paulina200 Posted December 4, 2010 Posted December 4, 2010 Ona mi powiedziała, bo zapytałam czemu sprzedaje suczkę i inne pieski to powiedziała, że potrzebuje pieniądze bardzo na już. Może się pokłóciła z córką i się przeprowadziła do Zielonki. A hodowla jest zarejestrowana na adres Łomianki na nią i na córkę wspólnie? Nie wiem. Widac na stronie hodowli Yorex, że są rodzice mojej suczki i te eksportowane ze Słowacji, więc widac, że jest to hodowla Yorex a co to jest to The Best of Yorex to ja nie wiem ... Dziwne.. Quote
paulina200 Posted December 4, 2010 Posted December 4, 2010 Chciałabym dodac zdjęcia , zrobic galerię, ale nie umim :) Quote
Anastazja&Aleksander Posted December 4, 2010 Posted December 4, 2010 na pewno ktoś ci pomoże ja niestety też nie umie. ale powiedz czy suczka wyglada tak jak na zdjeciu w aukcji, na twym małym zdjęciu wygląda jakoś inaczej, a może to tylko złudzenie przez to ze takie małe zdjęcie jest. [url]http://www.dognet.pl/flower.php?fid=10331[/url] [url]http://www.dognet.pl/flower.php?fid=10330[/url] Quote
karkakarka Posted December 4, 2010 Posted December 4, 2010 Mała jest z hodowli yorex - a to jedna z lepszych hodowli i mają tam naprawdę ładne pieski :) Zdjęcie załaduj przez tą stronę [URL]http://tinypic.com/[/URL] a później po załadowaniu wybierz kod który zaczyna się od /img/ Czekam na zdjęcia! A i jeszcze wybierz rozmiar 640x480 Quote
paulina200 Posted December 4, 2010 Posted December 4, 2010 Właśnie ona jest całkiem inna jak na zdjęciach z aukcji. Już o tym pisałam wyżej, ale jest dużo jaśniejsza i ładniejsza tak mi się wydaje. Ja wolę jaśniejsze pieski, a może to jest ich wadą , nie wiem, nie znam się :) Quote
*Agnieszka* Posted December 4, 2010 Posted December 4, 2010 [quote name='paulina200']Właśnie ona jest całkiem inna jak na zdjęciach z aukcji. Już o tym pisałam wyżej, ale jest dużo jaśniejsza i ładniejsza tak mi się wydaje. Ja wolę jaśniejsze pieski, a może to jest ich wadą , nie wiem, nie znam się :)[/QUOTE] A mogłabyś ją wystawiać czy raczej Pani sie nie zgodziła? Quote
paulina200 Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 Zgodziła. Mówiła, że jeżeli chcę to mam gdzieś tam zadzwonic i zarejestrowac ją czy coś takiego i nawet dała mi taką karteczkę z nr tel i adresem w Warszawie Związku Kynologicznego czy coś takiego. Ale jak ona mi to mówiła to ja jej powiedziałam, że ja nie będę jeździła na wystawy itd.. Quote
pa-ttti Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 słuchaj, wszystko jest ok:) kupiłaś yorczkę z pewnego źródła, nie ma co się tu doszukiwać jakiś nieprawidłowości. nie wiem tylko co z tą nazwą, skoro na mertyce jest "the best of yorex", to jest to hodowla "the best of yorex" a nie "yorex" , chyba że córka tej pani założyła swoją hodowlę a mają jedną stronę, czy jakoś tak. Quote
tigrunia Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 Mi to wygląda tak jakby mama z córką podzieliły się psiakami i mają dwie osobne hodowle ;) Nic w tym złego, psiaki masz po super rodzicach więc nie ma co wybrzydzać - cena rewelacyjna jak na takie pochodzenie ;) Zdjęcia musisz załadować na jakiś serwer np. fotosik.pl i wtedy wklejasz odpowiedni link na forum ;) Quote
Anastazja&Aleksander Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 [url]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/8634783_sprzedam_suke_hodowlana_po_wystawach.html[/url] suka wyglada jak w cyku, powinni na niej jeszcze bombki zawiesić. Quote
