Jump to content
Dogomania

Maksio- powikłania po wycięciu guza z jądra.Niewydolność nerek :(


Shae

Recommended Posts

U Maksia narazie jak najbardziej w porządku. Nie kroplówkujemy sie już. 13 grudnia mamy iść sprawdzić poziom mocznika i kreatyniny. Zobaczymy co wyjdzie, jeżeli znowu sie podniesie to znowu będziemy się płukać. Poza tym szamie sobie tego nieszczęsnego royala razem z ipakitinką ( mm...pyszności :diabloti:) Na święta może dostanie królika ( obiło mi się gdzieś o uszy że można od czasu do czasu podac w diecie nerkowej).


Może postaram się w końcu ogarnąć wklejanie zdjęć to zrobię galerię. Tyle się na ogladałam dogomaniackich galerii że chyba zapragnęłam w końcu swojej własnej ;)

Link to comment
Share on other sites

Trzymam za wyniki badań. Będzie dobrze. Pilnuj diety;to wazne. Królik -to pomysł chyba dobry-chociaż mnie kojarzy się to z moim królisiem domowym..:shake:- ale mięska mało ma być w takiej diecie. Koniecznie poczytaj sobie o diecie dla nerkowców.
Siostra ma psinkę- starowinkę z takim samym problemem nerkowym. Pilnuje diety, lekarstw, kontrole u weta i jakoś trzymają się obie. A strowinka ma dodatkowo padaczkę.
Nie jest łatwo, ale będzie dobrze. Trzymajcie się :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img90.imageshack.us/img90/5473/maksionadogo.jpg[/IMG]


To ja może pokażę tego mojego nieszczęsnego Maksia.Urodę ma podwórkowego burka ale jest przekochanym delikatnym psem...Tutaj wiosna tego roku, nasza trasa spacerowa i wykrywacz metalu w tle ( pan jest pasjonatem ;))

Link to comment
Share on other sites

ok to wstawiam ;)

[IMG]http://imageshack.us/a/img838/792/38524209.jpg[/IMG]
Maksik Grillowy :)

[IMG]http://imageshack.us/a/img526/6752/87466657.jpg[/IMG]
A tutaj opalanko balkonowe z kotem. Troche im tylko pokrzyżowałam plany wywieszając pościel - zabrałam słonko.

[IMG]http://img62.imageshack.us/img62/8706/mojatrjka.jpg[/IMG]
A tu moja trójka..teraz juz niestety jestesmy bez Sabiny.

[IMG]http://imageshack.us/a/img17/8878/53121628.jpg[/IMG]
A to mój drugi pies Anatol-Bandyta. kumpel Maksia.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://imageshack.us/a/img94/9501/razem1o.jpg[/IMG]

Drzemka :)

[IMG]http://imageshack.us/a/img7/9435/maksinka.jpg[/IMG]

W wolnych chwilach Maksik czytuje fantastykę ;)

[IMG]http://imageshack.us/a/img577/5507/maksik.jpg[/IMG]
Na tropie browarka

[IMG]http://imageshack.us/a/img547/7646/tolinka.jpg[/IMG]
Tolek ;)

[IMG]http://imageshack.us/a/img715/7006/psiaki2.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Zazdroszczę Ci tak licznego i różnorodnego zwierzyńca. Ja nie zmieściłabym takiego tłoku na blokowych metrach..Mam tylko jednego psa i w porywach na wychowaniu królisia i papugę. Urocze są te Twoje zwierzaki, a Tolek -bandyta:evil_lol: prezentuje podczas drzemki bielutkie ząbki, którymi pewnie broni Cię przed agresorami;)
Co stało się z malutką Sabinką?
Dopiero w zestawieniu Maksia z mniejszymi psiakami, widać, że to całkiem spory Bureczek:multi:
Jak układy z kotem?

Link to comment
Share on other sites

No cóż, Sabina umarła 13 czerwca tego roku. Bardzo długo o nią walczyliśmy. Najpierw ropomacicze, potem okazało się że ma guza, później doszły straszne zaburzenia neurologiczne( wcześniej miała wylew, babeszjoze i jescze kilka innych kwiatków). Na końcu nawet mnie nie poznawała.Jej końcówka wskazywała na to że mohła miec nawet guza mózgu. Ale była ze mną parę ładnych lat...chyba z 6 czy 7. Była bardzo wierna psicą. Znalazłam ją w autobusie a żę od dziecka chciałam mieć dużego psa to byłam przeszczęśliwa. Poza tym była moim ochroniarzem. Zaliczała ze mna różne plenerowe imprezy po których nie bałam sie wracać sama do domu...nikt nie wiedział przecież że to to oaza łagodności i ciepłe kluchy ;)


Układy z kotem? No cóż, Z maksa bardzo długo nie mogłam wyplenić jego łowieckich zapędów ale się udało( Co bardzo dzinwe z fretkami zaprzyjaźnił sie od razu, natomiast z kotem miał spory problem). Jednakże po jakims czasie się udało. Owszem czasem na niego naszczeka ale to raczej tak po przyjacielsku. Tolek tez raczej w porządku. Z kotem maja swoje dziwne układy czyli raz kot poluje na niego ( lubi sie zaczaić i drapnąć go w tyłek ) a raz on na kota czyli go pogoni i chwile poszczeka. Ale i tak zazwyczaj albo jedza z jednej michy albo spia razem na kanapie. Generalnie staram sie wychowywac pacyfistów.

