Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Czekam na tel. od weta, czy dzisiejszy zabieg dojdzie do skutku. Bo u nas też przyjemnie chłodno.

Wczoraj dowiedziałam się, że osobie z TOZ-u kieleckiego (która przywiozła go do mnie) udało się załatwić udział na żywo Bazyla w krakowskim programie p. Hejdy "Kundel bury i kocury" :multi: :multi: :multi: .
Mam go tam podobno zawieźć i zaprezentować :roll: . O ile nie zemdleję, kiedy zapali się zielone światełko na kamerze ;) ...

Mam nadzieję, że Bazyl dobrze wypadnie w telewizji i że ja mu nie zaszkodzę, jeśli powiem coś nie tak :roll: . A może do tego czasu wróci Eruane i ona z nim będzie w studiu? Termin programu to podobno [B]6 września[/B].

Wydaje mi się, że ten program, to jego jedyna szansa na znalezienie domu.

No i jest jeszcze jeden problem: nie łudźmy się - Bazyl to starszy, schorowany pies. Mam nadzieję, że przeżyje zabieg i wybudzi się z narkozy. A musi być kastrowany, bo, tak jak już wcześniej pisałam, ma jakieś nieciekawe zmiany na klejnotach rodowych.

  • Replies 911
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Potter']Czekam na tel. od weta, czy dzisiejszy zabieg dojdzie do skutku. Bo u nas też przyjemnie chłodno.

Wczoraj dowiedziałam się, że osobie z TOZ-u kieleckiego (która przywiozła go do mnie) udało się załatwić udział na żywo Bazyla w krakowskim programie p. Hejdy "Kundel bury i kocury" :multi: :multi: :multi: .
Mam go tam podobno zawieźć i zaprezentować :roll: . O ile nie zemdleję, kiedy zapali się zielone światełko na kamerze ;) ...

Mam nadzieję, że Bazyl dobrze wypadnie w telewizji i że ja mu nie zaszkodzę, jeśli powiem coś nie tak :roll: . A może do tego czasu wróci Eruane i ona z nim będzie w studiu? Termin programu to podobno [B]6 września[/B].

Wydaje mi się, że ten program, to jego jedyna szansa na znalezienie domu.

No i jest jeszcze jeden problem: nie łudźmy się - Bazyl to starszy, schorowany pies. Mam nadzieję, że przeżyje zabieg i wybudzi się z narkozy. A musi być kastrowany, bo, tak jak już wcześniej pisałam, ma jakieś nieciekawe zmiany na klejnotach rodowych.[/quote]
O Bazyla się nie martw, to twarda sztuka. Przetrzyma gadzina na bank. Teraz zajmij się swoim wygladem ciotka, do telewizji idziesz...:evil_lol:
Hmmm... Kiedyś na studiach, chciała telewizja kręcić program o jakiś tam patronach. Wybrano mnie i koleżankę, bo wygadane, roześmiane i takie tam dyrdymały. Wzięłyśmy to na miękko, bo "byle telewizja" nas nie zastraszy. Tjaaaa. Jak się ta lampeczka na kamerze zapaliła, to dostałyśmy takiego ataku śmiechu, że mało żeśmy się po gaciach nie posikały... Trzy razy zaczynałyśmy. W końcu tak żeśmy się śmiały (rozmazany makijage, potargane włosiury, turlanie o podłodze), że sobie panowie z TV odpuścili nas :evil_lol:

Posted

No, Bazyl już jest wałachem ;) . Udało się, ale było z nim krucho. Powaliła go już najmniejsza dawka narkozy, a potem okazało się, że zabieg będzie dłuższy i bardziej skomplikowany, bo jedno jądro miał o wiele większe i bardziej zmienione niż drugie, pełne zrostów, tak że w środku trzeba mu było umieścić na kilka dni tampon. Wet twierdzi, że bardzo dobrze się stało, że zdecydowaliśmy się na zabieg, bo te zmiany nowotworowe powodowały, że jądra bombardowały cały organizm niepotrzebnymi hormonami, co nie było obojętne dla zdrowia (i stąd mogły się np. wziąć zmiany skórne).
Po zabiegu Bazyl okropnie wolno i z trudem się wybudzał, tak że leżał pod kroplówką u weta prawie do północy, a kiedy w końcu został przeniesiony do kojca, to zostawiałam go tam zupełnie bezwładnego. Szczerze mówiąc, zastanawiałam się, czy w ogóle przeżyje noc i co zastanę, kiedy przyjadę do azylu rano.
Ale dzisiaj było już dobrze, z trudem, ale jednak, podniósł się z legowiska. Za kilka dni zdejmę mu szwy, no i chociaż ta sprawa będzie załatwiona.