Yorkomanka Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 piszą że ma wpis hodowlana a ma oklapnięte uszy:roll: Quote
Anastazja&Aleksander Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 jakiś czas temu chyba tez na tym wątku pokazywałam link do aukcji gdzie sprzedawano suczkę z papierami za 1400 a bez za 800 czy jakoś tak, wiec jaki problem dac papiery i zrobić tato u suczki która daje więcej szczeniąt, tego na pewno nikt nie sprawdzi, odwalić wystawy zrobić hodowlanke a dalej już z górki. Quote
vikiii Posted December 5, 2010 Posted December 5, 2010 [quote name='Yorkomanka']piszą że ma wpis hodowlana a ma oklapnięte uszy:roll:[/QUOTE] Sunia bardzo ładna i najprawdopodobniej nie ma klapniętych uszek. Po prostu jest przestraszona i położyła uszy po sobie. Powiem tylko jedno - ja z takiego ogłoszenia nigdy bym nie kupiła psiaka..... Dlaczego? Bo ja sobie nie wyobrażam rozstania z psem który mieszkał ze mną kilka lat. Ja i wszyscy domownicy traktujemy psiaki jak członków rodziny i sprzedaż psiaka który mieszkał z nami choćby rok..... to dla mnie sprzedaż członka rodziny. Stwierdzicie, że jestem nawiedzona albo głupia.... że hodowcy tak często sprzedają swoje psy..... ale widocznie nie jestem hodowcą bo nigdy bym nie sprzedała dorosłego psiaka! Dla mnie wydawanie szczeniąt - które przecież mieszkają z nami 2-3mies - jest bardzo dużym przeżyciem emocjonalnym.... po prostu kochamy je i choć staramy się do niech nie przywiązywać (bo mamy świadomość że zaraz trafią do nowych domków) to .... tak się nie da..... ja i mój syn.... zawsze płaczemy jak odjeżdża maluszek..... potem są dosłownie dni "żałoby" .... dni gdzie wspominamy co szczeniaczek zrobił, jak się bawił itd. W tym rozstaniu pociesza mnie tylko to , że ja nie sprzedaję psiaków byle sprzedać .... "prześwietlam" każdego potencjalnego nowego pana..... jak mi coś nie pasuje - nie sprzedam malucha. Dlatego sobie nie wyobrażam rozstania z psiakiem który mieszka z nami kilka lat! Quote
pa-ttti Posted December 6, 2010 Posted December 6, 2010 vikii, zauważyłam że najlepsi hodowcy, którzy mają super psy, muszą mieć też niestety i stalowe nerwy. Nie da się zostawić wszystkich psów u siebie, a jak się np kupuje czy zostawia z miotu jakieś szczenię, a ono po roku np okazuje się być jednak niewystawowe, to niestety, trzeba je sprzedać. no chyba że nie jest to hodowla nastawiona na jakość, tylko na ilość psów. wtedy trzymamy w domu wszystko. takie są realia:) a z "prześwietlaniem" potencjalnych właścicieli szczeniąt- uważam że każdy hodowca powinien tak robić. i napewno robi tak każdy, dla którego psy to miłość życia a nie źródło zarobku:) Quote
sacred PIRANHA Posted December 6, 2010 Posted December 6, 2010 viki ja właśnie dlatego nie mogłabym być hodowcą...bo nie dałabym rady rozstawać się z tymi maluchami... ale podzielam zdanie patti, jesli hodowca dba o dobro rasy (a po to są hodowle moim zdaniem zeby dbać nie tylko o czystośc rasy w sensie rozmnazania tylko rodowodowych ale rowniez o utrzymywanie pożadanych cech ze wzorca a eliminowanie tych niewłaściwych) to musi niestety podejmowac takie decyzje jak niektore sobie zostawia a niektore sprzedaje...musi po prostu rozmnazac najlepsze psy a nie moze miec w domu przeciez 50ciu bo zadnego nie chce oddac a tylko powiedzmy 4 z tego rozmnaza:-) tak samo sprzedawanie szczeniat niewystawowych z zaznaczeniem ze nie do rozmnazania uwazam ze wielka odpowiedzialnosc...mi np pani z hodowli chciala sprzedac chlopczyka niewystawowego (wada zgryzu) z zastrzezeniem ze mam go wykastrowac po osiągnięciu dojrzalosci, dla mnie to znaczy ze ktos odpowiedzialnie mysli o przyszlosci rasy Quote
