wszystko to co moje rasowe szczenieta. Każdy hodowca dąży do tego aby mieć psy z doskonałymi rodowodami i ja robie tak samo. Moje psy do hodowli celowo kupowałam z rodowodem aby nie było tak że psy były spokrewnione. Ktoś zapyta .... a dlaczego nie sprzedajesz psów z rodowodem?.... odpowiedż jest bardzo prosta.... Moje szczenieta miałyby rodowody gdyby nie to że jakaś dobra duszyczka podkablowała do związku że sprzedaje psy bez rodowodu. A były to psy mojej koleżanki. Bo jak ktoś uważnie obserwował moje aukcje to widział że było w treści napisane że nie sa to moje szczenieta i był podany numer do właścicielki. Nigdy nie przeszłam obojętnie koło cierpiącego zwierzęcia. I nie raz takiemu pomogłam więc naprawde boli jak co poniektórzy wymyślają historyjki wyssane z palca. A reszta przyklaskuje. Quote
Chefrenek Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='pompeo100']tylko sprzedałam po kosztach szczepień oraz pracy włozonej w ich wychowanie.[/quote] Buahaha a cena była jak za rodowodowego. [quote]Moje szczenieta miałyby rodowody gdyby nie to że jakaś dobra duszyczka podkablowała do związku że sprzedaje psy bez rodowodu. [/quote] Nie wiem czy wiesz ale jest tak, że aby kogoś oskarżyć i ukarać to trzeba mieć niezbite dowody obarczające winowajcę. Wątpię by ktoś cię ukarał gdyby to były psy sąsiadki, koleżanki czy Świętego Mikołaja.:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
g@l@xy Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 Mam trzy pytania do pompeo: 1. jak się czuje ten pogryziony yorkuś? 2. skąd masz tyle szczeniąt? jeszcze nie widziałam przestoju w aukcjach 3. czemu ryzykujesz produkując tzw miniaturki? już pomijając brak rodowodu Quote
Visenna Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 No proszę, Pompeo przyjęła taktykę "skrzywdzonej niewinnosci" :lol: Przypadek? Pewnie dlatego temu "przypadkowi" nadałaś nawet nową "rase" - Chorkie? Mieszańce, kundle, ale co tam, wciśniemy ludziom że to nowa rasa! Przestan produkować kundle, to moze jeszcze ktos w cokolwiek Ci kobieto uwierzy. A jesli nadal chcesz zbijać kokosy na tych biednych bo modnych rasach, to przynajmniej rób to otwrcie, miej odwagę cywilną i nie wciskaj tu ludziom kitu, bo naprawdę, tylko niesmak wzbudzasz :/ Ciekawe czemu akurat same modne psy masz, czemu sie nie wezmiesz za jamniki. No tak, jamników jest az za duzo i ludzie nie chcą kupować. Quote
pompeo100 Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 Ja nie ukrywam że prowadze hodowlę zawodową. A tamte mixy sprzedawałam po 200zł. więc nie w cenie rodowodowego szczeniaka. Quote
pompeo100 Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='Visenna']No proszę, Pompeo przyjęła taktykę "skrzywdzonej niewinnosci" :lol: Przypadek? Pewnie dlatego temu "przypadkowi" nadałaś nawet nową "rase" - Chorkie? Mieszańce, kundle, ale co tam, wciśniemy ludziom że to nowa rasa! Przestan produkować kundle, to moze jeszcze ktos w cokolwiek Ci kobieto uwierzy. A jesli nadal chcesz zbijać kokosy na tych biednych bo modnych rasach, to przynajmniej rób to otwrcie, miej odwagę cywilną i nie wciskaj tu ludziom kitu, bo naprawdę, tylko niesmak wzbudzasz :/ Ciekawe czemu akurat same modne psy masz, czemu sie nie wezmiesz za jamniki. No tak, jamników jest az za duzo i ludzie nie chcą kupować.[/quote] Tak ja przyjełam taktyke "skrzywdzonej niewinności" a ty taktykę "chodzącego ideału" Każdy z nas popełnia błędy i na nich całe życie się uczymy. Poczytaj że istnieje rasa Chorkie i jest to właśnie skrzyżowanie chihuahua z yorkiem. Nikogo nie oszukiwałam i było to napisane w ogłoszeniu. Quote
Kincia Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='pompeo100'][B]Ja nie ukrywam że prowadze hodowlę zawodową.[/B] A tamte mixy sprzedawałam po 200zł. więc nie w cenie rodowodowego szczeniaka.[/quote] :roflt::roflt::roflt::roflt::diabloti: Quote
