Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 113
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Decyzja zapadła! Pan z całą rodzinką przyjeżdża jutro po moje "dziecko". Muszę przyznać, że Pan ze stoickim spokojem zniósł każde moje pytanie i schizo, mówiąc że mnie rozumie. Jestem już spokojna, choć wiem, że ciężko będzie jutro. Pan chcąc mnie uspokoić, wysłał dzisiaj zdjęcia swojego kochanego pieska i maila. Teraz wiem na sto, że to będzie najlepszy domek dla niego! :) Zresztą sami poczytajcie:

[COLOR=#0000cd]Dzień doby
dopiero dotarłem do komputera. Piesek będzie miał zapewnioną opiekę, proszę się nie martwić. My z żoną i synem kochamy zwierzęta. Poprzedni nasz piesek Sonia był z nami 9lat.Przygarnęliśmy go bo jakiś niedobry człowiek porzucił Sonię jako 3 miesięcznego szczeniaczka w koszyku nad rzeką. I tak przez 9 lat opiekowaliśmy się naszą Sonią i był to członek naszej rodziny. Niestety tak jak mówiłem 2 miesiące temu okazało się, że nasza Sonia ma raka, przez te 2 miesiące robiliśmy wszytko aby ją
ratować. Pies przeszedł operację w klinice Chem Vet,operowała Pani dr Anna Krępa. Niestety Sonia po operacji przeżyła jeszcze 3 tygodnie. Do tej pory strasznie to przeżywamy. Mogę Panią zapewnić że jesteśmy poważnymi ludźmi i będziemy bardzo dbać o szczeniaczka.
pozdrawiam serdecznie
Krzysztof P[/COLOR]

[IMG]http://img593.imageshack.us/img593/8167/zdjecie060.jpg[/IMG]

[IMG]http://img18.imageshack.us/img18/5647/zdjecie001u.jpg[/IMG]

[IMG]http://img40.imageshack.us/img40/6553/20110319014.jpg[/IMG]

Posted

Maluszek pojechał, Agula skrobnij coś więcej.
A do mnie dalej dzwonią , a co niektoózy umiaru nie mają :
[B][COLOR=#444444][FONT=Verdana]Witam ! Chciałam się zapytać czy ogłoszenie z tym małym szczeniakiem jest jeszcze aktualne ? I czy można go jakoś przesłać ? ;)[/FONT][/COLOR][/B]

Posted

A co tu pisać, pan bardzo sympatyczny przyjechał z synem po mojego maluszka, jeszcze porozmawialiśmy, podpisaliśmy umowę i malutki owinięty w kocyk pojechał. Na początku strasznie się zestresował, wtulił się we mnie i nie chciał żeby ktoś inny go dotykał, pewnie przeczuwał co się święci. Całą drogę spał wtulony w syna pana, potem zwiedził dom, pojadł, popił, pospał. Na początku był trochę smutny, ale teraz jest już lepiej, dostał kurę zabawkę i się nią bawi na dywanie w dużym pokoju, gdzie właśnie wszyscy siedzą. Już z panem rozmawiał, wszystko jest dobrze, no i nawet dostałam zdjęcie jak się mały bawi:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...