Link to comment
Share on other sites

Shae, nie mogę się doliczyć Twojego zwierzostanu. Maksio, Anatol, ...i??? Chcesz powiedzieć, że masz jeszcze fretki??? Bogata jesteś w zwierzaki..
Przykro mi z powodu Sabiny.Tyle chorób na Twojego ochroniarza? Nie miałam nigdy takiego dużego psa. Pewnie to ja czułabym przed nim respekt:evil_lol:
Na jednym z zamieszczonych przez Ciebie zdjęć jednak Maksio spogląda badawczo na kota...widocznie nie zapomniał tak łatwo, co to instynkt łowiecki..;)
Czy w twoim avatarze to Maksio wyjący do księżyca czy raczej Sabina- gigant?

Edited by danka4u1
Link to comment
Share on other sites

Danka, nie, fretek już nie mamy od paru lat. Były dwie (dośc długo bo lacznie 8 lat) jednak teraz juz bym się nie zdecydowala na taka ilość zwierząt w domu. Na dzień dzisiejszy I tak jest ich sporo ale jakbym dołoszły jeszcze dwie fretki to prawdopodobnie bym zwariowała.;P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diora']edit: Danka! Co Ty robiłaś o tej porze przed komputerem?? :-o :evil_lol:[/QUOTE]
Znasz mnie przecież nie od dzisiaj i wiesz, że dla mnie najpiękniejszą porą dnia jest noc:evil_lol:

[quote name='Shae']Danka, nie, fretek już nie mamy od paru lat. Były dwie (dośc długo bo lacznie 8 lat) jednak teraz juz bym się nie zdecydowala na taka ilość zwierząt w domu. Na dzień dzisiejszy I tak jest ich sporo ale jakbym dołoszły jeszcze dwie fretki to prawdopodobnie bym zwariowała.;P[/QUOTE]
Nie wariuj, tylko zamieszczaj zdjęcia swojego domowego Zoo.

Link to comment
Share on other sites

Dopiero rano bo teraz mój facet nie wpuści mnie teraz na drugiego kompa( zły! zły! zły!) na którym mamy wszystkie zdjęcia i fotoszopa :(

Tak w ogóle to msimy sie poradzić. Ja wiem że nie zagląda tu wiele osób oprócz was dziewczyny, ale może chociaż wy pomożecie mi prawidłowej ocenie sytaccjii...


Przyjaciólka mojej przyjaciólki ( czyli piata woda po ksielu) ma teraz szczeniaki. Po suce w typie goldena, jak pisałam wczesniej pisiaki będą burkowe, kundlowe , czarne i niewiadoimo jakie, ale to nie wazne. Ważne jest to że zobowiazałam sie jedną z dwóch suczek wziąść do siebie. Wiem że blok, że czas...ale jak patrzę na to wzystko racjonalnie to przez tyle lat udało mi sie utrzymac w dobrej kondycji fizucznej i psychicznej 3 psy w tym jednego dużego i nie przeraża mnie to ALE.... Laska która ma te psy jakby w ogóle się nimi nie przejmuje...nie wiem co mam robić...cieszę sie na myśl o psiaku ale z tego co wiem to nie będzie ich ani odrobaczać ani szczepić. ani generalnie nic. Nie spodziewam sie tez jakiejś wyjatkowo udanej socjalizacji po tej dziewczynie zwłaszcza ze ze zauwayla ciąże 4 dni przed rozwiązaniem a pies mieszkał na podwórku. Jednakże skoro psaki maja trafić na łańcuch ( już sa na takie nabywcy) albo do schorniska to uważam że lepsza bezie moja opieka nad chociaz jednym. I teraz moje pytanie..czy dac tej dziewczynie kasę żeby zszczepiła chociaż moją dziewczynkę czy darowac sobie w obawie że tą kasę mnarnolmalniej na swiecie przetraci i nie dostane nawet do ręki ksiązeczki. I po prostu zrobic z psem pożadek dopiero jak trafi tafi w moje ręce?