pompeo100 Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='g@l@xy']Mam trzy pytania do pompeo: 1. jak się czuje ten pogryziony yorkuś? 2. skąd masz tyle szczeniąt? jeszcze nie widziałam przestoju w aukcjach 3. czemu ryzykujesz produkując tzw miniaturki? już pomijając brak rodowodu[/quote] 1.Czarus zdechł rok temu na jesień. 2.Mam dużo ogłoszeń ale to nie znaczy że tyle szczeniąt. Aktualnie na 30 do odbioru mam 3 maluszki yoreczki. Dając więcej ogłoszeń jest większa szansa że ktos je zauważy. 3. Nie ryzykuję bo moje psy sa zdrowe. Nawet hodowcy psów z rodowodem piszą że maja szczenieta miniaturowe. To potoczna nazwa psów około 2kg. Zdarza się że mam takie maluszki około 1kg.-1.5kg. ale to zdarza się bardzo żadko i sprzedaje je po kwarantannie 1 szczepienia. Zawsze mają zarośnięte ciemiączka i nie zdarzyło sie aby jakis szczeniak chorował z tego względu że jest miniaturowy. Quote
Guest Agata_B Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 Jeju, dziewczyny troche kultury i szacunku. Pompeo, dlaczego zdechł? Quote
pompeo100 Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='Kincia']:roflt::roflt::roflt::roflt::diabloti:[/quote] No własnie i w tym poscie pokazałas poziom tego forum. Quote
pompeo100 Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='Agata_B']Jeju, dziewczyny troche kultury i szacunku. Pompeo, dlaczego zdechł?[/quote] Dziękuję. Zdechł po chorobie miał zmiany w nerkach przez pogryzienie. Na początku musiał mieć ściągany mocz poprzez naciskanie w odpowiednim miejscu brzuszka i było juz dobrze. Doprowadziłam go do stanu takiego że nawet chodził chwiejąc sie co prawda na tylnych nóżkach ale jakos chodził. Z pomocą jednej pani która przysyłała mi specjalne bandarze dla niego nie ocierał sobie nóżek jak jeszcze je ciągnoł za sobą. Za co jej bardzo dziekuję. Przeżyłam bardzo jego odejście bo naprawdę przez te pare tygodni sie do niego przywiazałam. Miał super charakter. Kochany był z niego psiaczek. Quote
Guest Agata_B Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 Mam nadzieje, że mówisz prawde i ciesze sie że chociaż te kilka tyg/miesięcy pożył sobie szczęśliwy i kochany :) Quote
pompeo100 Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 A tak z innej bajki. Ma ktoś z was jakies doświadczenie z kastratem? Potrzebuję wiadomości jak takiego psa prowadzic, czy musi być jakos szczególnie prowadzony? Mam suki wysterylizowane ale podobno z psem jest inaczej. U suk charakter się nie zmienił. Ciekawa jestem czy np. zostanie mu popęd płciowy bo słyszałam że to zalezy od psychiki psa i może kryc z przyzwyczajenia. Jeśli znacie moje psy to wykastrowałam sznaucerka Biszkopcika mojego ulubieńca. Quote
Guest Agata_B Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 Wydaje mi sie, że nie musi być jakoś specjalnie prowadzony. Tylko najlepiej karma dla kastratów. Z tym popędem i np obsikiwaniem drzewek to jest różnie, niektorym po kastracji ''to'' zostaje, niektórym nie :p Quote
pompeo100 Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='Agata_B']Mam nadzieje, że mówisz prawde i ciesze sie że chociaż te kilka tyg/miesięcy pożył sobie szczęśliwy i kochany :)[/quote] On przed pogryzieniem to też nie miał raczej złego życia. Jego pani bardzo go kochała ale nie mogła zajmować się nim przez pracę. I dlatego trafił do mnie. Był naprawdę kochany. Jak powiedziałam Czaruś pilnuj pańci to na wszystko dookoła szczekał :) Nie żeby ugryśc ale tak zabawnie się cieszył i szczekał....kochany był :loveu: Niedawno przyszło moje dziecko ze szkoły i oznajmił że ksiądz powiedział że psy nie maja duszy tylko życie i nie idą do nieba. Jak można cos takiego mówic dzieciom? Quote
Chefrenek Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 Agata pliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiis Quote
