Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

O Elviniu nikt nie pisze, dzisiaj kolejny psiak opuścił schronisko, a ten ciągle czeka...:shake:
Elvis teraz najstarszy stażem, potem Haidi, kolejno Pedro, Bella i Bruno, no i Kajtuś na końcu. Ciekawe ktore z nich nastepne domek znajdzie, Elvisa mi strasznie szkoda, to kolejna jego zima w boksie. Dobrze że przynajmniej ma ciepłą budę.

  • Replies 849
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

No cóż tu dużo pisać, prawda jest taka że Elvis jest psem trudnym samym w sobie i nawet jak ktoś o niego dzwonił, to musiałam odradzać bo były małe dzieci, jeden facet to się wzburzył że nie chce go dać a on się zna na psach, nawet jak ma małe dzieci, a ja sobie myślę, mam cię gdzieś, nie chce potem czytać że pies pogryzł, zagryzł, uszkodził itp. To jest na prawdę trudny przypadek, może nie taki jak Sonia, ale nie łatwy. Ostatnio z ariette mówiłyśmy, że jemu jednak przydał by się behawiorysta, żeby go trochę ugładził. On ma czasami takie wysoki, że na prawdę ciężko się spodziewać, co mu strzeli do łba. Ale skąd tu wziąć kogoś, kto pomógłby ogarnąć to jego zachowanie?? Np ostatnio na spacerze zaplątała mu się łapa w smycz, podeszłam, podniosłam mu łapę, żeby się wyplątała a on jak nie warknie, jak nie zjeży się, musiałam na niego huknąć, żeby się opanował, ale na takie zachowania jestem przygotowana, wiem na co go stać, choć on ogólnie nie jest do mnie agresywny, ale inne osoby tego nie wiedzą, ktoś obcy go weźmie i zaraz oda, bo powie że jest nieobliczalny. Ostatnio była w przytulisku ta wolontariuszka z siostrą na chwilę, akurat był Elvis, jak ją zobaczył, to od razu gonił do niej ale nie w radosnym powitaniu, tylko to było coś w stylu, albo zaraz na ciebie skoczę, albo ugryzę, musiałam znowu na niego wrzasnąć kilka razy, bo nieciekawie to wyglądało. Dopiero rzut piłeczką odciągnął go od niej, a tak to był jeden wielki popis. Generalnie staram się go nie wypuszczać gdy jest ktoś obcy, ale na prawdę już trochę napatrzyłam się na jego akcje, więc jego przyszły właściciel musi być bardzo świadomy, albo musi go zabrać na jakieś szkolenie lub do behawiorysty. w sumie nie wiemy, po jakich przejściach jest Elvis i dlaczego jest taki a nie inny. Może to też strach powoduje czasami tą jego agresję...kto to wie???:roll:

Posted

Cesar Milan mówi, że to frustracja i życie w zamknięciu. Nie ma gdzie rozladowac napięcia i energii, jest izolowany od innych psów, ma mało bodźców poznawczych i ta monotonia, wypuszczony chwilę na wybieg, boks, buda, czasem spacer ale tylko z Agulą. Jest na to wytłumaczenie ale cóż my z ta wiedzą możemy zrobić ? żeby on przynajmniej przez płot nie zwiewał..

Posted

tak po cichu liczę ,ze komuś Elvis się po prostu spodoba , uroda jest jego atutem
i będzie chciał z nim popracować
też myślę ,ze to frustracja
ech..:shake:

Posted

[quote name='majuska']Miałam o niego telefon, niby mają przemysleć i przyjechać go poznać...czy będzie dalszy ciąg ?[/QUOTE]

żałuję bardzo ze ta p.Kasia z Przemyśla zamilkła. Miałam cichą nadzieję, że własnie u niej znajdzie dom.

Posted

Dzisiaj dzwonił gościu w sprawie Elvisa, rozgadał się jak to odeszła mu 11-letnia suczka Onka, skakała przez płot jak sarenka :diabloti: i jak uświadomiłam że Elvis tez skacze, to był bardzo zawiedziony. Poza tym w domu są małe wnuki, inne wnuki dochodzące, więc rozmowa w ogóle nie miała sensu. Zresztą od razu wiedziałam po kilku zdaniach że to nie dom dla Elvinia ale kontynuowałam bo to taka poczciwina była i chciałam być grzeczna. A na końcu wyszło że dom w Sosnowcu i to magiczne zapytanie ,,to nie dowozicie'' ?

Posted

Słuchajcie, może żeby unikać takich sytuacji , bo widzę że zdarzają się dosyć często, warto pisać w ogłoszeniach że szukamy domów w okolicach no nie wiem...Rzeszowa, albo na Podkarpaciu...zależy jak daleko można dojechać i że decyzja o adopcji wiąże się z koniecznością przeprowadzenia wizyty przedadopcyjnej. Różnie to wygląda faktycznie, zdarzają się np. fundacje które organizują transport dla zwierzaków ze schronisk, dlatego ludzie czasami myślą że odległość to nie problem.

Posted

Karola , no raczej nie piszemy tak, mamy mnóstwo psiaków "po Polsce" adoptowanych, czasem ludzie sami przyjeżdżaja ( jak rodzina z Mazur dwa razy jechała po collaka) czasem wozi nam grzecznościowo znajomy Jadzi ( np. Magik i Tara do Wrocławia, Tery pod Warszawę itp. ) ale to musi byc 100% przekonanie , że dom jest idealny, wtedy się staje n arzęsach jeżeli problem tkwi tylko w transporcie ;)

Posted

Dokładnie tak to miałam napisać. I jeszcze dodać, że o ile sprawdzenie domu w większym mieście w Polsce nie stanowi problemu, o tyle sprawdzenie domu ok. 50 km np. od Poznania jest już problemem.

Posted

[quote name='figa33']i tak sobie korespondujemy... zainteresowany Elviniem ma ...14 lat
ale co tam[/QUOTE]

:evil_lol::evil_lol::evil_lol::D:scream_3::grin::grin::sg168::-D:mdrmed::haha::haha::haha::biggrina::biggrina:

Posted

Noi jak się nie zakochać w takim uroczym zbóju ?

[IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/716/7odo.jpg[/IMG]

[IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/13/nm1n.jpg[/IMG]

[IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/62/s9au.jpg[/IMG]

[IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/824/dy44.jpg[/IMG]

[IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/22/elhv.jpg[/IMG]

[IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/208/cslj.jpg[/IMG]

[IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/199/znwm.jpg[/IMG]

[IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/800x600q90/834/k7m9.jpg[/IMG]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...