paulina200 Posted December 6, 2010 Posted December 6, 2010 Kurcze ja nie umiem wkleic tych zdjęc. :( Może podacie mi adres mail to najwyżej wyślę. Bo ja nie umiem inaczej :) Quote
dagos1 Posted December 6, 2010 Posted December 6, 2010 Paulina, załóż galerię na początek, zdjęcia możesz wysłać do mnie to je wstawię do twojej galerii. [email][email protected][/email] Quote
Anastazja&Aleksander Posted December 6, 2010 Posted December 6, 2010 [url]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/9791877_porada_dla_kupujacych.html[/url] Quote
vikiii Posted December 6, 2010 Posted December 6, 2010 [quote name='pa-ttti']vikii, zauważyłam że najlepsi hodowcy, którzy mają super psy, muszą mieć też niestety i stalowe nerwy. Nie da się zostawić wszystkich psów u siebie, a jak się np kupuje czy zostawia z miotu jakieś szczenię, a ono po roku np okazuje się być jednak niewystawowe, to niestety, trzeba je sprzedać. no chyba że nie jest to hodowla nastawiona na jakość, tylko na ilość psów. wtedy trzymamy w domu wszystko. takie są realia:) a z "prześwietlaniem" potencjalnych właścicieli szczeniąt- uważam że każdy hodowca powinien tak robić. i napewno robi tak każdy, dla którego psy to miłość życia a nie źródło zarobku:)[/QUOTE] [quote name='sacred PIRANHA']viki ja właśnie dlatego nie mogłabym być hodowcą...bo nie dałabym rady rozstawać się z tymi maluchami... ale podzielam zdanie patti, jesli hodowca dba o dobro rasy (a po to są hodowle moim zdaniem zeby dbać nie tylko o czystośc rasy w sensie rozmnazania tylko rodowodowych ale rowniez o utrzymywanie pożadanych cech ze wzorca a eliminowanie tych niewłaściwych) to musi niestety podejmowac takie decyzje jak niektore sobie zostawia a niektore sprzedaje...musi po prostu rozmnazac najlepsze psy a nie moze miec w domu przeciez 50ciu bo zadnego nie chce oddac a tylko powiedzmy 4 z tego rozmnaza:-) tak samo sprzedawanie szczeniat niewystawowych z zaznaczeniem ze nie do rozmnazania uwazam ze wielka odpowiedzialnosc...mi np pani z hodowli chciala sprzedac chlopczyka niewystawowego (wada zgryzu) z zastrzezeniem ze mam go wykastrowac po osiągnięciu dojrzalosci, dla mnie to znaczy ze ktos odpowiedzialnie mysli o przyszlosci rasy[/QUOTE] Zgadzam się z Wami w 100% Ale.... tak jak mówiłam - ja nigdy bym nie sprzedała odchowanego psiaka (rocznego) nie mówię tu już o sprzedaży np. starszej suczki która urodziła choć jeden miot. WIEM, WIEM.... jestem dziwna i dlatego nigdy nie będę miała więcej psiaków niż jestem w stanie ich utrzymać, wychować i pielęgnować.... i zapewnić im dożycia lat długiej starości w naszym domu. Dlatego też na razie mam tylko 2sunie (4 i 2lata). Za rok-dwa planuję następną i potem znowu po kilku latach następną. Nie chcę by "hodowla" mi się nagle "zestarzała" - nie chcę właśnie takiej sytuacji gdzie w pewnym momencie mam np. 6 psiaków i wszystkie to już weterani. Z jednej strony rozumiem te "prawdziwe" hodowle - hodowle, które naprawdę dbają o dobro rasy... chcą wyhodować jak najlepsze psy.... pozbywają się mniej wartościowych psów by rozmnażać tylko te najlepsze.... ale.... i właśnie tu jest to "ale" ja tak bym nie mogła. Dla mnie psiak to członek rodziny! Wiem co mówię .... ja ok 12lat temu wydałam rocznego psa. Znalazłam mu super dom, ale...... jak tylko sobie o tym przypomnę, to widzę te smutne oczy... takie zdziwienie.... rozpacz.... Nigdy tego nie zapomnę..... Quote