Link to comment
Share on other sites

a propos tej papugi Danka to na wiosnę tego roku kiedy byłm na rowerze w stróży znalazłam pisklę świergotka na środku drogi , jechał samochód i nie mogłam go tak zostawić. ptaszka wziełam do siebie, odkarmiłam ( co dwie godziny karmienie,wyrzucanie kup i generalnie chyba bardziej uciążliwa praca niż przy szczeniętach.) I przez moją nieuwagę nestety zginął ,więc mam traumę.

Link to comment
Share on other sites

Shae, jak czytam o takich ludzikach jak ta przyjaciółk przyjaciólki, to włos jezy mi się na głowie i nóż otwiera w kieszeni:mad:
Jesli uwazasz, że dasz radę miec jeszcze jednego psiaka, to oczywisci zabieraj . Jeden uratowany. Jak mozna zauważyć ciążę kilka dni przed rozwiązaniem? Czy ta dziewczyna widuje w ogóle swojego psa? Moze " upłynni" pozostałą trójkę- zakładając, ze Ty weźmiesz jednego- za kasę i tylko czekać, aż znowu suczyna [I]postara się [/I]o nowe psiaki:shake: Czysty zysk, a to że psiaki pójdą na poniewierkę, na łańcuch- to mało ważne.
Już sam fakt, ze Ty znająć ją, zastanawiasz się, czy dać jej pieniądze na szczepienia, świadczy o tym, jaki to typ:mad:
Jeśli możesz, zabieraj psiak. Zaszczep sama.
Co ze suczką? Z pozostałymi szczeniakami? Suczkę pownno się wysterylizować, zważywszy zwłaszcza, jaką ma opiekunkę, ale nie tylko dlatego. Pewnie przyjaciółka przyjaciólki nie zgodzi się na to..
Brak mi słów...

Link to comment
Share on other sites

Danka, nic dodać, nic ująć. Nie chce mi się już nawet komentować pewnych zachowań ludzkich :(

Shae, ile te szczeniaki mają? Rozumiem, że są cały czas z mamą? Na Twoim miejscu zrobiłabym szczepienia i odrobaczanie na własną rękę. Kiedy masz zamiar zabrać tę sunię?

Link to comment
Share on other sites

No cóż, sama się nad zastanawiam jak można zobaczyć ciążę u swojej suki 4 dni przed rozwiązaniem.Dla mnie to jakis absurd. ale to jest oficjalna wersja...moze o wszystkim wiedziala...nie mam pojecia. No ale jak to mówią sa ludzi i parapety. Jeszcze jeden pies to obowiązek ale chociaz jeden bedzie mial dom. Wiesz, dobrze chociaz że pojechała z ta suka do weterynarza bo z tego co słyszałam nie dałaby rady urodzić sama. To też nie jest sunia pierwszej mlodośći. Nie wiem co sie stanie z resztą, nawet nie mam z ta dziweczyna bezpośredniego kontaktu chociazby telefonicznego, jakos jest mało zainteresowana chyba gdzie trafi szczeniak. No nic, zobaczymy jak to bedzie, narazie nawet sie nie nastawiam bo nie wiem czy czegos nie odwali. Może pochopnie ja oceniam ale dla mnie to na prawdę jest bardzo nie odpowiedzialna postawa. zresztą ona nie miaszka sama tylko z rodzina i co, nikt nie zauwazył? eh....:shake:

Cóz matki szceniąt raczej nie wysterylizuje. wiesz jak powiedzialam tej mojej kole.zance że moja suka na pewno pójdzie pod nóż bo nie będę drugi raz użerać się z cieczkami to mi oburzona powiedziała " no cośy, nie zrobisz jej chyba tego!" . Mam wrazenie ze nalezy do tego typu ludzi którzy sterylizację uznaja za hmmm.."pozbawienie kobiecości" xD niepotrzebną ingerencję i straszna krzywdę.
A to dziwne bo myślalam że młodzi ludzie maja już wyższy poziom świadomości.


A Maksik śpi. Zauwazyłam ze porzez to że je teraz dwa razy dziennie puszkę i do tego suche to trochę mi sie psina zaokrągliła ;)
Poza tym czuje się b. dobrze. Jejku, jaka to jest niepowtarzalna radośc jak uda sie wyleczyć psiaka. spodziewałam się najgorszego, a tu proszę, dalismy radę...nie chce zapeszać ale mam nadzieje ze nawrót choroby nie nastąpi zbyt szybko.

Link to comment
Share on other sites

Jak Maksik z zadowoleniem je puszki i do tego suche, to sukces. Z reguły psiaki, zwłaszcza wychowywane na domowym,
z trudem akceptują taką zmianę, albo wcale..
Myslę, że to dieta zalecona przez weta. Tanio to nie jest- wiem, bo sama tak karmię swojego Oskara- ale wychodzi na zdrowie.
I badania powtarzać. Kontrola i ręka na pulsie.
Cieszę się, że u Was wszystko dobrze:loveu:. Tak trzymać:multi:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...