Pozostaną jeszcze do leczenia te zmiany skórne na nogach (uprzedzam na wszelki wypadek, że to jest niezaraźliwe dla ludzi).

Wczoraj przed zabiegiem Bazyl był bardzo wesoły, sam biegał (sic!) i coraz raźniej wdrapywał się do samochodu.

Posted

Strasznie się cieszę :lol:
Nadmiar chormonów żeczywiście mógł spowodować zmiany skórne... Ale mógł być też powodem agresywnego zachowania Bazyleusza. No to teraz z górki...

Posted

Dzisiaj Bazyl był na wyjęciu tamponu i szwów. Wydmuszki trochę mu spuchły, ale wet twierdzi, że to normalne w tym wieku psa i przy takich zmianach jakie miał.
Poza tym wraca do formy, jest wesoły i sam wsiadł do samochodu.
W następnej kolejności bedę się musiała zająć jego skórą i tymi nieładnymi zmianami na łokciach.

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img105.imageshack.us/img105/1656/bazyl017dj0.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img262.imageshack.us/img262/9341/bazyl015fx0.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img105.imageshack.us/img105/6480/bazyl014ia7.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img262.imageshack.us/img262/258/bazyl010ys7.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img529.imageshack.us/img529/4250/bazyl013xf9.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Na razie tego nie ruszamy, z 2 powodów:
- jest wystarczająco dużo roboty przy jego wydmuszkach (codziennie jeżdżę z nim na antybiotyk)
- może okazać się, że te zmiany same znikną (albo przynajmniej zmniejszą się) po kastracji, kiedy spadnie mu poziom hormonów

Na razie mamy w przygotowaniu świetną maść z roślinki zwanej żyworódką, którą już niejednokrotnie stosowałam u psów (u ludzi jeszcze częściej) z dobrym skutkiem przy takim dziwnych zmianach skórnych o niewiadomym pochodzeniu. Będę mu tym smarować łokcie i zobaczymy. To sama natura, więc nawet jeśli mu nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi.

Posted

Bazyl jest ciągle na antybiotykach po kastracji, ale jest wesoły i ma apetyt. Kiedy do mnie przyjechał ważył 32 kg, potem, po biegunce i wymiotach, 29 kg, a po zmianie diety na Royal Canin - 33,6 kg. Ładnie się zaokrąglił.

Oto Bazyleusz dzisiaj w swoim lokum:
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img178.imageshack.us/img178/8686/nowe009py7.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img211.imageshack.us/img211/7390/nowe012cf1.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img124.imageshack.us/img124/4076/nowe014kq9.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img124.imageshack.us/img124/9958/nowe016pl9.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img178.imageshack.us/img178/1636/nowe017qx8.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img178.imageshack.us/img178/4619/nowe020wh1.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img112.imageshack.us/img112/378/nowe022wl9.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img112.imageshack.us/img112/385/nowe025nt5.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img112.imageshack.us/img112/6986/nowe029dt2.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Żywóródkę się hoduje u siebie w domu, w doniczce jak zwykłego kwiatka. Kiedyś Manforte kupiła młode sadzonki razem z książką na temat jej leczniczych właściwości oraz sposobów produkcji i stosowania jej preparatów (maście, nalewki, sok). Ma wszechstronne zastosowanie u ludzi i u zwierząt.
Mam nadzieję, że pomoże Bazylowi maść.

Posted

Potter - czy nie lepiej byłoby podać na allegro numer telefonu do Ciebie? W końcu obecnie masz więcej wspólnego z Bazylem niż ktokolwiek inny i udzielisz na jego temat najbardziej precyzyjnych informacji. :razz:

Posted

Bazylek wygląda na szczęśliwego ,ale pamietajmy,że on jest tylko w domu tymczasowym i jak już będzie w pełni sił , będzie potrzebował domu na stałe.
Nie wiadomo, jak on by zniósł zimę w budzie, nie jest do tego staruszek przyzwyczajony.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...