pompeo100 Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='Agata_B']Wydaje mi sie, że nie musi być jakoś specjalnie prowadzony. Tylko najlepiej karma dla kastratów. Z tym popędem i np obsikiwaniem drzewek to jest różnie, niektorym po kastracji ''to'' zostaje, niektórym nie :p[/quote] Też myślałam o karmie specjalistycznej dla kastratów ale weterynarz który robił mu zabieg powiedział że z tym to poczekac bo jesli będzie miał duzo ruchu to taka karma nie bedzie potrzebna bo to chodzi głównie o to aby pies po kastracji za duzo nie przytył. Czas pokarze bo on miał zabieg 13 września. Jedyne co zaobserwowałam innego w jego zachowaniu to to że jak wychodzę z domu to przeraźliwie płacze bardziej niż zwykle. Taka baba sie z niego robi :) Quote
Magda Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 Agata po prostu nie wierzę w to co widzę:shake: [SIZE=1][COLOR=LightBlue]Dalej nie skomentuję...[/COLOR][/SIZE] Quote
pompeo100 Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='Magda']Agata po prostu nie wierzę w to co widzę:shake: [SIZE=1][COLOR=lightblue]Dalej nie skomentuję...[/COLOR][/SIZE][/quote] Przeszkadza Ci że jako jedyna potrafi rozmawiać? Jest takie przysłowie: W cudzym oku zobaczysz źdźbło a we własnym nie zauważysz belki. Quote
Magda Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='pompeo100']Przeszkadza Ci że jako jedyna potrafi rozmawiać? Jest takie przysłowie: W cudzym oku zobaczysz źdźbło a we własnym nie zauważysz belki.[/quote] Nie przeszkadzałoby mi, gdyby jednoznacznie określiła swoje intencje co do Twojej osoby... ale jak już napisałam nie będę dalej tego komentować. Quote
nane Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='pompeo100'] Jest takie przysłowie: W cudzym oku zobaczysz źdźbło a we własnym nie zauważysz belki.[/quote] [CENTER][FONT=Courier New][COLOR=Magenta]to nie przysłowie tylko wypowiedź Jezusa z Kazania na Górze :cool1: edit: i nie źdźbło a słomkę [/COLOR][/FONT] [/CENTER] Quote
Visenna Posted September 24, 2008 Posted September 24, 2008 [quote name='pompeo100'] Poczytaj że istnieje rasa Chorkie i jest to właśnie skrzyżowanie chihuahua z yorkiem. Nikogo nie oszukiwałam i było to napisane w ogłoszeniu.[/QUOTE] Taaa, czytałam! I dowiedziałam ze, ze nie jest uznana przez ŻADNĄ organizacje kynologiczna - wymyślili ja kretyni, którzy na siłe chcieli wcisnać ludziom psa jako rasowego, tudzież inni, którzy mieli kundla ale próznożć nie pozwalała sie do tego przyznać...równie dobrze możesz zacząć zbierac z ulicy kundelki i sie upierać że są rasowe, bo istnieje taka rasa jak dajmy na to, "pies wieloowocowy" - bo ktoś tak go nazwał w Ameryce. W końcu kundelek to też mieszanka ras, wiec wg myslenia takich jak Ty i ci od tych "chorkie" (rotfl!) jest jak najbardziej rasowy! Agata - przestań, bo zwątpię w Twoją zdolność myślenia... Moze jeszcze szczeniaczka od niej kupisz? :shake: Quote
pompeo100 Posted September 25, 2008 Posted September 25, 2008 [quote name='Visenna']Taaa, czytałam! I dowiedziałam ze, ze nie jest uznana przez ŻADNĄ organizacje kynologiczna - wymyślili ja kretyni, którzy na siłe chcieli wcisnać ludziom psa jako rasowego, tudzież inni, którzy mieli kundla ale próznożć nie pozwalała sie do tego przyznać...równie dobrze możesz zacząć zbierac z ulicy kundelki i sie upierać że są rasowe, bo istnieje taka rasa jak dajmy na to, "pies wieloowocowy" - bo ktoś tak go nazwał w Ameryce. W końcu kundelek to też mieszanka ras, wiec wg myslenia takich jak Ty i ci od tych "chorkie" (rotfl!) jest jak najbardziej rasowy! Agata - przestań, bo zwątpię w Twoją zdolność myślenia... Moze jeszcze szczeniaczka od niej kupisz? :shake:[/quote] Nie jest uznany np. przez FCI bo jest to najzwyklejszy mieszaniec dwóch ras uznany przez hybryda club. I było napisane w ogłoszeniu że jest to mieszaniec. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.