*Agnieszka* Posted December 7, 2010 Posted December 7, 2010 No właśnie najgorsze są te smutne oczy:(ten tęskniący wzrok..Jestem właścicielką 2 dorosłych yorków,yorków kupionych w wieku dorosłym..niestety.Pieski były kupione w poważnej hodowli,tu raczej dbano o dobro i dobry dom swoich psiaków,hodowczyni powierzając w moje ręce pierwszego pieska miała łzy w oczach, była to bardzo smutna chwila dla mnie,psa i hodowczyni...zanim go kupiłam przeszyła mnie dosłownie na wylot jakie będzie miał warunki itd,zadawała podchwytliwe pytania (więc nie było tak prosto),spociłam się prawie jak mysz bo bardzo chciałam mieć tego psa a tu takie pytania jak w Quizie...ale bardzo dobrze bo to świadczy o hodowcy,Drugi pies był także kupiony w tej samej hodowli i podobnym wieku(15 miesięcy) ale ten zakup tego psiaka to był już w innej okoliczności dla tej hodowli.Kontakt już tylko z jednym niestety hodowcą pozostał do dziś,są rozmowy telefoniczne,porady itd. Ale przywożąc psiaki do domu stawałam na głowie by miały dobrze i nie przechodziły tego tak boleśnie,pierwszy piesek to pies ciekawski on z tego co zaobserwowałam zniósł to lekko,drugi niestety było troszkę gorzej..ale dziś mam szczęśliwych kochających i kochanych chłopaków ,którzy w moim domu mają jak w raju:)Czasem jednak mogę stwierdzić że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło;) Quote
paulina200 Posted December 7, 2010 Posted December 7, 2010 Ta suczka co teraz kupiłam - ma 13 miesięcy - to też jest jeszcze bardzo smutna :( jak zrobiłam jej zdjęcia to pół wykasowałam przez te smutne oczy :( Ja ją cały czas przytulam , noszę na rękach itd, ale ona nadal jest smutna :( Quote
*Agnieszka* Posted December 7, 2010 Posted December 7, 2010 [quote name='paulina200']Ta suczka co teraz kupiłam - ma 13 miesięcy - to też jest jeszcze bardzo smutna :( jak zrobiłam jej zdjęcia to pół wykasowałam przez te smutne oczy :( Ja ją cały czas przytulam , noszę na rękach itd, ale ona nadal jest smutna :([/QUOTE] Będzie tak przez jakiś okres..póżniej przyzwyczai się do Ciebie i otoczenia..podtykaj jej pod nos wszelkiego rodzaju smaczki:)przekonaj ją do siebie. Quote
sacred PIRANHA Posted December 7, 2010 Posted December 7, 2010 paulina musisz dać jej troche czasu...może nie noś jej na rękach, nie przytulaj, może daj jej czas, niech sama do ciebie przyjdzie... ja miałam suke 5 letnia, była wzieta co prawda z fatalnych warunkow ale tez na poczatku siedziałą taka smutna:-( i po prostu nie zaczepiałam jej, dałam jej spokoj, po kilku dniach sama do mnie zaczela przychodzic i zaczelysmy sie poznawac... Quote
*Agnieszka* Posted December 7, 2010 Posted December 7, 2010 Przyzwyczai się do Ciebie..tak jak pisze secred PIRANHA daj jej czasu.. Moje biedactwo-Harmony jak brałam go z hodowli to chyba coś wyczuwał że coś się dzieje nie tak,trząsł się jak osika i uciekł pod łóżko to było ..ach niezbyt miłe uczucie:(a teraz mój rozrabiach nie widzi świata po za mną i jego kolegą Westernem..chłopcy się za przyjażnili choć nie raz są między nimi kłótnie ale jest szczęśliwy oboje są:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.